Pytanie:
Co to znaczy, jeśli profesor prosi cię o napisanie listu referencyjnego dla ciebie?
Megadeth
2014-09-26 21:29:55 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To pytanie jest, szczerze mówiąc, prawdopodobnie oparte na opinii, ale nadal chcę spróbować.

Profesor przyjął moje zaproszenie do napisania dla mnie listu referencyjnego. Niemniej jednak, w przeciwieństwie do innych profesorów, którzy również zgodzili się napisać dla mnie list referencyjny, poprosił mnie o sporządzenie go samodzielnie. Początkowo nie czułem nic "złego", a po prostu wstydziłem się polecać siebie. Ale wczoraj znajomy powiedział mi, że profesor poprosiłby cię o napisanie dla ciebie listu referencyjnego, kiedy tak naprawdę nie sądzi, że jesteś wystarczająco „godny”, żeby mogła napisać do ciebie samemu.

Jakie jest prawdopodobieństwo, że taki punkt widzenia jest prawdziwy? Każda opinia jest bardzo cenna!

możliwy duplikat [Czy można napisać list referencyjny dla siebie?] (http://academia.stackexchange.com/questions/16529/is-it-acceptable-to-write-a-reference-letter-for-yourself )
@JukkaSuomela: Dziękuję za informacje :) Zrobiłem szybkie omówienie pytania, nie znajdując tutaj prawie nic, co rozwiązuje mój problem. Dlatego obawiam się, że będę nalegał na zasięganie opinii!
@JukkaSuomela to pytanie brzmi „czy to jest etyczne”, to pytanie dotyczy „co to znaczy”. Myślę, że są powiązane, ale nie są duplikatami.
Z całym szacunkiem dla twojego przyjaciela, myślę, że bardzo się mylą i bardzo polecam, abyś nie przyjmował ich rady / punktu widzenia w tej sprawie. Mówiąc to, co powiedzieli, twoja koleżanka brzmi jak dziecko w podstawówce, które biegało po okolicy i mówiło nam, że możesz zajść w ciążę całując kogoś. Osobiście mniej myślałbym o kimś (intelektualnie), gdyby wierzył w takie rzeczy.
@Adnan To nie jest zalecane (i zaczynając od „z całym szacunkiem)” nie oznacza, że ​​Twój komentarz jest mniej obraźliwy.
@Adnan: Jest dobrze :) Dziękuję za zachętę! Całkowicie rozumiem twój punkt widzenia i w żadnym wypadku nie będę tego brać do siebie.
@Comeseeconquer: Kiedyś poprosiłem pewnego profesora o list polecający. Wiem, że profesor lubił mnie osobiście, a także, że byłem jednym z ich najlepszych, jeśli nie najlepszym studentem. Poprosił mnie o napisanie tego samodzielnie, „ponieważ twój angielski jest prawdopodobnie lepszy od mojego” - głupio brzmiący powód, jeśli kiedykolwiek istniał. Moja uwaga: nie martw się. :-)
Kiedy wiele lat temu kończyłem wieloletni bieg jako wykonawca, firma, w której byłem, nalegała, abym poprosił klienta o list polecający. Kiedy zbliżyłem się do menedżera klienta, powiedział: „Napisz własny list, a ja go podpiszę”, co zrobiłem, ale po przeczytaniu powiedział: „* To * wszystko, co możesz o sobie powiedzieć?!? Daj mi pięć minut ”, wziął mój projekt i przekształcił go z mojego„ Bob jest kompetentnym profesjonalistą ”na„ Bob jest najbardziej efektywnym, niesamowitym programistą WSZYSTKICH! ”. (Szczerze mówiąc, byłem zawstydzony). Tłumaczenie: profesor zaprasza cię, żebyś dobrze wyglądał. Idź po to.
@BobJarvis: Twoja historia nie rozgrywa się w kontekście akademickim. Ten OP dotyczy listów do szkół wyższych. W tym kontekście pozostawienie ucznia napisania własnego listu nie wyświadcza mu żadnej przysługi.
Zaryzykuj analogię: to tak, jakbyś chciał rozpocząć karierę modelki, idziesz do profesjonalnego fotografa na zdjęcie w głowę, a on mówi: „Dlaczego nie zrobisz zdjęcia samemu, daj mi film, a ja” Poprawię to w ciemni, jeśli okaże się to konieczne. Chcę, żebyś dobrze wyglądał! ” Zwykłe pisanie, że PO naprawdę działa dobrze, nie jest tym, o co się apeluje. Wymagana jest profesjonalna znajomość środowiska akademickiego i umiejętności pisania listów.
To znaczy, że twój profesor uchyla się od swoich obowiązków.
Pięć odpowiedzi:
Kate Gregory
2014-09-26 22:29:17 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Dla mnie oznacza to dwie rzeczy:

  • Jestem bardzo zajęty
  • Nie wiem nic o pracy, o którą się ubiegasz i czego chcesz aby podkreślić siebie

Jeśli pierwszy szkic, który napiszesz, jest czymś, czego nie mogę podpisać, zmienię go lub nie podpiszę. Jeśli nie jest to wystarczająco przechwałkowe, mogę położyć nacisk. Ale metaforycznie podając mi kawałek czystego papieru i prosząc mnie o polecenie, tak naprawdę proszę mnie o włożenie całkiem sporo pracy. Czy osoby, do których aplikujesz, cenią inicjatywę? Kreatywność? Chęć do długich, ciężkich godzin pracy? Radość? Charakter napędzany? Delikatny duch? Czy fakt, że piszesz świetne oprogramowanie, ma dla nich znaczenie? A co z twoją ostrożną pracą na ławce? Z tego, co wiem, chcesz robić mniej jednej rzeczy, a więcej innej. Muszę więc teraz zadać milion pytań na temat tego, na co chcesz zwrócić uwagę, a może też poszukać informacji o tej pracy, a następnie zapytać, czy to, co napisałem, jest w porządku - szczerze mówiąc, o wiele łatwiejsze poprosić Cię o napisanie pierwszej wersji roboczej. Czasami wybieram łatwą drogę.

To nie oznacza:

  • Zamierzam podpisać słowa, których nie napisałem. Napiszę ostateczną wersję roboczą
  • Możesz wymyślić mocne strony, których nie masz
  • Będziesz wiedział, co wyślę w końcu
  • Nie mogę napisać prostego listu bez pomocy ucznia.

Twój pierwszy szkic nie musi nawet być listem, może to być forma punktowa. Ale powiedz mi, że wybierasz mnie jako punkt odniesienia, abym mógł potwierdzić Twoje niesamowite Xness, Yabilty i Zation. Jeśli mogę, to zrobię.

Swoją drogą, chciałbym znaleźć idiotę, który zaczął teorię, że to znaczy, że nie myślę o tobie dobrze i chcę, żebyś wycofał swoją prośbę. Kilku uczniów wycofało swoje prośby po tym, jak poprosiłem o pierwszą wersję roboczą, a szkoda, bo radośnie podpisałbym dla nich świetną rekomendację. Po prostu nie miałem czasu, aby samemu napisać wszystko od zera.

Hurra! Chociaż nie proszę uczniów o pisanie roboczych listów, proszę ich o przesłanie mi e-maila z opisem, dlaczego są szczególnie kwalifikowani do szkoły lub stanowiska, na które piszę rekomendację. Prawie połowa z nich nigdy tego nie robi. Zamiast być rozczarowanym, uważam, że właśnie dowiedziałem się o uczniu czegoś, co mogło wpłynąć na moją rekomendację. Tym, których może to obchodzić, mówię uczniom: http://bbrown.spsu.edu/recommendations/index.html
+1 za „to, co chcesz w sobie podkreślić” na konkretne stanowisko, na które aplikujesz.
@BobBrown bardzo ładne!
-1 za sugestię, że nie ma nic złego w poproszeniu ucznia o napisanie pierwszej wersji roboczej.
@KateGregory: Dzięki! Każdy powinien swobodnie pożyczać jakąkolwiek część tego lub wszystko, co może wyglądać na przydatne.
@TobiasKildetoft * nie ma * nic złego w poproszeniu ucznia o napisanie pierwszej wersji roboczej - i równie dobrze jest po prostu odmówić napisania listu, ponieważ nie masz na to czasu. Jeśli nie masz bliskiej współpracy, nie jesteś winien usługi pisania listów każdemu, kto akurat był na zajęciach, których uczysz.
Dla mnie podejście Boba wydaje się o wiele bardziej etyczne niż faktyczne poproszenie ucznia o napisanie szkicu listu, przy jednoczesnym osiągnięciu celu osoby polecającej, wiedząc, o co student ubiega się (a zatem jakie istotne informacje powinny być zawarte).
@Peteris To zależy od kilku czynników. W większości środowisk akademickich listy polecające mają być poufne i nigdy w ogóle nie są przez studenta wysyłane, nie mówiąc już o tym, że student sam wybiera ogólną strukturę listu.
@TobiasKildetoft Te rzeczy nie są w konflikcie. Możesz poprosić ucznia o napisanie szkicu listu, ale to nie znaczy, że zobaczy, co ostatecznie wyślesz.
@TobiasKildetoft, czy mógłbyś zamieścić odpowiedź szczegółowo opisującą, co Twoim zdaniem jest z nią nie tak? Byłbym ciekawy.
@djechlin Odpowiedź Pete'a Clarka na http://academia.stackexchange.com/questions/16529/is-it-acceptable-to-write-a-reference-letter-for-yourself już teraz wyraża się w ten sposób lepiej niż ja.
Jedna krytyka jest taka, że ​​zakłada się, że student może napisać idealny list. Jestem całkowicie przekonany, że nie mogłem napisać tak skutecznego listu („Dan jest naprawdę smurrttt”), jak moi profesorowie, którzy wiedzą, jakie listy polecające mają pokazywać i jak zbudować w nich przypadek, aw wielu przypadkach wiedzą bezpośrednio ludzi, których przekonują.
Wygląda na to, że przegapiłeś, że OP pyta o ** listy polecające dla programów doktoranckich **. Ktoś, kto nie rozumie konkretnego formatu i wymagań takiego listu znacznie lepiej niż jakikolwiek kandydat na studia licencjackie, byłby złym wyborem jako pisarz listu. "Wesołe podpisywanie", które popierasz, może być postrzegane jako przykład akademickiej nieuczciwości na wielu amerykańskich uniwersytetach. Być może sam nie postrzegasz tego w ten sposób, ale może to jednak zagrozić przyszłości ucznia. Ponieważ jest to akceptowana odpowiedź, chciałem o tym poinformować PO.
W Twojej odpowiedzi znajduję wiele dwuznaczności w kluczowej kwestii, czy i jak bardzo „pierwsza wersja robocza” ucznia pojawi się w liście, który napiszesz. Wydaje się, że wiesz lepiej, niż w pełni przyznawać się, że to zrobisz, ale stanowczo sugerujesz, że robisz to w niektórych przypadkach. „Twój pierwszy szkic nie musi nawet być listem, może to być forma punktowa”. Jak powiedzieli inni, byłoby ** o wiele lepiej **, gdybyś poprosił o informacje, a nie szkic listu. Jeśli rzeczywiście byłbyś z tego równie zadowolony, rozważ zmianę swojej odpowiedzi.
Studenci są różni. Niektórzy piszą jasno, a inni nie. Kiedy proszą mnie o przysługę i jestem zajęty, mogę poprosić osobę proszącą o wykonanie części pracy, którą wykonają w różnym stopniu. Koncepcja, że ​​jest to w jakiś sposób plagiat, jest absurdalna i nie zamierzam tego dalej omawiać. To list, a nie papier czy książka. Podpisuję, ponieważ pochodzi ode mnie, a treść dokładnie odzwierciedla moje zdanie.
Umieszczanie studentów na studiach doktoranckich nie jest „przysługą”; jest to część tego, za co profesorowie zarabiają. Co więcej, nie jest to kwestia jasnego pisania: jeśli nie widziałeś wcześniej takich listów, po prostu nie możesz ich napisać, aby konkurować z listami pisanymi przez tych, którzy mają takie doświadczenie i wiedzę. Szkic napisany przez ucznia nie pomógłby w odpowiednim liście. Przynajmniej takie jest moje doświadczenie po spędzeniu czterech lat na rekrutacji absolwentów na studiach doktoranckich z matematyki na UGA. Jeśli masz konkretne przeciwne doświadczenia, byłbym bardzo zainteresowany, aby je usłyszeć.
Według tej teorii nikt nigdy nie mógł napisać pierwszego takiego listu. Student nie tworzy szkicu, ponieważ nie wiem, jak polecać ludzi, ale żeby dać mi znać, jakie umiejętności są dla nich ważne na tym stanowisku, na które chcą być polecani. Uważasz, że profesor pełnoetatowy będzie wiedział o tym lepiej niż student i możesz mieć rację (w zależności od tego, do czego aplikuje uczeń). Ale możesz też się mylić, a niektórzy profesorowie nie są pełnoetatowi lub są nowi.
Ponadto, jeśli programy doktoranckie w USA mają jakiś tajny schemat, w którym kluczem do wejścia jest idealne sformułowanie listów polecających od członków klubu, którzy znają sztuczkę, to dobrze. Ale to nie znaczy, że cały świat listów polecających pasuje do tego wzorca, ani że specjaliści spoza Stanów Zjednoczonych, którzy nie pracują w pełnym wymiarze godzin, w jakiś sposób oszukują lub są nieetyczni, ponieważ nie biorą pod uwagę twojego przykładu, gdy robią komuś przysługę.
@KateGregory: Z całego serca zgadzam się, że cały świat listów polecających jest ogromny. Program obejmuje programy doktoranckie STEM w USA. Nie dowiesz się, jakie umiejętności są do tego odpowiednie, czytając projekt listu ucznia. Twoja mowa o „tajnych planach” wydaje się nieprzydatna: zarówno umieszczałem, jak i przyjmowałem studentów na dokładnie taki rodzaj studiów doktoranckich, o jakie się ubiega. Staram się udzielać porad, które są specjalnie do niego skierowane. Jak powiedziałem, jeśli masz odpowiednie doświadczenie, byłbym bardzo zainteresowany, aby to usłyszeć.
Całkowicie zgadzam się z Pete'em L. Clarkiem. Pisanie listów polecających jest częścią pracy. To nie jest coś, co student studiów licencjackich może zrobić kompetentnie. Profesor, który nie traktuje tych listów zbyt poważnie i poświęca im odpowiednią ilość czasu, po prostu rzuca swoich uczniów pod autobus.
_ Zamierzam podpisać słowa, których nie napisałem. _ - Z doświadczenia wiem, że to ** dokładnie ** oznacza takie żądanie.
Profesorowie prosili o konkretną „listę przechwałek” (w formie wypunktowanej), osobiste oświadczenie lub transkrypcję. Pierwsza z nich może zapewnić korzyści wynikające z podejścia „piszesz to” bez wspomnianych wyżej znaczących wad.
@shane Ale w jaki sposób redagowanie szkicu studenta nie traktuje tych listów poważnie?Oczywiście student nie może tego zrobić kompetentnie, co oznacza, że edycja nie będzie drobna.Wersja robocza lub nie, ostateczny wynik będzie prawie taki sam, ale w przypadku wersji roboczej jest po prostu bardziej wydajny, niekoniecznie bardziej skuteczny
Kate Gregory, proszę o pomoc?[Zakładając etykę, jak działają projekty listów polecających SOLICITED, jeśli formularze są udostępniane dopiero po zakończeniu wniosku?] (Https://academia.stackexchange.com/questions/97141/)
@JackBauer Ponieważ pisanie listów jest częścią pracy.Z profesjonalnego punktu widzenia bardziej „efektywne” byłoby, gdyby studenci „szkicowali” oceny z prac, a także „szkicowali” wykłady.Ale chodzi o to, że robienie tych rzeczy nie jest pracą uczniów;to jest prof.Dobry list to jasna, zwięzła i obiektywna ocena mocnych i słabych stron kandydatów, która przekazuje najważniejsze informacje we właściwy sposób współpracownikom.Nie spodziewałbym się, że student będzie w stanie napisać choćby szkic takiego listu.
@KateGregory: Nie chcę być niegrzeczny, ale czy piszesz to na podstawie wcześniejszego doświadczenia jako menedżer, czy jako profesor?Przeczytałem niezliczone doskonałe odpowiedzi od Ciebie na Workplace.SE w oparciu o Twoje doświadczenia jako menedżera, ale to jest pierwsza, jaką widziałem w Academia.SE, i kontrast, jaki widzę z odpowiedziami innych profesorówZastanawiam się, czy to właśnie robiłeś wcześniej sam jako profesor.Jest to ważne, ponieważ rozumiem sytuację, że konsensus jest taki, że ci, którzy nie byli na tym stanowisku, tak naprawdę nie wiedzą, jak to wygląda.
Tak, byłem adiunktem przez wiele lat i zostałem poproszony o napisanie listów referencyjnych dla studentów w tym charakterze.Jedną rzeczą jest na dużych uczelniach technicznych, które zapewniają, powiedzmy, absolwentów innych ważnych uczelni technicznych, a inną na małych uczelniach, gdzie ludzie starają się o pracę lub stypendia.Zdaję sobie sprawę, że niektóre inne odpowiedzi nie zgadzają się, ale to nie oznacza, że jest to odpowiedź błędna w scenariuszach, w których byłem.
Pete L. Clark
2014-09-30 22:33:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W tym miejscu czuję, że powinienem zostawić odpowiedź, która zawiera różne opinie.

Najpierw przedstawię kontekst. Moja rada skierowana jest do studentów stosujących programy doktoranckie STEM w Stanach Zjednoczonych (np. OP). Zostałem przyjęty do trzech najlepszych studiów doktoranckich z matematyki w Stanach Zjednoczonych, a jeden z nich ukończyłem w 2003 roku. Od 2006 roku pracuję na UGA; Obecnie jestem profesorem nadzwyczajnym. Spędziłem cztery lata w Graduate Committee w czytaniu aplikacji i chociaż jestem teraz w innej komisji, ponieważ jestem współ-kierownikiem dużego grantu NSF, przeczytałem stos podań w zeszłym roku i prawdopodobnie będę to robić przez kilka lat przyjść. Przeczytałem również tysiące akademickich listów polecających na stanowiska wydziałowe. (Nie jest to niestety dla mnie przesada.)

Zaakceptowana odpowiedź to coś, co moim zdaniem nie jest dobrą radą dla sytuacji PO. Myślę, że może to być dobra rada w przypadku listów polecających pozaakademickich i podejrzewam, że w rzeczywistości nie została napisana z myślą o aplikacjach na doktorat. Przeglądanie całej odpowiedzi punkt po punkcie wydaje się niepotrzebnie konfrontacyjne, ale pozwólcie mi się różnić w kilku kluczowych punktach, z których wszystkie moim zdaniem mogą sprowadzić ucznia na manowce.

  • Większość najlepszych listów polecających dla STEM programy doktoranckie w USA są pisane przez osoby, które mają duże doświadczenie w tej dziedzinie. W mojej dziedzinie matematyki list napisany przez kogoś, kto nie ma doktoratu z matematyki lub dziedziny blisko spokrewnionej, prawdopodobnie zostanie po prostu pominięty. (Dowiedziałem się na tej stronie, że w niektórych innych dziedzinach STEM dobre listy mogą pisać ci, którzy mają duże doświadczenie przemysłowe. Ale tacy ludzie nadal muszą mieć duże doświadczenie z doktoratem w odpowiednich dziedzinach.) Najlepsze listy to napisane przez tych, którzy również mają doświadczenie na wydziale, widzieli wiele akademickich listów polecających i którzy są znani przez wykładowców dokonujących rekrutacji, przynajmniej z reputacji.

Czy ten opis jest nieco elitarny i wykluczający młodszy wydział kierunków i sztuk wyzwolonych, który nie jest zatrudniony? Tak to jest. Ale jest też szczera. Jeśli otrzymamy list z małej uczelni sztuk wyzwolonych, w którym jest napisane „Pani X jest najlepszą studentką, jaką kiedykolwiek widziałem”, a następnie nie zna się na typie uczniów, którzy odnoszą sukcesy w programach takich jak nasz, trudno jest wiedzieć co z tym zrobić. Jeśli osoba polecająca nie jest aktywnym badaczem: cóż, nie jest to tak dobre, jak osoba, której nazwisko wszyscy znamy i którym ufamy. Jak to możliwe?

W komentarzu zasugerowano, że powyższa sytuacja jest niemożliwa, ponieważ każdy zaczyna z mniejszym doświadczeniem niż powyższy. Większość listów, które otrzymujemy, nie jest napisanych przez osoby, które dopiero zaczynają. Jeśli spędzisz kilka lat na stanowisku naukowym, zobaczysz zalew akademickich listów polecających i przyswoisz format. Jeśli jesteś bardzo młodszą osobą, która mimo wszystko jest dobrym wyborem do napisania listu (co z pewnością się zdarza), powinieneś uzyskać pomoc i poradę od kogoś bardziej doświadczonego. Nie powinieneś polegać na kimś, kto jest znacznie mniej doświadczony, a jeszcze mniej na studencie licencjackim, a jeszcze mniej na tym, dla którego piszesz.

  • Każdy rozsądnie dobry list zawiera elementy, których prawie żaden student nie potrafiłby napisać. Na przykład takie listy powinny zawierać informacje o referencjach i doświadczeniu autora , wystarczające do wyjaśnienia, dlaczego należy polegać na ich poparciu dla ucznia. Takie listy powinny ogólnie porównywać studenta z innymi studentami z programu rekomendującego, z ogólnym studentem w docelowym programie doktoranckim, a najlepiej z dawnymi konkretnymi studentami, których zarówno autor, jak i czytelnik będą znali . Nawet jeden na milion studentów, który ma nadnaturalny dostęp do tych informacji, nie może ich udzielić: muszą one pochodzić od pisarza, głosem pisarza.

W takiej aplikacji jest dużo miejsca na przekazanie przez ucznia informacji o swoich mocnych stronach, celach i zainteresowaniach. Dobry list wydziałowy styka się z informacjami o studentach i wzmacnia je, ale takie informacje nie stanowią wystarczająco listu, aby miał sens, aby student napisał go tak, jakby mógł być podstawą listu wydziałowego: at najlepiej byłoby to zmarnować wszystkim czas, a nie go uratować.

  • Pisanie listów akademickich nie jest „przysługą”: to część tego, za co płaci się wykładowcom. Mówiąc dokładniej, jest to część tego, za co płaci się stały wydział w pełnym wymiarze godzin. W ciągu ostatnich kilku dni spędziłem około ośmiu godzin na pisaniu listów do obecnych i byłych pracowników wydziału matematyki UGA i co najmniej tyle czasu poświęcę temu zadaniu w ciągu najbliższych kilku tygodni. Spędzam dużo czasu na tych zadaniach, ponieważ (i) to jest ważne - różnica między listem skutecznym a nieefektywnym może odgrywać rolę różnicy w życiu jakiegoś młodego człowieka; i (ii) ja też mam w to udział: kiedy jeden z naszych studentów idzie na jeden z dziesięciu najlepszych studiów doktoranckich lub jeden z naszych doktorantów dostanie postdoc NSF, cały mój wydział na tym korzysta, a to Korzystam . Gdybym był tymczasowym, adiunktem lub niepełnoetatowym członkiem wydziału, mocno podejrzewam, że nie czułbym tego samego, a na pewno nie spodziewałbym się, że taki członek wydziału poświęci tyle czasu i wysiłku. Ktoś, kto uważa listy polecające za przysługę, to ktoś, kogo nie chcesz dla ciebie pisać i, jak sądzę, ktoś, kto nie powinien. Ponadto nikt nie jest zobowiązany do napisania listu dla żadnego ucznia: jeśli uważasz, że nie możesz napisać skutecznego listu, powiedz to i nie rób tego.

  • List napisany najpierw przez studenta, a następnie poprawiony przez sygnatariusza wydziału jest potencjalnie poważną sytuacją dotyczącą uczciwości akademickiej. Mówiłem o tym obszernie w innym miejscu na tej stronie. Szanuję, że niektórzy inni tak nie czują i że w wielu sytuacjach nie dzieje się tu nic niemoralnego ani nieoptymalnego. Musisz jednak wiedzieć, że wielu - podejrzewam większość - amerykańskich naukowców podziela moje wyrzuty sumienia. Nawet fakt, że student nie może zobaczyć listu, jest przez wielu uważany za święty. Jestem bardzo przerażony, kiedy ludzie próbują powiedzieć, że nie naprawdę podpisują tylko listy swoich uczniów - lub tylko wtedy, gdy „faktycznie popierają wszystko, co jest napisane” !! - ale właśnie otrzymuję tę próbkę pisania jako pierwszy krok do produktu końcowego, który nie jest w żaden sposób problematyczny. Mówię do tego: jeśli wiesz, jak napisać rozsądny wzór listu akademickiego, będziesz wiedział, że „szkic studencki” jest w najlepszym razie pomocny tylko jako źródło informacji o uczniu, a więc co można zyskać nie pytając aby uzyskać informacje nie w formacie literowym? Zabiegając o wersję roboczą studencką , zachęcasz ucznia do współudziału w możliwej nieuczciwości akademickiej, której ostateczny wynik nie jest im znany . Jeśli później w ich karierze dyplomowej okaże się, że myślą , że napisali własny list, to i tak mogłoby to pójść lub przynajmniej źle dla nich wyglądać, nawet jeśli okaże się, że nic tak strasznego się nie wydarzyło. Są też zwodnicze nawyki, które pośrednio przekazujesz studentowi jako część normalnej działalności akademickiej. Jeśli uważasz, że nie uczysz ucznia oszukiwania, zadaj sobie następujące pytanie: czy byłbyś skłonny przesłać list podpisany wspólnie przez Ciebie i ucznia, czy nawet w którym wyraźnie wspomniano, że został napisany na podstawie na wczesnym szkicu ucznia? Jeśli nie chcesz tego umieścić w liście, to tak, oszukujesz nieetycznie i zachęcasz ucznia do zrobienia tego samego. Jeśli z drugiej strony chcesz to umieścić w liście: wypróbuj to i zobacz, co się stanie. Myślę, że otrzymasz interesujące opinie.

Dodawanie 0,02 $. Myślę, że Pete L. Clark jest absolutnie na punkcie filozofii również w USA.
Dziękuję za napisanie tej odpowiedzi. Rozważałem napisanie czegoś w ten sposób, ale miałem nadzieję, że przyjdziesz i zrobisz to zamiast tego, ponieważ jesteś w lepszej pozycji, aby to napisać (i napisać to lepiej niż ja).
Chociaż zgadzam się ze wszystkim w Twoim poście, nie wierzę, że skuteczność listu i etyka tej praktyki były częścią pytania PO. Zapytał, czy poproszenie o napisanie własnego listu polecającego oznacza, że ​​profesorowi mniej zależy, czy też nie chce, żeby mu się udało. Dlatego powiedziałem, że prawdopodobnie tak nie było, ponieważ mają bardziej bezpośrednie sposoby, aby stanąć ci na drodze, niż poprosić cię o napisanie własnego listu. Przyjęta odpowiedź zgadza się z moim stwierdzeniem, ale dalej mówi, że angażują się w tę praktykę. Jeśli uważasz, że to nieetyczne, zgadzam się, ale to nie jest temat.
@Salim: Gdy ktoś uważa, że ​​odpowiedź zawiera niedokładne informacje, rozsądne jest pozostawienie odpowiedzi omawiającej ją. Dotyczy to każdej witryny SE. Wydaje się to szczególnie istotne w witrynach z poradami, takich jak nasza. W tym przypadku istota mojej odpowiedzi - a mianowicie, gdy ktoś prosi cię o napisanie własnego listu, niezależnie od tego, czy myśli o tobie dobrze, czy źle, byłbyś bardzo nierozsądny, aby go tym zająć - nie odpowiada dokładnie na pytanie zapytał PO, ale jest to oczywiście istotne dla każdego, kto znajduje się w sytuacji PO. (Nawiasem mówiąc, nie mam problemu z twoją odpowiedzią. Nikt nie robi: wynosi + 7 / -0.)
90% wykładowców w mojej czołowej uczelni jest nieetycznych, ponieważ wszyscy poprosili mnie o napisanie listu za nich.
@user10694: Przepraszam, nie wydaje mi się, żebyś poprosił 90% wykładowców swojej uczelni o listy. Ale jeśli chcesz podać nazwę swojej instytucji, mogę przyjrzeć się powszechności tamtejszej praktyki.
Ta odpowiedź jest piękna.Dziękuję za żądanie doskonałości i jasne określenie obowiązków zaangażowanych osób.
„Zabiegając o wersję roboczą, zapraszasz studenta do współudziału w możliwej nieuczciwości akademickiej, której ostateczny wynik nie jest im znany.” Co dokładnie jest uważane za „szkic”?Na przykład, jeśli wypełnię części formularza dla profesorów, takie jak adres uniwersytetu, czy numer mojego wniosku jest częścią „wersji roboczej”?
Odp. „Nie wiem nic o pracy, o którą się ubiegasz i co chcesz w sobie podkreślić”.Przypadek 1. Etyczne jest udzielanie profesorowi informacji na temat pracy lub tego, co chcę o sobie podkreślić: Jak to zakomunikować bez tworzenia „szkicu”?Przypadek 2. W przeciwnym razie: dlaczego?
@JackBauer: Coś, co ma format listu i może być podpisane i wysłane „jeśli profesor zgodzi się ze wszystkim, co napisałeś”, jest najbardziej problematycznym rodzajem szkicu.Generalnie nie powinieneś wysyłać razem tekstu, który ocenia siebie lub argumentuje za przyznaniem się.Przesyłanie prawdziwych * informacji * jest całkowicie w porządku.Wypełnianie rutynowych informacji faktograficznych w formularzach online nie jest z natury nieetyczne, ale amerykańscy urzędnicy ds. Rekrutacji nadal patrzą na to z pewnym niepokojem: jeśli masz dostęp do formularza online, skąd wiemy, że nie wypełniasz innych jego części?
Co byś poradził studentowi, gdy zostanie poproszony przez profesora o sporządzenie własnego listu referencyjnego?
Twierdzę, że proszenie o wypunktowanie zamiast pierwszego szkicu jest znacznie lepsze (1) zmniejsza pokusę nauczyciela, aby nie używać własnego głosu, jednocześnie dostarczając mu przydatnych informacji na temat listu i (2), nawet jeśliczłonek wydziału popełnia nieuczciwość akademicką i kopiuje i wkleja wypunktowane punkty, przynajmniej student nie może być w uzasadniony sposób uznany za współwinnego, ponieważ nikt nie mógł rozsądnie zinterpretować listy punktorów jako próby napisania pisma.
Salim
2014-09-26 21:48:40 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jednym z powodów, które często się zdarzają, jest to, że dana osoba nie jest zaznajomiona z twoimi osiągnięciami i potrzebowałaby szybkiego przypomnienia, zlecając ci szkic listu, ponieważ zwykle mają zilustrować przykładami, gdy wymieniają twoje cechy. Innym powodem jest to, że niektóre wnioski o stypendium i uniwersytety wymagają, aby te listy miały określony format i zawierały szczegółowe informacje na temat Twojego potencjału jako naukowca. Twoja referencja może być po prostu zbyt zajęta, aby studiować wymagania.

Gdyby nie sądzili, że jesteś wart przyjęcia na studia doktoranckie, mogliby po prostu napisać list z napisem „Nie akceptuj tego faceta, to okropny niekompetentny palant”, bez znalezienia zamiast prosić o sporządzenie szkicu.

Ach dzięki. Ale czy naprawdę jest możliwe, aby dorosły zgodził się napisać list referencyjny zawierający obraźliwe słowa?
Będąc w komisjach rekrutacyjnych i poszukiwawczych, listy negatywne są na szczęście rzadkie, ale istnieją.
@Comeseeconquer Słyszałem w tym celu jedną „historię”: osoba (informatyka), aplikująca na stanowisko doktoranckie i między innymi, poprosiła swojego przełożonego o napisanie listu. Listy były anonimowe, ale po przyjęciu jej nowy profesor / wydział powiedział jej: _ „Zdecydowaliśmy się przyjąć Ciebie_ pomimo _ listu od Twojego przełożonego” _
ciscolinks
2015-04-22 08:51:29 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy to możliwe, że profesor chce, aby student potwierdził to, co już o nim wie. Może to być spowodowane tym, że profesor stara się pomóc uczniowi w rozwoju, każąc mu rozpoznać własne osiągnięcia. Być może student nie jest kimś, kto chce się bronić i jest to próba wydobycia tej cechy. W środowisku akademickim uczenie się obejmuje poznanie siebie i treści.

Phil
2015-07-21 20:01:35 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Bardzo często doradca prosi swojego ucznia o napisanie listu. Widziałem to kilka razy. Powody są takie, że doradca jest na ogół bardzo zajęty i że na ogół jesteś osobą, która najlepiej wie, co należy napisać na temat pracy, o którą się ubiegasz. Co więcej, jeśli poprosisz o kilka listów polecających (powiedzmy od 3 osób), możesz zdecydować, co każdy z nich powie i uniknąć nadmiarowości między literami, jeśli je napiszesz. Oczywiście doradca przeczyta wtedy to, co napisałeś i jeśli się nie zgodzi, zmodyfikuje to.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...