Jestem doktorantem sztucznej inteligencji na europejskim uniwersytecie. W tym roku kończę studia doktoranckie, więc rozglądam się w poszukiwaniu odpowiedniego stanowiska postdoc .
Chciałbym złożyć podanie na ważny amerykański uniwersytet o nazwie X. W mojej grupie badawczej mam ważnych profesorów, którzy śledzą moją pracę. Jeden jest moim przełożonym, ekspertem od sztucznej inteligencji i śledzi moją pracę. Drugi to ekspert od systemów operacyjnych (czyli innej dziedziny niż sztuczna inteligencja).
Ten profesor systemu operacyjnego w latach 90-tych spędził kilka lat pracując na prestiżowej uczelni X i nadal ma dużo kontaktów i współpracy w tej dziedzinie.
Powinienem to wykorzystać i poprosić go o skontaktowanie się z moim potencjalnym doradcą na uczelni, do której chcesz aplikować, nawet jeśli pochodzi z innej dziedziny? Czy byłoby warto?
Jego poczta brzmiałaby mniej więcej tak: „Kilkadziesiąt lat temu pracowałem na Twoim uniwersytecie w dziedzinie systemów operacyjnych, a teraz chciałbym zarekomendować tego kandydata ze sztucznej inteligencji… „Czy miałoby to sens ? Czy byłoby to przydatne ?
Czy byłoby to lepiej, żebym skontaktował się osobiście osobiście z tym profesorem na stanowisko podoktoranckie?