Właśnie robię swoje Masters i jestem nowym członkiem laboratorium (jestem tam zaledwie 4 miesiące). Studentowi na studiach nie podobało się, kiedy powiedziałem jej, żeby przestrzegała zasad bezpieczeństwa biologicznego podczas obchodzenia się z niebezpiecznymi odczynnikami chemicznymi. Więc przez e-mail powiedziała, że powie naszemu doradcy kłamstwa o mnie i że uwierzy w nią, ponieważ jest tam od 2 lat i ją lubi, a ja jestem nowicjuszem.
Podjąłem ten numer do doradcy, który przeczytał wysłany przez nią e-mail i w 100% mnie wspierał. Jednak kiedyś chodzili do tego samego kościoła, a on albo jej lituje się, albo naprawdę ją lubi, nie wiem. Potem poprosił mnie o wybaczenie. Ale nie mogę, nie mogę już nawet spojrzeć jej w twarz. Myślę, że jest zła i wredna: powiedziała mi nawet, że tworzę własny grób i będę mu opowiadał kłamstwa o mnie. Teraz zna prawdę o niej, ale myślę, że ich osobisty związek go oślepia. Powinien ją zwolnić! Ale on chce, żeby tam była, więc ...
Nie chcę zmieniać laboratoriów, ponieważ bardzo lubię mój PI. Jak mam sobie poradzić z tą sytuacją?
W przyszłym tygodniu będziemy mieli indywidualne spotkanie, a mój doradca powiedział mi, że przeprosi mnie podczas tego spotkania, ale nadal się martwię może sabotować moje eksperymenty w przyszłości. Nie jesteśmy w USA.
AKTUALIZACJA: Odbyłem dziś kolejną rozmowę z moim PI i on traktuje tę sytuację jako „walkę nastolatków” - jego słowa, nie moje. Jest zadowolony z tego wszystkiego i śmieje się z moich zmartwień i niepewności. Nie uważa, że obelżywy i groźny język od ucznia do drugiego jest wielką sprawą.
Myślę, że religia odgrywa tutaj dużą rolę. Nie chce jej zwalniać w ŻADNEJ hipotezie. Ta sama religia; zna swoich rodziców i tak dalej ...
Naprawdę go lubię, ale nie wiem, czy już. Myślę, że nie zapewnia mi bezpiecznego środowiska dla zdrowia psychicznego ...
Był zbyt doskonały, aby mógł być prawdziwy ...
AKTUALIZACJA 2
Kłamała, kłamała i znowu kłamała, a to wybuchło jej na twarzy! Teraz WSZYSCY * członkowie laboratorium chcieli, żeby poszła. PI obcięła jej fundusze iw końcu opuściła nasze laboratorium! Teraz możemy żyć w pokoju, prawda? Nie tak szybko ...
* Ma przyjaciela (tylko jednego - a także takiego studenta jak ona), który wciąż tu jest. I jest pełen zemsty! Kolejny socjopatyczny kłamca. Sabotaż jest tutaj dużym problemem. Wszystkie myszy od doktoranta znaleziono martwe w ich klatkach. Nie możemy niczego udowodnić, ale pokłócili się dwa dni wcześniej ... Poza tym obecnie brakuje kontrolowanych leków, a mój PI znów jest z tego zadowolony. Mogę go wydać naszemu korespondentowi DEA, ale może to jakoś przynieść odwrotny skutek, nie wiem. Nadal mnie lubi, ale chyba już go nie lubię. Właściwie nikt w naszym laboratorium już mu nie ufa.