Pytanie:
Prowadzenie zajęć prawdopodobnie miało na celu zawyżenie GPA uczniów-sportowców
Vladhagen
2019-06-05 23:03:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Premise

Mój wydział zakończył niedawno prace dydaktyczne na wydział w semestrze jesiennym 2019 (rozpoczynają się pod koniec sierpnia 2019). Kiedy kilka tygodni temu omawiano te zadania, moja kierownik działu podszedł do mnie i zapytał o moje „zainteresowanie” (jej słowo) prowadzeniem zajęć z „eksploracji” (znowu jej słowa), w których studenci mogliby się dowiedzieć więcej o naszym wydziale i naszym dyscyplina.

Miała gotowy program nauczania, który ułożyła. Proponowany nakład pracy na zajęciach polegał zasadniczo na obecności 80% na cotygodniowych 50-minutowych zajęciach i wypełnianiu recenzji kursu pod koniec semestru (10% oceny miało pochodzić z mglistego „uczestnictwa w zajęciach” wynik). Ta klasa byłaby warta trzy (3) punkty, które byłyby typowym zaliczeniem dla klasy, która spotykała się przez trzy 50-minutowe okresy w tygodniu i miała kilka egzaminów, cotygodniowe prace domowe itp. Niektóre przykłady zajęć w mojej uczelni (STEM ) warte 3 punkty:

Wszystkie nazwy i numery kursów są w rzeczywistości fałszywe. To wszystko są prawdziwe zajęcia na moim uniwersytecie, ale całkowicie wymyśliłem liczby, aby zamaskować prawdziwe zajęcia.

  • Matematyka 3340 Równania różniczkowe.
  • Matematyka 3870 Algebraiczna teoria liczb.
  • Elektromagnetyzm Phys 2200.
  • Kompilatory i interpretatory CoSc 3130.
  • Wnioskowanie bayesowskie Stat 4650.
  • CoSc 3270 Wprowadzenie do uczenia maszynowego.
  • CoSc 4270 Zaawansowane uczenie maszynowe.
  • Chemia 3510 Organiczna Chemia I.
  • Chemia 3520 Organiczna Chemia II.

(CoSc to Informatyka. Moja uczelnia tak to nie nazywa. Zrobiłem to dosłownie, żeby każda klasa miała tylko 4-literowy skrót).

Powiedziałem kierownikowi wydziału, że nie jestem zainteresowany nauczaniem na zajęciach, i mylnie zauważyłem, że wydawało się, że zajęcia są raczej proste jak na zajęcia z trzech punktów. Powiedziała mi, że tak, to dość proste zajęcia, ale to jest w porządku, ponieważ były „skierowane do sportowców z naszej uczelni”. Zajęcia są otwarte dla każdego studenta na uniwersytecie, ale dodanie klasy wymaga podpisu wydziału.

Wydaje mi się, że może to być wytyczenie cienkiej granicy graniczącej z oszustwami akademickimi, takimi jak ten skandal na Uniwersytecie Północnej Karoliny. Sytuację pogarsza fakt, że teraz odkryłem, że istnieje nie tylko jedna wersja tej klasy, ale trzy (XXXX 3910 Explorations I, XXXX 3920 Explorations II, XXXX 3930 Explorations III) wersje klasa.

Zajęcia odbywają się równolegle (np. we wtorki o 14:00) w „różnych” salach, jednak w rzeczywistości jest to tylko jedna duża sala, którą można podzielić na trzy sale lekcyjne z harmonijkowymi zasłonami. (Każda sekcja pokoju ma osobne drzwi na korytarz i osobny numer pokoju). Tak więc zajęcia „Eksploracyjne” można efektywnie brać wszystkie naraz, zapisując się na wszystkie trzy zajęcia, a następnie siedząc w dużym pokoju i „uczestnicząc”.

Problem

Pomimo mojego spadku zainteresowania prowadzeniem jednej z tych zajęć, zostałem wyznaczony na prowadzącego na jednej z nich. Na liście profesorów pozostałych dwóch klas wymieniono katedrę wydziału i nowego pracownika pomocniczego. Studenci zarejestrowali się na zajęcia i wygląda na to, że spośród 21 uczniów na mojej liście klas 19 to uczniowie-sportowcy.

Rozmawiałem (nieformalnie) z naszym prodziekanem na temat tych zajęć, wkrótce po tym, jak mój kierownik wydziału po raz pierwszy skontaktował się ze mną w sprawie zajęć. W tamtym momencie nie zostałem jeszcze przydzielony do prowadzenia zajęć. Poinformował mnie, że dziekan wypisał się z tych zajęć, aby „wzbudzić zainteresowanie uczelnią”. Większość sportowców w mojej szkole nie studiuje na kierunkach STEM.

Nie jestem pewien, jak wysoko to idzie. Nie chcę stracić pracy z powodu niechęci do wstawania przed kilkoma uczniami i rozmawiania o interesujących rzeczach z mojej dziedziny. Gdyby zajęcia były warte mniej punktów, czułbym się lepiej biorąc udział. Ale teraz czuję się nieswojo, będąc związanym z kursem. Gdyby było warte mniej punktów, mógłbym bardziej przychylić się do myśli o nauczaniu tej klasy.

Czy mam tu dmuchać w gwizdek?


Uzupełnienie

Nie mam etatu. Jestem stosunkowo nowy na wydziale. Myślę, że właśnie dlatego kierownik katedry prosi mnie i adiunkta (nowo zatrudnionego) o pokrycie tych zajęć.

Wspomniałem, że zostałem przydzielony do prowadzenia tej klasy na jednym z moich starszych wykładowców. Jego ocena brzmiała zasadniczo: „O tak, brzmi podejrzanie. Ale jeśli [Przewodniczący Wydziału] uzyskał aprobatę, musi być na plusie, prawda? Ha ha ha ....”

Ocena w dół dla zajęć wygląda następująco:

  • 10% udziału (w skali całkowitej od 0 do 10).
  • 10% oceny kursu (wypełnione = pełne oceny, niezakończone = zero).
  • 80% frekwencja:
    • Łącznie odbywa się 10 spotkań klasowych (robimy nie spotykasz się co tydzień)
    • Otrzymujesz 1 punkt za każdą lekcję, w której uczestniczysz, aż do ósmej klasy włącznie. (Maksymalny wynik 8/8).

Klasa nie jest zaliczana. Przypisywane są stopnie ABC.

Tak więc, jeśli uczestniczyłeś w kursie na poziomie 9 (cokolwiek to oznacza), wypełniłeś ocenę kursu i uczestniczyłeś w sumie w 5 lekcjach, Twój wynik byłby następujący:

9% + 10% + (5/8) * 80% = 69% w trakcie kursu.

Jeśli uczestniczysz na poziomie 3, nie wypełniłeś oceny kursu i uczestniczyłeś łącznie w 7 lekcjach, Twój wynik będzie następujący:

3% + 0% + (7/8) * 80% = 73% w trakcie.

@darijgrinberg: OP otrzymał gotowy program nauczania, który określa, że kurs w ogóle nie wymaga żadnej faktycznej pracy naukowej.Brzmi jak dymiący pistolet.
Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/94616/discussion-on-question-by-vladhagen-teaching-a-class-likely-meant-to-inflate-the).
Poważnie, ludzie ... weźcie na czat niewyjaśnione komentarze.Niepowiązana dyskusja zostanie usunięta.
- Czy powinienem tu dmuchnąć w gwizdek?zależy w dużej mierze od osobistych okoliczności i wartości.Z tego powodu zgłosiłem to pytanie do zamknięcia.„Co mam zrobić z tym dylematem moralnym?”jest poza tematem na wszystkich giełdach stosów, gdzie takie kwestie mogą się pojawić.Pytanie można jednak zadać na temat, określając, co zdecydowałeś, że chcesz osiągnąć, i pytając, jak najlepiej się do tego zabrać.
Czternaście odpowiedzi:
B. Goddard
2019-06-06 17:32:27 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zastanawiałeś się, „jak wysoko to sięga?” Na mojej uczelni pensja trenera piłki nożnej jest 7 razy większa od pensji prezydenta. Jak myślisz, kto odpowiada przed kim? Kanclerz, prezydent, rektor, dziekan i wasza katedra zgodziliby się z panem i nic by nie zostało zrobione. (A gdyby byli ludźmi, którzy się z tobą zgadzają, to nie byliby przewodniczącym, dziekanem, rektorem, prezydentem ani kanclerzem.)

Jesteś nowy i adiunktem, więc masz bardzo słaba pozycja. Jestem prawie pewien, że właśnie dlatego przydzielono ci ten kurs. Opcje:

  1. Odmów prowadzenia kursu i miej nadzieję, że gdy zostaniesz zwolniony, jest wystarczająco dużo złego rozgłosu, że szkoła po cichu usuwa kurs. Będziesz bezrobotny, ale wykonałeś jakąś przysługę.

  2. Naucz kurs w taki sposób, aby uczniowie faktycznie musieli pracować i uczyć się różnych rzeczy. Wydój „udział” za wszystko, co jest warte. Jeśli zrobisz to dobrze, już nigdy nie dostaniesz kursu. (Np. Poprowadź dyskusję na każdym spotkaniu na temat „Dlaczego studiować w STEM”. Zwróć uwagę, że sam kurs, w którym się znajdują, pozbawia ich możliwości zdobycia prawdziwego wykształcenia. Są oni zasadniczo niewolniczą siłą roboczą dla miliarderów, którzy naprawdę są właścicielami drużyn sportowych. Grają w pro-football za darmo i otrzymują w zamian bezwartościowy dyplom z „Studiów licencjackich”, który nie kwalifikuje ich do sprzedaży używanych samochodów. Czy dyplom STEM nie byłby bardziej wartościowy i satysfakcjonujący? Jest to temat na kurs i powinien zapobiec konieczności ponownego nauczania. ALBO może wybierz dobrą, naukową książkę i wymagaj, aby „uczestnictwo” oznaczało czytanie na głos książki na zmianę. Kiedy to odkryje, że połowa uczniowie nie potrafią czytać ....)

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/94615/discussion-on-answer-by-b-goddard-teaching-a-class-likely-meant-to-inflate-a).
„niewolnicza praca dla miliarderów, którzy naprawdę są właścicielami drużyn sportowych”, byłoby bardzo zabawne usłyszeć od osoby, która zajmuje stanowisko pomocnicze (nie jest to tak naprawdę najbardziej stabilna i dobrze płatna pozycja w cyklu akademickim).Zawodowi sportowcy mają szansę zarobić dużo pieniędzy i sławy (szansa jest niewielka, ale nagroda jest tak duża, że dla niektórych ma to sens).Ale zamiast tego proponujesz im studia, a jeśli masz szczęście gdzieś po trzydziestce, możesz mieć szansę na przyzwoitą pensję.Nie nienawidź gracza, nienawidź gry.
@SalvadorDali Nie, sugeruję, że jeśli będą siedzieć w klasach przez 4 lata, równie dobrze mogą uzyskać przyzwoity dyplom.Wtedy mają dwie opcje na przyszłość.
@B.Goddard prawdopodobnie będą potrzebować znacznie więcej niż „siedzieć w klasie przez 4 lata”, aby uzyskać przyzwoity dyplom.Istnieje duża różnica między spędzeniem 2 godzin na ziewaniu i sprawdzaniu na FB a faktycznym odrabianiem zadań domowych z trudnych przedmiotów.I w zasadzie mówisz tej osobie, która zajmuje wyjątkowo chwiejną pozycję w hierarchii akademickiej, aby powiedzieć jej, że musi odrzucić swoje perspektywy i spędzić wiele lat na nauce, aby mieć szansę na zajęcie podobnej, bardzo chwiejnej pozycji.
W połowie nie zgadzam się, raczej zdecydowanie z tą odpowiedzią, z którą się nie zgodziłem.W szczególności wydaje mi się, że odpowiedź ta polega w zasadzie nie tylko na sprzeciwie wobec być może podejrzanych motywacji tej klasy i decyzji wydziału, ale także na wejściu na łódź uderzającą i zasadniczo unieważniającą potrzebę lub wartość całych dziedzin akademickich.wysiłek (w zasadzie wszystko, co nie jest „STEM”), co, powiedziałbym, jest atakiem nie tylko na „miliarderów właścicieli drużyn sportowych”, ale także na profesorów, naukowców i innych, którzy uczynili z takich dziedzin swoją pracę, _ i_ tych, którzy faktycznie
zastosował wiedzę z tych dziedzin.Nazywanie ich stopniami „nierzeczywistymi” to również dewaluacja samej wiedzy i znowu jest to coś, co uważam za nieco naganne.Co więcej, brzmi to bardzo podobnie do umieszczania na zajęciach twojej politycznej _opinii_, znowu, wielkie nie-nie, powiedziałbym w przypadku jakiegokolwiek nauczania akademickiego (chyba że zajęcia dotyczą konkretnie określonej filozofii politycznej lub ideologii, ale nawet wtedy własnaosobiste _opinions_ co do tego, czy ta ideologia jest / nie jest ważna, lub w jakim stopniu tak jest, nie powinna _ wchodzić w to, jako punkt
instruktor zasadniczo _ uczy_, a NIE _preach_.Uczniowie powinni być w stanie stworzyć to samodzielnie).To powiedziawszy, bardzo _ zgadzam się_ z dwiema rzeczami: Jedną z nich jest próba jak najlepszego „obalenia” programu nauczania, próbując wcisnąć się w jak najwięcej rzeczywistej pracy naukowej (np. Faktycznie _zdefiniować_ źle zdefiniowane „uczestnictwo”w programie nauczania i, powiedzmy, uwzględnij coś w rodzaju „zaplanowanych zajęć w klasie”, które wymagają nietrywialnego przygotowania).Wydaje mi się, że ten drugi to budzący podejrzenia, wskazujący w jakiś sposób, że jest coś zabawnego
dalej, i komu to może służyć.Nie ma nic złego w uprawianiu sportu lub byciu atletą samym w sobie, ale z tym _ systemem_ jest coś nie tak.Oczywiście wydaje się, że to również pomija tę linię „głoszenia opinii politycznej”, a zatem należy zachować ostrożność, ale jeśli ma tu miejsce uprawniona działalność korupcyjna, powinna ona być zawsze celem.
(Robi też dość obszerne _ przypuszczenia_ na temat tego, jakie kierunki wybierają, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ta klasa jest oferowana przez / a wydział "STEM", zgodnie z sugestią OP, a zatem _ wydaje się_, że gdyby cokolwiek było częścią _tego_program.)
@The_Sympathizer Hm, stary, po pierwsze, kurs jest w szkole STEM i specjalnie stworzony, aby kusić uczniów do tych dziedzin.Po drugie, „inna dziedzina” nie jest tutaj dziedziną, to „Studia licencjackie”, które są fałszywymi specjalizacjami.Nikt nie odrzucał socjologii ani nawet kosmetologii.Twoja cała tyrada jest tak nie na miejscu, że nawet stąd jej nie widzę.
(Myślę, że to, co próbuję powiedzieć, to to, że kwestie oszustwa i uczciwości _nie_ nie powinny być mylone z kwestiami dotyczącymi tego, czy niektóre główne kierunki lub pola są / nie są warte zainteresowania. Oszustwo to oszustwo _ niezależnie od_problemy, a uczciwe nauczanie / akademia to uczciwe nauczanie / akademia _niezależna_ od wszelkich takich kwestii. Nie powinieneś _NIE_ umieszczać jednego w drugim).
@B.Goddard: Widziałem tę część, chociaż może nie do końca zrozumiałem, że jest tam po to, by ich „skusić”, pomyślałem, że to niski poziom dla tych, którzy już są.(tj. wykonywanie przydzielonej pracy) nie byłoby właściwą drogą.Możesz wskazać zalety specjalizacji STEM bez mówienia, że inne rzeczy nie są „prawdziwymi” dziedzinami.O wiele mniej insynuując, że już zdecydowanie zdecydowali się na specjalizację, jeśli przynajmniej jest to kurs _ promowania_ działu, który byłby oferowany tym, którzy próbują to rozgryźć.
(Wspomniane w mojej piątej części komentarza, powiedziałem „biorąc pod uwagę, że te zajęcia są oferowane przez / wydział STEM”)
@The_Sympathizer _Ponownie_ jesteś tak daleko od celu, nie widzę tego stąd.JEDYNYM „głównym” dyskredytowanym były „studia licencjackie”.Ten prosty fakt skłania całą twoją (idiotyczną) tyradę do dyskusji.Nie będę próbował przekonywać kogoś, kogo rozumowanie jest zepsute.
@B.Goddard: Nigdy nie słyszałem o takim specjalizacji i nie było o nim wzmianki w PO, i założyłem (i być może to był błąd), że miał to być zmyślony zastępca / proxy dla różnych „miękkich”,non-STEM, główne kierunki.
Naukowcy z @Salvador Dali: zazwyczaj mają dobre powody, aby wybrać stosunkowo niskie wynagrodzenie i kilka lat niepewności zatrudnienia, o których wspominasz, ale te powody nie muszą martwić studentów.Mając dobry kierunek z przedmiotu STEM, zazwyczaj łatwo jest znaleźć dobrze płatną pracę, która będzie bezpieczniejsza niż większość prac, które nie wymagają specjalizacji STEM.Osoba stojąca przed tymi studentami jest tam, ponieważ chcą tam być, a nie dlatego, że nie mogli dostać nic innego.W każdym razie myślę, że można bezpiecznie założyć, że studenci, o których mowa, nie wybierają się na studia.
academic
2019-06-06 17:56:26 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jedną z możliwych opcji jest przygotowanie programu nauczania do kursu, który będzie zawierał uzasadnioną pracę z oceną: pracę domową, egzamin, pracę lub projekt, cokolwiek. Następnie wyślij e-mailem na swoje krzesło, wspomnij, że chcesz ocenić opanowanie materiału przez uczniów i dlatego opracowałeś własną tabelę ocen, i poproś o jej zatwierdzenie.

Jeśli ona się zgodzi lub jeśli zmieni Twoje zadanie nauczycielskie, a następnie problem rozwiązany. A jeśli mówi „proszę, skorzystaj z programu, który ci dałem”, oznacza to, że ustaliłeś papierowy ślad.

Na koniec pamiętaj o następujących kwestiach: w mojej dyscyplinie widziałem zaawansowane kursy rubryka ocen otwarcie brzmi „każdy dostaje piątkę”. Powodem jest to, że absolwenci mają ważniejsze ryby do smażenia i powinni mieć możliwość ustalenia własnych priorytetów. To, czy sportowcy powinni być w stanie zrobić to samo, jest dyskusyjne - ale pamiętanie o tym może złagodzić twoją niechęć, jeśli w końcu będziesz musiał skorzystać z programu nauczania, który otrzymałeś.

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/94643/discussion-on-answer-by-academic-teaching-a-class-likely-meant-to-inflate-the-gp).
Van
2019-06-06 18:30:06 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Stawiam funty na peso, że ten kurs jest podobny do kursu Geology 101, w którym mój brat (na dużym uniwersytecie piłkarskim) uczestniczył w większości drużyny piłkarskiej (nie był sportowcem, po prostu ukończył kurs) to było powszechnie określane jako „Skały dla Jocks”.

Jednak nie oznacza to (jak wspomniała Buffy), że kurs nie przyniesie korzyści studentom. Gdybym był na twoim miejscu i postarałbym się, aby kurs przynosił korzyści studentom. Jeśli możesz zmienić program nauczania, aby zawierał jakieś zadania (czy to testy, prace domowe czy projekty), które są oceniane i dają uczniom informację zwrotną, uczniowie faktycznie mogą się czegoś nauczyć. Kiedy uczyłem (na poziomie szkoły średniej), prowadziłem kurs chemii na poziomie opisowym; podstawową koncepcją była chemia bez matematyki. Moim celem było pomóc uczniom nauczyć się pojęć, które mogą im pomóc (np. Dlaczego potrzebujesz specjalnej powłoki na śrubach używanych w tarcicy poddanej obróbce ciśnieniowej).

OTOH, to mnie martwi:

... Odkryłem, że istnieje nie tylko jedna wersja tej klasy, ale trzy (XXXX 3910 Explorations I, XXXX 3920 Explorations II, XXXX 3930 Explorations III) wersje tej klasy.

Zajęcia odbywają się równolegle w „różnych” salach, jednak w rzeczywistości jest to tylko jedna duża sala, którą można podzielić na trzy sale z zasłonami harmonijkowymi. (Każda sekcja pokoju ma osobne drzwi na korytarz i osobny numer pokoju). Tak więc zajęcia „Eksploracyjne” można skutecznie wziąć wszystkie naraz, zapisując się na wszystkie trzy zajęcia, a następnie po prostu siedząc w dużym pokoju i „uczestnicząc”.

Jeśli to prawda (student może uczęszczać na trzy kursy w tym samym czasie i uzyskać za nie zaliczenie), byłoby to oszustwem (przynajmniej w mojej książce). Biorąc pod uwagę Twoje nieuregulowane stanowisko, pozostawiam Ci decyzję, czy spalenie mostu na tę okazję jest warte zgłoszenia oszustwa. (Podejrzewam, że jeśli zgłosisz się, twoje stanowisko na uniwersytecie zostanie rozwiązane lub stanie się bardzo niewygodne.)

Na koniec zbadam bardziej szczegółowo politykę frekwencji. Jeśli Twoja szkoła jest tak zorientowana na sport, jak się obawiasz, zastanawiam się, czy sportowcy są uważani za zwolnionych z uczęszczania (lub automatycznie otrzymują zaliczenie), gdyby byli w drodze. (To znaczy, jeśli automatycznie otrzymają punkty za obecność podczas nieobecności, jest to kolejny bardzo obciążający dowód na to, że są to zajęcia oszukańcze).

Ja też wziąłem "skały dla sportowców" (tematy z geologii) na studiach!Nie byłem sportowcem, robiłem to dla moich genialnych osiągnięć.To była najfajniejsza zabawa, jaką kiedykolwiek miałem na klasach nauk ścisłych;nie dlatego, że było to łatwe, ale dlatego, że było tak interesujące.Mój partner z „laboratorium” (prawdziwy sportowiec) ogłosił, że studiuje geologię, ponieważ bardzo mu się to podobało.Oczywiście był to bardziej uzasadniony kurs typu „eksploracja w…” lub „wprowadzenie do…” niż to, co opisał OP, który, jak wspomniałeś, brzmi bardziej jak oszustwo.
Uwielbiam tę odpowiedź!I szczerze mówiąc, myślę, że to daje OP swobodę robienia * naprawdę niesamowitych rzeczy *.Wyobraź sobie, że prowadzisz kurs w college'u, na którym możesz robić pokazy błędu planowania, zrobić teleturniej o przyczynowości, korelacji i zbiegu okoliczności, i zrobić „Oto coś dziwnego: każdy napisz, dlaczego tak może być i sposóbmożesz sprawdzić, czy masz rację ”.Masz szansę uczyć * najważniejszej klasy *, którą mogą wziąć, a wszystko to dlatego, że * nie * masz sztywnego zestawu celów do osiągnięcia!
To bardzo dobra uwaga.Brałem udział w kilku podobnych zajęciach z przedmiotów bardzo odległych od moich (na przykład ekonomia dla manekinów, kiedy robiłem doktorat z fizyki) i były fantastyczne.Nauczyciel wiedział, że będzie 90% osób, które będą się obijać, a 10% zupełnie niepowiązanych uczniów, z którymi może robić wspaniałe rzeczy.Kurs ROCKING i był wielkim sukcesem wśród tych studentów przez kilka lat.
Noah Snyder
2019-06-06 13:46:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Gdybym to był ja, bardzo bym się starał przenieść na inny kurs, ale nie podejmowałbym żadnych innych działań. Patrząc wstecz to 20/20, ale wygląda na to, że mogłeś odepchnąć mniej niż inne osoby, o które poprosiło krzesło. Myślę, że jeśli powiesz coś w stylu „Nie podoba mi się struktura i ocena tego kursu, a gdybym miał go uczyć, zadałbym regularne prace domowe i zdał egzamin” i zostaniesz przydzielony. Oczywiście nie jest wspaniale ryzykować obrażenie krzesła, ale jest to mniej szkodliwe dla ciebie niż apelowanie powyżej jego oceny.

Alternatywnie, spójrz na niektóre programy kursów poza uczelnią artystyczną i nauki. Myślę, że przekonasz się, że na wielu kierunkach standardy 3 kursów kredytowych są znacznie niższe niż myślisz. Wątpię, czy ten kurs jest oszukańczy lub tak skrajny, jak myślisz. Sam nie czułbym się komfortowo, ale jestem sceptyczny, że jest to w rzeczywistości nielegalne, oszukańcze lub niezgodne z zasadami uniwersytetu.

Buffy
2019-06-06 17:50:15 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Osobiście uważam, że chętnie prowadziłbym taki kurs tylko wtedy, gdybym miał pewność, że ogólne parametry byłyby takie, że mogę nadać wartość studentom. Nie mogę tutaj ocenić sytuacji na podstawie podanych informacji, ale wydaje się to niepokojące na podstawie niektórych zmian i komentarzy. Wydawało się, że oryginalny post pozostawił wystarczająco dużo miejsca, aby wykonać wystarczająco przyzwoitą pracę. Zmiany, nie tak bardzo.

Mam jednak dwie obawy. Po pierwsze, jeśli chcesz „odejść”, co jest prawdopodobnie najlepszą opcją, zrób to bardzo ostrożnie iz uśmiechem. Jako nieudolny członek wydziału będziesz miał niewielkie szanse na wprowadzenie zmian, jeśli na pokładzie są dyrektorzy, dziekani itp. Myślę, że byłoby nierozsądne odmówić stanowczo, ale przy przyzwoitych relacjach osobistych może być możliwe wyrażenie swojego niezadowolenia z sytuacji i niechęci do angażowania się w nią. Ale ostrożnie. Ostrożnie.

Druga jest poważniejsza. Jeśli zgodzisz się to zrobić lub zostaniesz w to uwięziony, prawdopodobnie nie będziesz w stanie znaleźć ucieczki, zanim osiągniesz etat. Staniesz się „idź do osoby” na takie kursy i prawdopodobnie przez jakiś czas będziesz nimi obarczony. Jeśli rzeczywiście jest to oszustwo, byłoby to również zabójcą umysłów.

Jeśli rzeczywiście jest to oszustwo, jesteś proszony o zrobienie tego, ponieważ będąc nieczułym, trudniej jest ci odmówić.

Z drugiej strony, jeśli zrobienie tego zapewni lepszą ścieżkę do uzyskania zatrudnienia (powiedzmy w miejscu, na które duży wpływ ma administracja), musisz pomyśleć o długoterminowej perspektywie. Trudny wybór.


A tak dla przypomnienia, nie wszyscy sportowcy są głupi. Przychodzi mi na myśl Bill Bradley z Knicks. Uzyskał tytuł magistra na Oksfordzie jako stypendysta Rhodesa.

Odnośnie Billa Bradleya, [this] (https://www.azleisd.net/cms/lib6/TX01917633/Centricity/domain/4/athletics/ath%202016-2017/ATH160523DMAULDIN.pdf) ([przegląd kariery] (https://math.unt.edu/faculty-spotlight/richard-daniel-mauldin)) jest przykładem dość dobrze znanego matematyka, którego wielu nie zdaje sobie sprawy, że kiedyś odniósł spory sukces jako piłkarz z college'u (USA).Znam również kilka innych przykładów sportu, ale są one zwykle związane ze sportami, takimi jak tenis i lekkoatletyka, które nie są tak godne uwagi ze względu na rzadkość sportowców uczonych, jak w przypadku piłki nożnej (lub koszykówki).
Spark
2019-06-06 18:39:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

TL; DR: podnieś tym wydział - to nie jest tylko twój problem, ale kwestia wizerunku i prestiżu działu.

To naprawdę trudna sytuacja, ale byłoby znacznie trudniej, gdybyś spróbował sobie z nią poradzić. Gdybym był na twoim miejscu, prawdopodobnie wybrałbym kurs (wszystko inne byłoby po prostu buntem i może poważnie zaszkodzić twoim szansom na awans). Chciałbym jednak

  1. zdobyć poparcie innych pracowników działu - istnienie tych zajęć szkodzi wydziałowi jako całości: obniża prestiż wydziału, szkodzi w rankingach, utrudnia przyciągnąć studentów studiów licencjackich i magisterskich, itp. Ponadto, jeśli zamierzasz narobić wystarczająco dużo hałasu, te zajęcia zostaną przekazane komuś innemu, kto stanie przed tym samym problemem. To nie dotyczy tylko Ciebie .
  2. Spróbuj ocenić stosunek wydziału do tych zajęć. Jeśli wszyscy są na pokładzie i tylko ty widzisz problem, będziesz miał znacznie trudniej iść naprzód. Jeśli jest znaczna liczba osób, które nie lubią tej klasy, możesz być w stanie przedstawić swoją argumentację (znacząca może być tutaj jedna osoba z dużym wpływem lub wiele osób z mniejszym). Otwarcie przedyskutowania tego z kierownikiem wydziału może nie być złym pomysłem: mogą oni zaproponować ciekawą perspektywę polityki wydziałowej i stawiane im wymagania (i bardzo dobrze przekonają o niefortunnej rzeczywistości tych zajęć). Jeśli masz dużo wsparcia, być może uda ci się wygenerować wystarczający rozpęd, aby coś zmienić.
  3. Jeśli wszystko inne zawiedzie i czujesz, że to poważnie na ciebie wpływa, może to być dobry powód, aby rozważyć swoje perspektywy w innym miejscu - nie dając możliwości wyboru w nauczaniu klasy lub kontroli nad jej programem / metoda oceniania nie jest moim zdaniem rozsądna.

Powodzenia!

Jeffrey J Weimer
2019-06-06 01:16:10 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Twoje komentarze do mojej odpowiedzi jasno mówią, że gwizdek oznacza oburzenie w sprawie oszustwa. Nie masz jednak żadnej wiedzy, aby ocenić oszustwo. Ta ocena jest wydawana na wyższym szczeblu, na przykład przez komisję akredytacyjną. Tak więc odpowiedź brzmi: nie, nie powinieneś i rzeczywiście nie możesz dmuchać w gwizdek w ten sposób.

Jak należy postępować?

Być może pytasz, czy powinieneś dmuchać w gwizdek prowadzić zarzut uczciwości kursu. Jako niewzruszona jednostka, nie jest to dla ciebie walka o prowadzenie lub pełne zaangażowanie. Zasadniczo jest to królicza nora, która może wyssać twój sukces w karierze. Jest to walka o zajęcie się członkami kadry nauczycielskiej na etatach. Zaangażuj kogoś wyższego szczebla w wydziale, aby dał sygnał gwizdkiem w ten sposób.

W najbliższym terminie (lato) skontaktuj się z zaufanym, zatrudnionym na stałe członkiem wydziału w swoim wydziale. Omów ich poglądy na temat tego, czy kurs jest wart uwagi w celu poprawy lub potencjalnego oszustwa akademickiego. Twój senator wydziału może również mieć wgląd. Wykorzystaj ten czas, aby zebrać informacje o tym, co inni wykładowcy na wydziale myślą o kursie. Możesz także dowiedzieć się o swoich sprzymierzeńcach i wrogach przed przyszłymi wartościowymi bitwami, w których chciałbyś toczyć, aby poprawić integralność kursów w dziale.

W semestrze jesiennym poprowadź kurs. Ustal, czego wymaga, i staraj się w jak największym stopniu spełniać jego standardy. Jeśli chcesz i na co pozwala opis kursu, pozwól sobie na wprowadzenie w pewnym stopniu własnej uczciwości akademickiej . Jednak na początku wyjaśnij, co to oznacza w rubrykach ocen, zwłaszcza jeśli różnią się one od twoich kolegów, którzy prowadzą DOKŁADNIE ten sam kurs. Wreszcie, kiedy wprowadzisz zmiany, bądź przygotowany, że będziesz mieć uczniów, którzy albo od razu wyskoczą ze statku, albo będą głośno narzekać na ciebie w trakcie i po kursie, i prawdopodobnie zrobią to na najwyższym możliwym poziomie. Innymi słowy, podążaj lekko tą ścieżką.

Również w semestrze jesiennym pozwól sobie na łatwy kurs nauczania i zrób coś produktywnego dla siebie.

Po semestrze jesiennym napisz raport z oceny kursu. Gdyby to był kurs inżynierski w akredytowanej uczelni, raport ten byłby nazywany raportem z oceny kursu ABET. Udokumentuj wymagania dotyczące kursu, co zrobiłeś podczas kursu, aby je spełnić i jakie były rezultaty Twoich wysiłków. Połącz te dokumenty w folderze i prześlij je do działu. To jest Twój zapis poziomu uczciwości, który utrzymywałeś w obliczu ograniczeń, które musiałeś sprostać.

Patrząc w przyszłość od tego momentu ... Bądź produktywny na swój własny sposób i ufaj temu, jako przypadku możesz tego wymagać, zrobiłeś to, czego od ciebie żądano, z największą dopuszczalną uczciwością. Jak to się mówi, po tym momencie nie można obwiniać za coś fałszywie zrobionego przez osoby powyżej Twojego poziomu wynagrodzenia (lub poziomu zatrudnienia w tym przypadku) i za coś, co możesz tylko spróbować poprawić, zasięgając dalszej porady.

Na koniec, twoja ogólna dyskusja dodaje informacje o innych czynnikach, które nie mają wpływu na kwestię sygnalizowania oszustwa. konkretnie, poruszysz kwestię niechęci do prowadzenia kursu. Omówię tutaj również niektóre aspekty tego zagadnienia.

Twoje obciążenie dydaktyczne jest najprawdopodobniej przydzielane przez przewodniczącego wydziału w porozumieniu z tobą. Twój podręcznik dla wydziału określa zasady. Możesz ponownie poprosić swoje krzesło o należny szacunek, aby nie musieć prowadzić kursu. Twoje powody, dla których liczba godzin kredytowych jest zbyt wysoka lub że nie chcesz „stanąć przed niektórymi uczniami-sportowcami”, prawdopodobnie trafią w głuche uszy. Niektórzy mogą uznać, że podnoszenie takich alarmów to powód, by napiętnować cię jako narzekającego. Starszy członek wydziału może udzielić ci dalszych wskazówek, aby mieć lepszy powód do odrzucenia kursu. Przychodzi mi na myśl pytanie, w jaki sposób nauczanie tego kursu wzmocni lub nie wzmocni twoich referencji dydaktycznych w ramach dokumentacji dotyczącej zatrudnienia. Ponownie, Twój podręcznik dla wydziału określa wytyczne dotyczące tego wezwania.

Aby być uczciwym, nikt nie docenia przydzielenia go do prowadzenia zajęć, które wydają się być poniżej jego godności. Właściwą refleksją może być zdefiniowanie standardów, z którymi możesz żyć, aby uczyć kursu na najlepszym dozwolonym poziomie, jasno przedstawić uczniom swoje standardy i trzymać się ich podczas nauczania. Możesz odwrotnie potraktować ten przypadek jako wyzwanie w swoim własnym procesie uczenia się - jak dobrze możesz nauczyć się nauczać czegoś wartościowego w swojej dziedzinie uczniów, którzy nie są na poziomie, na którym normalnie chciałbyś uczyć i którzy prawdopodobnie nie są w ogóle zainteresowani nauką materiału w pierwszej kolejności.

Mówisz również, że nie chcesz prowadzić kursu, który jest potencjalnie przykładem oszustwa akademickiego, ponieważ może to uczynić Cię współwinnym w takim oszustwie.

Nie wygenerowałeś ani nie zatwierdziłeś wstępnego formularza do stworzenia kursu, nie podyktowałeś wymagań kursu na nadchodzącą jesień i wreszcie nie jesteś w stanie w tej chwili określić, czy kurs jest naprawdę przypadek oszustwa akademickiego.

Nauczanie tego, co ci zostało przydzielone, jest obowiązkiem twojego powołania na członka wydziału. Musisz zrobić to, co zostało ci przydzielone. Niezastosowanie się do tego jest powodem do zwolnienia. Po należytym powiadomieniu kolegi o swoich obawach dotyczących integralności kursu, robisz wszystko, co w Twojej mocy, aby powiadomić, że chcesz wiedzieć, czy kurs powinien zostać zbadany, nawet gdy kontynuujesz jego nauczanie.

Podsumowując, zgłoś swoje obawy dotyczące rzetelności kursu prywatnie zaufanemu starszemu wykładowcowi. Kiedy masz na myśli to, że chcesz dmuchnąć w gwizdek, to tak. Kiedy gwizdkiem masz zamiar postawić zarzut oszustwa, nie. To nie jest walka o zaangażowanie nieuprzejmej zdolności. Jeśli chcesz rozważyć poprawę integralności kursu, kontynuuj, zdobywając wgląd w kurs, ucząc go w najbliższej przyszłości zgodnie z najlepszymi standardami w granicach jego wymagań oraz konsultując się, aby znaleźć sojuszników do ulepszenia lub zmiany (usuń) to.

„Chcę zgłosić sprawę, w której zostałem przydzielony do prowadzenia kursu, który wykracza poza moją specjalizację”.To wydaje się szalenie spekulatywne, dlaczego nie chcę uczyć tego kursu.Nic, co powiedziałem, nie wskazuje na to, że po prostu uważam, że te zajęcia są „poniżej mnie” z czysto merytorycznego punktu widzenia lub poza moją dziedziną wiedzy.Podejrzenie oszustwa to prosta sprawa.Kłócisz się z człowiekiem ze słomy.
Po co zakładać, że chce „dmuchnąć w gwizdek” z innego powodu niż zniesmaczenie rażąco nieetycznej natury tej klasy?
@Vladhagen Dokonałem przeglądu, aby zanotować, dlaczego będę miał tę sprawę na miejscu.Jest to argument, który usłyszałem od innych wykładowców jako powód do narzekania na to, dlaczego nie powinni uczyć lub nie chcą uczyć określonego przedmiotu.Byłem również w trakcie otrzymywania skierowania do prowadzenia kursu poza moją specjalizacją.Więc to nie jest słomkowy człowiek, nawet jeśli nie jest to związane z twoim przypadkiem (jak teraz przyznano)
Ta odpowiedź nie dotyczy kwestii oszustw związanych z pomocą finansową, oszustw wizowych i kar NCAA.Czy to możliwe, że pytający byłby osobiście odpowiedzialny za oszustwo?
Dla mnie, jako osoby z zewnątrz, wydawałoby się, że etycznym obowiązkiem PO byłoby natychmiastowe zgłoszenie tego do rady akredytacyjnej i spodziewałbym się, że uniwersytet straci z tego powodu swoje.
@Magisch Podejrzewam, że gdyby to było takie proste, wiele uniwersytetów straciłoby już akredytację lub przestałoby oferować takie kursy.Ponieważ wiele uniwersytetów oferuje takie kursy, zachowując akredytację, przypuszczam, że działają inne siły.
FWIW, NCAA odmówił nałożenia sankcji na UNC, ponieważ bezwartościowe zajęcia były otwarte dla wszystkich studentów, a nie „dodatkowe świadczenia”.To, czy było to „oszustwo akademickie”, było prawnie kontrowersyjne, stanowisko prawnika UNC było takie, że był to przypadek „braku nadzoru”.
@JeffreyJWeimer, Być może sytuacja na tej stronie wygląda inaczej, ale SE zazwyczaj wymaga odpowiedzi na zadane pytanie lub zaproponowania wyzwania związanego z ramką.Część poświęcona nauczaniu klasy „poniżej ich godności” również nie jest.
Jak szczegółowo zauważa @pboss3010, OP nie jest w stanie osądzać sprawy za oszustwo (nie mówiąc już o * rażącym * oszustwie lub bezwartościowości).PO jest w stanie szukać dalszych informacji i wskazówek, a także kierować obawy do tych bezpośrednio powyżej.
@JeffreyJWeimer, Rozumiem twoją interpretację.Mój polegał na tym, że nie chcieli, ponieważ chętnie uczestniczyliby w rzekomym oszustwie.
> nie masz prawa wydawać takiej konkretnej oceny -> Każdy ma prawo wypowiadać się przeciwko oszustwom.Można argumentować, że każdy ma moralny obowiązek zabrania głosu.Ta odpowiedź jest po prostu błędna.Promuje podejście „nie moja praca” do uczciwości akademickiej, co jest całkowicie sprzeczne ze wszystkim, co powinien robić akademik.
PO powinien zdmuchnąć hipotetyczny gwizdek, ponieważ takie kursy jak te całkowicie podważają wartość dyplomu, który mógłby nadać ten uniwersytet.Oznacza to, że inni studenci niebędący sportowcami płacą za drogi kawałek papieru, który nawet nie zapewni im pracy.
Nawet po wprowadzeniu poprawek nie jestem pewien, czy domysły na temat motywacji PO są przydatne.Ale pomysł napisania raportu ABET na kurs jest * naprawdę * dobry, który mógłby pomóc administracji dostrzec, że istnieje * finansowe * ryzyko związane z prowadzeniem tak oszukańczego kursu, nawet jeśli nie obchodzą ich kwestie etyczne.
@CramerTV Na szczęście nie jesteśmy tutaj aż tak surowi ;-)
Andrew Lazarus
2019-06-08 02:55:27 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Kiedy byłem asystentem technicznym, krążyła plotka, że ​​[Very Famous Athlete] chciał zostać absolwentem matematyki w konkurencyjnej szkole i zamiast tego trzeba go namówić do nauki tkania koszy, aby nie rozpraszały go prace domowe [Big Money Sport].

Jeśli masz ochotę robić duże fale, jedyną nadzieją są środki masowego przekazu (dziennikarze) i prawdopodobnie powinieneś pomyśleć, że twoje przyszłe wybory dotyczące pracy będą ograniczone do mniejszych instytucji bez profesjonalne drużyny lekkoatletyczne. Możesz także spróbować wydziału egzekwowania prawa NCAA, ale wydaje się, że są one najbardziej zainteresowane ochroną rentowności finansowej lekkoatletyki; np. szukanie ukrytych korzyści pieniężnych dla sportowców. Oszustwa akademickie raczej nie będą miały znaczenia.

Nawiasem mówiąc, struktura eksploracji jest prawdopodobnie taka, że ​​ten kurs można odbyć trzy razy w różnych kwartałach.

Kevin
2019-06-08 09:40:08 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wiesz, myślę, że zamierzam zająć inne stanowisko w tej sprawie niż większość odpowiedzi: powinieneś zanurkować!

Ta klasa brzmi tak, jakby prawie nie wymagała jakości. Chodzi mi o to, że to tylko sposób na zdobycie punktów przez sportowców, prawda? Ale to faktycznie daje ci wolność , której nie masz w zwykłych zajęciach. Jeśli uczysz „Struktury danych w OOP”, cóż, zgadnij co: nie będziesz w stanie dyskutować zbyt wiele, co nie jest strukturą danych w OOP. Ale poproszono cię o dosłowne poprowadzenie klasy eksploracyjnej o nauce (co, szczerze mówiąc, brzmi dla mnie dość dziwacznie słodkie !)

Zadaj sobie więc pytanie: gdybyś mógł wziąć przeciętnego zwykłego człowieka i sprawić, by był mądrzejszy w jednej lub dwóch rzeczach naukowych, co by to było?

  • „Chciałbym, żeby ludzie rozumieli różnicę między korelacją a przyczynowością!” Świetnie! Następnie zrób kilka sesji. Zrób inny pokaz, w którym uczestnicy muszą wziąć faktoid, na przykład „Rakowanie wzrosło proporcjonalnie do korzystania z telefonu komórkowego” i trzymać jedną z trzech kart: „Przyczynowość”, „Korelacja” lub „Zbieg okoliczności”.
  • „Chciałbym, żeby ludzie zrozumieli błąd dotyczący planowania”. Następnie zrób sobie makietę jednego ze słynnych badań w swojej klasie. Zapytaj, ile czasu zajmie ci przejazd na stadion piłkarski i położenie linii 50 jardów. Jak długo na 90% pewność? Dla 99% pewności? ... i ile czasu to właściwie Ci zajęło?
  • „Chciałbym, żeby ludzie lepiej zrozumieli metodę naukową”. Niesamowite ! Wyjmij butelkę super-schłodzonego popu i pokaż, jak zamarza po otwarciu wieczka. Poproś ich, aby podali wyjaśnienie, a następnie wymyślili sposób na przetestowanie tego wyjaśnienia. I śmiało, zrób kilka z tych testów przed nimi. Pokaż im zjawisko naukowe w każdej sesji i nie tylko pozwól im zgadnąć, dlaczego, ale test , który da dowody, czy ich domysły są słuszne / błędne.

Istnieje możliwość, że te zajęcia dadzą ci dużą swobodę w nauczaniu naprawdę ważnych rzeczy.

Więc dałbym Ci +1, gdyby nie fakt, że OP musi wprowadzić kilka przedmiotów, zamiast spędzać czas na nauczaniu tego, na co mają ochotę ...
Myślę, że to świetna odpowiedź.OP: ucz klasę i uczyń ją możliwie najlepszą klasą działającą zgodnie z przekazanymi wytycznymi.Pokonujesz system, będąc niesamowitym i sprawiasz, że uczniowie „stoją i dostarczają”.
Jedyna rozsądna rada w całym tym wątku.Jezu, wszyscy poważnie sprzeciwiają się pomysłowi kursu eksploracyjnego, który wprowadza uczniów w nowy przedmiot, z którego nie mają doświadczenia?Taki kurs * powinien * być przystępny i łatwy, jeśli naprawdę ma być dobrym wprowadzeniem.Nie mówię, że pochwalam chwalenie się sportowcom-studentom, ale nie rozumiem, co jest nie tak z kursem.
d-b
2019-06-08 01:14:50 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zadzwoń do dziennikarza i zmuś go / ją do wykonania brudnej roboty za Ciebie. Proste. Może jakiś absolwent z twojego działu napisał o tym. Jeśli tak, to byłby to dobry wybór.

Czytając odpowiedzi, myślałem dokładnie o tym, że anonimowe udzielanie mediom informacji może być najbezpieczniejszym sposobem na to, żeby dać znać.Jeśli nie wydają się zainteresowani, prawdopodobnie oznacza to, że jest to powszechna praktyka w USA, jak sugerują niektóre odpowiedzi.
April Salutes Monica C.
2019-06-06 19:56:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jako dodatek, KOCHAŁEM takie sytuacje. (Nie miałem czegoś dokładnie takiego, ale dostałem 4 punkty za to, co było (moim zdaniem) zajęciem z 3 punktami, a uczniowie mieli innych nauczycieli na czwartym „zaliczeniu” i oni uczyli umiejętności uczenia się i tak dalej. Moim jedynym dodatkowym obowiązkiem było kilka obiadów z innymi instruktorami.) Dostanie jednego z nich było jak „nagroda” i oznaczało, że szef wydziału cię polubił.

Ale wracając do twojego - - czy możesz dodać przydatne treści, zarówno w ramach swojej dyscypliny, jak i poza nią? Na przykład: umiejętności uczenia się! Zasoby na kampusie (w tym poradnia i że nie ma w tym wstydu - zawsze wskazywałem tam na „szczęśliwe” rzeczy, takie jak pokój zen lub masaże, aby ludzie mogli poczuć, że mają „wiarygodną wymówkę”, aby tam wejść budynku.) Jakie masz opcje, gdy sprawy osobiste (śmierć, rozwód, choroba) oznaczają, że ukończenie semestru jest trudne. (Mieliśmy zasadę, że studenci musieli PYTAĆ o niekompletność - oficjalnie nie mogliśmy ich sugerować). Równoważenie zajęć szkolnych, życia osobistego i obowiązków studenta-sportowca (na mojej uczelni mieli obowiązkową salę do nauki, obowiązkowy czas na „ogólną siłownię”) plus wszelkie konkretne praktyki, jakie mieli).

Inną opcją jest partnerstwo z programami dla absolwentów na kampusie (jeśli dotyczy), a jeśli studenci potrzebują doświadczenia w nauczaniu studentów lub przećwiczenia wykładu przed konferencją, mogą wykorzystać twoją klasę do ćwiczeń. (Miałem wykładowy kurs kompozycji w college'u - koledzy z klasy mieli trudności ze znalezieniem zajęć, w których mogliby wykładać gościnnie, ale mogli coś zrobić dla każdego kierunku - więc na kurs chemii moglibyśmy aby porozmawiać o tym, jak jasno pisać instrukcje laboratoryjne (wytyczne dotyczące pisania technicznego), „kamienie dla sportowców”, moglibyśmy coś zrobić, aby uporządkować obserwacje i jak głębsze spojrzenie może zaowocować lepszym pisaniem).

Czy znasz jakichś byłych uczniów-sportowców z innych klas? Może zapytaj ich o zajęcia Explorations? Albo czego chcieliby dowiedzieć się wcześniej o radzeniu sobie w college'u?


Właśnie zobaczyłem wszystkie trzy eksploracje naraz - tak, oszustwo. Ale uczyłem w college'u internetowym, gdzie WIEDZIAŁY odpowiedzi na prace domowe i takie były online, i nie obchodziło ich, czy złapałem ich za plagiat (100% słowo w słowo kopiuj-wklej przez cały semestr), czy nie. Westchnienie.
jamesqf
2019-06-07 09:46:20 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Muszę zapytać, czy jesteś niedawnym imigrantem do USA, ponieważ nie rozumiem, w jaki inny sposób możesz uniknąć świadomości, że jest to absolutna norma na prawie każdej amerykańskiej uczelni, która ma znaczący program sportowy. Nie ma gwizdka: jest to powszechnie znana praktyka - wyszukiwanie „fałszywych kursów uniwersyteckich dla sportowców” zwraca ~ 64 miliony odsłon - czyli, jak widzieliście, tolerował & zachęcany przez rzesze fanów sportu z uczelni, że chcą, aby „ich zespół” wygrał.

Tak więc odpowiedź, choć może się wydawać niesmaczna - polega po prostu na nauczaniu kursu (czerpiąc korzyści z braku konieczności oceniania zadań &c) i rozdaniu As i Bs sportowcy.

Fakt, że wiele osób i uniwersytetów bierze udział w tego rodzaju oszustwach, nie sprawia, że postępowanie w PO jest mniej nieetyczne.
@Ray: Ale z praktycznego punktu widzenia zakładam, że PO nie jest samodzielnie zamożny, a więc potrzebuje pracy, aby położyć dach nad głową, a jedzenie w żołądku.Wydawałoby się więc, że jego alternatywą jest znalezienie pracy w przemyśle.
Scott Seidman
2019-06-06 18:30:27 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Treść kursu nie ma wiele wspólnego z liczbą punktów, ale bardziej z poziomem kursu (tj. szkoły zwykle oferują kod, za pomocą którego kursy poniżej pewnej liczby są wprowadzające, a kursy powyżej innej liczby są zaawansowane ). Liczba punktów jest bardziej związana z godzinami kontaktowymi i liczbą godzin, które student musi przeznaczyć na kurs poza salą lekcyjną.

Jest całkowicie akceptowalne oferowanie kursów o niskiej liczbie, które wymagają odpowiedniej liczby godzin studenckich. Mniej akceptowalne jest oferowanie studentom zaliczeń za niewykonaną pracę.

Różne szkoły mogą oferować różne wymagania kontrolne dotyczące zaliczeń kursów, ale dobrą zasadą jest podzielenie 40-godzinnego obciążenia pracą w pełnym wymiarze godzin przez normalne obciążenie semestralne. Tak więc, jeśli „normalne” obciążenie kredytowe wynosi 15 punktów, kurs z 3 punktami powinien obejmować 40 * 3/15 godzin tygodniowo, część z tego w klasie, a część poza salą lekcyjną. Jeśli uważasz, że kurs nie spełnia takiego standardu, który jest odpowiedni dla uczelni, masz zasadną skargę. Podobnie, jeśli uważasz, że kurs jest numerowany na wyższym poziomie niż faktycznie jest (np. Numer zaawansowany dla kursu wprowadzającego), masz kolejną ważną skargę. Jeśli kurs jest wymieniony na poziomie wprowadzającym, a student wymaga odpowiedniej liczby godzin, z dumą naucz go, wiedząc, że prawdopodobnie wykonujesz wartościową usługę, być może wprowadzając uczniów w dziedzinę.

Kolejnym poziomem „ochrony” dla wartości stopnia są wymagania do uzyskania stopnia. Jest to sprawa dla wydziału, wydziału, kierownictwa uniwersytetu i wszelkich organów akredytujących, które się ubiegają. Jeśli możliwe jest uczęszczanie tylko na kursy na niskim poziomie, aby uzyskać dyplom, podejrzewam, że sytuacja nie potrwa długo.

David Fass
2019-07-15 22:55:20 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Powiedziałbym, że zacznij od przedstawienia swoich zastrzeżeń co do nauczania klasy z góry - wiedząc, że prawdopodobnie jako nisko-człowiek na totemie ostatecznie utkniesz w nauczaniu klasy.

Wygląda na to, że ocena „uczestnictwa” jest przedmiotem debaty - możesz zdecydować, co i jak ją ocenić, tak jak chcesz. Chodzi mi o to, że możesz podzielić klasę na grupy prezentacyjne i poprosić każdą z nich o przedstawienie mini-wykładu na interesujący temat.

Lub każdy musi wtrącić się podczas dyskusji grupowej.

Lub jakiś rodzaj pisemnej oceny opartej na czymś, co powinni przeczytać.

Lub końcowy projekt / egzamin / esej na koniec.

Uczestnictwo zdefiniowałbym jako zestandaryzowana rubryka, która ma jakiś sens ... np frekwencja = x% oceny, końcowa = x% oceny, udział wynosi x% oceny i jest określony przez y zadania

Kurs nie musi być super łatwy (np. A za pojawienie się 8 razy), chociaż powinno być sprawiedliwe ... niekoniecznie zbyt trudne, ponieważ wydaje się, że jest to bardziej kurs na poziomie początkowym. Jak mówią ludzie, na przykład „skały dla sportowców” lub cokolwiek innego dla firm innych niż specjalizacja, gdzie nie można z góry zakładać, że ktoś coś wie na dany temat.

Nie miałbym problemu z powiedzeniem, że każdy zaczyna na piątkę i upuszcza ją w trakcie ... i może poprawić złą ocenę, wykonując dodatkową pracę (i / lub okazując zainteresowanie). Daj im powód, by chcieli dowiedzieć się wszystkiego, czego uczysz.

I miejmy nadzieję, że niech będzie to lekcja bez oszustw ...

Albo wejdź, a jeśli stwierdzisz, że nie możesz legalnie dać uczniom wysokiej jakości zajęć na podstawie tego, co otrzymałeś (np. twoja uczciwa rubryka została zestrzelona) i uważasz, że to oszustwo ... a następnie znajdź legalne, ale uczciwe sposoby wystawiania niższych ocen - np. nie wszystkie piątki ... i zostań twardym profesorem, którego nikt nie chce, i spraw, by nie chcieli, żebyś już go uczył.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 4.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...