Pytanie:
Potencjalny promotor doktoratu chce, żebym udał się do kampusu na rozmowę kwalifikacyjną, zanim dowiem się, czy zostanę przyjęty
Haymitch
2018-02-22 19:51:04 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Korespondowałem za pośrednictwem poczty elektronicznej z potencjalnym promotorem doktoratu, który zgodził się mnie przyjąć. Po kilku e-mailach w obie strony i dopracowaniu mojej propozycji pod jego wskazówkami złożyłem wniosek zgodnie z jego instrukcjami. Zasugerował, żebyśmy przeprowadzili rozmowę kwalifikacyjną po złożeniu wniosku. Minęło trochę ponad 2 tygodnie, odkąd zgłosiłam. Zaproponował albo rozmowę kwalifikacyjną przez Skype, albo wizytę w kampusie. Wizyta w kampusie oznaczałaby, że musiałbym zarezerwować bilety lotnicze. Są stosunkowo tanie, ponieważ znajdują się w Wielkiej Brytanii, ale mam też ograniczony budżet i nie wiem, czy zostanę przyjęty, czy też rozmowa kwalifikacyjna jest wymagana do podjęcia decyzji w sprawie mojej aplikacji. Zaproponowałem rozmowę przez Skype, a potem podczas rozmowy mogliśmy umówić się na wizytę w kampusie, ale on odpowiedział, że zaproponował tylko wizytę w kampusie w ostatnim tygodniu miesiąca. Byłem zdezorientowany, więc zgodziłem się, że mogę odwiedzić kampus, ale poprosiłem go o wyjaśnienie lub udzielenie wskazówek dotyczących procesu składania wniosków i nigdy nie otrzymałem od niego odpowiedzi. Nadal nie kupiłem biletów lotniczych i nie wiem, jak zinterpretować tę serię wydarzeń. Czy powinienem mu po prostu wyjaśnić swoją sytuację i poprosić o rozmowę kwalifikacyjną przez Skype'a? Kiedy zgodziłem się na wizytę, powiedziałem mu, kiedy będę mógł odlecieć, ale nic nie słyszałem, więc naprawdę nie jestem pewien, czy kupować bilety lotnicze. Wydawało się, że wszystko szło gładko, ale teraz jestem bardzo zdezorientowany. Jakieś sugestie?

Bilety lotnicze w Wielkiej Brytanii?Jedź autokarem, jeśli chodzi o pieniądze.
Kiedy był ten kontakt?Wielu brytyjskich naukowców było bardzo zajętych w ciągu ostatniego tygodnia, próbując załatwić sprawy przed [dzisiaj strajkiem] (https://www.theguardian.com/education/live/2018/feb/22/uk-university-staff-strike-over-emerytura-change-live), więc kontakt, który jest już trochę sporadyczny, może być jeszcze bardziej opóźniony.Nierzadko potencjalny przełożony znajduje pieniądze na pokrycie uzasadnionych kosztów podróży w związku z rozmową kwalifikacyjną.
@TheMathemagician Niezbyt rozsądna sugestia, jeśli podróżujesz (na przykład) ze Szkocji lub NI do południowo-zachodniej Anglii.
@MJeffryes: Dlaczego nie?Wielka Brytania nie jest wcale taka duża.Albo pociągi?Podróżowałem w nocy z Fort William do Londynu i Londynu do zachodniej Irlandii.O ile sytuacja nie uległa drastycznym zmianom w ciągu ostatnich kilku lat, wydaje się, że podróż samolotem w dowolne miejsce w Wielkiej Brytanii wymagałaby więcej czasu na dotarcie do i z lotnisk oraz przejście przez kontrolę bezpieczeństwa, niż można by zaoszczędzić latając.
@jamesqf W przypadku dalekobieżnych podróży krajowych w Wielkiej Brytanii latanie jest często tańsze niż podróż pociągiem.
Pociągi @TheMathemagician: w Wielkiej Brytanii są niesamowicie drogie.
Pociągi w Wielkiej Brytanii mogą być niesamowicie tanie, jeśli zarezerwujesz je z odpowiednim wyprzedzeniem i czekasz na promocje.Niestety wydaje się to niemożliwe w okolicznościach PO, w takim przypadku ... tak, pociągi w Wielkiej Brytanii są niesamowicie drogie.(Większość czasu.)
Zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną przed objęciem stanowiska podoktoranckiego.Odkąd zostałem zaproszony, zaproponowali, że zapłacą za lot (jak zwykle, jeśli zostaniesz zaproszony przez kogoś ze środowiska akademickiego).Powinieneś wyjaśnić, czy tak jest również w tym przypadku!
@MJeffryes Biorąc Edynburg do Cardiff w ciągu najbliższych kilku dni jako dowolną podróż (centrum miasta do centrum miasta), w krótkim czasie mamy: Lot: 3,5 godziny £ 54;Autokar 11h - 14h 34 £ do 77 £;Trenuj 7 godzin i £ 152 +.Nie jest jasne, czy trener jest preferowany ze względów finansowych.Trzeba by też gdzieś spędzić noc (nocny autokar kosztuje 77 funtów).Megabus może być tańszy, ale nie da mi ceny za bezpośrednią rezerwację online
@ChrisH Tak, dokładnie.34 funty to dość znaczna kwota dla kogoś, kto ma napięty budżet, a w każdym razie uważam, że niesmakiem jest oczekiwanie, że potencjalni studenci zapłacą po swojemu za rozmowę kwalifikacyjną.Dyskusja na temat najtańszego sposobu podróżowania nie ma sensu, ponieważ przesłanka jest taka, że trudno na niego pozwolić.
@MJeffryes rzeczywiście;większość nadzorców, z którymi się spotkałem, byłaby w stanie sfinansować wyjazd;ci, którzy nie byliby zadowoleni z kontaktu przez Skype, wiedząc, że to na nich spoczywa obowiązek pokrycia kosztów.Tak czy inaczej kandydat nie powinien tracić kieszeni
Osiem odpowiedzi:
MJeffryes
2018-02-22 20:11:39 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Rozwiązaniem jest uczciwość i otwartość. Powinieneś wyjaśnić, że chciałbyś odwiedzić kampus, ale Twoja sytuacja finansowa w tej chwili na to nie pozwala. Każda rozsądna osoba albo zrezygnuje z propozycji wizyty w kampusie, albo znajdzie pieniądze na pokrycie kosztów podróży. Każda inna reakcja byłaby czerwoną flagą.

Dzięki!Myślałem w ten sposób, ale martwiłem się głównie o to, że mogę zmniejszyć moje szanse na wejście do programu, ale masz rację.Zrozumienie tego powinno być rozsądne.Dam uprzejmą i uczciwą kontynuację i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!Dziękuję Ci!
Nie jestem tego pewien.Jeśli profesor rozważa dwóch kandydatów o stosunkowo równych zasługach, może wybrać tego, który może odbyć wizytę w kampusie, zamiast tego, który nie może.
@Eric Kiedy wiedzą, że różnica w możliwościach odwiedzin pochodzi z pieniędzy i mimo to decydują z tego powodu, nie jest to tak naprawdę organizacja naukowa, do której chciałbym należeć.
@SK19 Życie to problem optymalizacji online, a ludzie, zarówno w środowisku akademickim, jak i poza nim, preferują chciwe algorytmy przy podejmowaniu decyzji.Niedoskonałe decyzje są podejmowane cały czas, ponieważ wygodny wybór jest wystarczająco dobry.
@Eric Prawie na pewno zaplanowali już podróż i po prostu nie pomyśleli o tym.W przeciwnym razie i tak są niekompetentni jako menedżer zasobów (= PI).(Jest rzeczą oczywistą, że lot krajowy dla jednego kandydata to grosze w budżecie zatrudnienia dla doktoranta).
@KonradRudolph Nie ma znaczenia, czy jest to trywialny koszt, czy nie.Mój argument jest taki, że jeśli profesor nie chce zmienić terminu lub zaoferować rekompensaty, wówczas PO powinien nadal rozważyć skorzystanie z tej możliwości, jeśli PO ma silne przekonanie o uzyskaniu doktoratu.Ubieganie się o stanowisko doktora stawia PO w z natury asymetrycznej relacji z profesorem i uczelnią.Oczekiwanie lub wymaganie „sprawiedliwego” traktowania tylko zmniejszy szanse PO na uzyskanie stopnia doktora.
@Eric Och, ale trywialność kosztu * jest * istotna: jeśli kierownik nie zaplanowałby budżetu na podróż wnioskodawcy, byłoby to śmieszne i ogromna czerwona flaga.Ma to niewiele wspólnego z „uczciwym” traktowaniem.To po prostu sposób, w jaki się to robi: jeśli nie zadasz sobie trudu, aby spełnić tak minimalne oczekiwania, jesteś okropnym PI.
@KonradRudolph Zły PI lub nie, OP nie ma generalnie silnej pozycji jako wnioskodawca.Gdyby była to jedyna (realistyczna) szansa PO na zdobycie stanowiska doktora, a PI nie dostosowałby się do harmonogramu podróży PO, czy zaleciłbyś PO po prostu zrezygnować z tej aplikacji, zamiast próbować odbyć podróż?
@Eric Nie chodzi o bycie w pozycji siły.Chodzi o to, czego można się rozsądnie spodziewać: po pierwsze, to zdecydowanie nierealne, że PI nie zapłaci.Ale (wyłącznie dla celów argumentacji) * jeśli * PI naprawdę odmówił zwrotu kosztów tej podróży, to * nie ma możliwości *, aby OP rozważał zrobienie z nimi doktoratu.- Wydaje się, że nie rozumiesz, jak wielki błąd zawodowy by to stanowił.
@KonradRudolph OP może nie być w stanie odrzucić możliwości opartej na zasadach.Wyobraź sobie inny kurs: OP zbiera wystarczająco dużo pieniędzy, aby odbyć podróż, zajmuje stanowisko, przeżywa otrzymanie doktoratu od „okropnego” profesora, ubiega się o stanowisko doktora w innym miejscu, dostaje to i nigdy nie ogląda się za siebie.Po prostu nie rozumiem rekomendowania potencjalnie drastycznej zmiany biegu życia PO w oparciu o to, czy profesor pokrywa koszty lotu krajowego, czy też nie.Czasami trzeba zadowolić się mniej niż idealnymi opcjami, aby osiągnąć swoje cele.
@Eric Przykro mi, ale muszę tu nalegać: to nie jest „oparte na zasadach”.Opiera się na konkretnych dowodach.Nie wiem, dlaczego radzisz to trzymać, to okropna rada.Mówiąc o „zmianie biegu życia OP”, twoja sugestia może spowodować długotrwałe uszkodzenie psychiczne OP.- I w przeciwieństwie do twojego komentarza nie jest to bezczynne teoretyzowanie, jest poparte dowodami (patrz np. Levecque * i al *, Res Policy (2017)).Twoje komentarze niebezpiecznie umniejszają powagę złego doświadczenia doktorskiego.
@KonradRudolph Artykuł, o którym wspomniałeś, przedstawia związek między * stylem * przywództwa * a zdrowiem psychicznym doktorantów.Nie mówi nic o zdolnościach przywódczych * i zdrowiu psychicznym doktorantów.Opierając się na niewielkich informacjach dostarczonych przez PO, nie możemy definitywnie wyciągnąć żadnych wniosków na temat stylu przywództwa lub zdolności profesora.Zauważ, że mówię z doświadczenia.Zapłaciłem za własny transatlantycki lot na rozmowę doktorską.Mój doradca nie komunikował się dobrze podczas mojego procesu aplikacji, ponieważ miał nieoczekiwane, ciągłe problemy zdrowotne.Miałem jednak fantastyczne doświadczenie w pracy z nim.
Carl-Fredrik Nyberg Brodda
2018-02-23 00:09:12 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Niedawno podróżowałem pociągiem przez Wielką Brytanię na dwa oddzielne wywiady (z St Andrews do Norwich przy jednej okazji i do Oksfordu przy innej okazji), więc z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że sytuacje związane z podróżowaniem na rozmowę kwalifikacyjną wydają się stosunkowo częste .

W obu przypadkach zwrot kosztów podróży był określony i polegał na przedłożeniu uniwersytetowi biletów i podsumowania kosztów po rozmowie kwalifikacyjnej. W jednym przypadku musiałem wysłać e-mail na uczelnię z pytaniem o zwrot kosztów, w drugim przed podróżą podano, że koszty podróży zostaną pokryte.

Na tej podstawie gorąco polecam zapytać ich, czy są dostępne zwroty kosztów podróży, czy też, czy koszt zakupu biletów nie może zostać pokryty z Twojego budżetu do czasu, gdy uczelnia prześle Ci pieniądze, zapytaj, czy zakup biletów może być opłacony przez nich z wyprzedzeniem. W takich sytuacjach często najlepiej jest być konkretnym i upewnić się, że uczelnia dokładnie wie, czego się od nich wymaga.

Pozostało również kilka innych możliwości. Jak zasugerowano w innej odpowiedzi, autokary są często tańsze niż loty, poza tym, że są łatwo dostępne, a bilety kolejowe często (o ile słyszałem; sam tego nie próbowałem) mogą być kupowane przez osobę trzecią w imieniu innej osoby. podróżny, pozwalając uczelni zapłacić za bilety z wyprzedzeniem.

+1.Mówiąc jako osoba zaangażowana w proces rekrutacji do doktoratu na moim wydziale (Wielkiej Brytanii), myślę, że każdy na stanowisku PO powinien uprzejmie, ale stanowczo zapytać potencjalnego przełożonego, czy można zwrócić koszty podróży;to przełożony (lub inny gospodarz) musi dowiedzieć się, jaka jest polityka ich własnego działu.Niektórzy nadzorcy nie zawsze są świadomi, czym jest ta polityka, bez własnej winy.
user44476
2018-02-22 23:05:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zakładając, że chcesz iść na tę uczelnię i pracować z doradcą, powiedziałbym, że koszt biletu na samolot krajowy jest prawdopodobnie tego wart, biorąc pod uwagę wpływ na następne 4 lub 5 lat Twojego życie.

Byłoby to całkowicie zależne od tego, czy płacąc ten koszt, wystarczyłoby miejsca na zakup żywności i opłacenie wszystkich innych rachunków do następnej wypłaty.Nie sądzę, abyś mógł po prostu zdecydować, że ten koszt jest wykonalny bez większej wiedzy o rzeczywistej sytuacji finansowej.
Bycie w sytuacji ubiegania się o 4-5-letnie studia doktoranckie oznacza coś z ich sytuacji finansowej.Albo stać ich na czesne / koszt alternatywny ich czasu, albo uważają, że stypendium, które otrzymują przez te lata, wystarczy na życie.OP debatuje, czy wydatki są tego warte, biorąc pod uwagę budżet, co jest całkowicie zrozumiałe.Nie wydaje mi się, że nie stać ich na całkowite koszty.
Przyjęcie stypendium w przyszłości zakłada, że PO rzeczywiście zostanie przyjęty, czego nie ma jeszcze pewności.Trudno mi cokolwiek przewidywać na temat ich obecnej sytuacji finansowej (nie wiemy nawet, czy np. PO jest obecnie studentem).
Być może poświęć trochę czasu, aby zauważyć, że pytanie nie brzmi: „Nie stać mnie na wizytę, jak mam powiedzieć mojemu przyszłemu doradcy?”ale „czy powinienem wydać pieniądze na zakup biletów lub zamiast tego poprosić o rozmowę kwalifikacyjną przez Skype?”
W porządku, ale to nie znaczy, że te wydatki nie mają negatywnego wpływu na PO.Mówię tutaj, że jest bardzo prawdopodobne, że wystąpi poważny kompromis, który wydaje się całkowicie ignorować.
einpoklum
2018-02-23 06:48:56 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Potencjalny kierownik naukowy chce, żebym pojechał na rozmowę kwalifikacyjną do kampusu, zanim dowiem się, czy mnie przyjęto.

Nie rozumiesz, przyjacielu. To Ty chcesz odwiedzić z grupą badawczą w nadziei, że dołączysz do niej. Jest bardzo w twoim interesie, aby pojechać, poznać tych ludzi, porozmawiać z nimi o ich pracy badawczej i dynamice grupy, wygłosić jakąś rozmowę ... to nie jest jakiś kaprys twojego potencjalnego przełożonego.

Mimo to możesz i zdecydowanie powinieneś zapytać - grzecznie - czy mogliby zaoferować pokrycie Twoich kosztów podróży. Nie sugerujcie, że będzie to w jakiś sposób warunek waszej wizyty.

ale mam też ograniczony budżet

Po drinku, jedzeniu i noclegi, to chyba kolejna najważniejsza rzecz na liście priorytetów budżetowania. Jeśli nie masz pieniędzy na pokrycie kosztów wyjazdu, a uczelnia / promotor nie proponuje pokrycia kosztów - weź pożyczkę.

To znaczy, nie żartuję . Nie rezygnuj z tego.

... i nie wiem, czy zostanę przyjęty

Więc zwiększ swoje szanse na bycie akceptowane przez odwiedziny.


PS - Wszystkie powyższe zakładają, że zależy Ci na tym, aby być tam akceptowanym. Jeśli właśnie przesłałeś aplikację jako swoją n-tą ulubioną opcję, może zmieniłbym swoją odpowiedź

Jaki jest więc limit kosztów, jakie student powinien ponieść, aby uzyskać stopień doktora?Czy powinni płacić za złożenie wniosku?Czy powinni spędzić bezpłatny tydzień próbny w laboratorium?Miesiąc próbny?Czy powinni wynagrodzić przełożonemu czas spędzony na rozmowie z nimi?
@MJeffryes: To uczciwe i ważne pytanie i nie jestem pewien, czy mam dobrą odpowiedź.Ale zdecydowanie uważam, że koszt jest wyższy niż koszt krajowej (a nie międzynarodowej) wizyty na odpowiednim uniwersytecie.Prawdopodobnie powyżej kosztów wizyty międzynarodowej, jeśli możesz skorzystać z tanich przewoźników.
To nie tyle kwestia „czy inwestowanie w edukację jest dobrą inwestycją”, ile „czy PO ma środki pieniężne, aby to zrobić i przetrwać kilka następnych miesięcy”.Jak mawiał mój (amerykański) dziadek, gdy ktoś chciał usprawiedliwić wydawanie pieniędzy na coś, ponieważ to „dobra okazja”: „Dwa słonie za ćwierćdolarówkę [25 pensów] to świetna okazja - jeśli potrzebujesz słoni, * i * tyćwierć. "
@brichins: Więc mówię, że powinieneś dostać jedną czwartą.
@einpoklum Nawet „niewielki” koszt, taki jak bilet na pociąg i dzień wolny od pracy, może nie być możliwy do zrealizowania dla kogoś, kto żyje ręka w rękę, bez względu na długoterminowe korzyści.Chociaż można uzyskać cenę pociągu, pożyczając od znajomych lub otrzymując chwilówkę, zadłużenie osobiste jest bardzo, bardzo śliskim spadkiem, jeśli twoje finanse są tak ograniczone, i biorąc dzień wolny od niskiej pensji za wszystko, ale tragicznesytuacje awaryjne mogą spowodować zwolnienie.„Po prostu znajdź gdzieś pieniądze” po prostu nie jest wiarygodne dla wielu ludzi.
@brichins: Jeśli rozsądne jest zaciągnięcie kredytu hipotecznego na dziesiątki lub setki tysięcy GBP, aby być mieszkaniem lub domem, warto wziąć pożyczkę w wysokości 200 GBP na tego rodzaju wizytę.W każdym razie OP nie sugerował, że jest tak ubogi, że nie stać go na to.
gaborous
2018-02-23 00:19:50 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Miałem podobne doświadczenie i osobiście zaakceptowałem. Zaakceptowanie lub zaproponowanie alternatywy zależy od kilku czynników. Osobiście zgodziłem się, ponieważ było to bardzo dobre laboratorium i była to już świetna okazja, aby po prostu dostać szansę na rozmowę kwalifikacyjną, a ponieważ koszt nie był szalenie wysoki i mogłem sobie na to pozwolić (wziąłem najtańszy transport, jaki mogłem). W końcu warto było tam pojechać, bo mogłem spotkać się z zespołem, a nie tylko z szefem, dzięki czemu mogłem na własne oczy zobaczyć, jaka jest atmosfera i rzucić okiem na pracę laboratorium i sposób, w jaki pracują, a na dodatek pozwoliło mi to uzyskać kontakty, z którymi mogłem się porozumieć w przypadku dalszych pytań, które były bardzo pomocne, gdy musiałem poczynić przygotowania.

Więc na koniec powiedziałbym, że powinieneś rozważyć decyzję . To nie wszystko jest czarno-białe, nie jest to niesprawiedliwe żądanie, które zrobił twój przełożony, ponieważ możesz uzyskać dodatkowe informacje, aby podjąć własną decyzję o dołączeniu (bo zespół się bardzo liczy!). Jeśli naprawdę nie możesz sobie pozwolić na takie koszty lub laboratorium nie jest bardzo pożądane, możesz zaproponować rozmowę kwalifikacyjną przez skype po wyjaśnieniu, że Twoja sytuacja finansowa nie pozwala na fizyczny przyjazd.

Michael Kay
2018-02-24 00:11:49 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Osobista wizyta w kampusie znacznie zmniejsza ryzyko popełnienia dużego błędu, zajmując stanowisko. Nawet jeśli istnieje tylko 5% ryzyko, że wszystko pójdzie nie tak (np. Ponieważ nie możesz znieść miejsca lub ludzi), poniesienie pewnych kosztów podróży w celu wyeliminowania tego ryzyka jest warte poniesienia kosztów.

oczywiście dotyczy to również instytucji: dlatego mogą być przygotowani na pokrycie Twoich kosztów.

Osobista wizyta to znacznie więcej niż rozmowa na Skype. Jeśli pójdziesz na obiad z innymi uczniami, powiedzą ci rzeczy, których nie nauczysz się z formalnego spotkania z przełożonym: na przykład, jaka część miasta jest najlepsza do szukania wykopalisk.

William
2018-02-24 00:09:22 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W tego typu scenariuszu większość doradców akademickich zaoferowałaby zwrot kosztów. Myślę, że istnieje spora szansa, że ​​Twój potencjalny doradca przyjmie, że zwrot kosztów jest dorozumiany; jednak pochodzę z USA i nie do końca jestem pewien, jak sprawy mają się w Anglii. Z własnego doświadczenia wynika, że ​​mój doradca jest zawsze bardzo zajęty i ma tendencję do pomijania spraw logistycznych podobnych do tego, co opisujesz. Gdyby twój doradca „zgodził się cię przyjąć”, nie martwiłbym się zbytnio o przyjęcie w tym momencie, ponieważ twoje przyjęcie na uniwersytet jest prawie całkowicie zależne od tego faktu. Wiem, że masz ograniczony budżet; jednak powiedziałeś, że możesz sobie na to pozwolić. Dlatego zdecydowanie powinieneś odwiedzić laboratorium, ponieważ jest to ogromne zobowiązanie na następne 5 lat twojego życia i warto w 100% sprawdzić laboratorium i spotkać się ze wszystkimi osobiście, zanim podpiszesz swoje życie ... nawet jeśli nie są zwracane.

user3697176
2018-02-22 20:56:29 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Faktyczna podróż byłaby nierozsądna (ale być może nie, gdyby wszystko odbywała się w obrębie dużego Londynu). Z drugiej strony uznałbym rozmowę na skype za rozsądną. O wiele łatwiej możesz zgłębić określone tematy niż w przypadku wymiany e-maili.

* Rzeczywista podróż byłaby nierozsądna * Dlaczego?
Wiem, że Londyn jest duży, ale czy ktoś faktycznie zwróci komuś koszty podróży w obszarze metra?
@Azor-Ahai Biorąc pod uwagę ceny, myślę, że byłoby to docenione i byłoby oznaką dobrej wiary ...


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...