W zeszłym tygodniu, z powodu opóźnienia w metrze z powodu złej pogody, spóźniłem się 15 minut na zajęcia, aby dowiedzieć się, że mój profesor wyszedł 10 minut wcześniej, ponieważ nikt inny nie przyjechał.
Czy to było dla niego w porządku? aby to zrobić? Czy byłoby niegrzecznie narzekać w tej sprawie?
Jest nas tylko 4 uczniów w wieku od połowy lat 20. do połowy 30. To jest kurs do wyboru w szkole średniej z jedną sesją trwającą 3 godziny co tydzień, zaczynając od 17:00 do 20:00.
Jestem również byłym asystentem technicznym, a obecnie wykładam na studiach licencjackich z Fizyki 101, więc wiem, jak to się dzieje czuje , że brakuje nawet połowy zajęć.
Zaktualizuj wersję 2 Dzisiaj byłem jedyny, który przyszedł (nie jestem pewien powodów, dla których moi koledzy z klasy, tym razem pogoda dopisała ). I rozmawiał z profesorem o problemie. Powiedział, że ta sytuacja nie jest jego problemem. O problemie z pogodą / dojazdami powiedział tak: „Oczywiście, że tak się dzieje, jestem znacznie starszy od Ciebie” . Wtedy zdecydował, że nie ma wystarczającej liczby osób, wręczył mi notatki z zajęć z informacją, że znowu pominiemy teorię, ponieważ „wszyscy są nieodpowiedzialni” (znowu dokładne słowa) i wyszedłem. Po raz drugi jestem oniemiały.
Ostatnia aktualizacja Postanowiłem na razie pozwolić na to. Nie mam zamiaru walczyć sam jak szalony (moi koledzy nie widzą problemu, ani z zachowaniem profesora, ani z ich zachowaniem). Jeśli sytuacja się pogorszy, po prostu wycofam się na kurs i mam nadzieję, że w przyszłym roku ktoś inny będzie go uczył. Dzięki za zainteresowanie wszystkich :) Nigdy nie spodziewałem się tylu komentarzy!