Jak zauważyłem przy innych okazjach, styl / konwencja w matematyce, przynajmniej w mojej części tego świata, jest taka, że doradcy rzadko, jeśli w ogóle, mają lub nalegają na lub akceptują współautorstwo jakiegokolwiek rodzaju angażowanie prac dyplomowych studentów i związanych z nimi publikacji. W ostatnich latach widziałem kilka przykładów, ale to już mnie zaskoczyło.
To znaczy, z mojego doświadczenia, w najlepszych sytuacjach i poza garstką naprawdę wyjątkowych uczniów, oczywiście doradca miał bardzo dobre wyobrażenie o tym, jak powinno się potoczyć, znał kluczowe tło, znał pułapki i najprawdopodobniej mógłby napisać sprawę po południu, gdyby nie mieli nic lepszego do roboty, ale miałam lepsze rzeczy do zrobienia.
Pełne zrozumienie zakresu, w jakim jest to prawdą w mojej dziedzinie, zajęło mi trochę czasu ... ponieważ ja również kupiłem mitologię że początkujący mogą stać się ekspertami w ciągu kilku miesięcy, roku lub dwóch, „pozbawiając” w ten sposób swoich doradców. Cóż, nie sądzę, żeby tak naprawdę działo się w sposób, w jaki szczególnie nowicjusze chcą wierzyć. Oznacza to, że doświadczony ekspert może bardzo szybko „złapać” nowe fakty, że operacyjnie niemal natychmiast przyswajają te informacje i integrują je z poprzednimi. I, w przeciwieństwie do nowicjusza, ekspert często widzi implikacje z daleka.
A więc, znowu, w części matematyki, którą widzę, oczywiście doradca wniósł znaczący wkład ... i oczywiście nie ma sensu zmuszać studenta do „przyznania” tego przez rezygnację z niektórych informacji o publikacji. Rzeczywiście, wydaje się, że jeśli praca magisterska zostanie opublikowana z doradcą jako współautorem w matematyce, sugeruje to, że student naprawdę nie wykonał zbyt wiele pracy i jest za to obrzucany.
Jestem dość konsekwentnie zdumiony pozornie popularnym poglądem, że niektóre doktoraty są robione „niezależnie” od doradców. Jasne, niektórzy doradcy mogą być technicznie niekompetentni ... ale w jaki sposób nowicjusz może zrobić coś wartościowego, co chcieliby doświadczeni eksperci, ale nie udało się? Czy trzeba być „Wybranym”, żeby zrobić doktorat? A może niektóre dziedziny są tak płytkie, że całkowity brak doświadczenia lub dwumiesięczne doświadczenie naprawdę czyni eksperta? A może jest to tylko popularny mit tutaj, a także gdzie indziej?
I wracając do pierwotnego pytania i tak jak w przypadku innych odpowiedzi: nie próbuj zmuszać ludzi do robienia rzeczy, których nie możesz z radością bronić. Co więcej, nie udawaj, że początkujący są lub powinni być na tym samym polu gry, co doświadczeni eksperci, ani że eksperci powinni zawsze „być pewni”, że zdobywają uznanie za każdą drobną rzecz, którą potrafią zrobić ich uczniowie pod ich kierunkiem.