Obecnie piszę pracę licencjacką i dzielę się doradcami z innym studentem, który również pracuje w tym samym biurze co ja. Codziennie wymieniamy się naszymi postępami.
Mam wrażenie, że jego praca prowadzi donikąd. Pracuje nad tematem, na który nie ma wcześniejszej pracy i według niego bezpośrednia weryfikacja przydatności jego badań nie jest możliwa. Podejście pośrednie wykorzystujące algorytm innego studenta dało gorsze wyniki w połączeniu z pracą badanego ucznia. Aby zdobyć te informacje, obaj studenci spędzili dużo czasu, który mogliby poświęcić na pisanie swoich prac dyplomowych.
Jest on w pewnym stopniu wspierany przez swojego (naszego) przełożonego, ale wydaje mi się, że dzieje się tak głównie dlatego, że przełożony chce, aby te badania zakończyły się recenzowaną publikacją, mimo że nie ma jeszcze wyników sugerujących, że są one w jakikolwiek sposób ważne lub przydatne.
Mam wrażenie, że kontynuowanie tej ścieżki pogorszy się wynik pracy dyplomowej dla mojego kolegi ze studiów, ponieważ zbliża się termin oddania pracy, ale spędza dużo czasu na wypróbowywaniu różnych rzeczy i interpretowaniu zasadniczo złych wyników, aby pokazać coś pozytywnego.
Ponieważ sympatyzuję z go, chciałbym interweniować i bez ogródek porozmawiać o kwestiach opisanych powyżej. Rozumiem jednak, że nie do mnie należy poprawianie go, ponieważ jesteśmy na tym samym etapie naszej kariery, a ja jestem prawie tak samo niedoświadczony jak on. Ponadto, ponieważ nasz przełożony ma inne zdanie i większe doświadczenie, może się okazać, że w końcu się mylę.
Jaka interakcja, jeśli w ogóle, jest etyczna i rozsądna dla mnie się zaangażować?
Wyobrażam sobie, że takie rzeczy zdarzają się częściej, nawet w przypadku bardziej doświadczonych naukowców, ponieważ błąd potwierdzający wydaje się być dość powszechnym problemem.
Jak podobne problemy są zwykle rozwiązywane w środowisku akademickim? Czy ludzie tacy jak moi koledzy, o których mowa, są pozostawieni samym sobie, czy też współpracownicy akademiccy wypędzają ich z pozornie złych pomysłów? Czy ludzie często krytykują nawzajem swoje badania?