Pytanie:
Nie potrafił się dogadać z żadnym doradcą, czy to ego?
academicwasteland
2015-06-05 05:54:05 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Podczas moich studiów akademickich zawsze ambitnie prowadziłem badania naukowe bez powodzenia. Nie dogadałem się z żadnym z profesorów, z którymi próbowałem nawiązać relację doradca-doradca. Nie było to spowodowane moim brakiem wiedzy lub niezdolnością, ponieważ wielokrotnie potwierdzali moje kompetencje.

Zacząłem myśleć, że są zbyt leniwi, aby dostosować się do mojego zapału i chciałem to wyluzować. Może myśleli, że będę dla nich ciężarem. Mam też wrażenie, że mnie nienawidzą, bo zdają się okazywać odrazę, gdy mówię o pracy czołowych badaczy w tej dziedzinie. Jeśli nie śledzę lub nie omawiam prac czołowych naukowców, w jaki sposób mogę wnieść swój wkład w tę dziedzinę?

Proszę, daj mi kilka rad na temat problemów ego naukowców i jak grzecznie pokazać im, że ich badania są gorsze, nie powodując, że mnie nienawidzą.

Jestem pełen szacunku. Ale mój były profesor zapytał mnie, czy nie podoba mi się jego praca. Krytykowałem pracę profesora, a profesor nie mógł tego tolerować. Gdybym się mylił, profesor mógłby mi powiedzieć, jaka jest prawdziwa wartość pracy, zamiast tego milczał i zemścił się na mnie. Zawsze wybieram niewłaściwe osoby - nie mogę rozpoznać dobrych i złych ludzi w moich związkach. Moje życie miłosne też jest katastrofą. Zawsze kredytuj złe osoby w każdym aspekcie życia.

Jestem w trzecim świecie na Bliskim Wschodzie. Tutaj znalezienie kogoś z gorszą pracą jest jak znalezienie wody na pustyni. Moim zamiarem jest wykorzystanie ich do przyszłych doktoratów w zachodnim świecie. Interesują mnie ich połączenia i sieć. Ale oni to przede mną ukrywają, chcą, żebym został z nimi na zawsze, a potem mnie nienawidzą. Zwykle są to doktoranci z wykształceniem zachodnim - od tych, którzy wracają i zwykle tworzą prace niskiej jakości.

Nie jestem pewien, czy mam odpowiedź, ale praca z kimś, kogo praca jest gorsza, nie może pomóc.
Tak, ale jestem w kraju trzeciego świata na Bliskim Wschodzie. Tutaj znalezienie kogoś z gorszą pracą jest jak znalezienie wody na pustyni. Moim zamiarem jest wykorzystanie ich do przyszłych doktoratów w zachodnim świecie. Interesują mnie ich połączenia i sieć. Ale oni to przede mną ukrywają, chcą, żebym został z nimi na zawsze, a potem mnie nienawidzą. Zwykle są to doktoranci z wykształceniem zachodnim - od tych, którzy wracają i zwykle tworzą prace niskiej jakości.
Trudno mi zrozumieć twoje pytanie. Co to znaczy, że „wyrzucili [cię] z pokładu statku”? że twoje „ręce były zawsze puste”? Czy możesz podać konkretne przykłady? Te zwroty brzmią jak twoja interpretacja sytuacji, ale twoja interpretacja może być błędna: więc jeśli możesz podać nam surowe dane (konkretne przykłady, specyfikę rzeczy, które powiedział ci wydział, konkretne przykłady tego, co się stało lub podstawę twojej interpretacji), być może będziemy w stanie lepiej doradzić.
Z tego, co piszesz, wynika, że ​​być może będziesz musiał mniej koncentrować się na ego doradcy, a bardziej na swoim.
Głosowanie za zamknięciem jest * niejasne *, ponieważ prawie nie ma żadnych informacji o powodach wyrzucenia.
* „Moim zamiarem jest użycie ich do [...]” * ... wiesz, ** JEDYNĄ ** rzeczą, którą doceniam w twoich pismach, jest twoja uczciwość.
Nie wydaje mi się, żebym mógł to dobrze podsumować, więc sugeruję przeczytanie tego: http://en.wikipedia.org/wiki/Constructive_criticism i zbadanie konstruktywnej krytyki.
Musisz zacząć brać na siebie przynajmniej część osobistej odpowiedzialności za tę sytuację, ponieważ wydaje mi się mało prawdopodobne, aby wszyscy twoi profesorowie byli winni i nie jesteś za to winny.
Myślę, że ta odpowiedź na podobne pytanie mówi wszystko: http://academia.stackexchange.com/a/45739/10042
Zwróć uwagę, że jedną z cech profesjonalisty jest możliwość wydajnej pracy z ludźmi, których nie lubisz. I jak powiedzieli inni, kiedy „wszyscy” coś robią, problem prawdopodobnie nie dotyczy ich ego, ale może być twoje.
Spójrz na to w ten sposób. Wyobraź sobie siebie jako profesora. Teraz wyobraź sobie, że uczeń chce, abyś był ich doradcą. Powiedzmy, że ten uczeń wyraźnie uważa, że ​​twoja praca jest gorsza. Załóżmy, że uczeń chce wykorzystać Twoją sieć kontaktów do nawiązania kontaktu z innymi potencjalnymi doradcami, ponieważ czuje, że oni i ich ambicje są dla Ciebie zbyt dobre. Czy byłbyś skłonny włożyć czas i wysiłek wymagany do nawiązania relacji doradczej w pracę z tym uczniem?
Interesujące jest to, że część twojej osobowości, która powoduje problemy z twoimi profesorami, jest tą samą częścią, która prawdopodobnie utrudni ci usunięcie czegokolwiek pożytecznego z zamieszczonych tutaj odpowiedzi. Jedną rzeczą, która łączy wszystkie twoje problemy, jesteś ty, więc rozsądne jest, że możesz być częścią problemu.
@Compass ma rację, użyj swojej nadrzędnej logiki, aby wywnioskować, że jedynym wspólnym mianownikiem jesteś tutaj
Patrząc na to „pytanie”, widzę rant, który mogę w ten sposób opisać. Jestem niesamowita, a wszyscy inni są do bani. Dlaczego wszyscy ludzie, których nie lubię i nie ukrywają swojego rozczarowania, nie lubią mnie, skoro jestem tak przemyślana i niesamowita?
Powinieneś poszukać terminu „przyzwoitość”, a może także „takt”, uważam, że potrzebujesz praktyki w obu tych obszarach. Zrozum, że bez względu na to, jak bardzo jesteś utalentowany, nie jesteś na tyle wyjątkowy, aby ignorować normy zachowania. Mając wybór, ludzie na stanowiskach władzy wybiorą przyzwoitą istotę ludzką, zanim wybiorą egocentryczną elitę. To może być to, z czym walczysz, nawet jeśli sam nie zdajesz sobie z tego sprawy.
„Byli zbyt leniwi”. Może to twoja osobowość wini innych za nieudane relacje? Może z jakiegoś powodu nie jesteś dobry w nawiązywaniu kontaktów z ludźmi. Pamiętaj, że jedyną rzeczą, którą możesz zmienić, jest Twoje podejście, a to pytanie wskazuje, że jest sporo miejsca na zmianę.
W szczególności, jeśli jesteś tak sprytny, oto pytanie do ciebie: co wspólnego mają wszystkie twoje interakcje z potencjalnymi doradcami? Odpowiedź: Jesteś najważniejszą rzeczą, która ich wszystkich łączy.
Dlaczego wszyscy tak agresywnie potępiają to pytanie? Należy poświęcić chwilę na rozważenie * kontekstu *, w którym znajduje się OP. Możliwe, że przebywa w kraju o bardzo niskich standardach akademickich, w którym profesorowie są powoływani z powodów, które nie mają nic wspólnego z ich kwalifikacjami akademickimi. Ten student jest ewidentnie bardzo rozczarowany, dla mnie może się okazać, że wszyscy na tej uczelni * obiektywnie są do bani *. Czuję samotność i frustrację tej osoby.
@CapeCode Może obiektywnie uniwersytet OP jest do bani, on intelektualnie przewyższa swoich potencjalnych doradców, a ich badania są gorsze. Więc co? Chce wprowadzenia i nawiązywania kontaktów, które pomogłyby mu w uzyskaniu doktoratu na lepszej uczelni. Jego obecna strategia wydaje się nie działać i nie spodziewałbym się, że zadziała. Im bardziej może być pomocny, tym bardziej może wspierać, a nie zmniejszać, im przyjemniej może pracować, tym większe są jego szanse.
Żeby było trochę jaśniej: w środowisku akademickim jest całkowicie niedopuszczalne, aby student mówił profesorowi, że jego praca jest do niczego. Może masz rację (prawdopodobnie nie), ale są tam z powodów i mają o wiele większe doświadczenie niż ty.
@CapeCode Czy to nie tak, jakby powiedzieć: „Nie lubię cię, ale skoro nie mam innego wyboru, czy pójdziesz ze mną na bal maturalny”? ... Nawet jeśli tak jest, próba pracy z kimś i krytykowanie jego / jej / jej pracy nie jest dobrym połączeniem ...
Parafrazując: „Dziękuję panu za rozmowę ze mną, znalezienie kogoś takiego jak pan jest jak znalezienie wody na pustyni. Ale twoja praca jest gorsza od liderów w tej dziedzinie. Jeśli jednak pracujesz ze mną, masz szansę na poprawę osiągnięcia ”. - W jakiej kulturze gdziekolwiek ma to szansę zadziałać jak kula śnieżna? Jeśli jesteś taki mądry, z pewnością jesteś świadomy badań nad pochlebstwami - ci, którzy wiedzą, że są pochlebni, nadal będą reagować bardziej przychylnie niż ci, którym nie pochlebia. Twoja strategia wydaje się przewidywać utrzymanie odwrotności.
Wyobraź sobie po prostu, jak ktoś mówi: Proszę, daj mi kilka rad na temat problemów ego osób zadających pytania i jak grzecznie pokazać im, że ich pytania są pełne dumy, nie powodując, że mnie nienawidzą. Powiedz mi również, jak uniknąć czytania niewłaściwych pytań - nie potrafię rozpoznać dobrych i złych pytań w używaniu SE po samym tytule. Zawsze uznawaj złych pytających w każdym zakątku SE.
Proste pytanie diagnostyczne: czy zgadzasz się lub nie zgadzasz z dotychczasowymi odpowiedziami? Jeśli się nie zgadzasz, dlaczego?
Trzynaście odpowiedzi:
jakebeal
2015-06-05 07:35:56 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Kiedy byłem w szkole średniej i wszyscy, których znałem, mieszkali ze współlokatorami ze względu na koszty mieszkaniowe, niektórzy współlokatorzy dobrze się dogadywali, a niektórzy mieli poważne problemy ze wspólnym dzieleniem przestrzeni. Z biegiem czasu zauważyłem, że chociaż większość ludzi miała przeważnie przyzwoite doświadczenia, byli pewni ludzie, o których wiedziałem, którzy zawsze wydawali się kończyć z koszmarnymi współlokatorami. W ten sam sposób, podczas gdy większość ludzi zdawała się mieć wzloty i upadki w swoim życiu miłosnym, niektórzy ludzie zawsze wydawali się kończyć w koszmarnych związkach.

Czy to był tylko pech, czy złe środowisko? Generalnie nie: kiedy dana osoba ma niezwykle długi ciąg nieudanych związków, zwykle jest ona w jakiś sposób zaangażowana w tworzenie swojego szczęścia.

Mówię to, sugerując, że możesz chcieć przemyśleć własne wybory tutaj. Czy zatruwasz relacje ze swoimi profesorami, zachowując wobec nich pogardliwy stosunek? Czy twoja ambicja w jakiś sposób prowadzi cię do wyboru profesorów, którzy są z tobą niekompatybilni? Czy to coś zupełnie innego?

My, obcy w Internecie, nie możemy powiedzieć, co naprawdę się z tobą dzieje. Jest jednak pewne, że każda nieudana relacja doradca / doradca, w którą byłeś zaangażowany, ma co najmniej jedną wspólną cechę: Ciebie . Warto się nad tym zastanowić i przekonać się, czy potrafisz wymyślić coś, co możesz zmienić w swoich własnych postawach, co może ułatwić następne, aby było lepsze.

Jestem pełen szacunku. Ale mój były profesor zapytał mnie, czy nie podoba mi się jego praca. Krytykowałem pracę profesorów, a prof. Nie mógł tego tolerować. Gdybym się mylił, profesor mógłby mi powiedzieć, jaka jest prawdziwa wartość pracy. ale pozostał cicho i zemścił się na mnie. ale masz rację, zawsze wybieram niewłaściwe osoby.
Nie mogę rozpoznać dobrych i złych ludzi w moich związkach. Moje życie miłosne też jest katastrofą. Zawsze uznawaj złe osoby w każdym aspekcie życia.
@academicwasteland: Nie chcę być niegrzeczny, ale wygląda na to, że masz skłonność do czytania między wierszami. Z twoich komentarzy powyżej wynika, że ​​nie poświęciłeś nawet kilku minut, aby naprawdę zrozumieć, co zostało napisane w tej odpowiedzi. Tak więc moja jedyna sugestia to 1) weź głęboki oddech, 2) ponownie przeczytaj odpowiedź * tak wolno, jak tylko potrafisz * i 3) zastanów się nad nią. Być może zobaczysz coś innego.
[Stronniczość służąca samemu sobie] (http://en.wikipedia.org/wiki/Self-serving_bias): _ „Stronniczość, w której jednostki mają tendencję do przypisywania sukcesu własnym umiejętnościom i wysiłkom, ale niepowodzenia czynnikom zewnętrznym” _
Jest tylko jeden sposób, w jaki można ulepszyć tę odpowiedź: przepisując ją w jodaspowie.
@academicwasteland Być może przypisujesz zbyt dużą zdolność odczytywania swoich uczuć na innych ludziach - jeśli ostro krytykujesz pracę profesora, bez złagodzenia tego, co mówisz, zabrzmi to tak, jakbyś go obrażał.
@Moriarty LoL ... to prawda. zastanów się nad własnymi wyborami, musisz ...
Niezła odpowiedź. Ale myślę, że może to być również różnica kulturowa. Mamy post doc z Bliskiego Wschodu, który jest dokładnie taki.
Nie sądzę, żeby sytuacja OP była porównywalna z sytuacją studentów w akademiku. Jeśli przebywasz w kraju, w którym „profesorów” powołuje się z najgłupszych powodów, na przykład z powodu pochodzenia królewskiego lub z innych powodów, masz powody do gniewu z powodu ich rażącej niekompetencji. Byłem w takim kraju, ludzie dostają absurdalne stypendia na studia w fałszywym programie gdzieś w Europie lub USA i wracają do przytulnej pracy w rządzie. A potem to jak emerytura. Bardzo frustrujące dla każdego, kto ma trochę ambicji naukowych.
@Moriarty W szkole średniej byłem, współlokatorzy mieli nas. Hmm. Niektórzy mieli problemy. Trudno się dzieliło. Niektórzy współlokatorzy mieli koszmar. Znowu i znowu. Koszmarnymi współlokatorami *** oni *** byli! Silna jest w nich projekcja winy. Tak. Hmm.
Tak. Jeśli ktoś miał 6 doradców i świetnie dogadywał się z 5 z nich, ale miał poważne problemy z 1, to może ten jeden był głupcem, a przynajmniej kimś, kogo osobowość po prostu nie pasowała do jego. Ale jeśli ktoś miał 6 doradców i nie dogadał się z żadnym z nich, to może być pech, po prostu trafił 6 głupców z rzędu. Ale prawdopodobnie nie. Prawdopodobnie musi zbadać swoje własne zachowanie.
Mówienie komuś, że jego praca jest „gorsza”, prawie nigdy nie prowadzi do pozytywnego wyniku. Powiedzenie profesorowi przez studenta, że ​​jego praca jest gorsza, brzmi arogancko i arogancko. Profesor posiada wieloletnie doświadczenie. Uczeń ma, może 4 lata? Oczywiście możliwe jest, że student wie więcej niż profesor: student może być geniuszem, profesor może być niekompetentny lub jedno i drugie. Ale nawet jeśli to prawda, wskazanie tego nie jest sposobem na nawiązanie przyjaźni. To tak, jakby powiedzieć swojej dziewczynie, że jest brzydka. Nawet jeśli to prawda, nie pomoże to twojemu związkowi.
Patricia Shanahan
2015-06-05 08:26:05 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ogólnie rzecz biorąc, ze związku dostajesz to, co w niego wkładasz. Podczas następnej próby nawiązania relacji uczeń-doradca proponuję skoncentrować się na dwóch pytaniach:

  1. Czego mogę się nauczyć od doradcy?
  2. Co mogę zrobić, aby pomóc doradca i inni uczniowie doradcy?

Masz do czynienia z inteligentnymi ludźmi, którzy zazwyczaj mają więcej doświadczenia życiowego niż ty, spotkali więcej ludzi niż ty. Prawdopodobnie wiedzą, co o nich myślisz.

Przypuśćmy, że spotkałeś kogoś, kto wierzył, że jest lepszy od ciebie i który zamierzał wykorzystać cię tylko do uzyskania dostępu do twoich kontaktów i sieci. Czy chciałbyś tę osobę? Chcesz im pomóc?

Jeśli chcesz się uczyć i pomóc, stosownie do relacji między uczniem a doradcą, masz większe szanse na pozytywne doświadczenia.

Jessica B
2015-06-05 12:27:02 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie tyle odpowiedź, ile sugestia:

Istnieją (przynajmniej) dwa typy uczniów, którzy uważają, że mają rację, a profesor się myli: ci, którzy zrobili coś poprawnego poza tym, co profesor mogą się obejść, a ci, którzy nie mają pojęcia, że ​​profesor nie mają pojęcia, dlaczego się mylą.

Nie mam możliwości dowiedzenia się, czy to dotyczy twojego przypadku, ale proponuję przynajmniej rozważyć czy to możliwe, należysz do drugiej kategorii. Nawet jeśli odpowiedź brzmi „nie”, sam proces może ci pomóc.

Jako student, który często zaliczał się do pierwszej kategorii, interesujące było poruszanie się po profesorach, którzy nigdy nie spotkali takich studentów jak ja. Większość tych relacji poszła źle. Jednak dobre 2/3 moich Profesorów polubiło mnie na tyle, że chętnie pisali mi rekomendacje. Tak więc, z mojej perspektywy, albo PO należy do drugiej kategorii, albo nie ma taktu, by być w pierwszej kategorii.
@Rick Myślę, że być może jest trzecia opcja: OP trolluje. Z pewnością to pytanie wywołało silną reakcję i wiele uwagi.
@Rick Są też profesorowie, którzy nie chcą poświęcać czasu na zawinięcie głowy wokół tego, co mówisz ...
Aleksandr Blekh
2015-06-05 09:07:55 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Oczywiście mogę się mylić (zwróć uwagę na moje nastawienie!), ale oto kilka moich spostrzeżeń, opartych na moim przeczytaniu i interpretacji twojego pytania. Po pierwsze, wydaje mi się, że twoje ambicje (a tak przy okazji, ja też jestem raczej ambitny) zaciemniają twój osąd , a tym samym cel profesjonalna ocena zarówno Ciebie, jak i Twoich doradców, którzy są zasadniczo Twoimi współpracownikami .

Po drugie, Twoja wiedza i umiejętności ogólnie nie oznaczają automatycznie, że praca Twoich doradców lub innych współpracowników jest gorsza - wszystko to jest kwestią opinii i co ważniejsze, perspektywy . Tylko dlatego, że masz określoną opinię (ze swojej subiektywnej „soczewki” lub nawet obiektywnej perspektywy) na jakiś temat, nie oznacza to, że masz rację, a oni się mylą (i wzajemnie!). Warto powtórzyć: większość rzeczy w badaniach (a nawet w życiu) to kwestia perspektywy . Ponadto badacz IMHO powinien być skromny / pokorny i otwarty na inne opinie. Kluczowym wyrażeniem w tym względzie jest bycie tolerancyjnym . Możesz realizować własne opinie i program, ale rób to w sposób dyplomatyczny, nie raniąc uczuć i ego innych, a tym samym nie niszcząc relacji zawodowych. W szczególności, przedstawiając swoje „poprawne” poglądy na ten temat, nie należy ich przedstawiać przeciwko innym, ale raczej jako alternatywę . Alternatywnie możesz ułożyć swoje poglądy na różne sposoby werbalne. Na przykład: „o czym myślisz…?” lub „myślałem o innym podejściu…?” lub podobne. To podejście, które właśnie opisałem powyżej, ma bardzo duże zastosowanie nie tylko do twoich własnych poglądów, ale do pracy "czołowych badaczy w tej dziedzinie" - oczywiście powinieneś je śledzić i wspomnieć, ale bagatelizować część "wiodącą" (co, nawiasem mówiąc, często jest bardzo subiektywnym aspektem) i koncentruj się na samych pomysłach .

Po trzecie, chyba że relacje , o których mówisz około są zbyt uszkodzone, spróbuj je naprawić stosując metody, które polecam powyżej. Jeśli uważasz, że to niemożliwe, rozważ zmianę doradców i zastosuj podejście pokory i tolerancji do nowych relacji zawodowych.

Formatowanie tego posta jest naprawdę rozpraszające.
@Reid: To Twoja opinia oparta na Twoich osobistych preferencjach. Wolę widzieć jakiś ** nacisk **, który IMHO poprawia _ czytelność_, zamiast wpatrywać się w ścianę słów.
OK, cóż, [zredagowałem to według moich upodobań] (https://gist.github.com/anonymous/29da99f5247f4cbc06ed), więc czytelnicy mogą zdecydować, którą wersję preferują. Co jest warte, podoba mi się twoja odpowiedź, ale nie skład.
@Reid: Wygląda dobrze. Chciałem tylko zwrócić uwagę na konkretne aspekty, stąd trochę większy nacisk. Nie jest to jednak wielka różnica. Cieszę się, że spodobała Ci się sama odpowiedź - to jest najważniejsze.
@Reid: Dzięki za wysłanie tego; Twoja wersja jest * znacznie * łatwiejsza do odczytania.
[Zasugerowałem] zredagowałem to w tej odpowiedzi. Nie ma potrzeby podkreślania każdego innego krwawego słowa; jeśli nic więcej, zbyt mocne podkreślenie osłabia efekt, rujnując sens używania akcentu w pierwszej kolejności.
@LightnessRacesinOrbit: Odrzuciłem twoją sugerowaną zmianę. Po pierwsze, ponieważ „każde inne… słowo” jest zbyt dalekie od rzeczywistości. Po drugie, ponieważ „za dużo” to termin względny i Twoja osobista opinia, która wraz z innymi 7-10 osobami na tej stronie nie jest wystarczająco reprezentatywna dla potencjalnych odbiorców. Po trzecie, ponieważ nie podobało mi się twoje sformułowanie stwierdzonych zmian, w szczególności słowo „nieznośny” - następnym razem postaraj się okazywać większy szacunek swoim przeciwnikom i ich pracy.
@AleksandrBlekh: Dosłownie żaden z tych argumentów nie jest uzasadnionym powodem do odrzucenia konstruktywnej zmiany, z którą zgodziła się znaczna liczba osób (za komentarz). Ale nieważne, kontynuuj kolego ...! Nie jesteś „przeciwnikiem”. Na koniec staraj się okazywać więcej szacunku innym ludziom i ich oczom. ;)
@LightnessRacesinOrbit: Podkreślając to, bardzo chciałem, aby ludzie zwracali uwagę na te specyficzne aspekty, które uważam za ważne. Taki był mój zamiar i każda edycja, potencjalnie szkodząca intencjom PO, może zostać odrzucona i jest to ważny powód. Chociaż sugestia jest konstruktywna, niekoniecznie jest najlepszą opcją. 7-10 osób IMHO nie jest wystarczająco dużą liczbą, biorąc pod uwagę wielkość odbiorców witryny. Miałem na myśli przeciwnika w tej sprawie. (ciąg dalszy nastąpi)
@LightnessRacesinOrbit: (kont.) Jeśli chodzi o okazywanie szacunku innym ludziom, zawsze mam szacunek, ale to nie znaczy, że powinienem zgadzać się z ich opiniami. Jeśli chodzi o ludzkie oczy, wezmę to pod uwagę i postaram się zminimalizować moje wysiłki związane z akcentowaniem, ale jeśli to możliwe, co z większością czytelników, którzy nie mają problemu z podkreśleniem intencji OP? W każdym razie mam nadzieję, że się rozumiemy :-).
7-10 to więcej niż wystarczająco. Potrzebujesz tylko czterech, aby przejść sugerowaną edycję! (O ile PO nie jest zaangażowany).
@LightnessRacesinOrbit: Źle mnie zrozumiałeś - „7-10” odnosi się do liczby osób, które wyraziły swoją opinię, oddając odpowiednie uwagi pod głosowaniem, a nie głosując na proponowaną zmianę. Plus, niestety, zaangażował się OP ;-).
@AleksandrBlekh: Tak, dokładnie to mam na myśli. Zaangażowałeś się, zanim którakolwiek z tych 7-10 osób zdążyła wyrazić swoją opinię. Albo kogokolwiek innego. Wstyd.
@LightnessRacesinOrbit: Głosując na siebie nie zdawałem sobie sprawy z działań innych ludzi. Poza tym jest powód, dla którego zaangażowanie OP ma pierwszeństwo przed opiniami innych. Na koniec przestańcie okazywać brak szacunku, zanim zwrócę się w tej sprawie do moderatorów. Moja rozmowa z tobą dobiegła końca.
@AleksandrBlekh: .... garnek spotkać czajnik ?!
aeismail
2015-06-05 19:12:00 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie było dużo dyskusji na temat kontaktów i nawiązywania kontaktów, więc chciałbym poświęcić chwilę, aby w szczególności zająć się tym problemem.

Sieć współpracowników, mentorów, i współpracowników ma fundamentalne znaczenie dla sukcesu współczesnego akademika. Ta sieć jest rozwijana w czasie, ale opiera się zarówno na kompetencjach, jak i szacunku. Jeśli robisz coś, co narusza czyjeś zaufanie, zatruwasz swoje relacje z tą osobą, być może nieodwracalnie.

Na przykład znam kilka długotrwałych „związków”, które zgorzkniały, gdy członkowie wydziału próbowali wysyłaj niewykwalifikowanych absolwentów do innych grup, aby pracowali jako doktoranci, wiedząc, że prawdopodobnie nic nie wyjdzie, ale nie mówiąc nic z wyprzedzeniem innym doradcom. W rezultacie, w jaki sposób otrzymujący doktorant może ufać wszystkiemu, co ma do powiedzenia stary doradca? To zatruwa studnię.

Innym sposobem wywoływania problemów w Twojej osobistej sieci jest wprowadzenie do niej kogoś, kto przysporzy więcej problemów niż ci pomoże. Ktoś, kto ma złe nastawienie i jest nieprzyjemny w pracy, jest jedną z wielkich rzeczy, których należy unikać, ponieważ po prostu utrudniasz swoje życie (i wszystkim innym). (Skąd twoi doradcy wiedzą, na przykład, że nie będziesz traktować ich kolegów w taki sam sposób, jak ich traktujesz?)

Dopóki nie dasz doradcy powodu, by sądzić, że nie sprawisz więcej kłopotów niż będziesz pomocny, po prostu ci nie zaufają i dlatego prawie na pewno nie poświęcą czasu, aby wykorzystać swoje kontakty, aby ci pomóc.

Steve Jessop
2015-06-07 18:43:05 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wygląda na to, że lubisz porównywać pracę swoich przełożonych z pracą czołowych badaczy w tej dziedzinie i rozmawiać z nimi o niższości ich pracy.

Nie podoba im się to. Sygnalizują ci swój brak przyjemności, wyrażając obrzydzenie, i zauważyłeś ten sygnał, ale i tak kontynuuj. Dzieje się to wielokrotnie. Nie chcą spędzać czasu na obronie swojej pracy przed kimś, kto w ich oczach jest nieznośnym nowicjuszem i który w każdym razie stosuje nieistotny standard. Prawie każdy jest gorszy (w pewnym sensie) od czołowych badaczy w swojej dziedzinie, to właśnie oznacza „prowadzenie”. Nie ma co się o to martwić.

Jeśli nie szanujesz ich pracy, to nie powinieneś był w ogóle starać się o współpracę z nimi . Wolą mieć ucznia, który jest entuzjastycznie nastawiony do tego, co robią, który chce się w tym przyczynić, niż kogoś, kto spędza czas na krytykowaniu ich i który chce porozmawiać o tym, jak bardzo woli innych ludzi.

Albo zgłoś się do pracy z kimś, kogo szanujesz, albo bardzo uważnie zastanów się, czy dyskusje te sprawiają ci tyle radości, że wolisz zrażać przełożonych, zamiast rezygnować z krytykowania ich w ten sposób.

Proszę, daj mi trochę porady dotyczące problemów ego pracowników naukowych

Dzięki ego bardzo łatwo jest pomyśleć, że twoja opinia jest jedyna ważna i że każdy, kogo spotykasz, ma obowiązek wysłuchać jej i zaakceptować albo obalić go ku własnej satysfakcji. Dowiedz się z tych doświadczeń, że to nieprawda i dlatego jest to dla ciebie problem z ego. Inni ludzie nie podzielają twojej wysokiej opinii o sobie i doskonale potrafią wskazać ci drzwi, zamiast je znosić.

jak grzecznie pokazać im, że ich badania są gorsze bez sprawiając, że mnie nienawidzą.

Wiedzą, jakie są ich badania i wiedzą, co robią liderzy w tej dziedzinie. Niegrzecznie jest zakładać, że skorzystają na tym, że pokażesz im swoje poglądy w tej sprawie. Bez względu na to, jak niezwykły jest ich dorobek badawczy, twój jest jeszcze mniej niezwykły i tak pozostanie, dopóki nie porzucisz ego. Jeśli starasz się o pracę z kimś, pracuj z nimi, nie próbuj wyjaśniać im, jak uważasz, że praca z nimi nie jest warta zachodu.

Mówisz, że Twoim celem jest zdobycie kontaktów i rekomendacji. W żadnym wypadku nie jestem pewien, że najlepiej to robić cynicznie, ale jeśli to jest droga, którą wybierasz, trzymaj się celu. Chęć, aby ci ludzie zgodzili się z tobą, jest ego i odwraca twoją uwagę od celu. Spróbuj się z nimi zgodzić, a otrzymasz inną odpowiedź.

Danny Ruijters
2015-06-05 12:58:41 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Możesz zapytać byłych przełożonych, co myślą o Twojej współpracy. Zapytaj w otwarty, nieobraźliwy sposób. Nie wdawaj się w kłótnie, ale zapisz ich odpowiedzi tak dosłownie, jak to możliwe. Następnie przeczytaj ponownie odpowiedzi w domu i spróbuj wywnioskować, jaka jest najważniejsza wiadomość.

Biorąc pod uwagę brak danych o tym, dlaczego ten facet wciąż się rozwija, jest to najlepsza odpowiedź.
Jest również istotne, dlaczego w PO nie ma wprowadzeń do sieci. Gdyby przełożony miał jakiś problem ze współpracą, nie chciałby przekazać tego problemu swoim przyjaciołom i znajomym. Moja odpowiedź opierała się na założeniu, że chodzi o to, by przełożeni odbierali wobec nich stosunek PO, ale może to być coś innego.
qsp
2015-06-05 18:43:42 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zacząłem myśleć, że byli zbyt leniwi, by dostosować moją zapał i chcieli zrobić to spokojnie.

Jest stare dobre powiedzenie „ Myśl na wielką skalę ale rób dziecinne kroki ”. Ambicja to dobra rzecz, ale tylko wtedy, gdy możesz sobie na to pozwolić.

Jeśli uważasz, że poszukiwanie informacji przez doradcę (doradców) jest łatwe, ich dokumenty są niskiej jakości. Czy możesz przeprowadzić podobne badania, napisać te same wysokiej jakości artykuły? Jeśli tak, zacznij od zrobienia tego. Posiadanie papierów niskiej jakości jest nadal lepsze niż brak papierów. Doświadczenie w pisaniu (niskiej jakości) artykułów może również pomóc w pisaniu lepszych artykułów. Podejmij małe kroki.

Czołowi badacze są świetni. Ale na szacunek zasługują również mniej znani badacze. Fakt, że są w sytuacji, do której marzysz (doktorat z Zachodu) oznacza, że ​​jest coś, czego możesz się od nich nauczyć (jeśli naprawdę chcesz się uczyć).

A.S
2015-06-05 18:53:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie mogłeś dogadać się z żadnym doradcą, czy to ego?

Krótko mówiąc, tak ... przede wszystkim twoje. Większość problemów, których doświadczamy w związkach, ma swoje źródło w nas samych, naszym stosunku do świata zewnętrznego. Postawy innych wobec nas są tylko konsekwencją, odzwierciedleniem tego. Jest to koncepcja trudna do zaakceptowania dla tych z nas, wychowanych w zachodniej tradycji filozoficznej empirycznej, która szuka przyczyn w zewnętrznej „obiektywnej rzeczywistości” (która wciąż okazuje się być w oku patrzącego).

W przeciwieństwie do tego wschodnia tradycja filozoficzna zaczyna się od wewnętrznego, subiektywnego ja. 1, 2 W tej tradycji pytania „dlaczego tak się dzieje co się ze mną dzieje ”mają domyślną odpowiedź: ponieważ zrobiłem coś, aby na to zasłużyć. Przyczyna jest niezmiennie wewnątrz. Zewnętrzny wpływ, którego doświadczamy (lub cieszymy się) w wyniku tego, jest jedynie naturalną konsekwencją naszych własnych wyborów kierowanych ego. Postanawiam wykorzystać tę perspektywę, aby odpowiedzieć na pytania dotyczące relacji i postaw, ponieważ z mojego doświadczenia wynika, że ​​ta perspektywa okazała się znacznie bardziej skuteczna w osiąganiu pożądanej pozytywnej zmiany lub przynajmniej w dostarczaniu sprawdzonej recepty na nią.

Jak grzecznie pokazać im, że ich badania są gorsze, bez zmuszania ich do nienawidzenia mnie

To tak, jakby powiedzieć „czy możesz mi powiedzieć, jak grzecznie powiedzieć ludzie mają gorszy wygląd i nie sprawiają, że mnie nienawidzą. "

Pomyślmy o tym. Ile znasz przykładów, kiedy wskazywanie na braki innych osób nie podważyło czyichś relacji z nimi? Poczucie własnej wartości jest bardzo delikatnym zasobem, którego ludzie w naturalny sposób chcą chronić przed krzywdą. Gdy wykryją potencjalne zagrożenia dla integralności tego zasobu, w naturalny sposób usuwają zagrożenie. Podstawowa psychologia. Typowe rezultaty to unikanie lub konfrontacja. Nie jest to przepis na uczynienie świata lepszym miejscem!

Z pewnością istnieją sposoby, aby rozmawiać o badaniach bez szkodzenia ego. KAŻDY program badań akademickich ma wady. Nie ma doskonałych teorii, każda teoria jest tak silna, jak jej najsłabsze twierdzenie, krok metodologiczny lub dowód. Naukowcy nie są głupi. Dobrze orientują się w tej dziedzinie i często zdają sobie sprawę (choćby prywatnie) z ograniczeń swoich badań. To, czego zdecydowanie nie potrzebuje, to ktoś, kto w tych sprawach pociera nos.

Z pewnością muszą istnieć sposoby, aby zamanifestować swój błyskotliwość w inny sposób. Jest to kwestia świadomej zmiany kierunku skupienia i uwagi, z negatywnych na pozytywne. Negatywne i słabe strony zostaw innym, aby mogli się uporać. Skoncentruj się na tym, co twoi profesorowie robią dobrze, znajdź to, co w ich doświadczeniu, mądrości lub umiejętnościach zasługuje na szacunek. Być może z niektórymi będziesz musiał się bardziej postarać niż z innymi, ale każdy ma takie cechy i cechy.

Zatem jest to kwestia osobistego wyboru. Na czym zdecydowałeś się skoncentrować podczas interakcji z tą osobą? Dokonanie jednego wyboru spowoduje nadwyrężenie związku. Dokonanie innego wyboru zaowocuje rozwojem profesjonalnej współpracy. Przyczyna i skutek. Ale reakcja łańcuchowa zmian na lepsze musi zacząć się od Ciebie. Czekanie, aż inni się zmienią, to tylko marnowanie czasu. Zawsze trzeba zaczynać od siebie.

To, jak reagujesz i co wskazujesz innym, nieuchronnie wraca jako błogosławieństwo lub kara. Jeśli spojrzysz wstecz, dostrzeżesz więcej kary niż błogosławieństwa wynikającego z interakcji z doradcami, co tutaj musi się zmienić? Tylko jedno: zamiar i cel, z jakim podchodzisz do interakcji.

Więc znajdź rzeczy, które możesz docenić i szanować w innych, i kultywuj te aspekty w swoim postrzeganiu tych osób jako naukowców, współpracowników i doradców. Pozostaw braki do samodzielnego usunięcia. Zaufaj, że mają na to środki. Jeśli tego nie widzisz, muszą istnieć powody.

Rola doradcy to przede wszystkim rola ucznia. Doceń możliwości uczenia się i zdobywania doświadczenia, które mogą Ci zapewnić doradcy. Jeśli krytyczna refleksja ujawni słabe punkty, zanotuj w pamięci ich błędy, ucz się na ich błędach, ale to nie Twoim zadaniem ani Twoim obowiązkiem jest dławienie ich. Jak pokazuje własne doświadczenie, nie przynosi to nic dobrego. Dlatego ucz się na podstawie własnych doświadczeń z przeszłości i pracuj nad zmianą perspektywy podczas interakcji z innymi naukowcami.

Problem nie dotyczy wszystkich innych ludzi, problemem jest brak zrozumienia, jak współdziałać z nimi w pozytywny i produktywny sposób.

Arogancja wynika z braku szacunku, a brak szacunku z braku poczucia bezpieczeństwa. Przydatnym ćwiczeniem jest zadanie sobie pytania: „Co rekompensuję, nie będąc miłym dla ludzi?”

Zacznij od pracy nad sobą, aby pielęgnować pokorę, szacunek i życzliwość w stosunku do innych, a pojawi się rozwiązanie.

Jeśli nie chcesz zostać strącony ze statku, nie Nie kołysz łodzią.

Pozwól im skorzystać z wątpliwości, a zamiast tego trenuj swoje krytyczne oko (które najwyraźniej udoskonaliłeś) przede wszystkim na sobie. To trudne i nieprzyjemne ćwiczenie, ale jeśli spróbujesz go szczerze, przyniesie to korzyści i sprawi, że staniesz się bardziej wrażliwym i pozytywnym człowiekiem. Efekty te wyjdą daleko poza relacje zawodowe, a zobaczysz pozytywne zmiany w relacjach z krewnymi, partnerami, przyjaciółmi i zupełnie nieznajomymi.

Zmiana siebie jest trudna. Ale to jedyny sposób, aby zobaczyć gwarantowany postęp. Wydaje się, że masz zdolność refleksji, aby to osiągnąć. Sam fakt, że zadałeś to pytanie, sugeruje, że możesz podejrzewać, że robisz coś złego. To pierwszy krok we właściwym kierunku. Powodzenia!

Byłbym mniej urażony, gdyby ktoś powiedział mi, że mój wygląd jest gorszy niż ktoś, kto powiedziałby mi, że moje oprogramowanie komputerowe jest gorsze.
W przeciwieństwie do tego wschodnia tradycja filozoficzna zaczyna się od wewnętrznego, subiektywnego ja. W tej tradycji pytania typu „dlaczego to się dzieje ze mną” mają domyślną odpowiedź: ponieważ zrobiłem coś, aby na to zasłużyć. Przyczyna jest niezmiennie w ciągu." Brzmi to raczej jak „obwinianie ofiary”. Wymagane cytowanie z filozofii Wschodu.
@PeteL.Clark i Patricia - zmiana ma sens i post został poprawiony, dziękujemy za informację zwrotną. Chciałbym jednak zauważyć, że zawartość tego forum jest oparta na indywidualnych perspektywach. Jeśli twoje poglądy się różnią, nie jest to wystarczający powód, aby prosić o zmianę odpowiedzi innych, aby pasowały do ​​tego.
Flexo
2015-06-05 10:50:59 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Często wielkie nazwiska w danej dziedzinie to wielkie nazwiska, ponieważ ich praca reprezentuje dobrze ugruntowane status quo.

„Małe nazwiska” często poszukują alternatyw, które w przypadku powodzenia oznaczałyby poważne odchylenie od wypróbowanych i przetestowanych. W istocie są potencjalnymi wielkimi nazwiskami przyszłości. Jeśli okażesz się bardzo podekscytowany status quo, trudno będzie im być entuzjastycznie nastawionym do tego, ponieważ te badania reprezentują tu i teraz, a nie duże odchylenie, które mają nadzieję wyzwolić na boisku, gdy się spotkają.

Krótko mówiąc, skupiając się na nazwiskach gwiazd rocka, prawdopodobnie ograniczasz swoją ekspozycję i brakuje Ci wizji zrewolucjonizowania sposobu, w jaki dziedzina podchodzi do całej klasy problemów. To, w połączeniu z poglądem, że mniej ugruntowana praca jest gorsza, nie do końca przyciąga cię do ludzi.

W końcu, kiedy przeczytałem Twój punkt widzenia na temat ego, moja pierwsza lektura źle go zinterpretowała - myślałem, że odnosisz się do innego pozornie dużego ego w tej sytuacji niż to, do którego myślę, że chciałeś się odnieść. Warto to rozważyć.

Rhonda
2015-06-05 18:44:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Podczas studiów akademickich zawsze byłem ambitny w prowadzeniu badań naukowych ...

To jest pozytywna cecha

Wszystko profesorowie, z którymi się spotkałem lub próbowałem nawiązać relację doradca-doradca, w jakiś sposób wyrzucili mnie z pokładu statku.

Jeśli jest to jeden lub dwa, może to być trudna łatka, ale jeśli jest ich wiele, być może musisz zmienić swoje podejście. Czasami, gdy pokazujemy, że jesteśmy zbyt ambitni, ludzie nie wyrażają tego życzliwie. Taka jest ludzka natura.

Nie było to spowodowane moim brakiem wiedzy lub niezdolnością, ponieważ wielokrotnie potwierdzali moje kompetencje.

Wspaniale jest mieć wiedzę .

Jednak pod koniec dnia moje ręce były zawsze puste. Zacząłem myśleć, że byli zbyt leniwi, aby dostosować mój zapał i chcieli zrobić to na luzie.

Mówią, że „Wychowywanie umysłu bez wychowywania serca nie jest żadną edukacją”. Ten fragment „byli zbyt leniwi, aby dostosować się do moich” pokazuje, że trzeba popracować nad sercem. Nie mówię, że to, co robią, jest dobre lub złe, ale kiedy chcesz zmienić sytuację, musisz najpierw spojrzeć w głąb.

Może myśleli, że będę ciężarem dla im. Uważam też, że rozwinęli w nich rodzaj nienawiści i niechęci do mnie, ponieważ kiedy opowiadałem o pracy czołowych badaczy w tej dziedzinie, czułem wstręt na ich twarzach. Jeśli nie śledzę lub nie omawiam prac czołowych naukowców, w jaki sposób mogę wnieść swój wkład w tę dziedzinę?

Nie tylko ty okazujesz swoje ambicje (bez serca) i czujesz, że są leniwi, oni prawdopodobnie myślisz, że porównujesz ich do czołowych badaczy, mówiąc tym doradcom, że po prostu nie są dla ciebie wystarczająco dobrzy.

Proszę, daj mi kilka rad na temat problemów z ego naukowców że ich badania są gorsze bez ich tworzenia nienawidź mnie.

Zobacz, jak możesz się zmienić, zanim obwinisz innych. Mam z tym osobiste doświadczenia i nadal to robię. Wiele razy proszę Boga (lub Wszechświata, czy cokolwiek wierzysz) o pomoc w trudnych sytuacjach.

Wszystkiego najlepszego.

Count Iblis
2015-06-06 19:55:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zawsze istnieje możliwość samodzielnego prowadzenia badań naukowych. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś czytał literaturę naukową w swojej dziedzinie, prowadził własne badania, pisał własne artykuły i publikował je. Bez ścisłego nadzoru będzie to wymagało więcej wysiłku, ale pozwoli ci współpracować z innymi na bardziej równych zasadach.

Praca w pojedynkę jest zarówno niesamowicie izolująca (a badania naukowe i tak ją izolują), jak i niewiarygodnie obciążająca. Nie biorąc pod uwagę konieczności posiadania specjalistycznego sprzętu i konieczności zarabiania na życie, robiąc coś innego.
Dan
2015-06-08 23:02:48 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Musisz pamiętać, że profesorowie mają do czynienia z wieloma studentami. Więc jeśli będziesz czegoś od nich żądał, to prawdopodobnie spotka się z odrzuceniem.

Z własnego doświadczenia wynika, że ​​na początku nie zbudowałem relacji z profesorami. Po prostu kręciłem się wokół tych fajniejszych i rozmawiałem o tematach itp., Które toczyły się na zajęciach. Wkrótce po prostu przyszli do mnie z okazjami lub przynajmniej zasugerowali coś, co się dzieje.

Moją myślą jest budowanie relacji w ten sposób. Nie idź do profesora, który czegoś żąda, po prostu idź tam i porozmawiaj o czymś na zajęciach. Spróbuj udać się do tych, którzy są uprzejmi i otwarci na dyskusje.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...