Pytanie:
Czy uczciwe jest dawanie zer uczniom, którzy opuścili wczesne zadania, ponieważ dodali zajęcia późno?
I Like to Code
2017-01-09 18:05:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W zeszłym semestrze prowadziłem zajęcia, w których istnieje małe zadanie (~ 2% całkowitej oceny kursu), które studenci muszą składać co tydzień. Niestety, niektórzy uczniowie dołączyli do klasy późno z powodu dodania / upuszczenia formularze, które musiały być podpisane ręcznie lub z innych nieznanych powodów.

Czy uczciwe jest podawanie zer uczniom, którzy opuścili wczesne zadania z powodu spóźnienia? Było kilku uczniów, którzy mogli opuścić 3 lub 4 tygodnie zadań.

Odpowiedź na komentarz

P: Czy uczniowie nie byli w stanie fizycznie być obecni? Czy uczniowie nie byli w stanie przewidzieć, że wezmą twoją klasę ?

Byli fizycznie obecni. Niektórzy uczniowie mogli nie być w stanie przewidzieć, że będą w stanie wziąć udział w moich zajęciach. Na przykład jeden uczeń musiał dodać zajęcia po dodaniu termin ostateczny, ponieważ został przyjęty na uniwersytet późno.

Edytuj

Po przemyśleniu sprawdziłem, że ostatnia data dodania kursu to W poniedziałek drugiego tygodnia i pierwsze cotygodniowe zadanie jest również przydzielone i ma termin w drugim tygodniu. Z danych wynika, że ​​było kilku uczniów, którzy nie uczęszczali w pierwszym tygodniu, ale wszyscy ci uczęszczali i przesłali cotygodniowe zadanie w drugim tygodniu .

W związku z tym wszyscy uczniowie na zajęciach byli zarejestrowani do 2 tygodnia i mogliby oddać wszystkie cotygodniowe zadania. Dlatego wszyscy uczniowie, którzy nie przesłali cotygodniowego zadania, zasługują na zero za to zadanie chyba że mają powód do usprawiedliwienia.

Jeśli studenci audytowali kurs z oczekiwaniem zapisania się, gdy załatwiono formalności, dlaczego i tak nie wykonali zadań w odpowiednim czasie? Z pewnością nie mogli uzyskać ich „oficjalnej” oceny przed zapisaniem się, ale jeśli brali odpowiedzialność za własną edukację, nie powinni potrzebować „dodatkowego czasu” na oddanie ich po oficjalnym przystąpieniu do kursu.
@alephzero w niektórych szkołach możesz dołączyć do klasy A, a następnie przejść do klasy B, abyś robił to w okresie dodawania / upuszczania. Więc uczeń mógł być w zupełnie innej klasie przez pierwsze kilka tygodni.
@iheanyi: Jedynym przypadkiem, w którym zdalnie odczuwam jakąkolwiek sympatię, jest sytuacja, w której wykłady tej klasy są sprzeczne z harmonogramem zajęć, z którymi student się zamienił. Nawet wtedy powinieneś nadążać za materiałami obu, może tylko w inny sposób niż chodzenie na wykłady. Termin dodania / usunięcia nie powinien mieć na to wpływu.
Aby pokazać, dlaczego poleganie na terminie dodawania / odrzucania jest śmieszne: w niektórych szkołach zdarzają się przypadki, w których uczniowie mogą dodawać / usuwać kursy do końca semestru (nie mówię o bardzo rzadkich przypadkach, które wymagają wyjątku dziekana lub coś, są znacznie bardziej typowe przypadki). Nie oznacza to, że powinieneś pozwolić im pominąć wszystkie zadania domowe. Co oznacza, że ​​ta dwójka powinna być niezależna.
Czy Twoja instytucja ma oficjalną politykę w tym zakresie?
Ponownie: założenie, że uczniowie dodani późno uczestniczyli w zajęciach przed rejestracją, nie jest częścią pytania, ani nie jest to protokół w wielu (większości, w USA?) Instytucjach. Nie jest to nawet możliwe, jeśli nie wiesz z góry, do której sekcji możesz zostać dodany.
Czy Twoja instytucja pobiera od studentów opłaty za zajęcia, na które uczęszczają, niezależnie od tego, czy są zarejestrowani, czy nie? (wtedy nie, to niesprawiedliwe). Czy umożliwia niezarejestrowanym użytkownikom udział w zajęciach? (Wtedy tak, to jest sprawiedliwe, ale tylko wtedy, gdy) Czy ktoś wyjaśnił tym nowym użytkownikom, że mogą (i powinni) uczęszczać od dnia 0, niezależnie od tego, czy są zarejestrowani, czy nie, i że ich oceny zostaną zapisane, nawet jeśli tego nie zrobią (zarejestruj się ), kiedy następnym razem złożą wniosek? (Zatem tak, to jest sprawiedliwe.
@Mehrdad Jeśli pozwolą im dodać zajęcia pod koniec semestru, w jaki sposób _are_ zamierzali zdać?
@Random832: Wykonując pracę od pierwszego dnia, tak jak powinni?
@Mehrdad Innymi słowy, nie ma zakwaterowania, więc w efekcie nie * naprawdę * wolno im dodawać zajęć, szkoła po prostu chętnie bierze pieniądze na zajęcia, które są skazane na porażkę.
@Random832: Oni * naprawdę * mogą dodawać klasy. Są także osobami dorosłymi i rozumieją, że ich obowiązkiem jest nadążanie za kursami, które dodają, a nie obowiązkiem instruktorów, aby przechylać się wstecz pięćdziesiąt razy w ciągu semestru dla każdego ucznia, który chce dodać zajęcia w dowolnym momencie czas. A studenci nie są na tyle głupi, by unikać zajęć, a następnie oczekiwać, że będą w stanie zapisać się w połowie semestru i odnieść sukces. System działa dobrze.
@Mehrdad Więc wygląda na to, że jest to głównie alternatywa dla upuszczania kursów bez kar? Innymi słowy, studenci uczęszczają na zajęcia przez cały semestr, a następnie w pewnym momencie decydują, czy chcą mieć to w transkrypcji, czy nie, i wtedy oficjalnie „dodają” przedmiot (lub nie)? To zupełnie inne zastosowanie dodawania kursów niż te, które znam, ale widzę, jak to zadziała.
@1006a: Zauważ, że nie twierdzę, że jest to bardzo częste, a nawet możliwe dla * każdego * ucznia w * każdej * sytuacji. * Istnieje * kilka ograniczeń i przeszkód, przez które trzeba przejść po kilku tygodniach kursu, o których nie mam ochoty tutaj wspominać, ale mówię, że nie wymagają one okoliczności łagodzących ani zgody dziekana ani niczego w tym rodzaju ( * istnieją * inne przypadki, które mają tego rodzaju wymagania). (ciąg dalszy)
@1006a: Jeśli chodzi o przypadki użycia, możesz (powiedzmy) porzucić kurs, ponieważ coś uniemożliwiło Ci pomyślne ukończenie go (egzamin / projekt / wycieczka / rodzina / jakiekolwiek problemy), ale następnie dodaj go, jeśli problem zostanie rozwiązany. Jestem pewien, że kilka robi to, co opisujesz. Jestem pewien, że istnieją inne przypadki użycia. Ale ogólnie rzecz biorąc, ludzie zobowiązują się do przestrzegania harmonogramu na początku semestru. Modyfikacja harmonogramu tak późno nie jest sama w sobie * rzadka *, ale biorąc pod uwagę, że w grę wchodzi kilka kółek, nie jest też tak powszechna, a ludzie unikają tego, gdy tylko jest to możliwe.
Jedenaście odpowiedzi:
Henry
2017-01-09 19:23:42 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W większości instytucji ostatni dzień dodawania kursu jest ustalany przez uczelnię, a nie profesora. Mamy obowiązek to uszanować, co oznacza umożliwienie uczniom zapisów z pełnymi przywilejami do ostatniego dnia, w którym mają na to pozwolenie.

Dawanie zer za zadania, które przegapili, jest z tym niezgodne . Wolę po prostu zignorować poprzednie zadania tego rodzaju, które opisujesz - jeśli ich wynik dla tej części klasy byłby oparty na 13 cotygodniowych zadaniach, teraz jest oparty na 11. (Niestety, może to być trochę trudne administrować w zależności od tego, jak wyliczasz stopnie.) Alternatywnie, można poprosić ich o odrobienie pracy; obowiązkiem uczniów jest nadążanie za kursami, na które się zapisali, poprzez audyt ich podczas podejmowania decyzji lub zmyślanie tego, co przegapili, więc rozsądnie jest poprosić ich o wykonanie zadania na dość krótki okres czasu (zazwyczaj lubię dwa tygodnie, co powinno wystarczyć, aby uniknąć nadmiernego nakładania się na inne zobowiązania, ale jeden tydzień byłby odpowiedni, jeśli zadania są krótkie i nie jest to tydzień wypełniony egzaminami).

W rzeczywistości istnieje łatwy sposób na zastąpienie ocen nieodebranych ocenami w tradycyjnym arkuszu kalkulacyjnym. Weź średnią z ukończonych zadań i ustaw brakujące oceny jako średnią. Więc jeśli masz 87% średniej w 11 zadaniach, pozostałe 2 pominięte zadania również otrzymają przypisane oceny w wysokości 87% (w przeciwieństwie do 0% lub wykluczonych). Dzięki temu ogólna waga zadań w arkuszu kalkulacyjnym jest równa.
Osobiście nie lubię uszkadzać moich rekordów danych przez nadpisywanie rzeczywistych wyników testów (lub pustych miejsc) innymi liczbami w celu oceny. (Później: czy ten uczeń naprawdę wykonał zadanie 1, czy nie?) Inną opcją może być wystawienie wszystkim uczniom obliczonej oceny * max (avg-of-13, avg-of-last-11) *.
@compass Myślałem o jakimś oprogramowaniu LMS (w tym używanym przez moją instytucję), które nie daje sposobu, aby to zrobić (ale które i tak nalega na raportowanie średnich dla studentów, mimo że nie może ich poprawnie obliczyć).
@Henry LMS sprawia, że ​​trudne rzeczy stają się łatwe, a łatwe trudne. Ostatecznym celem jest próba zachowania uczciwości wobec ucznia. Niezależnie od tego, czy wypełnisz puste miejsce, użyjesz średnich, czy czegoś takiego, o ile jest to sprawiedliwe, wszystko jest koszerne.
Całkowicie się z tym nie zgadzam. Oznacza to, że uczniowie mogą po prostu uniknąć zapisów do ostatniego dnia i uniknąć odrabiania lekcji w tym procesie. Jeśli uczniowie myślą o zapisaniu się na zajęcia, muszą w nich uczestniczyć. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​profesorowie po prostu mówią „daj mi znać, jeśli jesteś na liście oczekujących / przeprowadzasz audyt”, aby mogli zrobić odpowiednie rzeczy po swojej stronie (np. Uzyskać dostęp do materiałów). Jeśli fizyczna obecność nie jest możliwa, to inna historia, ale z natury nie masz obowiązku zmiany harmonogramu z tego powodu. A co, jeśli termin dodania / usunięcia przypada na koniec semestru?
@Mehrdad: Jeśli uczniowie próbują uniknąć pracy domowej, nie rejestrując się, zawsze można ich poprosić o nadrobienie tego, jak wspomniałem. (Nigdy tego nie widziałem - korzyści wynikające z uzyskania dodatkowego czasu są przeważone przez opóźnienie w uzyskaniu jakiejkolwiek informacji zwrotnej, a istnieje ryzyko utraty miejsca, jeśli klasa się zapełni). do oficjalnego; przed tym dniem studenci powinni mieć możliwość zapisania się jako pełnoprawni uczestnicy.
@Mehrdad: Jeśli uczniowie muszą już przeprowadzić audyt klasy, aby dodać ją bez ponoszenia kary, co dzieje się z uczniami, którzy porzucą kurs i muszą go zastąpić? A co, jeśli chcą go jednocześnie zastąpić kursem, którego nie mogliby skontrolować? Jeśli chodzi o Twoje ostatnie pytanie, jeśli termin dodawania / usuwania przypada na koniec semestru, studenci powinni mieć możliwość dodania przedmiotu bez kary na koniec semestru. Przypuszczalnie z połączeniem nadrabiania zaległości i wybaczania opuszczonej pracy (na przykład opierając ocenę w całości na końcowej).
Re: LMS: Jako przykład, Blackboard nie radzi sobie z programowym nadpisywaniem ocen (ani nie chciałoby się tego, jak wyżej); ale z łatwością wspiera odrzucenie pewnej liczby niskich ocen jakiegoś typu (co zmotywowało mnie do przejścia na to, jak w mojej odpowiedzi w innym miejscu). Moja filozofia dotycząca LMS polega na tym, aby nie walczyć z narzędziem (bądź odrobinę elastyczny w dostosowywaniu zasad do tego, co jest tam obsługiwane).
@Mehrdad: W niektórych instytucjach nie ma czegoś takiego jak lista oczekujących / audyt dla poszczególnych sekcji. Mój wydział dzwoni do potrzebujących studentów na kilka dni w semestrze i dodaje ich do kursów; ale może to być dowolna z 50 różnych sekcji prowadzonych z różnymi instruktorami i zasadami. Powiedzenie „idź na zajęcia przed rejestracją” jest po prostu niewykonalne.
@Henry: Więc powinni byli odpowiednio zaplanować? Czy nie można oczekiwać od studentów, aby zaplanowali harmonogram z kilkoma kopiami zapasowymi przed rozpoczęciem semestru? To nie są dzieci. Jeśli są konflikty czasowe, to wiedzą o tym z poprzedniego semestru; są dorośli i muszą dowiedzieć się, jak jakoś nadążyć. W moim college'u ani studenci, ani wykładowcy nie uważali tego za niesprawiedliwe; * oczekiwano *, że weźmiesz udział, jeśli możesz się zapisać. W rzeczywistości uczniowie narzekali, ponieważ system nie pozwalał im oficjalnie zapisywać się na kolidujące zajęcia, a nie z powodu konfliktu między zajęciami.
@DanielR.Collins: Czy przez „sekcje” masz na myśli dyskusje w ramach tego samego wykładu, czy też dyskusje na różnych wykładach? Dyskusje dotyczące tego samego wykładu powinny być na tyle podobne, aby pomieścić uczniów od siebie nawzajem (z pewnością żadna „polityka” nie powinna być zupełnie inna ?!), więc jeśli tak nie jest, to jest Twój problem - nie brak oficjalnej listy oczekujących / audytów system (co nie jest do tego konieczne). Dyskusje na różne wykłady to różne zajęcia, nie ma sensu chodzić na jeden, ale zapisywać się na drugi. Na pewno jest to wykonalne nawet na większą skalę, widziałem to na własne oczy.
@Mehrdad: Tak, nierozsądne jest poproszenie ucznia o pełne uczestnictwo w kilku dodatkowych kursach, dodając jedną trzecią do połowy ich obciążenia pracą, tylko dla przywileju (?) Dodawania kursów w sposób, w jaki zezwala na to polityka szkoły. Jest to podwójnie niesprawiedliwe, gdy żądanie jest fizycznie niemożliwe, ponieważ kursy odbywają się w tym samym czasie (lub, jak wskazuje Daniel Collins, ponieważ mogą nie wiedzieć, do której klasy zostaną przydzieleni). Późne dołączenie do klasy i konieczność nadrobienia zaległości to wystarczająca kara; rozpoczynanie ich od zer jest niesprawiedliwe (dla nich i dla innych profesorów) i nie służy celom edukacyjnym.
@Mehrdad: Mam problem z przeanalizowaniem Twojej terminologii. Przez „sekcję” mam na myśli „jedną z klas utworzonych przez podzielenie studentów uczestniczących w kursie” (Meriam-Webster, def. 11a: https://www.merriam-webster.com/dictionary/section). Chociaż kurs ma ten sam tytuł, wszystkie są prowadzone z oddzielnymi instruktorami, wykładami, zadaniami itp. IME, to jest bardziej powszechne niż nie. Jeśli w Twojej instytucji uczniowie są z wyprzedzeniem na liście oczekujących na określoną sekcję / instruktora / program nauczania, to jest to zupełnie inny kontekst.
@Henry: O co chodzi z planowaniem z wyprzedzeniem, któremu tak bardzo się przeciwstawisz? Nie prosimy ich tutaj o naukę o rakietach. Uczelnia jest * miła *, pozwalając Ci później dodawać kursy; mogli po prostu zakazać tego całkowicie, wymagając wcześniejszej należytej staranności, a to byłoby sprawiedliwe. Co byś wtedy zrobił? Jak powiedziałem w mojej instytucji, po prostu nie było to coś, na co ludzie narzekali w jakimkolwiek widocznym stopniu (i uwierz mi, mieli * dużo * innych widocznych skarg); oczekiwano, że będziesz nadążać za kursami niezależnie od rejestracji i to działało dobrze.
@DanielR.Collins: Sformułuję to inaczej. Kiedy mówisz o uczniach idących do jednej sekcji, ale dodawanych do innej - czy są oni nauczani w oparciu o ten sam program, oceniani jako część tej samej krzywej ocen, przypisani do tych samych projektów itp.? A może są od siebie całkowicie niezależni? Mówię, że jeśli są całkowicie niezależni, to jest twój problem - oficjalna procedura audytu lub lista oczekujących nie rozwiązuje tego. Tam, gdzie poszedłem, byłoby raczej kilka niezależnych wykładów (dla większych klas) z wieloma dyskusjami. Nie 50 samodzielnych wykładów!
@Mehrdad: „Wykonaj całą pracę na jeden lub dwa dodatkowe kursy przez trzy tygodnie” to o wiele więcej niż „odrobina planowania z wyprzedzeniem”. Co takiego jest w odrobinie księgowości, której jesteś tak przeciwny? To znacznie mniej praca dla członka wydziału, aby ocenić spóźnione prace domowe, niż dla studentów, aby odrabiać dodatkowe tygodnie. Bycie „miłym” (co prawdopodobnie zostało zrobione z przekonania, że ​​jest to dobra polityka, a nie jako prezent dla uczniów) było decyzją szkoły. Podważanie tej polityki przez karanie studentów za jej przestrzeganie nie jest przywilejem poszczególnych wykładowców.
@Henry: Zdajesz sobie sprawę, że ** ** musisz tylko ** wykonać pracę na dodatkowe kursy, jeśli jeszcze nie zaangażowałeś się w swoje zajęcia, prawda? Mówię, po prostu planuj z wyprzedzeniem, abyś mógł zaangażować się wcześnie i nie będziesz mieć tego problemu. To właśnie robią dorośli. Jeśli nie chcesz angażować się przed początkiem semestru, spraw, aby to zadziałało na twoim końcu, nie oczekuj, że ludzie będą tańczyć wokół ciebie. Ciągle to powtarzam, a ty to ignorujesz, ale dosłownie widziałem ten system i działa dobrze.
@Mehrdad: To jest dokładnie to, co mam na myśli, podważając politykę: wymagając, aby uczniowie albo wykonywali dużo dodatkowej pracy, albo działali według bardziej restrykcyjnych zasad („zobowiązuj się wcześnie”). Wzywasz do innej polityki („planuj z wyprzedzeniem”), która pasuje do twoich wartości i udajesz, że twoje wartości są tak uniwersalne („tak robią dorośli”), że usprawiedliwiają jednostronne narzucanie takiej polityki. Oni tego nie robią. Jeśli zasady dodawania w Twojej szkole są bardziej hojne niż chcesz, naciskasz na ich zmianę, nie udajesz, że poproszenie o ich przestrzeganie jest jakimś nierozsądnym żądaniem, abyś „tańczył wokół” uczniów.
@Henry: Co powiesz na to, że nazwałbyś swoją politykę „zrelaksowaną” zamiast nazywać moją „restrykcyjną”? Czy nigdy nie widziałeś szanowanego uniwersytetu, który robi to, o czym ci mówię? Tutaj, aby dać Ci ** jeden ** z niezliczonych przykładów: http://www.math.ucsd.edu/~abowers/past/20a_winter_2016/waitlist.html
@Mehrdad: Nie nazwałem twojej restrykcyjnej polityki, nazwałem ją bardziej restrykcyjną niż polityka szkolna, którą podważa. Nie, nie widziałem szkoły takiej, jak opisujesz (chociaż być może istnieją). Widziałem poszczególnych profesorów, którzy jednostronnie nie przestrzegali daty dodania, często w błędnym przekonaniu, że wszyscy to robią: profesorowie często nie wiedzą, jak wygląda polityka administracyjna na innych zajęciach, zwłaszcza poza ich wydziałem. (Podałeś link do kogoś opisującego zasady dla uczniów dotyczące zajmowania pozycji na liście oczekujących, a to nie jest to samo, o czym rozmawiamy).
@Henry: Jak to jest? Zasady obowiązujące w całym dziale: [* "** Powinieneś uczęszczać na zajęcia i sekcję dyskusyjną od pierwszego dnia, oddać pracę domową itp. **, jeśli zamierzasz zapisać się na zajęcia po zwolnieniu miejsca." *] (Https: / /math.berkeley.edu/courses/enrollment-scheduling) Jeśli nadal uważasz, że jest to nadal w jakiś sposób niewystarczające - czy jest * coś * na tym świecie, co uważasz za przekonujące? Czy możesz mi pokazać jakieś pisemne zasady, które są zgodne z Twoim * własnym * punktem widzenia?
@Mehrdad: Ponownie utworzyłeś link do zasad listy oczekujących. Nie jestem pewien, co te przykłady mają udowodnić; poszczególne osoby lub działy robiące rzeczy, których nie powinni, są dowodem na to, że tak się dzieje, a nie na to, że nic im nie jest. Być może szukasz [zasad dodawania mojej instytucji] (https://www.college.upenn.edu/registration-process), które określają wymóg nadążania za pracą jako wyraźną część zasad. Nie jest to moja preferowana polityka, ale nie sprzeciwiam się temu, by profesorowie dawali 0 za niezrealizowane prace domowe w takiej instytucji, ponieważ jest to faktyczna część pisemnej polityki.
@Henry: A może pokażesz przykład szkoły, która faktycznie * napisała * politykę, za którą się opowiadasz? Wiesz, polityka, którą instruktorzy powinni zezwalać studentom na przedłużanie / odrzucanie / itp. do pracy domowej, jeśli się spóźnią? Jeśli nie możesz go znaleźć, to czy pomyślałeś, że może to * nie * ich zamiar, a * ty * niepoprawnie interpretujesz brak polityki?
@Mehrdad: Ponownie, nie wszystkie instytucje mają listy oczekujących na poszczególne sekcje. Na przykład w U. Teksasie można je włączać i wyłączać według uznania każdego wydziału: http://registrar.utexas.edu/staff/waitlists („Dlaczego powinienem włączać i wyłączać listę?”). W mojej instytucji po prostu nie ma list oczekujących. Ale w obu tych przykładach wydział może dodawać studentów późno do sekcji wybranych przez wydział, co nie może być znane z góry.
W mojej instytucji zgodnie z oficjalną polityką uczniowie nie mogą uczęszczać na zajęcia, na które nie są zarejestrowani (http://devpolicylibrary.gatech.edu/student-life/d.-attending-classes). Utrudniłoby to profesorowi wymaganie od studentów uczęszczania na zajęcia, gdy są na liście oczekujących.
@DanielR.Collins: Powtarzam ci, że nie ma żadnego znaczenia, czy masz oficjalną listę oczekujących. Lista oczekujących to tylko oficjalna nazwa grupy uczniów próbujących dostać się na zajęcia, którym jeszcze się nie udało. Lista oczekujących czy nie, sytuacja jest dokładnie taka sama, a zatem zasada, o której mówię, jest taka sama: jeśli próbujesz dostać się na zajęcia, powinieneś wykonywać pracę od pierwszego dnia. ciągle o tym wspominasz, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wydaje się to całkowicie niezależne od tego, o czym wspomniałeś wcześniej, że jest 50 sekcji zamiast 1.
Z drugiej strony można siedzieć na zajęciach i wykonywać pracę bez oficjalnego dodania. Chociaż myślę, że profesor byłby łaskawy, gdyby pozwolił studentom nadrobić zaległą pracę na podstawie późniejszego dodania kursu, nie sądzę, aby był do tego zobowiązany.
@Mehrdad A co robisz, gdy liczba uczniów przekracza pojemność sali? Na wielu uniwersytetach (a mój jest jednym z nich) wielkość klasy jest określana przez faktyczną liczbę miejsc w sali przypisanej do klasy i często nie ma dostępnych większych sal. Uczniowie kończą na liście oczekujących, ponieważ nie ma dla nich fizycznego miejsca w klasie ...
@NickS: Wtedy nie pozwalają ci się zarejestrować. Jest to oczywiście zależne od dostępności miejsc ...
@Mehrdad Pytanie nie dotyczyło zapisów, tylko studentów na liście oczekujących. Ci uczniowie czekają, aż ktoś inny opuści zajęcia, co zdarza się często. Jak zmusisz ich do udziału? \
@Mehrdad Poza tym, czy nie jest to polityka klasowa na twoim uniwersytecie? Sprawdź, co jest napisane: „Żaden student nie może podejmować żadnych zorganizowanych zajęć instruktażowych, dopóki nie zostanie zarejestrowany i zapisany za zgodą odpowiedniego organu odpowiedzialnego za listy studiów.” Http://www.registrar.ucla.edu/Registration-Classes/Enrollment-Policies/ Zasady klasowe / Obecność na zajęciach
@NickS: Nie * zmuszasz * ich do * uczestniczenia *, * zakładasz *, że * nadążają za materiałem * i postępuj zgodnie z nimi. Możesz dać im dostęp do materiałów, jeśli cię o to poproszą, itd. ... czego * nie * robisz, to zmieniasz ich terminy. Nie zamierzam odpowiadać na Twój ostatni komentarz, poza wskazaniem, że jest on również bardzo wyraźnie mówiący * "Późna rejestracja ** nie może ** być wykorzystywana do usprawiedliwienia nieodpowiedniego wykonania kursu" *, ponieważ nie chcę dyskutować, gdzie Być może poszedłem na studia na tej stronie (a jeśli śledziłeś mnie i zorientowałeś się, to uszanuj to i zachowaj to dla siebie).
@NickS: Zwróć uwagę na [postanowienie „Auditing Classes”] (http://www.registrar.ucla.edu/Registration-Classes/Enrollment-Policies/Class-Policies/Auditing-Classes) w tej samej witrynie, z którą łączysz się: * " Za zgodą instruktora zarejestrowani studenci i osoby zainteresowane mogą przeprowadzać audyt zajęć. ”* Tak więc instruktor może zezwolić na audyt od pierwszego dnia i oczekiwać, że będzie on kontynuowany od pierwszego dnia, jeśli kiedykolwiek się zapiszesz. Oczywiście rozsądny instruktor nie odmówi Ci od razu * odmówienia * dostępu do kursu, a następnie obwinia Cię, jeśli uda Ci się zapisać !! Jestem naprawdę zdezorientowany, dlaczego nie są one oczywiste ...
@Mehrdad Po pierwsze, przepraszam, jeśli zrobiłem mylne wrażenie, że to strona, którą zamieściłeś jako przykład, myślałem, że to twoja strona, to właśnie miałem na myśli przez twoją szkołę, która była złym doborem słów, przepraszam za to :) Po drugie , IMO, studenci, którzy kończą się na listach oczekujących, nie mają gwarancji, że dostaną się na zajęcia, ale często są zmuszeni do uczęszczania na kilka kursów w semestrze (najprawdopodobniej różni się to w zależności od uczelni). Aby mieć pewność, że dostaną się na zajęcia, często muszą dołączyć do listy oczekujących na wiele kursów w nadziei, że dołączą do jednego ....
Poproszenie uczniów, aby wykonali pracę na wszystkich tych zajęciach, nie wiedząc, które z nich można otworzyć, to trochę za dużo IMO. Jeśli chodzi o ostatni post, to tak, to dobry wybór na uczelni, z której zamieściłeś przykład, ale nie u mnie. Kiedy liczba uczniów osiągnie limit zajęć, bez względu na to, czy uczeń chce dołączyć, czy skontrolować, nie ma dla nich fizycznego miejsca w sali i są dodawani do listy oczekujących.
@NickS: (Ach, widzę, nie pamiętam tego, przepraszam.) Tak, to prawda. Listy oczekujących nie idą dalej do końca semestru, kończą się po kilku tygodniach. Oczekuje się, że będziesz nadążać przez te pierwsze kilka tygodni. Procedura późniejszej rejestracji nie jest związana z listą oczekujących i, jak powiedziałem w innym komentarzu do pytania (nie tutaj), nie jest ona tak powszechnie stosowana, ponieważ istnieje kilka obręczy do przeskoczenia i nie jest gwarantowana ani automatyczna. Jedna z takich obręczy zawiera zgodę instruktora i Twój własny podpis, co oznacza, że ​​oboje wiecie, co robicie, i zorientowaliście się, jak to działa.
Scott Seidman
2017-01-09 18:10:25 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie, nie jest. Konieczne jest dokonanie pewnych dostosowań, czy to w sposobie generowania oceny, czy też, najlepiej, z możliwością nadrobienia zaległości. To drugie zniechęca do gry w kalendarzu.

Trzy lub cztery tygodnie są jednak śmieszne. Gdyby byli na zajęciach z wyjątkiem oficjalnej rejestracji, powinni byli znaleźć sposób, lub powinieneś był znaleźć sposób, aby oddać zadania.

Daniel R. Collins
2017-01-09 22:04:52 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Moim rozwiązaniem jest usunięcie pewnej liczby słabych lub brakujących zadań z sumy ważonej każdego studenta pod koniec semestru i uzyskanie tej liczby co najmniej tyle samo zadań, co w okresie dodawania / odrzucania. Więc myślę, że w tym przypadku jest sprawiedliwe, aby spóźnione sumy uzyskały zero na tych zadaniach; nadal mogą uzyskać najwyższe oceny za kurs, ale pracują bez siatki bezpieczeństwa. Reguła i przetwarzanie są jednakowe dla wszystkich uczniów. Nie przypominam sobie żadnych poważnych skarg po tym, jak wyjaśnię zasady rezygnacji osobom, które niedawno dodały.

To jest moje rozwiązanie problemu.
Czy uczniowie nadal nie narzekają, że to niesprawiedliwe, ponieważ nie mieli wyboru, jaką pracę domową rzucić?
@Mehrdad: Nie, nigdy nie słyszałem takiej skargi.
To szczęście!
@Mehrdad: Nie widzę tego w ten sposób; nikt nie dokonuje „wyboru” tego, co upuścić.
Ja też nie widzę tego w ten sposób, ale widziałem innych uczniów, którzy tak to postrzegali, ponieważ postrzegają to jako „ten facet miał 2 szanse na uniknięcie odrabiania pracy domowej, której nie lubi, ale ja nie” t ”. Czują, że nie mają szansy na podjęcie decyzji o nie odrabianiu pracy domowej.
Nigdy w ciągu ponad 3000 semestrów studenckich nigdy nie słyszałem, aby ktokolwiek twierdził, że celowo decyduje się na pominięcie zadania na podstawie jego treści.
treści, może nie, ale z przeciążenia pracą innych zajęć? na pewno. Wiele osób może w pewnym momencie wykonać matematykę, a nawet jeśli pominięcie zadania X i uzyskanie 0 gwarantuje im 8/10, to warto poświęcić ten czas na zadanie Y, które ma odbyć się w przyszłym tygodniu, że muszą zaliczyć te zajęcia , zamiast oblać tę klasę, ale zyskać niewielką przewagę dziesiętną na swojej.
@DanielR.Collins: moja historia GCSE miała system upuszczania zajęć i otrzymałem pełne oceny z moich pierwszych N części zajęć (zasada IIRC wynosiła 6 części w 3 parach, policz jedną z każdej pary i upuść drugą). Tak się złożyło, że nie zdecydowałem się celowo pominąć zadania, ale bardzo dobrze mógłbym to zrobić, gdyby moje obciążenie pracą z innych przedmiotów było duże. Lepiej spędzony czas. Mój nauczyciel argumentował, że istnieje ryzyko, że komisja egzaminacyjna może zrewidować ocenę 100% w dół i wtedy warto byłoby spróbować ponownie, ale ten argument nie miałby zastosowania do większości kursów uniwersyteckich.
… więc w skrócie, system zajęć z historii przyniósł korzyści z geografii uczniom, którzy (a) byli pod presją czasu, a także (b) byli dobrzy z historii. Ale zawsze tak jest, gdy przedmioty rywalizują o czas, nawet jeśli schemat oceniania zajęć nie zaostrza tego. Więc chociaż na szczęście nikt nigdy na to nie narzekał, to nie jest tak, że mieliby szczególnie interesujący przypadek, gdyby to zrobili :-)
JeffE
2017-01-10 02:08:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, jest to absolutnie etyczne, wtedy i tylko wtedy, gdy studenci mają dostęp do niezbędnych zasobów, w tym do niniejszej polityki dotyczącej prac domowych, od początku semestru, niezależnie od tego, czy są oficjalnie zarejestrowani.

Od lat stosuję w programie nauczania zasadę „dodawanie spóźnienia nie usprawiedliwia brakujących prac domowych”, częściowo jako mechanizm obronny przed długimi listami oczekujących, od których zwykle zaczynają się moje zajęcia, a częściowo w celu uniknięcia pominięcia przez uczniów ważnych wczesny materiał, którego będą potrzebować w dalszej części kursu. Co więcej, priorytetyzuję listę oczekujących na podstawie początkowych wyników pracy domowej i faktycznie usuwam studentów z listy oczekujących, jeśli nie zadadzą one pracy domowej.

Krótko mówiąc, jeśli chcesz dodać mój kurs późno, musisz wykazać, że zaangażowałeś się w materiał z wczesnego kursu, ponieważ w przeciwnym razie będziesz całkowicie zagubiony później.

Ale aby upewnić się, że jest to sprawiedliwe, publikuję wszystkie moje prace domowe w publicznej sieci kursu witryna (nie za jakimś głupim systemem LMS chronionym hasłem), wraz z notatkami z wykładów i nagraniami rzeczywistych wykładów. Co więcej, asystenci i oceniający nie wiedzą, którzy uczniowie są oficjalnie zarejestrowani; oceniają wszystko, co jest przesłane. Dodatkowa praca jest minimalnym obciążeniem dla personelu kursu, który szybko zanika, gdy zarejestrowani studenci odpadają, a aktywni studenci zajmują miejsce w oficjalnym wykazie.

Oficjalne zarejestrowanie się na zajęcia to zwykła przeszkoda administracyjna . Nie ma to wpływu na zdolność uczniów do wykonywania pracy.

Hmm, ta polityka byłaby dość kiepska w innych szkołach z różnymi zasadami dodawania / odrzucania i oczywiście wymaga, aby nauczyciel robił to, co zrobiłeś, czyli publikował informacje publicznie i dobrze informował o pułapkach uczniów dołączających do klasy późno.
Nie musisz publicznie publikować pracy domowej, wystarczy, że powiesz „jeśli jesteś na liście oczekujących lub jesteś na audycie, przyjdź i porozmawiaj ze mną, abym mógł dostarczyć Ci materiały”. Poza tym zgadzam się z tobą całym sercem, wygląda na to, że szaleni ludzie mówią, że jest to w jakiś sposób nieetyczne. To całkowicie etyczne, ludzie powinni wykonywać swoją pracę.
@Mehrdad _Nie musisz publikować zadania domowego_ - Prawda, ale jest _ znacznie_ prostsza niż alternatywa. Nie mam czasu zajmować się ponad 100 studentami przychodzącymi do mojego biura, aby otrzymać dodatkową kopię pracy domowej.
@iheanyi Mówisz, że wymaganie od profesorów publicznego publikowania materiałów szkoleniowych byłoby _złe_.
@JeffE: Rzeczywiście, nie ma co do tego wątpliwości. Ale niektóre LMS pozwalają na dodawanie uczniów, których nie ma w oficjalnej liście, więc nie musisz ich drukować. Więc jeśli nie masz ochoty publikować tego publicznie (wiele z nich tego nie robi), możesz po prostu zapytać o ich nazwiska na pierwszych kilku wykładach, aby je dodać.
@Mehrdad Tak, ale wtedy musiałbym użyć LMS.
Tak, to alternatywa, którą proponowałeś dla publicznej strony internetowej kursu. Nie mówiłem, że powinieneś przejść na LMS, po prostu powiedziałem, że alternatywa korzystania z LMS nie jest tak zła, jak wydrukowanie 100 dodatkowych kopii pracy domowej i czekanie na przybycie uczniów.
Właściwie uważam, że publikowanie materiałów publicznie jest ** dobrą ** rzeczą. Ale jestem całkiem pewny (opierając się na moim ograniczonym doświadczeniu w 3 różnych szkołach i anegdotycznych raportach od znajomych z kilku innych), że to nie jest norma. Tak więc krytykowałem twoją odpowiedź, ponieważ jest oparta na założeniu, które moim zdaniem jest krytyczne dla twojej odpowiedzi, którego nie można bezpiecznie uogólniać.
Aby dać więcej kontekstu temu, dlaczego uważam, że publiczne publikowanie materiałów szkoleniowych nie jest normą, pomimo mojej ograniczonej wielkości próby, jako student, a później asystent, narastała potrzeba używania Blackboard i podobnych narzędzi online do rozpowszechniania materiałów szkoleniowych . Były one powszechnie zablokowane na poziomie kursu - bo trzeba było zdobyć konkretny klucz do danego kursu w danym semestrze lub zostać zapisanym przez prof lub asystenta. Większość specjalistów, którzy utrzymywali witryny, nie korzystała z SEO, co utrudniało ich znalezienie, jeśli nawet pomyślałeś o tym. Tak więc jedyny sposób, w jaki się dowiesz, to faktyczne uczęszczanie do pierwszej klasy.
Ponieważ przyszłe ulotki (jeśli w ogóle) nie będą zawierały głęboko zagnieżdżonego adresu URL domeny uniwersytetu i, oczywiście, zakłada się nawet, że którykolwiek z nich był w ogóle dostępny online. Być może taka polityka działa na studiach podyplomowych, na których typowy student ma większą wiedzę aprioryczną na temat danego profesora i tego, jak on pracuje, ale chyba że wiele się zmieniło, nie wydaje się, aby działała na studiach licencjackich.
Więc masz 100 studentów na liście oczekujących, którzy pod każdym względem biorą udział w kursie, ale nie mają na to czasu w swoich harmonogramach? Wygląda na to, że zasadniczo odrzucasz koncepcję „spóźnienia się na zajęcia”, co jest w porządku, o ile uniwersytet nie wywiera przeciwnej presji. Nie możesz dodawać późno, ale możesz rozpocząć kurs, a następnie zrezygnować w momencie, gdy uczelnia poinformuje Cię, że lista jest zamknięta i nie ma szans na zaliczenie jej. Czy w rzeczywistości uczysz MOOC z niewielką dodatkową opłatą w punktach uniwersyteckich dla kilku wybranych uczestników? ;-)
_Więc masz 100 studentów na liście oczekujących, którzy z różnych powodów i zamiarów biorą udział w kursie, ale nie mają na to czasu w swoich grafikach? _ - Nie. Prowadzę zajęcia, w których bierze udział 100 osób więcej, niż zmieści się w sali, i cieszę się, że mogę pomóc każdemu, kto _ poświęci_ czas na zajęcia, pokonanie przeszkód administracyjnych niezbędnych do uzyskania zaliczenia. - _ wypadnij w momencie, gdy uczelnia poinformuje Cię, że lista jest zamknięta_ - Nie. Sam prowadzę listę i żądam zastąpień, w razie potrzeby dokumentując wysiłek, jeśli po oficjalnym terminie dodania zostanie otwarte miejsce.
_Czy w rzeczywistości uczysz MOOC z niewielkim dodatkowym zaliczeniem w postaci zaliczeń uniwersyteckich dla kilku wybranych uczestników? _ - Nie. W zeszłym semestrze w mojej klasie było 400 studentów, a semestr skończyłem z 400 zarejestrowanymi studentami, w tym z wszystkimi, którzy rozpoczęli pracę na liście oczekujących i wykonali pracę.
Inquisitive
2017-01-09 21:40:12 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ogólnie powiedziałbym „nie”, to niesprawiedliwe. Co więcej, możesz promować pozory, że karzysz kogoś za chęć wzięcia udziału w TWOICH zajęciach, nawet jeśli nie jest to Twoim zamiarem.

Najwyraźniej polityka szkoły zezwala uczniom na późne dodawanie zajęć. Twoja polityka sprawia, że ​​wydaje się, że jest ona sprzeczna z zasadami szkoły.

Ogólnie uważam, że ta polityka sprawia, że ​​wydajesz się nierozsądny. Uczniowie będą przychodzić i odchodzić, ale Ty zostaniesz, podobnie jak Twoja reputacja.

Bob Brown
2017-01-09 19:21:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, absolutnie tak. Zakładając, że jest to kurs wykładany, uczniowie, którzy dołączyli do niego trzy lub cztery tygodnie spóźnieni, przegapili istotne instrukcje. W Stanach Zjednoczonych cztery tygodnie to więcej niż jedna czwarta semestru.

Jednak musisz ustawić datę pierwszego zlecenia przynajmniej kilka dni później niż oficjalna data dodania / zakończenia. Uczniowie, którzy dołączają podczas upuszczania / dodawania, być może będą musieli spieszyć się, aby nadrobić zaległości, ale powinni się tego spodziewać.

Oczywiście założyłem, że jest urzędnik data wyjazdu / dodania i że jest to rozsądne w porównaniu z czasem trwania kursu, np. siedem dni w przypadku 16-tygodniowego semestru. Jeśli nie, to duży problem, który należy przedstawić Senatowi Wydziału lub podobnemu organowi. Zapraszanie uczniów do zajęć w dowolnym czasie w trakcie semestru poważnie obniża jakość nauczania dla całej klasy i szkodzi instruktorowi.

Jeśli nie ma oficjalnej daty zakończenia / dodania lub długi w porównaniu z czasem trwania kursu, wówczas należy zapewnić zakwaterowanie studentom, którzy wchodzą późno. Jak już napisał Scott Seidman, powinno to dać czas na nadrobienie zaległości, a nie zmianę planu oceniania dla tych uczniów.

Definitywnie się z tym nie zgadzam. W mojej instytucji (i prawdopodobnie OP) termin dodawania to trzy tygodnie do semestru; byłoby nierozsądne opóźnianie regularnych przydziałów o tygodnie z tego powodu. Rzeczywiście, uważałbym, że wolałbym zwrócić przynajmniej jedno zadanie z oceną przed ostatecznym terminem rezygnacji (zakładając, że czas i charakter kursu to umożliwią), aby uczniowie niedostatecznie przygotowani do kursu mieli więcej ostrzeżeń.
@Henry W twoich okolicznościach zgadzam się z tobą w obu punktach i zredagowałem moją odpowiedź, aby odzwierciedlić to porozumienie. Pracuję z 7-dniowym terminem drop / add. W moim przypadku niemożliwe jest zwrócenie pracy z oceną przed terminem dla dużych zajęć, a uzasadnione jest oddanie pierwszego zadania zaraz po upuszczeniu / dodaniu. (Muszę też powiedzieć, że okres trzech tygodni wydaje mi się nierozsądny).
Moja uczelnia miała tak naprawdę trzytygodniowy termin dodania z dziesięciu tygodni (chociaż nawet studenci rozumieli, że to ekstremalne zjawisko i że dołączenie do klasy, na której nie byłeś audytowany po trzech tygodniach, było niezwykłym i ryzykownym wyborem). Na moje poglądy na temat znaczenia przestrzegania zasady dodawania wpłynął profesor, który nie pozwolił mi dodać kursu, ponieważ przegapiłem pierwszy dzień i uważałem, że dopuszczenie jakichkolwiek dodatków zepsuje jego styl nauczania. Patrząc z perspektywy czasu, było to niesprawiedliwe nie tylko dla mnie, ale także dla jego kolegów, którzy musieli nadrobić zaległości, ucząc uczniów, że tego nie zrobi.
@Henry Zgadzam się, że profesorowie powinni przestrzegać zasady drop / add uczelni. Właściwie, przed twoim komentarzem, nigdy nie przyszło mi do głowy, że nie. Gdybym spróbował, miałbym nieprzyjemną rozmowę z moim krzesłem.
Weź również pod uwagę następujące sytuacje, w których student może spóźnić się: 1) pozostanie na liście oczekujących, ponieważ zajęcia były pełne, 2) zmiana kierunków zaraz po rozpoczęciu semestru, 3) zastąpienie zajęć, z których zrezygnował, aby zachować status stacjonarny, 4) zmiana sekcji z powodu nieprzewidzianych konfliktów harmonogramów
@Tristan Z wyjątkiem 4), wszystko to powinno mieć miejsce podczas upuszczania / dodawania. W przypadku 4) profesor mógł zdecydować się na przyjęcie pracy z innej sekcji. Umożliwienie studentom przypadkowej zmiany zajęć w trakcie semestru zakłóca pracę * innych * uczniów i poważnie utrudnia tym, którzy wprowadzają późno zmiany.
@Tristan Dodałbym do tej listy: przejście z kursu wyższego poziomu na niższy poziom lub wyróżnienie na zwykłą wersję tego samego, co może być dozwolone przez dłuższy okres niż zwykłe zmiany (moja szkoła dość rutynowo uchylała termin dodania aby zezwolić na to podczas przerwy między dodaniem a ostatecznym terminem wycofania). Ale, jak mówi Bob, w takim przypadku zwykle używałbyś pracy ze starego kursu, aby uzupełnić brakujące wyniki.
@BobBrown W szkole, w której pracowałem, w 100% od instruktora zależało, czy uczeń może dodać swoją klasę po rozpoczęciu kwartału. Jeden z prowadzących program powiedział mi, że nigdy nie śniłby o próbie zmuszenia nauczyciela do zmiany zdania. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​zawsze były rozsądne, ale wyobrażam sobie, że niektórzy nie akceptowali żadnych spóźnionych reklam.
user1717828
2017-01-09 21:22:37 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Dawanie zer osobom, które późno przystąpiły do ​​programu, jest sprawiedliwe tylko wtedy, gdy zostało to określone w programie nauczania (lub w inny sposób przekazane w przystępny dla nich sposób).

Lepsze rozwiązanie, równoważące sprawiedliwość wobec ucznia i profesor, ma dać im tyle samo czasu na wykonanie wszystkich zaległych zadań zaczynając od terminu zakończenia rejestracji . Na przykład, jeśli cztery jednotygodniowe zadania zostały ocenione, a piąta jest ogłoszona na początku piątego tygodnia, daj wszystkim nowym uczniom tydzień na ukończenie wszystkich pięciu zadań i nadrobienie zaległości.

Count Iblis
2017-01-10 02:09:39 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nawet jeśli nie ma żadnych problemów, a wszyscy uczniowie wykonują wszystkie zadania i zdają egzamin zgodnie z planem, nie jest to w 100% sprawiedliwe, ponieważ zadania i egzaminy są niedokładnym sposobem oceny umiejętności uczniów. Tak więc zwykły system jest już kompromisem, ale jest to jedyny praktyczny sposób, w jaki możemy uczyć i oceniać, jak dobrze uczniowie opanowali przedmiot. Nie możemy więc udawać, że jakikolwiek konkretny system, którego używamy do przydziałów i egzaminów, jest doskonałym złotym standardem, tak że utrzymanie tego złotego standardu staje się głównym celem. To błędne podejście prowadzi do całego pomysłu, że można dać uczniom zero punktów za nieodebrane zadania, nawet jeśli brakujące zadania były poza kontrolą uczniów.

Uczniowie są po to, aby opanować przedmiot, prof. , jest po to, aby uczyć studentów. System przydziałów i egzaminów istnieje po to, aby to ułatwić, nie jesteśmy po to, aby religijnie przestrzegać zasad, aby reguły były głównym problemem podczas rozwiązywania problemów. Jeśli pojawią się problemy z zadaniami, musisz wrócić do podstaw i pomyśleć o tym, jak najlepiej ocenić, jak dobrze uczniowie opanowali kurs.

joel.cass
2017-01-10 04:31:14 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Biorąc pod uwagę fakt, że uczniowie mogą wykorzystać spóźnione wpisy, aby uniknąć konieczności wykonywania zadań, wydaje się sprawiedliwe dla reszty klasy, która musiała faktycznie wykonać pracę, że spóźnione wpisy otrzymują zero.

Próbując znaleźć złoty środek, np ustalenie terminu po ostatecznej dacie ostatecznej zapisów lub przekazanie zadania nowym uczniom z kilkoma dniami na wykonanie zadania wydaje się dobrym pomysłem.

Wug
2017-01-12 10:14:07 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie jestem instruktorem, ale niedawno byłem studentem, więc rzucę swoją opinię na ring.

Na podstawie następujących:

  • Czy lub czy uczniowie nie są fizycznie zdolni do uczęszczania na zajęcia, jest to przypadek po przypadku i może (prawie na pewno) zależeć od czynników poza Twoją widocznością lub kontrolą ucznia.
  • Uczniowie próbujący wziąć udział w zajęciach o dużym zapotrzebowaniu często będą czekać o miejsca do otwarcia po rozpoczęciu zajęć, ponieważ zapisani uczniowie opuszczają zajęcia i zwykle nie jest rozsądne oczekiwanie, że uczniowie będą wykonywać zajęcia przez kilka dodatkowych zajęć, czekając na taką szansę.
  • Nie sądzę W całej mojej karierze edukacyjnej spotkałem kogoś, kto czekał na rejestrację na zajęcia, aby celowo zrezygnować z wykonywania wczesnych zadań
  • Ponieważ jest to przed datą dodania, może to być poza twoimi rękami w każdym razie sprawdź zasady uniwersytetu lub zapytaj innych instruktorów.
  • To tak naprawdę nie odzwierciedla życia po szkole. Procesy zatrudniania w większości firm są niezależne od pojęć takich jak okna aplikacji.
  • Twoim zadaniem jako instruktora jest nauczenie uczniów materiału i sprawiedliwe ich ocenianie na podstawie tego, jak dobrze go znają, więc z tego punktu widzenia nie ma sensu karać, w przeciwnym razie, bystrzejszych uczniów za opuszczenie niektórych zajęć przed dodaniem klasy.

Najlepszym rozwiązaniem jest kompromis. Jeśli opuszczą bardzo małą część zadań klasowych, mniej niż kilka punktów procentowych, być może po prostu spadną te oceny ze średniej. Jeśli brakuje im większej ilości pracy, rozważ pozwolenie im na wykonanie tych zadań (lub podobnych, które obejmują ten sam materiał) za pewną ilość punktów.

Anegdotycznie, kiedy brałem udział w zajęciach, większość instruktorów z dużymi klasami (często kursy fizyki i matematyki, które są wymagane na wielu kierunkach i gdzie czasami było ponad 100 studentów na instruktora) miała właśnie taką alternatywną wersję każdego zadania domowego zaplanowanego z wyprzedzeniem tylko na wypadek braku pracy ucznia z powodu okoliczności, na które nie mają wpływu (spóźnione dodanie, podróż w nagłych wypadkach itp.)

arp
2017-01-12 06:23:16 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pozwalanie nowym uczniom na dodawanie zajęć, a następnie karanie ich ocen jest niesprawiedliwe; musisz dać spóźnienie, dodaje rozsądną szansę na nadrobienie pracy, którą przegapili. (Ponadto pozwoli im to nadrobić zaległości w nauce, którą przegapili).

Inna odpowiedź sugerowała, że ​​uczniowie powinni wykonywać pracę spekulacyjną, czekając na formalne dodanie do klasy, ale może to nie być wykonalne: jeśli jestem na liście oczekujących na 9 różnych zajęć, na wszelki wypadek nie wykonam 9 różnych zadań. (Jest to szczególnie problematyczne, jeśli jestem na liście oczekujących na wiele zajęć w tym samym przedziale czasowym - nie mogę nawet usiąść na wszystkich).

Jeśli jest krytyczna praca, którą uczniowie przegapią, jeśli dodadzą zajęcia w terminie, a następnie poproś uniwersytet o wyjątek od polityki późnego dodawania i bądź przygotowany na odrzucenie Twojej prośby.

Jeśli jesteś na liście oczekujących na dziewięć zajęć, wygląda na to, że masz inne problemy.
@PhilipSchiff na dużym uniwersytecie często zdarza się, że student, który chciałby wziąć udział w popularnych zajęciach, znalazł się na liście oczekujących w każdej sekcji, która pasuje do jego harmonogramu, lub student znalazłby się na liście oczekujących na różne zajęcia spełniające określone wymagania ukończenia szkoły. (Nie zawsze jest to też kwestia złego planowania - kiedy byłem w szkole, wymagane były zajęcia z mojej specjalności, które wypełniały dzień otwarcia rejestracji).


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...