Obecnie jestem doktorantem i prowadzę badania naukowe, a także zajmuję się matematyką na potrzeby pracy doktorskiej. Obecnie większość czasu spędzam na nauce - może od 15 do 16 godzin dziennie. Wydaje mi się, że dołączyłem do doktoratu jako aktywny student, ale teraz nie jestem już tak aktywny jak w pierwszych latach. Moja produktywność jest obecnie mniejsza, ponieważ staram się unikać błędów w moich badaniach. Zacząłem się denerwować przed kolegą, ponieważ do tej pory nie mam żadnych publikacji.
Zawsze staram się przygotować jak najlepiej, ale te dni często zawodzą i popełniam głupie błędy, które są irytujące . Czasami nawet zapominam o podstawowych definicjach. Patrząc na siebie w ciągu pierwszych dwóch lat, ostatnio uważam się za głupca. Myślę, że nazywa się to rygorystyczną fazą doktoratu, w której twoje pomysły muszą przejść rygorystyczne matematyczne dowody, a obecnie jestem całkiem niezależny.
Pytanie: Jak przejść przez rygorystyczną fazę doktoratu?