Pytanie:
Jak poprosić nauczyciela o dokładniejsze przestrzeganie podręcznika?
hjhjhj57
2016-02-24 09:01:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W tym semestrze biorę udział w kursie (magisterskim), który jest kluczowy dla uzyskania stopnia naukowego. Plan lektora na kurs jest dość ambitny i przez cały czas trzyma się struktury danego tekstu, ale nie stosuje go do końca i dość często pomija (co uważam) kluczowe z niego wyniki, np. wyniki, które motywują lub pogłębiają zrozumienie definicji lub innych wyników. Mówiąc wprost, pozostawia wiele luk, które książka ładnie omawia.

To był frustrujący proces i wkrótce zaczniemy od bardzo ważnego tematu i zastanawiam się, jak to zrobić podejdź do niego w tej sprawie. W tej chwili moim pomysłem jest poproszenie go, aby uważniej śledził podręcznik, nawet jeśli robiąc to, poświęcamy to, ile omówimy, ale szukam sugestii.

Ostateczna edycja (zakończenie uwagi): Wybrałem odpowiedź, która moim zdaniem dała mi najlepszy kierunek działania i myślę, że podsumowuje niektóre z najważniejszych punktów w komentarzach i innych odpowiedziach. Każdy, kto czyta ten wątek w przyszłości, powinien zdecydowanie sprawdzić je wszystkie. Wszyscy dostarczyli mi cennych informacji zwrotnych.

Chciałbym również zaznaczyć, że komentarze Shane'a na czacie są na miejscu. Wydaje mi się, że te komentarze wychwytują zewnętrzne źródło moich problemów, których nie byłem w stanie dostrzec w momencie pisania pytania. Na koniec nauczyłem się również kilku ważnych rzeczy, jak radzić sobie w tego typu sytuacjach.

Dobra pedagogika jest zorganizowana wokół celów, a nie tekstów. Wygląda na to, że twoje cele różnią się od celów nauczyciela. W przypadku studiów magisterskich rozsądne jest oczekiwanie, że będziesz uczyć się samodzielnie.
Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji; ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/36299/discussion-on-question-by-hjhjhj57-how-can-i-ask-a-teacher-to-follow- the-textboo).
Dziewięć odpowiedzi:
David Ketcheson
2016-02-24 15:20:59 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Z pewnością możesz zapytać - grzecznie! - ale powinieneś spodziewać się, że usłyszysz „nie” i powinieneś przyjąć tę odpowiedź, jeśli zostanie udzielona. W przypadku większości kursów podyplomowych przywilejem instruktora jest decydowanie, jakie są ważne punkty i jak je zorganizować .

Jeśli kurs jest przygotowaniem do egzaminu kwalifikacyjnego (np. przykład), może istnieć bardziej sztywny program nauczania, którego należy przestrzegać. W takim przypadku, jeśli instruktor znacznie odbiegał od oczekiwanych celów, warto byłoby narzekać.

Na marginesie: ponieważ książka tak dobrze przedstawia (z Twojej perspektywy), materiał z niej i traktuj wykłady jako uzupełniające. Wydaje mi się więc, że wykłady, które podchodzą do rzeczy z innej perspektywy niż tekst, są korzystne. Instruktor, który papuguje tekst, byłby zbędny.

* Jeśli kurs jest przygotowaniem do egzaminu kwalifikacyjnego (na przykład), może istnieć bardziej sztywny program, którego należy przestrzegać. * W niektórych przypadkach instruktor może odejść od książki, aby dokładniej postępuj zgodnie z tym programem.
Zadaniem wykładowcy jest - zwłaszcza w przypadku zaawansowanych tematów - nie omawianie książki, ale podkreślanie * jak * czytać książkę. Jeśli jest dobrze zrobione, masz widok z lotu ptaka, który pozwala na łatwiejsze korzystanie / czytanie książki, ponieważ łączy ona aspekty z większej odległości. Czy wykładowca, który tylko omawia książkę, dodaje wartość?
Cześć David, dzięki za twoją odpowiedź! Na szczęście mam już za sobą egzaminy kwalifikacyjne :).
@CaptainEmacs Nie widziałem tego z tej perspektywy i ma to jakikolwiek sens. Dzięki.
Jeśli zdecydujesz się coś powiedzieć, powinieneś ** przedstawić to jako problem ** zamiast przedstawiać rozwiązanie, którego wdrożenia oczekujesz od nauczyciela. Nikt nie lubi otrzymywać rozwiązań, ale jeśli wyjaśnisz, dlaczego się zmagasz, nauczyciel może znaleźć sposób, aby ci pomóc (prawdopodobnie bardziej eleganckie sposoby niż to, co myślałeś, że powinien zrobić) /
Colin McLarty
2016-02-24 22:57:42 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wow. Na kursach zaawansowanych celowo „zostawiam wiele luk, które książka ładnie wypełnia”. Mówię „to jest w książce”. I tak naprawdę staram się zostawić je zwłaszcza w tych częściach, które książka radzi sobie najlepiej.

Teraz zawsze proszę klasy o wszelkie pytania, o wszystko, co powiem, bez względu na to, czy jest to w książce, czy nie. Ale uważam, że zaawansowani uczniowie powinni wyciągnąć z książki to, co jest w książce, chyba że mają konkretne pytania, które chcą poruszyć w klasie.

Więc jeśli twój nauczyciel nawet nie zadaje pytań na temat materiału z podręcznika, którego oczekuje od ciebie, to jest twój problem. Poproś nauczyciela o zadawanie pytań - i oczywiście zadawaj je grzecznie.

Jeśli jednak nauczyciel zadaje pytania, zamiast prosić go, aby lepiej przewidział Twoje pytania, może powinieneś popracować nad zadawaniem większej liczby pytań samodzielnie.

Załóżmy, że podszedł do ciebie uczeń, próbując nakłonić cię do omówienia mniejszej ilości materiału i spędzenia więcej czasu na omawianiu wszystkiego, co obejmuje książka. Uczeń czyta książkę i rozumie materiał, którego nie omówiłeś. Jak byś zareagował?
@PatriciaShanahan wysłuchałbym ich prośby. Ale mówisz, że ten uczeń rozumie materiał w książce? Więc jaki jest problem? Czy po prostu chcą się uczyć mniej niż ja uczę?
@PatriciaShanahan Może lepiej jest zadawać konkretne pytania, których uczeń nie rozumie, niż prosić o mniej materiału. W tym drugim przypadku uczniowie skutecznie proszą nauczyciela o zmodyfikowanie (zmniejszenie) wymagań na tę ocenę.
Cześć @ColinMcLarty, dzięki za odpowiedź! * „Celowo” zostawiam wiele luk, które książka ładnie wypełnia ”na kursach zaawansowanych. Mówię„ to jest w książce ”. I tak naprawdę zamierzam zostawić je szczególnie w tych częściach, które książka radzi sobie najlepiej. wzięty.
Anon
2016-02-24 09:16:55 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Widzę ogólną pogardę dla doktorów (którzy są po prostu młodsi niż profesorowie; pewnego dnia niektórzy z nich będą gwiazdami w twojej dziedzinie) i nie mogę zdecydować, czy twoje poczucie wyższości pochodzi z naprawdę złe nauczanie lub z twojej pogardy. Czy jesteś pewien, że postdoc pomija ważne wyniki? Czy Twoim zdaniem są one ważne, czy też otrzymałeś te informacje gdzie indziej? W każdym razie odrobina szacunku wystarczyłaby, gdybyś poprosił „postdoc” o skorzystanie z jednej referencji.

Bardziej interesuje mnie twoja postawa niż plany profesora. Dość często nie recytuje się całej książki i wybiera z tekstu ważne tematy. Pozostawia to miejsce na Twoją proaktywność: jeśli chcesz dokładniej zapoznać się z materiałem, możesz to zrobić, czytając tekst, w tym część, którą instruktor pominął. Właśnie po to jest szkoła średnia. Przejmujesz kontrolę nad własnym studiowaniem.

Biorąc to pod uwagę, większość osób ze stopniem doktora jest bardzo otwarta na informacje zwrotne, ponieważ nie uczyli zbyt długo, więc jeśli Twój komentarz jest ważny i jeśli możesz zrób to bez ranienia jego uczuć, powinien być otwarty na Twoje sugestie (jednak nie mów rzeczy typu „powinieneś poświęcić materiał, który zamierzasz pokryć dla przejrzystości”, ponieważ uprawnienia do decydowania o programie nauczania spoczywają wyłącznie na habilitowanym .)

Cześć Anon, po ponownym przeczytaniu mojej wiadomości nie widzę w niej `` pogardy '' ani mojego mnie). Z drugiej strony chcę wyjaśnić, że moja osobista opinia o nauczycielu jest dobra. Osobiście go lubię i zdaję sobie sprawę, że wkłada duży wysiłek w kurs (wiem, że prowadzenie kursu może zająć ogromną ilość czasu i wysiłku). Ale myślę, że jego brak doświadczenia może być widoczny [1/2]
ALBO MOŻE NIE i całkowicie się mylę co do tego, jak postrzegam sytuację i muszę ponownie ocenić to, co uważam za złe. W każdym razie to jest powód, dla którego proszę, aby wysłuchać konstruktywnych, doświadczonych rad. [2/2]
Oto dlaczego uważam, że istnieje pogarda dla postdoców: założyłeś, że habilitant został przydzielony do prowadzenia tego kursu, ponieważ na wydziale brakuje. W rzeczywistości wiele kursów na poziomie magisterskim na moim wydziale jest przypisywanych do doktorantów, ponieważ są oceniani jako najlepsze do prowadzenia kursu. Co więcej, fakt, że musiałeś nawet wspomnieć, że twój instruktor jest postdocem (i fakt, że uważasz to za stosowne) oznacza, że ​​odczuwasz pewną nieufność do jego stanowiska.
Ponieważ powiedziałeś, że nie czujesz tego wprost, powinieneś być bardzo ostrożny, kiedy rozmawiasz z tym postdocem, aby nieumyślnie nie powiedzieć czegoś obraźliwego.
"którzy są po prostu młodsi niż profesorowie; pewnego dnia niektórzy z nich staną się gwiazdami w twojej dziedzinie". W mojej dziedzinie jest ich już wielu.
@PVAL stoję poprawione :)
Co więcej, dlaczego w tytule występuje słowo „nauczyciel”, a nie „profesor”? Może to być zjawisko kulturowe, ale niektórzy instruktorzy nie reagują dobrze na niewłaściwie umieszczone tytuły (pan Doe zamiast dr Doe lub profesor Doe lub nauczyciel zamiast profesora). Takie podejście prawie zawsze przejawia się w interakcjach ze studentami z mojego doświadczenia, więc możesz zatrzymać się i ponownie ocenić swoje podejście do starszych kolegów, ponieważ, wiesz, środowisko akademickie to bardzo mała społeczność, a wrażenia są trudne do zmiany.
@Anon Widzę, skąd pochodzisz i jest na miejscu. Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że nauczanie podoktora na studiach podyplomowych jest powszechną praktyką (nie ma tego na moim uniwersytecie afaik), zwłaszcza że nie mają takiego doświadczenia w pedagogicznej stronie, jak niektórzy / wszyscy profesorowie. Z tego powodu, jak mówisz, nie ufałem mu jako nauczycielowi. Do twojego drugiego komentarza: to on wyraźnie powiedział mi, że nie jest profesorem. W każdym razie dziękuję za odpowiedź i czas!
To bardziej komentarz niż odpowiedź - być może dobry komentarz.
@hjhjhj57 jest bardzo powszechny. W rzeczywistości dwukrotnie prowadziłem tygodniowy kurs dla absolwentów, który był częścią programu studiów magisterskich, gdy jeszcze studiowałem, aby uzyskać doktorat. Chociaż nie miałem wtedy dużego doświadczenia w nauczaniu, z pewnością miałem dużą wiedzę na temat bardzo konkretnego przedmiotu, na którym robiłem doktorat, i byłem więcej niż w stanie uczyć go ludziom, którzy nie byli zaznajomieni z tym tematem.
Jeśli potrzebujesz kogoś z wyższymi umiejętnościami pedagogicznymi i wyjaśniając każdy punkt ściśle dopasowanego podręcznika, aby przejść przez kurs dla absolwentów, możesz chcieć ponownie ocenić to, co robisz na studiach magisterskich. Na tym poziomie zakłada się, że sam możesz opanować podręcznik, a wykłady nie będą recytować książki. Zakłada się również, że możesz uczyć się od starszego kolegi, nawet jeśli nie ma on dziesięcioleci doświadczenia w nauczaniu danego przedmiotu.
@hjhjhj57 Brak dużego doświadczenia pedagogicznego jest mocnym argumentem przemawiającym za nauczaniem kursu magisterskiego, a nie niższego. Na studiach podyplomowych powinieneś być w stanie zadbać o własną naukę, zamiast potrzebować, aby wszystko zostało opracowane za Ciebie przez „nauczyciela”. Prowadzenie wstępnego kursu licencjackiego jest znacznie trudniejsze.
Zgoda @JessicaB.
@Greg Nie rozumiem, gdzie powiedziałem, że „** potrzebuję ** kogoś z lepszymi umiejętnościami pedagogicznymi i poprzez wyjaśnienie każdego punktu ściśle dopasowanego podręcznika **, aby przejść przez kurs dla absolwentów **„ Nigdzie w moim OP ani nigdzie jeszcze powiedziałem, że mam problem z przejściem przez kurs, w rzeczywistości radzę sobie w nim całkiem dobrze. Problem w tym, że czuję, że za mało wychodzę z klasy.
Atlas
2016-02-24 22:51:13 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Sugestia Davida K., że to zależy od profesora i że to ty jesteś odpowiedzialny za wszelkie dodatkowe badania, które są wymagane, jest zasadniczo poprawna; jednak nie sądzę, by jego podejście polegało na grzecznym pytaniu i oczekiwaniu na „nie”. Sugerowałbym inne podejście. (Poza tym nie postąpiłbym zgodnie z radą Dana R.)

Zamiast zakładać, że wiesz, jak najlepiej prowadzić kurs, dowiedz się, dlaczego profesor to robi tak jak on. Spotkaj się ze swoim profesorem w godzinach urzędowania i powiedz, że ponieważ być może będziesz musiał uczyć tego materiału w przyszłości (nie ma znaczenia, czy nauczanie jest faktycznie w Twoich planach), chciałbyś dowiedzieć się więcej o jego podejściu do materiału. W tym momencie możesz powiedzieć coś w stylu: „Zauważyłem na przykład, że nie omówiłeś niektórych przypadków i pominąłeś niektóre sekcje. Jak dokonujesz tych wyborów?” To wciąż dość szerokie pytanie, więc przygotuj się na podanie przykładów konkretnych rzeczy, które prof. pominięty, który Twoim zdaniem byłby interesujący do omówienia. Nie mów mu, że powinien był je zakryć. Po prostu zapytaj, w jaki sposób zdecydował się pominąć te, a nie inne, a nie inne.

W ten sposób znajdziesz się jako zainteresowany i zmotywowany uczeń, a nie jako przesadnie pewny siebie, jęczący typ. Powodzenia.

Może wybrać lepsze sformułowanie niż „Pomijasz duże punkty”, zwłaszcza jeśli instruktor nie uważa, że ​​są to ważne punkty i / lub na przykład nie uważa, że ​​zabieg był „połyskliwy”.
Tak naprawdę nie wyjaśniłeś, co uważasz za niewłaściwe w mojej radzie. Chcesz to rozwinąć?
Paul, dostosuję trochę sformułowanie.
Dan, jasne. Osobiście uważam, że jeśli profesor nie zabiega aktywnie o informację zwrotną, sugerowanie istotnej zmiany w jego formacie kursu w połowie semestru nie jest ani pomocne, ani właściwe. Po prostu nie należy do prerogatyw studenta. Myślę, że lepszym podejściem jest próba zrozumienia, dlaczego profesor tak formatuje kurs, wyciągnięcie wniosków z tego i przestudiowanie dodatkowego materiału, którego nie udzielił prof. w sposób, w jaki najlepiej myśli się samemu.
Ok, dzięki za wyjaśnienie. Na ile to jest warte, jestem profesorem i naprawdę doceniam, gdy student przychodzi do mnie z informacją zwrotną na temat mojego kursu (niestety zdarza się to o wiele za rzadko, być może z powodu powszechnego wśród studentów błędnego przekonania, że ​​oferowanie takiej informacji zwrotnej jest niegrzeczne lub brak szacunku do zrobienia), Niezależnie od tego, czy w końcu zgodzę się z uczniem, czy nie, udzielanie informacji zwrotnej i składanie próśb (nawet lekko nierozsądnych) zawsze powinno być prerogatywą uczniów i czymś, co powinni być w stanie zrobić bez obawy o negatywne reperkusje.
+1 za traktowanie nauczyciela jako nauczyciela, który podejmuje świadome decyzje z doświadczoną troską o naukę uczniów. Zawsze lepiej jest zapytać - grzecznie, chcąc się uczyć, nie wymagając ani lekceważąco - „dlaczego” wybory dokonywał ktoś, kto zna materialną drogę lepiej niż ty.
Cześć Atlas, dzięki za twoją (konstruktywną) odpowiedź, naprawdę mi się podoba. Chociaż zgadzam się ze wszystkim, co mówi @DanRomik w swoim komentarzu, to cały ten wątek skłonił mnie do podjęcia mniej radykalnego rozwiązania, w którym Wasza rada jest bardzo pomocna. W rzeczywistości, po zobaczeniu, jak to wszystko eksploduje i przemyśleniu niektórych odpowiedzi, wysłałem e-mail do nauczyciela, aby spotkał się z nim jutro.
Dan Romik
2016-02-24 14:10:09 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jak poprosić nauczyciela o skorzystanie z jednego odniesienia?

W ten sam sposób, w jaki prosisz go o cokolwiek innego: z szacunkiem i w sposób, który jasno pokazuje, że jest to prośba , to znaczy, że masz świadomość, że może on odmówić i zaakceptować jego autorytet w tej sprawie. Na przykład, jeśli chcesz to zrobić w e-mailu, odpowiednie może być:

Drogi [ tytuł / imię ]

Mój imię to [ twoje imię ] i jestem uczniem w twojej klasie [ nazwa klasy (przydatna w przypadku, gdy prowadzi on więcej niż jedne zajęcia) ]. Chciałem podzielić się opinią na temat naszej klasy. Zauważyłem, że czasami pomijasz wyniki z podręcznika, które wydają mi się ważną częścią [ tematu ] - na przykład pewnego dnia zrobiłeś to z [ wstaw najnowszy przykład ]. Nie jestem pewien, czy spodziewaliście się, że sami przeczytamy te wyniki, i jestem gotów to zrobić w razie potrzeby, ale mam wrażenie, że ta część teorii może być na tyle ważna, że ​​uzasadnia szczegółowe omawianie na zajęciach . Zdaję sobie sprawę, że zajęłoby to więcej czasu i nie chciałbym przegapić [ niektórych zaawansowanych przedmiotów, do których próbuje dotrzeć nauczyciel ], ale jednocześnie mam ochotę omówić materiał w taki sposób sposób może skutkować pozostawieniem mnie i innych uczniów z nieco chwiejnymi fundamentami, co utrudniłoby nam posługiwanie się bardziej zaawansowanym materiałem, gdy do niego dojdziemy.

Jeśli uważasz, że moja opinia jest rozsądna, czy może rozważyłbyś omówienie materiału z podręcznika w bardziej jednolity sposób i nie pomijanie ważnych wyników, takich jak ten, o którym wspomniałem? Czuję, że byłoby to pomocne, przynajmniej dla mnie osobiście. Oczywiście wiem, że nie mam wystarczającego spojrzenia na ten temat, aby z całą pewnością stwierdzić, które wyniki są najważniejsze, więc całkowicie rozumiem, jeśli uważasz, że lepiej jest trzymać się obecnego podejścia. Chciałem też powiedzieć, że ogólnie bardzo mi się podoba ta klasa - dzięki!

[szczerze, pozdrawiam, życzę wszystkiego najlepszego]

Wreszcie dodam, że chociaż nie widzę nic złego w wygłaszaniu przez Ciebie takiej prośby (a o ile wiem, może to być bardzo rozsądna i rozsądna), to powinieneś pamiętać, że to co napisałem w drugim akapicie szablonu e-mail może być prawdą: Twój nauczyciel, chociaż może nie być bardzo doświadczony, nadal prawdopodobnie znacznie lepiej rozumie temat zajęć niż Ty i ogólnie jest lepiej przygotowany niż Ty, aby ocenić, które wyniki warto omówić szczegóły w klasie. Przygotuj się więc na to, że powie nie. Jednocześnie nawet bardzo doświadczeni nauczyciele mogą nadal korzystać z informacji zwrotnych, więc myślę, że ten e-mail może tylko przyczynić się do poprawy jakości nauczania, niezależnie od tego, czy Twoja prośba zostanie spełniona, czy nie.

Cześć Dan, dzięki za świetną odpowiedź. Doskonale rozumiem wszystko, co mówisz, a Twój e-mail wydaje się trafny. Całkowicie rozumiem, że składałbym prośbę i od niego zależy, jak na nią zareaguję. Po prostu dostrzegam problem (dla siebie) i próbuję go naprawić w najlepszy możliwy sposób. Jest bardzo otwarty na informacje zwrotne (rozmawialiśmy już o strukturze klasy), więc jestem prawie pewien, jakkolwiek okaże się, że będzie lepiej.
Uznałbym ten e-mail za bardzo długi, dość irytujący i protekcjonalny, i prawdopodobnie wolałbym, aby uczeń przyszedł i porozmawiał ze mną twarzą w twarz, gdzie łatwiej jest wyrazić niuanse tego, jak oboje czujemy się w tej sprawie.
Dzięki @jwg,, faktycznie zgadzam się, że twarzą w twarz prawdopodobnie działałoby lepiej. Nie wiem jednak, co jest protekcjonalne w tym e-mailu - jest to próba przekazania instruktorowi opinii w grzeczny sposób, ale wydaje mi się, że niektórzy ludzie będą zirytowani taką opinią, niezależnie od tego, w jaki sposób zostanie dostarczona.
Michael Kay
2016-02-25 17:02:02 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Osobiście spodziewałbym się, że wykłady i podręcznik raczej będą się uzupełniać niż powielać. Gdyby wykładowca tylko czytał z podręcznika, czułbym się oszukany. Dobrze, że w książce jest materiał, którego nie ma na wykładach i odwrotnie.

Cześć @MichaelKay, dzięki za odpowiedź! Nie mam wiele do powiedzenia na temat Twojej odpowiedzi, całkowicie się z nią zgadzam.
Ty i ja oboje! Co najmniej jeden z moich programów nauczania brzmi: _Wykłady z kursu mają na celu uzupełnienie (a nie tylko powtórzenie) lektur z podręcznika. Mamy lepsze rzeczy do zrobienia na zajęciach niż omówienie tego, co już całkiem ładnie obejmuje książka.
Melanie
2016-02-26 04:46:00 UTC
view on stackexchange narkive permalink

(Tutaj student)

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​książki i wykłady mają się uzupełniać.

Na niektórych kursach wykład podąża za książką do T. W innych, książka nie ma związku z główną ideą wykładu i jest naprawdę po prostu pomocnym materiałem.

Biorąc to pod uwagę, nie chcę brać udziału w kursie, w którym instruktor po prostu czyta mi książkę. To trochę obraźliwe - umiem czytać. Chodzę na wykład, aby uzyskać informacje z innego punktu widzenia lub aby uzyskać główne punkty.

Jeśli nie rozumiem pojęcia z wykładu, czytam książkę i podobnie, jeśli nie rozumiem pojęć z książki, więcej szczegółów uzyskam z wykładu lub po prostu zapytam profesora.

Ponieważ twój kurs ma książkę, być może należy założyć, że jest to lektura obowiązkowa i powinna być używane w połączeniu z wykładem, zamiast podążać za podejściem, w którym wystarczy jedno lub drugie.

Cześć @MelanieShebel, dzięki za odpowiedź! Całkowicie zgadzam się z twoim pierwszym stwierdzeniem, które jest takie samo, jak w jego odpowiedzi Michale Kay. Istnieją różne sposoby oparcia wykładu na książce. Uważam też, że instruktor po prostu kopiujący książkę na zajęciach jest okropny. Ale myślę też, że istnieje całe spektrum między tym a „pozostawieniem wielu luk” i tak dalej. W moim przypadku punkt spektrum, w którym są moje wykłady, nie pomaga mi sam w sobie zbytnio. W każdym razie myślę, że od teraz zacznę bardziej polegać na godzinach pracy.
StrongBad
2016-02-24 23:54:50 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Proponuję zapytać pośrednio. Najpierw spojrzałbym na pominięte sekcje i zdecydował, czy są przydatne, czy nie. Jeśli uważasz, że są przydatne, spróbuj samodzielnie nauczyć się materiału. Kiedy utkniesz, idź porozmawiać z instruktorem. W tym momencie możesz zapytać o sekcje, których znaczenia nie jesteś pewien. Pokazując instruktorowi, które sekcje są dla Ciebie ważne i których nie jesteś przygotowany do obsługi, pośrednio powiesz mu, gdzie następnym razem powinien pójść głębiej. Instruktor może nawet ekstrapolować to, co powinien zrobić w przyszłości.

Cześć StrongBad, dzięki za twoją odpowiedź! Po wszystkich opiniach w tym poście postanowiłem na razie nie podejmować żadnych działań. Posłużę się zajęciami jako wskazówką i nauczę się materiału z książki i godzin pracy, robiąc właściwie to, co tu mówisz.
Po wykładach zadawałem wiele pytań. Niektóre z nich pokrywają się nawet z pytaniem egzaminacyjnym (ostatni rok z fizyki na licencjacie). Cóż, to czysty przypadek. Ale ogólnie mówiąc i pytając o to, abstrakcyjne treści stają się zwykle znacznie łatwiejsze do zrozumienia / intuicyjne. I lepiej zapamiętasz, mówiąc głośno.
kmiklas
2016-02-27 02:23:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Po pierwsze, radzę nie prosić go o zmianę techniki nauczania. Dam ci 8: 5, że dostaniesz nic więcej niż brudne spojrzenie i jakąś formę „Nie. Jeśli nie podoba ci się sposób, w jaki uczę, są drzwi”.

Niektóre powody, dla których nauczyciele to robią:
1. Chcą cię w klasie! Jeśli uczą tylko z książki, to tak naprawdę nie musisz chodzić na wykłady, prawda?
2. Mają określone materiały szkoleniowe i nie chcą poświęcać czasu na ich przeglądanie.
3. Mają kadencję.
4. Tak naprawdę nie chcą uczyć, chcą pracować nad swoimi badaniami. Włoży minimalny wysiłek w nauczanie; wystarczające do spełnienia wymagań zawodowych.
5. Tak naprawdę nie wiedzą, jak uczyć. Jest ogromna różnica między byciem dobrym matematykiem a dobrym nauczycielem matematyki. Przykład, doktorat może przez lata zaawansowanej matematyki, ale ani jednego kursu w edukacji! Oni naprawdę nie mają pojęcia o pedagogice.

Oto kilka opcji: 1. Zmień sekcje i porozmawiaj z innym nauczycielem. Robiłem to, kiedy byłem w szkole. Wyszukałbym wszystkich nauczycieli na konkretne zajęcia i zabrałbym z tym, który najbardziej mi się podobał. Jeśli masz foresight, zrób to na semestr wcześniej, abyś mógł przeprowadzić audyt zajęć i zobaczyć je w akcji. Być może możesz przełożyć ten kurs na następny semestr, jeśli inny nauczyciel jest dostępny. Jeśli to naprawdę duży problem, albo nawet weź równorzędną klasę w innej szkole i prześlij punkty. Poddaj się i wykorzystaj to, co najlepsze z obu źródeł informacji. Jest to również dobry powód, aby współpracować z innymi w klasie. Siła w liczbach :)

Uwaga: punkty 1-3 mogą mieć zastosowanie tylko do kilku, prawdopodobnie bardzo nielicznych krajów (w PO nie określono, z jakiego kraju pochodzi).
Twoja odpowiedź wydaje się sugerować, że uczniowi byłoby lepiej w części, w której instruktor dokładniej omówił książkę. Tak może być, ale nie musi.
+1 do wszystkich punktów. Nauczanie naprawdę wymaga wielu przygotowań, dlatego zmiana kierunków nauczania może nie być łatwa. z drugiej strony, jeśli nauczyciel nie spędzał dużo czasu przygotowując się do swoich lekcji, a chcesz, aby zmienił sposób jego nauczania? cóż, czy poświęci na to wysiłek? sposób, w jaki jest nauczany (czyli spędzanie minimalnego czasu na przygotowaniach) pochodzi naturalnie z jego spostrzeżeń, intuicji i szkolenia w tle i dlatego wymaga minimalnego przygotowania, a zmiana tego nie jest łatwa.
Dla ucznia może to być bardzo frustrujące, gdy treść wykładu różni się od materiału zawartego w książce, zwłaszcza zadania domowe i zadania domowe. Wyobraź sobie nauczyciela, który wykłada na ułamkach zwykłych, ale zadania domowe są zadaniami z książki, z liczbami dziesiętnymi. Pozostawia ucznia w sytuacji, w której musi uczyć się z książki, podczas gdy tak naprawdę jest to praca nauczyciela. student myśli: "Te problemy nie mają nic wspólnego z wykładem, dlaczego nie uczyli tego na zajęciach?" Jeszcze gorzej jest, gdy pytania EGZAMINU różnią się od materiału wykładowego.
@kmiklas to dość dziwna odpowiedź. Więc nigdy nie spróbowałbyś czegoś, co mogłoby być dla Ciebie korzystne, ale ma tylko 38,4% (5: 8 szans, według cytowanego szacunku) szansy na sukces, gdzie jedynym ryzykiem niepowodzenia jest ktoś, kto rzuci Ci nieprzyjemne spojrzenie? Taki skrajny poziom awersji do ryzyka nie brzmi jak przepis na życiowy sukces i mocno wątpię, żebyś sam ją praktykował. Sugeruję, abyś ponownie zastanowił się, czy ta rada naprawdę ma sens, lub wyjaśnij, co próbujesz powiedzieć.
@Dan, 8: 5 Mam na myśli dobry zakład - lepszy niż 2: 1, który jest typowym faworytem w wyścigach konnych. Nie jestem pewien, jak interpretujesz to jako „skrajny poziom awersji do ryzyka” i nigdy nie zalecałem, aby stosował to w „życiu”, tylko w tej sytuacji. Aby wyjaśnić, uważam, że prośba studenta o zmianę techniki nauczania przez profesora będzie bezowocna. Może spróbować, jeśli zechce, ale myślę, że będzie to strata oddechu, z powodów przytoczonych powyżej. Większość profesorów weźmie to pod uwagę i poprosi go o zajęcie miejsca.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...