Pytanie:
Profesor zachowuje się dziwnie, ale nie chcę go prześladować
webDev_gradStudent
2019-08-30 05:20:41 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Robię swoje magisterskie (pracując w pełnym wymiarze godzin), a jeden z moich profesorów z ostatniego semestru, który również prowadzi moje zajęcia w tym semestrze, zawsze pyta mnie: „Czy poprosiłaś męża o odrabianie pracy domowej? ” Przed udzieleniem mi informacji zwrotnej pyta mnie również, czy jestem żonaty. Chciałbym, żeby po prostu dał mi opinię, tak jak robi to dla chłopaków z mojej klasy. Powiedziałem mu, że nie ma znaczenia, czy jestem żonaty, czy nie, ale on się ze mnie śmiał. Po prostu powiedziałem mu, żeby przestał wiele razy, a on nie słuchał.

Powiedział także: „Nie zamierzasz skłonić swojego męża, żeby przyszedł tutaj i mnie pobił, prawda?” Myślę, że żartował, ale jestem „na widmie”, więc nie jestem pewien. Powiedziałem tylko „nie” i nadal się na niego gapiłem. Jestem bardzo niezręczny społecznie.

Nie jestem żonaty i nie noszę żadnych pierścionków, nie sądzę, żeby on myślał, że jestem żonaty.

Byłem myślę o tym, żeby pójść na jakiś wyższy uniwersytet. Udokumentowałem wszystko w tym samym czasie i nie będą mogli twierdzić, że jestem zgorzkniały z powodu złej oceny, ponieważ w rzeczywistości dał mi całkiem dobrą ocenę z moich poprzednich zajęć. Obecne zajęcia właśnie się rozpoczęły, więc nie ma jeszcze oceny.

Chcę dostać się na stanowisko kierownika programu lub wyższego stopnia na uniwersytecie. Ale nie chcę prześladować mojego profesora. Wiem, że jest wiele prześladowań wobec konserwatywnych profesorów. Myślę, że po prostu wyraża konserwatywny pogląd, że kobiety powinny być zamężne w moim wieku (mam 30 lat - on nie zna mojego dokładnego wieku, ale prawdopodobnie przypuszcza, że ​​mam 27-33 lata). Rozumiem punkt widzenia, ale czasami się nie udaje. Moja rodzina wierzy w to samo i próbowali mnie wydać za mąż. Mój były narzeczony i ja byliśmy zaręczeni przez 10 miesięcy i zakończyliśmy to wtedy, skończyło się na lepszym, ponieważ na pewno byśmy się rozwiedli. Niemniej jednak nie jestem przeciwny małżeństwu. Nie jestem liberałem. Chcę tylko, żeby mój profesor ZATRZYMAJ SIĘ pytając mnie o mój stan cywilny, ale nie chce słuchać. Chcę dostać się na wyższe stanowiska, ale nie chcę też prześladować mojego profesora.


EDYTUJ To nie jest molestowanie seksualne. Przed udzieleniem mi informacji zwrotnej pyta mnie tylko, czy jestem żonaty, i żebym wiedział, że mój mąż nie odrobił mojej pracy domowej (co byłoby akademicką nieuczciwością). Nie do celów seksualnych. Nie szuka związku ze mną, więc nie jest to molestowanie seksualne. Może to być molestowanie na tle seksualnym, ponieważ nie nęka moich kolegów z klasy, jednak w ogóle nie jest ono seksualne , a zatem nie może być molestowaniem seksualnym

Odpowiedzi w komentarzach, ogólne porady życiowe i dodatkowe dyskusje zostały [przeniesione do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/98102/discussion-on-question-by-webdev-gradstudent-professor-behaving-oddly-ale-i-don).Przeczytaj [to FAQ] (https://academia.meta.stackexchange.com/q/4230/7734) przed opublikowaniem kolejnego komentarza.
Dziesięć odpowiedzi:
Spark
2019-08-30 05:48:18 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Bez wchodzenia w prawne definicje tego, co to dokładnie jest, podsumowanie jest następujące:

To jest niewłaściwe, dyskryminujące zachowanie i nie należy tego tolerować.

Wygląda na to, że zrobiłeś już wszystko, co w twojej mocy, aby grzecznie powstrzymać tego rodzaju komentarze bez powodzenia. Fakt, że wszystko udokumentowałeś, jest naprawdę świetny. Należy zwrócić się do wydziału ds. Studentów / rzecznika praw obywatelskich / studiów podyplomowych i zgłosić to. Prowadź zapis raportu.

Założę się, że nie jesteś pierwszym uczniem, który spotkał się z takim zachowaniem. Można mieć nadzieję, że jeśli go zgłosisz, będziesz ostatnia.

Chcę Ci powiedzieć, że Twoja szkoła zadba o to, aby Twoje oceny nie ucierpiały i że wynik będzie taki, że profesor grozi postępowanie dyscyplinarne. W takich przypadkach niestety nie zawsze tak jest. Jeszcze cięższe przypadki (np. Jawna napaść na tle seksualnym) zostały zatuszowane przez urzędników uniwersyteckich ze względu na ich złe reperkusje prasowe. Mam nadzieję, że Waszej uczelni będzie lepiej.

Przykro mi, że tak się stało ...

+1 „Można mieć nadzieję, że jeśli go zgłosisz, będziesz ostatni”
Z pewnością jest to niewłaściwe.Ale to wcale nie jest zachowanie dyskryminacyjne.
* „Chcę wam powiedzieć, że wasza szkoła zadba o to, aby wasze oceny nie ucierpiały i że w rezultacie profesor zostanie poddany postępowaniu dyscyplinarnemu” * --- myślę, że to może być błąd.Popraw mnie, jeśli się mylę, ale nie wiemy, czy wydarzyło się to w Stanach Zjednoczonych, Australii, Egipcie czy Iranie.W każdym z tych miejsc istnieją różne sposoby radzenia sobie z tymi sprawami.
@Dilworth Z pytania: _ „Przed udzieleniem mi informacji zwrotnej pyta mnie tylko, czy jestem mężatką i wiem, że mój mąż nie odrobił mojej pracy domowej…” _ - Profesor wydaje się zakładać, że ponieważ OP jest kobietą,musi prosić mężczyzn o pomoc przy odrabianiu pracy domowej, sugerując, że prawdopodobnie kobiety nie byłyby w stanie samodzielnie odrabiać pracy domowej.To jest 100% dyskryminacja.
@Spark Ponieważ OP wyraził chęć powstrzymania się od prześladowania profesora, może mógłbyś dodać trochę rady, jak sobie z tym poradzić?Być może zalecam, aby zgłaszając się, wyraziła, że nie chce kary dla profesora, ale chce tylko, aby ustało zachowanie.Mam nadzieję, że rzecznik praw obywatelskich / ... dostosuje swoje działania, aby zmaksymalizować skuteczność, jednocześnie minimalizując straty.
@marcelm,, że nie jest to dyskryminacja, ponieważ nie * zrobił * niczego ze swoim przekonaniem.Gdyby odrzucił wszystkie zadania dla kobiet i dał im wszystkim 0 punktów, byłoby to dyskryminujące.Gdyby wystawiał złe oceny uczniom z mniejszości etnicznych, byłoby to dyskryminujące.Nie możesz też mieć tego w obie strony: jeśli jest to molestowanie seksualne, to prawdopodobnie nie jest to dyskryminujące, w przeciwnym razie zawsze możesz powiedzieć, że „uderzył mnie *, ponieważ jestem kobietą *. Gdybym był mężczyzną, nie zrobiłby tegoNie trafiłem na mnie. Dlatego dyskryminuje ze względu na płeć! ”.
@Dilworth _ ”[dyskryminacja] (https://en.wikipedia.org/wiki/Discrimination) to traktowanie lub rozważanie osoby lub dokonywanie rozróżnienia w stosunku do osoby na podstawie grupy, klasy lub kategorii, do której dana osoba jest postrzeganado przynależności. ”_ Profesor traktuje OP inaczej niż jej rówieśników, wyłącznie na podstawie jej płci.Odmienne traktowanie ze względu na płeć osoby jest dyskryminacją.Nie ma w tym „jeśli” ani „ale”.
@Dilworth _ „Poza tym nie można mieć tego w obie strony: jeśli jest to molestowanie seksualne, to prawdopodobnie nie jest dyskryminujące” _ - To jest błąd logiczny.Nie ma powodu, dla którego nie mogą to być obie rzeczy.(Poza tym nigdy nie twierdziłem, że było to molestowanie seksualne i nie znam definicji na tyle, by kłócić się, czy tak jest, czy nie).
@marcelm, ta „definicja” dyskryminacji w Wikipedii jest zbyt szeroka.Ale nawet jeśli uznamy to za słuszne, twoje twierdzenia są fałszywe: nie ma powodu, aby sądzić, że OP jest traktowana tak, jak ona, tylko dlatego, że jest kobietą.Co więcej, twoja definicja wiki warunkuje, że jakikolwiek akt dyskryminacji będzie działaniem „niekorzystnym dla osoby” lub „traktowaniem go gorzej niż inne grupy” (jak w moich przykładach).Ale uwagi Profesora niekoniecznie są odbierane przez samego profesora jako szkodliwe.Gdyby wystawiał kobietom niższe oceny, tak by się stało.
Molestowanie seksualne nie jest aktem dyskryminacyjnym.To są dwa różne pojęcia.
Wrzucę ten link tutaj: https://www.eeoc.gov/laws/types/sex.cfm wraz z następującym cytatem „Nękanie nie musi jednak mieć charakteru seksualnego i może zawierać obraźliwe uwagi na tematpłeć osoby. Na przykład nielegalne jest nękanie kobiety poprzez ogólnie obraźliwe komentarze na temat kobiet ”.Nawet jeśli OP nie wierzy, że jego działania są przykładem tego, jak próbuje uprawiać seks z OP, nadal jest to w zakresie złych zachowań.
@Dilworth „Popraw mnie, jeśli się mylę, ale nie wiemy, czy wydarzyło się to w Stanach Zjednoczonych, Australii, Egipcie czy Iranie”.Od początku dodałem do pytania tag stany zjednoczone.To jest w USA.Dodałem tag, spodziewając się, że ludzie go przeczytają, chyba byłem zbyt pełen nadziei.
To jest odpowiedź, której udzieliłbym, więc nie będę jej powielać, ale dodam, że radziłbym również studentom przekazywać całą korespondencję e-mail na swój prywatny adres e-mail, aby mieć pewność, że mają kopię drugorzędną (nieuniwersytecką).
Uniwersytety @webDev_gradStudent w Stanach Zjednoczonych mają zwykle personel, który wie, jak postępować w takich przypadkach.Jeśli nie chcesz prześladować (zakładam prześladowanie kryminalne), nie stanie się to w twoim imieniu.Powiem, że jeśli okaże się, że profesor miał historię niewłaściwego zachowania, może to nie zależeć od ciebie - nie będziesz się w to angażować, ale inni mogą zabrać głos i pójść dalej.
@webDev_gradStudent, Dziękuję za poprawienie mnie, tak jak prosiłem.Przeczytałem pytanie bardzo uważnie, aby zrozumieć kraj;ale nie przeczytałem tagów.Proponuję umieścić tak istotne informacje w samym tekście, a nie tylko w tagach.
Geoffrey Brent
2019-08-30 07:53:43 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Powiedział również: „Nie zamierzasz skłonić swojego męża, żeby przyszedł tutaj i mnie pobił, prawda?” Myślę, że żartował, ale jestem „na spektrum”, więc nie jestem pewien. Powiedziałem tylko „nie” i nadal się na niego gapiłem. Jestem bardzo niezręczny społecznie.

Jestem też „na spektrum” i społecznie niezręczny.

Jedna z rzeczy, które przydarzają się ludziom takim jak ty a ja, dorastając, uczymy się winić siebie za każdym razem, gdy interakcja społeczna idzie źle - nabieramy nawyku zakładania, że ​​musieliśmy zrobić coś złego.

Jednak to nieprawda. Czasami niezręczność wcale nie jest naszą winą - czasami dzieje się tak dlatego, że druga osoba schrzaniła, a czasami dlatego, że jest po prostu palantem. Ta skłonność do obwiniania siebie może sprawić, że osoby z autyzmem / Aspie będą bardzo atrakcyjnym celem dla drapieżników.

Nie powiem, że twój profesor jest napastnikiem seksualnym ... ale powiem, że tam jest mnóstwo historii o molestowaniu seksualnym, które zaczynają się od zachowań bardzo podobnych do tego, co opisałeś od swojego profesora. Typy drapieżne często używają „żartów” jako sposobu na sprawdzenie, czy istnieją granice ludzi - jest coś w rodzaju komedii Schrodingera, w której jeśli się odepchniesz, powrócą do „Tylko żartowałem” i spróbują sprawić, że poczujesz się źle nie móc żartować.

A kiedy przestaniesz się cofać, następnym razem będą pchać trochę dalej i będą mieli trochę więcej informacji o tym, jak daleko mogą się posunąć, a ty nic nie robisz.

Ten facet wielokrotnie robił rzeczy, które sprawiają, że czujesz się niekomfortowo, nawet po tym, jak poprosiłeś go, żeby przestał. Niezręczność i dyskomfort tutaj nie jest twoją winą i masz pełne prawo do podjęcia działań w tej sprawie.

Przed udzieleniem mi informacji zwrotnej pyta mnie tylko, czy jestem żonaty, i żebym wiedział, że mój mąż nie odrobił mojej pracy domowej (co byłoby akademicką nieuczciwością).

(1) To nie jest skuteczny sposób wykrywania nieuczciwości. Jeśli zapytasz nieuczciwą osobę, „czy jesteś nieuczciwy?” zamierzają powiedzieć nie.

(2) Byłoby także akademicką nieuczciwością, gdyby któryś z studentów miał żony (a nawet siostry, braci, przyjaciół, ...), aby odrobić pracę domową. Ale nie wygląda na to, że pyta ich o to. Dlaczego nie?

Udało Ci się już zrobić świetny start, dokumentując różne rzeczy, a dobrym następnym krokiem byłoby udanie się do dyrektora programu lub HR uniwersytetu. Jeśli martwisz się o jego karierę, zastanów się nad tym: prędzej czy później, jeśli nie ty, jakaś inna kobieta prawie na pewno złoży skargę na to zachowanie i może mu się nie udać. Im wcześniej dowie się, że jest to niedopuszczalne, tym lepiej dla wszystkich zainteresowanych.

Taka postawa jest zarówno żałosna, jak i wysoce cyniczna.Nieprzydatne sposoby patrzenia na sytuację lub siebie.Oczywiście plakat nie zrobił nic złego, ale należy skupić się na tym, jak * radzić sobie * z zachowaniem, niezależnie od jego motywów, według wartości nominalnej.Założenia lub oczernianie profesora (uzasadnione lub nie) są bardzo nieprzydatnymi rzeczami do zrobienia.
@Noldorin Gdzie w jakimkolwiek z tych przypadków widzisz „przypuszczenia lub oczernianie” profesora?Omówiłem * możliwość *, że jest typem drapieżnym, ponieważ ważne jest, aby być świadomym tej możliwości.I chociaż jest dla mnie oczywiste, że nic z tego nie jest winą OP, nie było dla mnie jasne, czy ona też o tym wiedziała, więc przypomniałem jej;Nie jestem pewien, jak interpretujesz to jako „użalanie się nad sobą”.
Cóż, w porządku, jeśli nie miałeś tego na myśli.Po prostu nie lubię oglądać rozszerzonej dyskusji o nim jako „drapieżniku” (z podtekstem, że nim jest), nie wiedząc o wiele więcej.Nie jest to szczególnie istotne dla tego, jak powinna reagować w swoich działaniach.Wielu mężczyzn (i kobiet) po prostu lubi flirtować, nie mając zamiaru nigdzie iść.To też jest niewłaściwe, ale kto wie, czy tak było (przyzwoite prawdopodobieństwo, ale nadal).Jeśli chodzi o użalanie się nad sobą, twoje drugie i trzecie akapity nieco mi to sugerują.Zgodzili się, że obwinianie siebie (na drugim końcu skali) jest również paskudne.
Jeśli moja powyższa interpretacja jest błędna, być może byłbyś tak łaskawy i dodał małe zastrzeżenie / równoważące zdanie do powyższego postu.W takim przypadku chętnie cofnąłby mój głos negatywny.
@Noldorin Zdecydowanie się nie zgadzam.Możliwość, że może być drapieżnikiem, jest * bardzo * istotna dla tego, jak powinna zareagować, ponieważ jest to jeden z głównych powodów, dla których * powinna * eskalować, zamiast po prostu zapisywać to jako dziwaczne zachowanie i czekać, aby zobaczyć, co stanie się dalej.I pomijając fakt, że każdy profesor na jakimkolwiek uniwersytecie w USA powinien już wiedzieć, że flirtowanie ze studentami nie jest właściwe… kiedy wielokrotnie mu powtarzano „nie”, to już nie jest „tylko” „flirt”.
Nie, natychmiastowa eskalacja zamiast przyjęcia proporcjonalności i stopniowania jest dokładnie niewłaściwą rzeczą.Jest to zachowanie paranoiczne i ekstremalne w każdym przypadku.Jeśli myślisz w ten sposób, szczerze mówiąc, nie sądzę, że powinieneś tu udzielać porad.Ale spójrz, debata prowadzi donikąd, więc zakończmy to teraz i pozwólmy plakatowi zdecydować, co ją przekonuje!
@Noldorin To zachowanie trwa już od jakiegoś czasu, a ona już wielokrotnie próbowała je z nim podnosić, ale bez skutku.To jest * przeciwieństwo * „natychmiast”.
aaaaa says reinstate Monica
2019-08-30 06:28:11 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Takie zachowanie nie jest w porządku w środowisku akademickim i zawodowym. Jeśli czujesz się źle zgłaszając takie zachowanie, zastanów się: ten profesor marnuje Twój czas, że mogłeś zainwestować w samodoskonalenie lub spędzanie czasu z przyjaciółmi.

To nie jest tylko „wyrażanie konserwatywnych poglądów”, które marnuje twój czas i energię. Żeby było łatwiej sobie z tym poradzić, zastanów się, co robiłeś, jeśli za każdym razem, gdy rozmawiasz z profesorem, on zaczyna mówić Ci, jak dobra jest dieta wegańska lub jak należy stosować dietę ketogeniczną lub jak należy jeść mięso, aby żyć na zawsze. Są to te same czynności, które nie mają miejsca w środowisku zawodowym, takim jak uniwersytet. Jesteś winien zgłosić to zachowanie, miejmy nadzieję, że uniwersytet będzie pracował nad jego poprawieniem.

Zgoda.W obecnej kulturze Stanów Zjednoczonych nie są to „poglądy konserwatywne”;przedstawiają bardzo przerażające zachowanie i prawdopodobnie molestowanie seksualne.
dcacat
2019-08-30 19:59:10 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Muszę zapytać: czy Twój profesor jest zagraniczny? Może Hindusem?

Pytam, ponieważ jestem Indianinem i tak właściwie zachowują się mężczyźni w mojej rodzinie w stosunku do kobiet, które uważają za młodsze od nich, takich jak podwładni, młodsi współpracownicy i studenci . Jeśli taka jest tutaj sytuacja, masz rację, określając ją jako nieseksualną; to nie jest seksualne, jest protekcjonalne i poniżające. Jednak molestowanie seksualne obejmuje to, co uważasz za molestowanie seksualne, więc nadal jest to molestowanie seksualne, nawet jeśli nie jest to dokładnie seksualne.

Jest powód, dla którego mężczyźni, którzy zachowują się w ten sposób, często spotykają się z działem HR w sektor prywatny; na uniwersytecie może im się to udać, ale nie musi. Proponuję po prostu zabrać dokumentację i zgłosić ją. Pociąganie ludzi do odpowiedzialności za swoje czyny nie jest „prześladowaniem”, bez względu na ich przynależność polityczną / ideologię czy pochodzenie narodowe. Każda firma z sektora prywatnego zwolniłaby tego faceta dawno temu. Nie ma powodu, aby go traktować na luzie tylko dlatego, że jest naukowcem (zakładając, że jest; prawie skończyłem też ze swoim stwardnieniem rozsianym, a większość moich profesorów nie jest nauczycielami akademickimi - uczą tylko w niepełnym wymiarze godzin) ).

Nie sądzę, żeby bycie z Indii miało tu cokolwiek wspólnego.Na całym świecie jest wielu mężczyzn, którzy zachowują się źle i protekcjonalnie wobec kobiet i innych osób.Podobnie jest wielu Hindusów, którzy zachowują się właściwie.
@Buffy To ma z tym coś wspólnego, ponieważ jeśli jest Hindusem, jest prawdopodobne, że nie chce przez to nic złego.Zachowuje się w ten sposób nie ze złości, ale dlatego, że uważa, że to normalne.Oczywiście wynik jest szkodliwy, jeśli osoba pytająca nie jest w stanie uzyskać informacji zwrotnej na temat swoich zadań lub czego nie, więc nadal musi działać.Ale zamiar nie jest złośliwy ze strony profesora, jeśli jest to jego norma kulturowa.Nie udawajmy, że wszystkie kultury są takie same.
Pomyśl o tym, co mówisz.Ilu mężczyzn, zachowując się źle, nie uwierzy, że to, co robią, jest im dozwolone i normalne?Ile osób przyzna się, że działają w złych zamiarach?Ich kraj pochodzenia i ogólna kultura nie są tu złoczyńcami.
Umm, są setki milionów Indian.Fakt, że mężczyźni w twojej rodzinie - a nawet w twoim otoczeniu społecznym - zachowują się w ten sposób, nie jest wystarczającym powodem, aby powiązać indyjskie pochodzenie z tym zachowaniem.Nie głosowanie w dół, tylko mówienie.
@dcacat Dobra uwaga na temat świadomości kulturowej.Może to być istotne, ale nie musi (a to z pewnością nie jest unikalne dla kultury indyjskiej), ale chociaż nie możemy i nie powinniśmy zdejmować winy z tego profesora, mogłoby to przynajmniej wyjaśnić, dlaczego onrobiąc to - nie w pełni świadomi jego niewłaściwości - i służyć jako dodatkowy powód, aby nie „rzucać w niego podręcznika” od razu.Z mojego doświadczenia zawsze odkrywałem, że dawanie ludziom wątpliwości co do ich intencji, dopóki jasno nie udowodnią, że jest inaczej, jest mądre i owocne.
Ja też jestem Indianinem.Profesor jest jasnowłosym facetem bez akcentu, więc zakładam, że jest Amerykaninem.Nie sądzę, żeby rasa była tutaj czynnikiem.
@Buffy Wielu mężczyzn wie, że to, co robią, jest złe, ale i tak to robią.Różnica polega na tym, że większość indyjskich Amerykanów, z mojego doświadczenia z rodziną i przyjaciółmi, * nie * wie, że to, co robią, jest złe.Pomyślałem, że może profesor nie podchodzi do tego złośliwie.
@einpoklum Jeśli chodzi o dyskryminację ze względu na płeć, nie ma miejsca na poprawność polityczną.Przepraszam.To sprawa osobista.Mój własny ojciec uniemożliwił mi studiowanie informatyki ze względu na płeć.Miałem szczęście, że w ogóle mogłem uczęszczać do college'u.Jako Hinduska moje życie zostało prawie zrujnowane przez nękanie i napaść z rąk indyjskich mężczyzn.Fakt, że 90% mężczyzn, którzy mnie krzywdzili, to Hindusi, podczas gdy Hindusi stanowią mniej niż 10% całej populacji, daje mi uzasadnienie, żebym łączył zachowanie z kulturą (nie rasą czy etnicznością - kulturą).
@webDev_gradStudent W pewnym sensie cieszę się, że profesor nie jest Hindusem.;) Ale tak czy inaczej, musisz coś zrobić.Pociąganie ludzi do odpowiedzialności za swoje czyny nie jest „prześladowaniem”, bez względu na ich przynależność polityczną / ideologię.
Noldorin
2019-08-30 22:40:54 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Po pierwsze, dobra robota za to, że nie zakładałeś zbyt wiele na temat motywów profesora - teraz może bardzo dobrze być w tobie "zainteresowany", ale wielu profesorów jest po prostu ekscentrycznych lub przychodzi z innej kultury (być może sam jest nawet „na spektrum” i nie wie, jak zachowywać się odpowiednio wobec studentek, nie żebym go w ogóle uniewinniał). Niezależnie od tego, byłeś wspaniałomyślny, nie zakładając zbyt wiele, a to tylko zasługa twojej postaci w czasach, w których być może modne jest robić dokładnie odwrotnie.

Pomijając to wszystko na bok, jego zachowanie jest z całą pewnością niewłaściwe w Stanach Zjednoczonych (lub w jakimkolwiek innym miejscu zachodniego świata, jak bym myślał) i chociaż brzmi to tak, jakbyś poradził sobie z tym rozsądnie i odpowiednio do tej pory trzeba zrobić coś więcej. Ponieważ jego zachowanie jest tak wytrwałe, musisz być wobec niego bardziej zdecydowany, jeśli możesz. Jeśli, jak mówisz, interakcje społeczne są dla ciebie niezręczne, może to nie być łatwe i mam do ciebie jedynie współczucie, ale radzę, aby następnym razem porozmawiać z nim na krótko na osobności (być może po następny niewłaściwy komentarz, który wygłasza), mówisz mu wprost, że jego pytania / żarty (aby dać mu korzyść w postaci wątpliwości) sprawiają, że czujesz się bardzo niekomfortowo i że naprawdę musi się wycofać. Żadnych miażdżących słów, więc nie ma wątpliwości w jego umyśle - nie wiem dokładnie, jak mu wcześniej powiedziałeś, ale po prostu zintensyfikuj to i nadaj swój najpoważniejszy ton, pozostając z szacunkiem / uprzejmością. Jeśli to zaakceptuje (i miejmy nadzieję, że przeprosi!), To świetnie, możesz sobie z tym poradzić i idealnie, by nie było do ciebie uprzedzeń - miej na to oko, pamiętaj. Jeśli jednak odrzuci tę bezpośrednią i szczerą prośbę, musisz mu tam powiedzieć, a następnie, że nie chcesz mu utrudniać spraw, ale w razie potrzeby porozmawiasz z przełożonymi na swoim uniwersytecie. Następnie zostaw to tam, zobacz, czy zmieni się jego zachowanie, ale oczywiście nie krępuj się szukać dalszych porad tutaj lub gdzie indziej, jeśli nawróci choćby jeden raz - w zasadzie następnym krokiem byłoby podążanie za swoim zagrożeniem. Miejmy nadzieję, że nie musisz posuwać się tak daleko, ale nie bój się tego zrobić, jeśli poprzednie zawiedzie.

Powodzenia i miej siłę! :-)

Bycie „na widmie” może prawdopodobnie wyjaśniać brak zrozumienia, że coś było niewłaściwe za pierwszym razem.To NIE wyjaśnia ani nie usprawiedliwia jego uporu po tym, jak wielokrotnie powtarzała mu, że to zachowanie jest niepożądane, a ty nie wyświadczasz osobom autystycznym żadnych przysług, sugerując, że tak jest.
@GeoffreyBrent Nie wiemy dokładnie, co powiedział mu plakat;jak sama przyznaje, uważa te sytuacje za trudne do odczytania.Być może sygnały, które dałaby, byłyby bardzo jasne dla typowej osoby, ale nie dla kogoś z różnicami kulturowymi i / lub problemami ze zdrowiem psychicznym.To przypuszczenie, a nie stwierdzenie faktu.Odkrywanie możliwości tutaj.I jak wyraźnie powiedziałem w moim poście, to nie usprawiedliwia tego niezależnie, ale * może * wyjaśniać.W każdym razie najlepiej mówić tutaj o intencjach i interpretacjach.Takie czarno-białe widoki nie są zbyt pomocne.Staraj się być bardziej wyrozumiały.
„Powiedziałem mu wprost, żeby przestał wiele razy, a on nie słuchał”.
@GeoffreyBrent Widziałem to, dzięki.Ale nie wiemy, jak to zostało sformułowane ani w jakim tonie zostało powiedziane.„Wprost” może oznaczać coś innego dla kogoś „społecznie niezręcznego” lub z innej kultury.Jeśli profesor był w podobny sposób niezręczny społecznie, mógł błędnie zinterpretować plakat jako zabawny, żartobliwy lub trudny do zdobycia.Oczywiście nie powinien też tego zakładać, ale jest taka możliwość.Nie tak czarno-białe.Dlatego najlepiej nie mówić o motywach, nawet jeśli są złe.Ponownie, NIE usprawiedliwiając go;mówiąc tylko, że wszyscy powinniśmy zachować otwarty umysł.
Kiedy ktoś żartuje lub żartuje z potencjalnie groźnymi dowcipami (np. Profesor sugerujący, że jego uczeń mógł oszukiwać), ciężar spoczywa na żartownisiu, aby ocenić, czy ten żart powoduje dyskomfort.Profesor, który nie jest przekonany o swojej zdolności do wykrycia tego dyskomfortu (jak, powiedzmy, nie jest w stanie zrozumieć powtarzającego się „zatrzymania”…) w ogóle nie powinien robić takich żartów.To jak wślizgiwanie się do tyłu, a potem błaganie „Nie * chciałem * uderzyć w twój samochód…” - „być może, ale nie przywiązywałeś wagi do * nie * uderzenia w niego”.
Zbyt mocno skupiasz się na tym, co powinno i powinno.To wszystko dobrze i dobrze, ale nie jest to ani bardzo pragmatyczne, ani wyrozumiałe.Myślę, że będziemy musieli powiedzieć, że mamy bardzo różne poglądy i pochodzimy z różnych środowisk kulturowych i tam to zostawimy.Cheerio.
Moja własna odpowiedź dała sporo miejsca na omówienie / zrozumienie możliwego powodu jego zachowania, a ty sprzeciwiłeś się temu na podstawie „przypuszczeń i oczerniania”.Ale tutaj chcesz „zbadać możliwości”.Mam trudności z pogodzeniem tych dwóch - czy mówienie o możliwych wyjaśnieniach jego zachowania jest, czy nie jest właściwe?
einpoklum
2019-08-30 23:27:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Dwie praktyczne sugestie oprócz innej odpowiedniej odpowiedzi:

  1. Chcę dostać się na stanowisko kierownika programu lub wyższego szczebla na uniwersytecie. Ale nie chcę prześladować mojego profesora.

    Ok, więc nie prześladuj: Porozmawiaj nieformalnie z szefem programu - i powiedz mu / jej, że w tym momencie nie chcesz, aby zostały podjęte żadne formalne działania. Może nawet zagwarantuj mu pewność siebie, zanim opowiesz mu o szczegółach. caveat: @JonCuster informuje nas w komentarzu, że w niektórych stanach na świecie (np. w USA) szef programu byłby prawnie zobowiązany do zgłoszenia przypadku. Jeśli to prawda, gdzie mieszkasz, to nie jest jasne, co on / on naprawdę by zrobił. Ale spójrz na moją następną sugestię ...

  2. Najpierw rozważ skonsultowanie się ze swoim związkiem studenckim - zwłaszcza jeśli masz reprezentację na poziomie wydziałów lub kohorty, którą znasz osobiście. Może pomóc, jeśli oni powiedzą Twojemu profesorowi, aby przestał zachowywać się tak, jak on. Ponownie możesz to zrobić nieformalnie; a związek studencki nie jest prawnie zobowiązany do składania sprawozdań.

Szef programu może nie mieć możliwości nieformalnego traktowania go.Świadomość prawdopodobieństwa, że personel dopuszcza się molestowania, musi zostać zgłoszona.
@JonCuster: Szef programu oficjalnie nic nie wie.Ale ... Sformułuję inaczej.
Wyjaśnię i zobaczysz, czy musisz przeformułować.Zarządzam grupą badawczą w krajowym laboratorium w USA.Jeśli jakaś osoba z personelu, moja lub kogoś innego, przyszła do mojego biura i usłyszałem o takim zachowaniu, jestem prawnie zobowiązany do zgłoszenia tego, nawet jeśli zażądają, aby było to ciche.Po prostu tak jest.Gdy menedżer zostanie poinformowany, zakłada się, że firma jest informowana, a brak działania naraża firmę na niebezpieczeństwo.
@JonCuster: Ok, zobacz edytuj.Jednak w takim przypadku szef działu musiałby powiedzieć OP, zamiast zgodzić się na zachowanie tego w tajemnicy.
Tak, ale zwykle pojawia się problem, a następnie prośba o zachowanie pewności, co po prostu nie może się zdarzyć w tym momencie.To jest coś, co mówię wszystkim moim nowym ludziom (i przypominam tym, którzy byli w pobliżu) - po prostu nie wolno mi milczeć o rzeczach, więc jeśli chcą, aby było cicho, oto do kogo się udać (mamy anonimowe raportytakże).
ben
2019-08-30 18:04:54 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zanotuj oś czasu. Bardzo szczegółowa oś czasu. Zanieś to dziekanowi. Uwzględnij cytaty. Jeśli chcesz, możesz przyprowadzić kilka osób z klasy, które były świadkami tego faktu jako wsparcie, lub może tylko listę nazwisk kilku uczniów, z którymi można się skontaktować, jeśli są pytania ze strony administracji.

Nie ścigaj tego w sądzie. Ale musisz dążyć do tego w szkole. Takie zachowanie szkodzi ich zdolności do zapewniania wysokiej jakości edukacji i w interesie każdego jest zapewnienie, że sytuacja zostanie właściwie rozwiązana.

iść do dziekana bez wcześniejszej rozmowy z nim?Nawet nie wspomniała, że bezpośrednio kazała mu przestać.To powinna być pierwsza rzecz do zrobienia.
@Tomas Jest w pytaniu: „Powiedziałem mu, że nie ma znaczenia, czy jestem żonaty, czy nie, ale on się ze mnie śmiał.
@user3067860 OK Brakowało mi tego, dzięki!
Chociaż zgadzam się, że zachowanie profesora jest właściwe, myślę, że tego rodzaju skrajnie konfrontacyjne odpowiedzi mogą narazić PO na zawodowe niebezpieczeństwo.Nie wiemy nawet, w jakim kraju to się dzieje.
@Dilworth: To pytanie ma etykietę „stany zjednoczone” (i było tam w każdej wersji).
@DanielR.Collins, przepraszam, nie widziałem tego.Przeczytałem uważnie pytanie i nie było nic do wskazania na temat kraju.
An old man in the sea.
2019-08-30 18:45:55 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jestem apologetą proporcjonalności środków. Zacznij od prostszych, mniej formalnych środków i kontynuuj. Jeśli zajdzie taka potrzeba, bądź bardziej asertywny, ponieważ każda miara zawodzi.

Porozmawiaj z nim, ale nie przed całą klasą. Na przykład może znajdować się w stosunkowo pustej hali budynku kampusu lub gdy opuszcza salę wykładową. Jeśli to możliwe, muszą być ludzie, ale niezbyt wielu. Nie izoluj się, kiedy go spotykasz, i nie upominaj go przed tłumem. Zwiększy to szanse na osiągnięcie celu, bez większego bałaganu, jak w przypadku formalnej procedury. Idź do nauczyciela i powiedz mu, co czujesz, kiedy żartuje o tobie. Powiedz mu, że mówisz poważnie i chcesz, żeby przestał.

Jeśli nie zastosuje się i nadal zachowuje się w ten sam sposób, postępuj zgodnie z opisem w innej odpowiedzi na to pytanie.

Bez próbowania najpierw prostszych środków i przechodzenia do przodu z osią czasu i „dziennikiem” swoich interakcji z nim, możesz przyjść jako nieco „neurotyczny”, szczególnie jeśli dowiedzą się jesteś na spektrum i całkowicie zignorujesz swoją skargę.

Negowany, ponieważ jest to słuszne w PO: „Powiedziałem mu, że nie ma znaczenia, czy jestem żonaty czy nie, ale on się ze mnie śmiał.
+1 za „Jestem apologetą proporcjonalności środków”.
Zgadzam się z ogólnym podejściem, ale @user3067860 ma rację - kolejny mały krok eskalacji jest już w porządku.
Tomas
2019-08-30 19:16:37 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Cóż - sposób, w jaki poruszał temat męża - tak właśnie robimy, jeśli interesuje nas kobieta i chcemy zrozumieć sytuację. Więc są szanse, że chciał ustawić mężczyznę w kobietę. A może po prostu chciał być bardziej „rodzinny” (lub jak byś to powiedział po angielsku).

Właśnie powiedziałem „nie” i gapiłem się na niego. Jestem bardzo niezręczny społecznie.

Cóż, on był niezręczny. Poczułeś niezręczność, którą stworzył i prawdopodobnie tego nie poczuł. Nie obwiniaj się. To było dla Ciebie wyzwanie i nowa sytuacja. Nie wiedziałeś, jak sobie z tym poradzić, ale teraz musisz się z tym zmierzyć. Jest to oczywiście wyzwanie, ale także okazja, aby dowiedzieć się, jak wyznaczać zdrowe granice ! :-)

Najlepszym i najprostszym sposobem jest powiedzenie mu z góry, że nie czujesz się komfortowo, gdy zajmuje się swoim życiem osobistym. Wiem, że nie jest to łatwe, ale tutaj jest okazja, aby nauczyć się wyznaczać zdrowe granice. Tutaj musisz przejść przez uczucie „niezręczności”, o którym wspomniałeś, ale należy to zrobić, zanim zaangażujesz jakiekolwiek inne osoby.

Pochwalam cię za to, że nie chcesz go prześladować. Dla mnie jako Europejczyka (dzięki Bogu!) To śmieszne, że ludzie w Ameryce prześladowali się / pozywali się nawzajem, nawet jeśli najpierw nie rozmawiali ze sobą szczerze; przerażające jest również to, jak wiele rzeczy można nazwać „nękaniem” i jak można nimi zniszczyć ludzi. Szczerze się cieszę, że kultura w Europie jest zupełnie inna. W każdym razie wyraź mu jasne, proste i bezpośrednie NIE tego, co robi, powtórz to, jeśli to konieczne, a jeśli sytuacja się nie poprawi, wtedy pomyślę o zaangażowaniu innych ludzi.

Na podstawie oświadczenia OP * wprost powiedziałem mu, żeby przestał wiele razy, a on nie słuchał * - myślę, że ustalono, że jest to „sytuacja nieulepszająca się” (więc możesz dodać * kto * do tych innych osób, któretrzeba się zaangażować)
Kiedy profesor jest „zainteresowany kobietą”, a ta kobieta jest jedną z jego studentek, etyczną i zawodową rzeczą, jaką powinien zrobić z tym zainteresowaniem, jest NIC.To jest klasa, a nie agencja randkowa.
Poza tym * najpierw * przeprowadziła z nim „szczerą rozmowę”.Trwanie w takim zachowaniu po tym, jak powiedziała mu, że to mile widziane, jest nękaniem.
WGroleau
2019-08-30 19:26:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To prawda, że ​​na niektórych uniwersytetach konserwatyści są prześladowani, ale nadal jestem skłonny powiedzieć „zgłoś to”. Jeśli jednak nie masz ochoty, być może jest inny „konserwatywny” profesor, któremu mógłbyś zaufać?

Niestety, istnieje ryzyko, że twój profesor zemści się złą oceną - lub nawet zrobi to, ponieważ jesteś kobietą (ponieważ on najwyraźniej ma raczej dziwne podejście do kobiet).

Przynależność polityczna jest zupełnie nieistotna.Zachowanie jest nieprofesjonalne, dyskryminujące i niegrzeczne.Kropka.
Nie jest to nieistotne w jednym z tych (miejmy nadzieję, że nielicznych), w których wolność słowa odnosi się tylko do tych, którzy mają wystarczająco daleko posunięty „właściwy” punkt widzenia polityczny.Ale tak, zachowanie to wszystkie trzy z tych przymiotników.
Nie ma to też nic wspólnego z „wolnością słowa”.
Dzieje się tak w miejscach, w których rzuca się KAŻDĄ wymówkę, jeśli pozwala na „ukaranie” tych, którzy mają „zły” światopogląd.(A takie miejsca istnieją na obu krańcach politycznego spektrum).OP najwyraźniej wierzy, że jej uczelnia to takie miejsce.
@WGroleau nękanie nie jest chronioną mową i przemówieniem dyskryminacyjnym (w kontekście pracownika uniwersytetu publicznego) może również nie być chronioną mową, a gdyby tak było, z pewnością podlegałoby pewnej regulacji w instytucji, która uważa ją za „niechronioną”w ramach warunków zatrudnienia.
@WGroleau OP jest błędny.
@JGreenwell,, masz rację, z prawnego punktu widzenia, ale na pewno zdajesz sobie sprawę, że czasami odpowiedzialni są łamacze prawa.
z pewnością dlatego zagłosowałem za odpowiedzią Sparka i nie dodałem własnej - obejmuje ona najważniejsze niezbędne kroki i ostrzeżenia dotyczące ocen (choć mam nadzieję, że tak się nie stanie).Jednak wasze uwagi na temat „wolności słowa” są całkowicie błędne w odniesieniu do tej sytuacji.W odniesieniu do dyskryminacji „konserwatywnych profesorów” - znowu nie ma to nic wspólnego z tym pytaniem (mogłoby to być interesujące pytanie, gdybyś je zbadał i zadał, ale nie to) i ponieważ żadne z wystąpień nie miało charakteru politycznego / religijnego- nie ma też nic wspólnego z aspektem wolności słowa (z incydentem).
@JGreenwell, Przywołuję to _z powodu_ deklarowanego przez OP pragnienia, aby nie narażać profesora na „prześladowania” przez tych, którzy (jej zdaniem) są już przeciwko niemu.Ale nie mam czasu się o to spierać.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 4.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...