Pytanie:
Co mogę zrobić, jeśli studentka w moim laboratorium grozi, że powie o mnie kłamstwo, a mój doradca nie chce jej zwolnić?
Émile Lebacq
2016-07-17 23:28:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Właśnie robię swoje Masters i jestem nowym członkiem laboratorium (jestem tam zaledwie 4 miesiące). Studentowi na studiach nie podobało się, kiedy powiedziałem jej, żeby przestrzegała zasad bezpieczeństwa biologicznego podczas obchodzenia się z niebezpiecznymi odczynnikami chemicznymi. Więc przez e-mail powiedziała, że ​​powie naszemu doradcy kłamstwa o mnie i że uwierzy w nią, ponieważ jest tam od 2 lat i ją lubi, a ja jestem nowicjuszem.

Podjąłem ten numer do doradcy, który przeczytał wysłany przez nią e-mail i w 100% mnie wspierał. Jednak kiedyś chodzili do tego samego kościoła, a on albo jej lituje się, albo naprawdę ją lubi, nie wiem. Potem poprosił mnie o wybaczenie. Ale nie mogę, nie mogę już nawet spojrzeć jej w twarz. Myślę, że jest zła i wredna: powiedziała mi nawet, że tworzę własny grób i będę mu opowiadał kłamstwa o mnie. Teraz zna prawdę o niej, ale myślę, że ich osobisty związek go oślepia. Powinien ją zwolnić! Ale on chce, żeby tam była, więc ...

Nie chcę zmieniać laboratoriów, ponieważ bardzo lubię mój PI. Jak mam sobie poradzić z tą sytuacją?

W przyszłym tygodniu będziemy mieli indywidualne spotkanie, a mój doradca powiedział mi, że przeprosi mnie podczas tego spotkania, ale nadal się martwię może sabotować moje eksperymenty w przyszłości. Nie jesteśmy w USA.

AKTUALIZACJA: Odbyłem dziś kolejną rozmowę z moim PI i on traktuje tę sytuację jako „walkę nastolatków” - jego słowa, nie moje. Jest zadowolony z tego wszystkiego i śmieje się z moich zmartwień i niepewności. Nie uważa, że ​​obelżywy i groźny język od ucznia do drugiego jest wielką sprawą.

Myślę, że religia odgrywa tutaj dużą rolę. Nie chce jej zwalniać w ŻADNEJ hipotezie. Ta sama religia; zna swoich rodziców i tak dalej ...

Naprawdę go lubię, ale nie wiem, czy już. Myślę, że nie zapewnia mi bezpiecznego środowiska dla zdrowia psychicznego ...

Był zbyt doskonały, aby mógł być prawdziwy ...

AKTUALIZACJA 2

Kłamała, kłamała i znowu kłamała, a to wybuchło jej na twarzy! Teraz WSZYSCY * członkowie laboratorium chcieli, żeby poszła. PI obcięła jej fundusze iw końcu opuściła nasze laboratorium! Teraz możemy żyć w pokoju, prawda? Nie tak szybko ...

* Ma przyjaciela (tylko jednego - a także takiego studenta jak ona), który wciąż tu jest. I jest pełen zemsty! Kolejny socjopatyczny kłamca. Sabotaż jest tutaj dużym problemem. Wszystkie myszy od doktoranta znaleziono martwe w ich klatkach. Nie możemy niczego udowodnić, ale pokłócili się dwa dni wcześniej ... Poza tym obecnie brakuje kontrolowanych leków, a mój PI znów jest z tego zadowolony. Mogę go wydać naszemu korespondentowi DEA, ale może to jakoś przynieść odwrotny skutek, nie wiem. Nadal mnie lubi, ale chyba już go nie lubię. Właściwie nikt w naszym laboratorium już mu nie ufa.

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji; ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/42703/discussion-on-question-by-emile-lebacq-what-can-i-do-if-a-student- in-my-lab-thre).
Siedem odpowiedzi:
Captain Emacs
2016-07-18 02:58:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ona była dla ciebie podła, a nie kierownik. Wyraźnie sygnalizuje, że lubi Ciebie i Twoją pracę. Mówisz, że zdaje sobie sprawę, że ona ma niedojrzałe podejście. Myślę, że jesteś tutaj w dobrej sytuacji, chyba że zepsujesz.

Nadzorca wyraźnie widzi sytuację i - w zawoalowanej formie - mówi ci, abyś był dojrzałą częścią interakcji. Kiedy mówi ci, żebyś jej wybaczył, to bardzo wyraźnie ma na myśli. Krótko mówiąc, na tym etapie musisz wykazać się dojrzałością. Oczywiście musisz nad tym popracować (cytuję twoją odpowiedź: „Hahaha…” - SE to nie miejsce na takie sformułowania).

Nie powinieneś się zbytnio przejmować, aby udowodnić, że kłamie o tobie, ponieważ superwizor jasno dał do zrozumienia, że ​​nie zważa na jej historie o tobie (dlaczego inaczej miałby podkreślać, że jesteś jednym z najzdolniejszych uczniów, jakich miał?). Wysłał ci jasne przesłanie zaufania.

Nie wiesz, czy ją lubi, czy nie, ale wydaje się bardzo jasne, nawet z twojego raportu, że się nad nią lituje. On jej nie zwolni; Twoim zadaniem nie jest zmuszanie go do tego. On również cię nie usunie, chyba że zdecydujesz się iść. Wydaje się bardzo rozsądną osobą.

Jeśli chodzi o jej użycie groźby, masz kilka opcji: kiedy to robi, ignorujesz to. Albo znajdujesz powód, dla którego chcesz odejść bez odpowiedzi na jakąś wymyśloną wymówkę (dla siebie), na przykład łazienkę. Albo odpowiadasz: „To nie jest miejsce na groźby. Proszę powstrzymaj się od takiego języka, mówienie w ten sposób do swoich kolegów jest niewłaściwe”. - czy coś w tym stylu. W chłodny, spokojny i opanowany sposób. Jeśli rzeczywiście ma dojrzałość 12-latka, może nie wchłaniać słów, ale wchłonie ton.

Naciska przyciski tam, gdzie widzi efekt. Jeśli dasz jej znak że nie masz z nią interesu i że jej groźby nie mają na ciebie wpływu, staniesz się nieciekawym celem.

Zapomnij o wygrywaniu / przegrywaniu. Po prostu nie musisz grać w jej grę, decydujesz, w które gry grasz, a w które nie.

Konkluzja: trzymaj się od niej z daleka; zrelaksuj się, kierownik ufa ci; i podążaj za swoim poziomem dojrzałości i nie daj się wciągnąć do jej poziomu. To nie ona ustala agendę, jest nim Twój kierownik, a on jednoznacznie zasygnalizował swoje zaufanie do Ciebie. Kiedy wyznacza spotkanie, jeśli przeprosi, łaskawie przyjmij przeprosiny (nawet jeśli w to nie wierzysz, przyjmij to za dobrą monetę), ale nadal trzymaj się z daleka. Jej procedury bezpieczeństwa nie są już Twoją sprawą - przedstawiłeś swoje argumenty.

Podoba mi się twoja odpowiedź, ale ze względu na rodzaj gróźb, które otrzymywał OP, nie możesz milczeć: tak, zachowaj spokój (i na pewno nie chichotaj), ale to jest poważne bs.
@gnometorule To rzeczywiście wezwanie PO. Oczywiście można przyjąć zagrożenia za dobrą monetę i w pełni je eskalować, do czego ma zastosowanie alternatywna rada Toma Au. Jednak przede wszystkim wydaje się, że PI ma dobry przegląd sytuacji; w wyniku eskalacji przestanie być prawdopodobnym sojusznikiem. Jeśli jest to naprawdę niedojrzałość, maksymalne odłączenie może być po prostu działaniem z wyboru. Kluczem jest nie grać w grę wroga OP. Oczywiście nadal obowiązuje ostrożność i PO będzie musiał wykorzystać swoją bardziej szczegółową wiedzę na temat szczegółów sprawy, aby podjąć decyzję.
Dodam też, że wszelkie groźby, które ona wysyła, powinny być udokumentowane. Jeśli wyśle ​​wiadomość e-mail, przekaż ją do PI. Jeśli to zapisze, przekaż dyrektorowi kserokopię. Jeśli jest to wyłącznie werbalne, przynajmniej jak najszybciej powiedz o tym kierownikowi. O wiele łatwiej jest udowodnić, że coś zrobiła, jeśli istnieją dowody, że zagroziła, że ​​zrobi to tydzień wcześniej. Gdy tylko pojawią się dowody, że spełni ona swoje groźby, choćby niewielkie, wszelkie dalsze groźby będą traktowane znacznie poważniej. W przypadku rzeczy, które mogą wpłynąć na twoją karierę - takich jak sabotowanie eksperymentów - jest to bardzo ważne.
Trochę niepokoi mnie twoje ostatnie zdanie. Jeśli naruszenia bezpieczeństwa są rażące, a OP pracuje w tym samym laboratorium, może to stanowić realne zagrożenie. To powiedziawszy, rażący charakter naruszeń jest głównym założeniem, którego nie wynika jasno z pytania PO.
@jpmc26 Masz rację, jeśli jest to zagrożenie dla życia i zdrowia (niezależnie od tego, czy jest to ignorowanie zasad bezpieczeństwa, czy rzeczywistych zagrożeń fizycznych). Przyjąłem bardziej ogólną kwestię zasad bezpieczeństwa, na których odpowiedzialność spoczywa na dyrektorze laboratorium (gdzie ostatecznie kończy się odpowiedzialność). Ponownie wskazuję na alternatywną odpowiedź Toma Au w tym kontekście.
@anaximander Pozornie wydaje się to naprawdę rozsądne. Ale rzeczywistość jest taka, że ​​PI jest wyraźnie świadomy zachowania tej młodej kobiety, a wielokrotne stwierdzanie i powtarzanie sprawy może sprawić wrażenie, że albo nie ufasz PI i czujesz potrzebę udowodnienia, że ​​nie ma racji ją wokół. Nie wiem, czy to mądre postępowanie. Sprawa została rozstrzygnięta, najlepiej byłoby albo pozwolić leżącym psom kłamać, albo po prostu odejść, jeśli OP uzna sytuację za niesmaczną (mój osobisty wybór, ale to OP wzywa do tego).
@JayCarr Oczywiście nie trzeba z tym przesadzać - sugeruję tylko, że gdy pojawi się zagrożenie, które będzie stanowić poważny problem (sabotowanie eksperymentów, mówienie innym członkom personelu rzeczy, które konsekwencje, jeśli się w to uwierzy), warto to przekazać, jako grzeczną do Twojej wiadomości, aby ułatwić pracę PI polegającą na ustaleniu, kto mówi prawdę.
Zebranie dowodów tych zagrożeń to dobra rada. Przekazywanie każdego elementu do właściciela wydaje się jednak przesadne.
@anaximande Ach, tak, zgodziłbym się z tym stwierdzeniem. Myślę, że zrobiłem w Twoim imieniu kilka nielogicznych skoków, przepraszam :).
@DevSolar Proponuję przesłać go do PI, ponieważ dowodzi autentyczności. Jeśli po tym, jak coś się wydarzyło, wyjdziesz i powiesz „Wiem, że X zrobił to, ponieważ zagroziła, że ​​zrobi to tydzień temu”, to Twoje słowo przeciwko niej, że powiedziała coś takiego - nie możesz udowodnić, że nie robisz po fakcie, aby ją przygwoździć. Jeśli Twój PI pamięta, że ​​wspomniałeś o zagrożeniu, zanim cokolwiek się wydarzyło, to są dowody. Jak powiedziałem, to przesada, jeśli groźby są niewielkie, ale jeśli miałyby być poważne konsekwencje, lepiej mieć dowody, które są poza oskarżeniami o sfabrykowanie.
@Captain Emacs Odbyłem dzisiaj kolejną rozmowę z moim PI i on traktuje tę sytuację jako „nastoletnią walkę” - jego słowa, nie moje. Jest zadowolony z tego wszystkiego i śmieje się z moich zmartwień i niepewności. Nie uważa, że ​​obelżywy i groźny język od ucznia do drugiego to wielka sprawa. Myślę, że religia odgrywa tu dużą rolę. Nie chce wyrzucać jej z ŻADNEJ hipotezy (ta sama religia). Naprawdę go lubię, ale nie wiem, czy już mi się to podoba. Był zbyt doskonały, żeby był prawdziwy ... Myślę, że nie zapewnia mi bezpiecznego środowiska dla zdrowia psychicznego.
@ ÉmileLebacq Nikt z nas nie jest bliżej sytuacji niż Ty. Czasami słowa mają na myśli sposób, w jaki są wymawiane, a czasami nie. Trudno jest nam również ocenić, czy Twój przełożony jest zbyt leseferystyczny lub czy widzi sytuację w bardziej realistycznym świetle niż Ty. Nie możemy ocenić, czy religia jest rzeczywiście tak ważnym czynnikiem, jak podejrzewasz. Jedno jest jednak jasne: jeśli nie ufasz przełożonemu (słusznie lub nie), powinieneś rozważyć wyjście. Prawo Opóźnionej Karmy mówi: jeśli masz co do niej rację, prawie na pewno wybuchnie mu w twarz w pewnym momencie.
I miałeś rację @CaptainEmacs! Kłamała, kłamała i znowu kłamała, a to wybuchło jej na twarzy! Teraz WSZYSCY * członkowie laboratorium chcieli, żeby poszła. PI obcięła jej fundusze, a ona w końcu opuściła nasze laboratorium! * Jednak ma przyjaciela (tylko jednego - a także studenta takiego jak ona), który wciąż tu jest. I jest pełna zemsty! Kolejny socjopatyczny kłamca. Sabotaż jest tutaj dużym problemem. Wszystkie myszy od doktoranta znaleziono martwe w ich klatkach. Nie możemy niczego udowodnić, ale pokłócili się dwa dni wcześniej ... Sprawdź moją nową aktualizację, aby poznać szczegóły.
@ ÉmileLebacq Twój przełożony miał naprawdę dużo pecha lub dokonał serii złych wyborów i teraz potrzebuje czasu, aby się ich pozbyć; ale wygląda na to, że toksyczność laboratorium jest bardziej powszechna, niż wskazałeś w swoim oryginalnym poście. Gdybyś wspomniał, że istnieje „dynamiczny duet” wichrzycieli, prawdopodobnie bardziej podkreśliłbym opcję urlopu niż opcję pobytu. Nagromadzenie kilku pracowników o złej woli może potencjalnie wskazywać na głębszy problem z zarządzaniem laboratorium, od wysyłania niewłaściwych sygnałów po niepowodzenie w egzekwowaniu konstruktywnej kultury laboratoryjnej. Jednak...
@ ÉmileLebacq nie jest dla mnie jasne, dlaczego drugi student miałby żywić uczucia zemsty za pierwszego? Dlaczego mieliby narażać swoją karierę na kogoś innego? Jakoś to nie ma dla mnie sensu, chyba że brakuje tu jakiejś innej informacji. W każdym razie nie jest to atmosfera do robienia badań. Naprawdę, jeśli to nie ustąpi, powinieneś rozważyć przeniesienie się gdzie indziej.
@CaptainEmacs Tak, był „Dynamic Duo”. Jeden już wyszedł, ale drugi wciąż tu jest. Są głęboko bliskimi przyjaciółmi. Powiedziała później okropne rzeczy innym studentom po tym, jak jej przyjaciółka została wyrzucona. A PI KOCHA ją (bardziej niż pierwszą, z pewnością mogę to potwierdzić). Ale ona jest tak straszna! Zostawiła własne myszy, które umarły, ponieważ nie chciała podawać im jedzenia i wody ani zmieniać ich klatek! Kiedy je znaleźliśmy, były pokryte odchodami. Ale mój PI po prostu „klepnął ją w nadgarstek” i ruszył dalej. Ale jest nowy problem:
@CaptainEmacs Narkotyki są teraz zaginione w laboratorium (i myślimy, że to ona z powodu wcześniejszej historii nadużywania narkotyków w jej rodzinie, ale znowu nie mamy dowodów). ropa w niespokojnych wodach ”. Uważa, że ​​to nic wielkiego. Myślę, że policja powinna być w to zaangażowana, ale jak powiedziałem wcześniej, nie wiem, czy mogłoby to odbić się na mojej karierze. Mój PI dokonał wielu złych wyborów i najwyraźniej nie chce się ich pozbyć.
@CaptainEmacs Ta studentka próbuje zwabić mnie, żebym pomyślał, że „nadal jesteśmy przyjaciółmi”, ponieważ nie zaatakowała mnie bezpośrednio, ale dowiedziałem się o tym z postu na Facebooku i znam prawdę. Mam nad nią niewielką przewagę.
@CaptainEmacs „Dynamic Duo” śmiali się i mówili o mnie na Facebooku (po tym, jak pierwszy wichrzyciel został wyrzucony).
@ ÉmileLebacq Szczerze mówiąc, nie powinieneś się martwić, że DD wyśmieje się z ciebie (lub prawdopodobnie nawet powie okropne rzeczy); to są drobiazgi w porównaniu z innymi kwestiami. Naprawdę powinieneś się martwić, jeśli twój opis jest dokładnym opisem sytuacji, pozostając w tej grupie. Szczerze mówiąc, jeśli to, co mówisz, jest prawdą, o wiele mądrzejszym posunięciem byłoby uciec, pod jakimkolwiek pretekstem, i znaleźć inną grupę, niż pozostać. A tak przy okazji, możesz chcieć zanonimizować swoje imię i nazwisko.
@ ÉmileLebacq Na wszelki wypadek powinieneś również skonsultować się z prawnikiem. Twoja sytuacja jest poza zasięgiem / kompetencjami SE.
paw88789
2016-07-18 07:42:50 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Dokumentuj tyle, ile możesz. Jeśli to możliwe, możesz chcieć mieć neutralną, ale zaufaną osobę trzecią na spotkaniu z nią.

Niedoceniona odpowiedź. To złota zasada mobbingu - dokument, dokument, dokument. Przechowuj dokumentację w bezpiecznym miejscu (nie laptop w pracy!), Zwł. e-mail, o którym wspomniałeś. Bez względu na to, jak rozwinie się sytuacja, jeśli musisz wejść wyżej, dokumentacja ma znaczenie.
Bill Barth
2016-07-17 23:42:24 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zakładając nas tutaj. Jeśli nadal nie przestrzega podstawowych procedur bezpieczeństwa w laboratorium, być może będziesz musiał zgłosić ją do odpowiednika wydziału BHP na Twojej uczelni, który nadzoruje bezpieczeństwo laboratoriów na wielu uniwersytetach lub w OSHA. Mogą nawet mieć anonimową linię wskazówek. Ta kobieta może prawdopodobnie zgadnąć, że to ty, jeśli spróbujesz złożyć anonimowy raport, biorąc pod uwagę twoją historię, a nawet możesz zostać zwolniony przez swojego szefa, jeśli naprawdę ją lubi, chce być mściwy, a ty żyjesz w trybie „do woli „stan zatrudnienia i brak umowy o pracę lub układu zbiorowego pracy, jeśli jesteś członkiem związku.

Myślę, że takie rzeczy są mało prawdopodobne, ale zdrowie i bezpieczeństwo twoich osobistych i kolegów z laboratorium powinno prawdopodobnie mieć pierwszeństwo przed twoją pracą i ich reakcją na nią. W zależności od przepisów uniwersyteckich i stanowego prawa pracy możesz nie zostać zwolniony za zgłoszenie naruszenia przepisów bezpieczeństwa, ale jeśli jesteś w stanie dobrowolnym, możesz zostać zwolniony za noszenie butów w niewłaściwym kolorze lub cięcie włosy są zbyt krótkie, więc sprytny pracodawca uniknie powiedzenia czegokolwiek, co mogłoby zostać uznane za zwolnienie Cię za zgłoszenie naruszenia bezpieczeństwa. Po spotkaniach przechowuj notatki dotyczące tego, co zostało omówione, i wyślij je e-mailem do swojego przełożonego jako rekordu, aby potwierdzić, że oboje zgadzacie się z tym, co zostało powiedziane, i co zgodziliście się zrobić.

@ ÉmileLebacq, chyba że jesteś w bardzo biednym kraju z małą infrastrukturą, prawdopodobnie nadal będzie istniała agencja rządowa zajmująca się bezpieczeństwem laboratorium lub pracy. Zachęcam cię do przyjrzenia się temu. Chociaż możesz być bezpieczny w swoim programie, jeśli stracisz pracę w laboratorium, czy nadal możesz sobie pozwolić na jedzenie i spanie? Jeśli nie, nadal byłbym ostrożny. W Twoim kraju prawo pracy może nie być zbyt przyjazne dla pracowników. Bądź ostrożny!
Absolwenci zrzeszeni w związkach? Czy to jest rzecz? Ponadto istnieją przepisy federalne zabraniające zwolnienia kogoś za zgłoszenie naruszenia bezpieczeństwa w Stanach Zjednoczonych. Nie ma znaczenia, czy stan jest dobrowolny, czy nie. Zakładam, że prawie każdy stan, jeśli nie każdy stan, również ma prawa stanowe, które zakazują tego, ale prawa federalne mają zastosowanie niezależnie od stanu / terytorium.
@reirab, [Tutaj jest trochę informacji na temat uzwiązkowienia pracowników studentów w USA.] (Https://en.wikipedia.org/wiki/Graduate_student_employee_unionization) I tak, myślę, że masz rację co do praw federalnych, Nie wiem, co się stanie, jeśli zgłosisz to agencji stanowej tylko w każdym stanie. Jeśli pójdziesz do OSHA, myślę, że prawdopodobnie będziesz całkowicie objęty ochroną, ale chciałbym, aby mój prawnik lub OSHA powiedział mi to najpierw, a nie jakiś przypadkowy gość w Internecie. Mimo to mściwy profesor mógłby po prostu poczekać rok i zwolnić cię na podstawie twojego zapachu i nie wspominać o twoim raporcie. Trudno to udowodnić.
Tom Au
2016-07-18 02:55:05 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Skontaktuj się z prawnikiem. Dowiedz się, jakie masz prawa i obowiązki w tej sprawie. Dobry prawnik powie ci, co powiedzieć i zrobić, czego nie mówić i nie robić, a także jakie działania mogą sprowokować inne strony do dostarczenia dodatkowych dowodów. Prawnik powie Ci również, co należy nagrać i jak to nagrać. (Nie jestem prawnikiem, a jestem Amerykaninem, więc ten post może być bardziej odpowiedni dla Amerykanów w podobnej sytuacji niż dla Ciebie.)

Jest tu kilka bardzo poważnych problemów, z których większość działa na Twoją korzyść. Podsumowując, mogą zwolnić cię z laboratorium, ale tylko ryzykując zobowiązaniami, których większość racjonalnych ludzi nie zdecydowałaby się zaciągnąć.

  1. Oszczerstwo. Jeśli student zniesławia cię, a ty stracisz pracę, możesz pozwać partię o utracone zarobki, a także o odszkodowanie karne. Może to być prawdą, nawet jeśli oszczerstwo nie kosztowało cię twoją pracę, tylko że "prawdopodobnie" to kosztowało.

  2. Bezpieczeństwo. Naruszenie zasad bezpieczeństwa to poważna sprawa. Jeśli możesz udokumentować naruszenie bezpieczeństwa przez tę kobietę, masz bardzo mocne argumenty. Fakt, że groziła ci tym potęguje przestępstwo, czyniąc je wielokrotnością prostego „naruszenia bezpieczeństwa”. Dzieje się tak, ponieważ jest „umyślne”, a nie przeoczenie.

  3. Zatrudnienie . Wypowiedzenie „bez przyczyny” jest dopuszczalne w wielu częściach Stanów Zjednoczonych i na całym świecie. Jednak „bezprawne rozwiązanie” jest nie. Jeśli zostaniesz zwolniony, będzie istnieć silne domniemanie, że było to „bezprawne”.

Jeszcze jedno, im wyższy poziom, tym lepiej dla Ciebie. instruktor laboratoryjny może cię zwolnić (i spróbować zatuszować swoje złe uczynki). Wydział nie potraktowałby tych kwestii tak lekko, a uniwersytet mniej. tym lepiej dla Ciebie.

Więc "wstaw prawnik" i przygotuj się na walkę, w której powinieneś być w stanie wygrać. Kapitan armii amerykańskiej powiedział kiedyś swoim żołnierzom: „Nie oddawaj pierwszego strzału. Ale jeśli chcą wojny, niech się ona zacznie tutaj”. Mówił o rewolucji amerykańskiej, którą jego strona wygrała.

Może to „odejdzie”. Może nie. Ale w tym drugim przypadku powinieneś ustawić się tak, aby uzyskać maksymalne możliwe odszkodowanie, jeśli najpierw cię skrzywdzą.

Odsyłam cię do doskonałego postu Kapitana Emacsa, który przedstawia raczej przeciwieństwo porady, abyś miał do wyboru „za” i „przeciw”, w zależności od sytuacji, którą znasz lepiej niż którykolwiek z nas.

Ta rada dotyczy tylko USA. Zasady wynagradzania w innych krajach są znacznie mniej hojne, a kiedy kariera jest zrujnowana, jest zrujnowana. Mówisz o „wojnie”, ale PI wydaje się być całkiem rozsądną osobą i wie, co się dzieje, więc dążenie do maksymalnej konfrontacji nie wydaje się tutaj mądre. Kluczem jest PI, a nie ona.
@CaptainEmacs: Jeśli sytuacja w kraju PO będzie tak źle, prawnik będzie pierwszym, który to powie. Więc nie ma nic złego w spotkaniu z prawnikiem. OP mówi, że PI może zwolnić go z laboratorium (i zmusić do znalezienia innego), ale nie „programu”. To stawia podłogę pod minusem. Piszę jako ktoś, kogo „ugryzł” szef, który wydawał się rozsądny, ale gonił kobietę.
Pytanie brzmi, czy OP chce opuścić laboratorium z powodu jakiegoś licencjata („Naprawdę podoba mi się mój PI”). W poście nie ma nic wskazującego, że PI chce zwolnić PO (poza obawą PO). Strach to zły doradca. Często przywoływany jest przykład z Chinami, a zwłaszcza z Polską, ale są one na skrajnej stronie spektrum. Berlin 1948 i Kuba 1961 przychodzą na myśl o tym, żeby ** nie ** wdać się w - być może wyniszczającą - wojnę poprzez rozsądny wybór kontrstrategii.
@CaptainEmacs: Moje ostatnie zdanie dotyczące uzyskania „maksymalnego odszkodowania” uściśliłem dodając „jeśli najpierw cię skrzywdzą”. Parafrazując Amerykanina, „jeśli to zrujnowanie kariery, wykorzystaj to jak najlepiej”.
Tom Au: całkiem zauważyłem. A gdyby PI poparł wroga PO (nazwijmy to bez ogródek), zgodziłbym się z Tobą, że uzasadnione jest przygotowanie z maksymalnym uprzedzeniem. Jednak wyruszenie z pełną wojowniczą postawą w pierwszej kolejności prawdopodobnie przełoży się na interakcje PO z grupą; prawdopodobnie nie jest jeszcze na tyle doświadczony, aby nie pozwolić temu zabłysnąć; i nie wydaje się konieczne w przypadku obecnego PI. Jeśli jednak podejrzewa się zagrożenie dla życia i zdrowia lub jeśli OP podejrzewa, że ​​kierownik jest nieuczciwy w swoich kontaktach z OP, wizyta prawnika jest rzeczywiście dobrą radą.
@CaptainEmacs: Byłeś na tyle łaskawy, że uznasz moje uwagi, więc zwróć uwagę, że wyraziłem uznanie w nowym ostatnim zdaniu.
@CaptainEmacs: Ktoś, kto wie, że ktoś inny narusza zasady bezpieczeństwa i grozi ludziom, którzy odważą się o tym wspomnieć, ale nie chce ich zwolnić, albo NIE jest „całkiem rozsądną osobą”, albo sam jest adresatem takich zagrożeń.
@WGroleau: IMHO, całkiem prawdopodobne, że to drugie. I zwróć uwagę na moje własne doświadczenie (komentarz powyżej), dotyczące bycia „ugryzionym” przez szefa (od 10 lat), który wydawał się „całkiem rozsądny”, ale ścigał kobietę.
@WGroleau To „rozsądne” odnosi się do faktu, że PI jest świadomy sytuacji (zamiast ślepo ufać wrogowi PO). Nie mamy wystarczających informacji, aby ocenić, jak niebezpieczna jest sytuacja (w końcu osoba została ponownie zatrudniona po tym, jak już zanieczyściła inne laboratorium, więc albo nie było to tak krytyczne, albo umiejętnie ukryli ten fakt). Oczywiście, jeśli istnieje zagrożenie życia i zdrowia, wszystkie zakłady są nieważne. Istnieją różne poziomy, na których ta interakcja może działać; czytając między wierszami, nie wydawało mi się, że konieczna jest maksymalna eskalacja.
MikeP
2016-07-18 00:00:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Uwaga: w swoim życiu będziesz mieć do czynienia z DUŻO bardziej złymi i wrednymi ludźmi. Nie wpłynie to więc na moje komentarze.

Druga szansa:
Porozmawiaj z kierownikiem projektu, aby dać uczniowi drugą szansę i uzyskaj od niego potwierdzenie, że jeśli zrobi to ponownie - i zagrozi komukolwiek bezpieczeństwu , w tym własne - wyrzuć je. Zapytaj PI, co zrobić, jeśli martwisz się o bezpieczeństwo.

Prawdopodobnie daj im szansę. Daj uczniowi kolejne ostrzeżenie „ostatnie ostrzeżenie”.

Jeśli chcesz to zrobić przed drugą szansą:
Najprawdopodobniej zdenerwujesz PI. Ale co to jest numer 1? Bezpieczeństwo.
Kiedy prosi się kogoś o „przestrzeganie zasad bezpieczeństwa biologicznego podczas obchodzenia się z niebezpiecznymi odczynnikami chemicznymi”, jest to kwestia bezpieczeństwa. Narażanie własnego bezpieczeństwa lub innych osób przez kogoś jest nie do przyjęcia.

Gdyby to było coś w rodzaju poproszenia ucznia o „zamknięcie systemu Windows przed wyłączeniem komputera w laboratorium”, a oni tego nie robią, to zignorowaliby to i zaczęli żyć dalej.

„przestrzegaj zasad bezpieczeństwa biologicznego podczas obchodzenia się z niebezpiecznymi odczynnikami chemicznymi” jest prawdopodobnie polityką OSHA (jeśli jesteś w USA), polityką uniwersytetu, prawem i nie jest czymś, czego można lekceważyć.

Udaj się do Dziekana i / lub osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo. Prawdopodobnie jest jakiś oficer ds. Bezpieczeństwa (nie taki jak policja, ale taki jak bezpieczeństwo chemiczne / biologiczne).

Konfrontacja z uczniem:
Każda konfrontacja z uczniem musi być przeprowadzona publicznie z neutralnymi świadkami, a najlepiej wideo i audyt, jeśli jest to dozwolone. Wiadomość e-mail jest groźbą zniesławienia. Jest to prawdopodobnie sprzeczne z polityką zachowania szkoły.

Czas na podjęcie decyzji:
Teraz to od Ciebie zależy, czy naprawdę wystarczy do zdobycia, czy też jest wystarczająco mało czasu, aby po prostu odpuścić i kontynuuj swoje życie.

Jeśli tego nie odpuścisz, możliwe jest, że nawet wygrywając, przegrasz . Być może będziesz musiał radzić sobie z tym przez więcej semestrów i spotkać się z innym odwetem ze strony studenta lub kierownika.

Również zainstalowanie w laboratorium wielu kamer internetowych o wysokiej rozdzielczości byłoby dobrym rozwiązaniem.
@Mikey Prawdopodobnie jest to oczywiste, ale instalowanie kamer bez uzyskania zgody przełożonych i informowanie wszystkich w laboratorium, że są nagrywane, byłoby * bardzo * nierozsądne (i prawdopodobnie nielegalne, w zależności od lokalizacji).
@ ff524 Rzeczywiście.
Jeden uniwersytet, na którym byłem, miał kamery monitorujące HD w laboratoriach, w których bezpieczeństwo było najważniejsze. Jeśli chcesz mieć kamery, najlepiej współpracować z policją kampusu / służbą bezpieczeństwa publicznego, ochroną środowiska i / lub innymi tego typu grupami. Potajemne nagrywanie wideo może być nielegalne lub stanowić podstawę do wydalenia.
@MikeyMike W niektórych krajach UE to, co zasugerowałeś (jeśli zostało zrobione bez zgody wszystkich zarejestrowanych), obejmuje co najmniej 5 lat więzienia, a maksymalnie 10 lat.
@ Paradoks Fermiego Nie powiedziałem nic o braku pozwolenia.
user21820
2016-07-20 16:06:48 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Myślę, że najlepszym podejściem jest postępowanie zgodnie z radą kapitana Emacsa , ale także wyjaśnienie doradcy, że nie pójdziesz na kompromis w kwestii bezpieczeństwa ludzi w laboratorium i będziesz moralnie zobowiązany do zgłoszenia naruszenie bezpieczeństwa powinno być kontynuowane (zgodnie z odpowiedzią Billa Bartha ). Jednocześnie daj jasno do zrozumienia, że ​​nie chcesz wpędzać drugiego ucznia w niepotrzebne kłopoty, więc chcesz tylko, aby od teraz przestrzegano protokołów bezpieczeństwa.

Krótko mówiąc, staraj się naprawić i wybaczyć.

Count Iblis
2016-07-18 12:14:33 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Niestety świat jest pełen głupich, nieświadomych, samolubnych, nienawistnych, zazdrosnych itp. ludzi i musisz znaleźć sposób, aby sobie z tym poradzić. Nie ma sposobu, aby pozbyć się wszystkich paskudnych ludzi, aby móc żyć i pracować w pokoju tylko z doskonałymi ludźmi. Lepiej działa przechytrzenie tych zwykle dość głupich ludzi. Jeśli chce kłamać o tobie, możesz powiedzieć jej wiele kłamstw o ​​sobie, które można łatwo zweryfikować jako nieprawidłowe. Na przykład. możesz powiedzieć, że oblałeś większość egzaminów. To nieprawda, Twój przełożony może łatwo sprawdzić, czy to nieprawda, ale nie może. Więc wpadnie w pułapkę zastawioną przez Ciebie, gdy ujawni takie rzeczy Twojemu przełożonemu.

Co to za „pułapka”? Powiedzmy, że „uwięziłeś” ją w mówieniu swojemu przełożonemu rzeczy, które uważa za prawdziwe (a nie kłamstwa). Co dokładnie osiąga?
Cóż, po prostu strzelisz sobie w stopę. Kłamstwo nigdy nie jest dobrym pomysłem, a nawet gorzej, jeśli źle wygląda. To może przynieść odwrotny skutek. Czy kiedykolwiek próbowałeś tego samemu z dobrym skutkiem? Jeśli nie, mogę tylko zalecić, aby nie postępować zgodnie z własną radą i nie próbować tego w domu, chyba że dokładnie wiesz, co robisz (w co wątpię, jeśli sam tego nie doświadczyłeś).
@ff524 dyskredytuje osobę plotkującą o takich rzeczach, jeśli przełożony zna prawdę.
@CaptainEmacs Robiłem to już kilka razy, ale w innym kontekście niż sytuacja, w której znajduje się PO. Kłamstwo jest, czy nam się to podoba, czy nie, ważnym narzędziem w naszym społeczeństwie. Sugerowano, że nasze mózgi ewoluowały tak szybko, ponieważ nasi podobni do małpy przodkowie w grupach społecznych próbowali się oszukiwać, a wtedy ważne było, aby móc przejrzeć oszustwo, a samemu stawać się lepszym.
//, Wygląda na to, że ktoś przeczytał „48 praw władzy” lub im podobne. Nie mogę sobie wyobrazić, że pragmatyczna perspektywa cieszy się dużą popularnością, zwłaszcza biorąc pod uwagę odruchową poprawność polityczną tego forum.
@CountIblis Nie mówię o „kłamstwach dworskich” czy politycznych. Fajnie jest oglądać gry strategiczne wykorzystujące oszustwo, co jest intrygą Szekspira lub Game of Thrones. Ale tutaj mamy prawdziwe życie: mówię o eskalacji toksyczności. Być może jesteś w stanie zręcznie radzić sobie z kłamstwami, bez szkody dla ciebie (i prawdopodobnie wszystkich wokół ciebie). Widziałem jednak całe instytucje (nie przesadzam!) Obalone przez wzajemnie narastające narastanie machinacji. Uważam, że nie należy być narzędziem takiego procesu. Kłamstwo jest ważnym narzędziem, podobnie jak oszukiwanie, podobnie jak dźganie w plecy.
... i jest równie toksyczny. Jeśli nie masz nic przeciwko byciu częścią toksycznego nagromadzenia (i nie jest to wymówka, że ​​inny członek grupy jest - jeśli pomagasz w eskalacji, grasz w * ich * grę), jesteś nie mniej odpowiedzialny, prawdopodobnie bardziej, bo świadomie wybrałeś tę trasę. Nie ma to nic wspólnego z poprawnością polityczną, a wszystko z byciem profesjonalistą. I nawet jeśli odrzucisz te stwierdzenia jako zbyt dobre - jest jeszcze jeden pragmatyczny aspekt: ​​OP wydaje się niedoświadczony i sugerujesz użycie wysoce niestabilnej broni obosiecznej. Niebezpieczna rada, postępuj ostrożnie.
W zakresie swojej pracy (naukowej) powinieneś oczywiście działać w sposób profesjonalny. W tego rodzaju przypadkach kwestie nie są w tym sensie istotne, ale nadal postrzegane jako problem. Nie ma dobrego powodu, dla którego miałbyś mówić prawdę o tak nieistotnych sprawach. Eliminuje to ruchy, które możesz wykonać, co stawia cię w niekorzystnej sytuacji. Kłamstwo może np. być dobrą obroną przed nękaniem. jeśli ludzie chcą Cię uspokoić, możesz dać im do pracy fałszywe materiały, np. fałszywe konto na Facebooku, na które mogą marnować całą swoją energię, może działać po prostu świetnie.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...