Podstawowe założenie
Czy profesor mikrobiologii może wymagać od uczniów, aby w trakcie zajęć prowadzili okrążenia na dany stopień, nawet jeśli zajęcia zwykle nie zawierają żadnego elementu fizycznego?
Tło
W ramach mojej roli profesora uniwersytetu moja uczelnia wymaga, abym doradzał wielu studentom studiów licencjackich na temat postępów w zdobywaniu stopni naukowych na uczelni. Spotkania te są krótkie, zwykle nie dłuższe niż 10 minut i służą jako szybki sposób na zapewnienie, że uczniowie są na dobrej drodze i odnoszą sukcesy w nauce. Pytam, czy uczeń ma ogólnie jakieś obawy i czasami doradzam w sprawie możliwości zawodowych lub podstawowych porad życiowych itp.
W zeszłym tygodniu uczeń poinformował mnie, że martwi się swoją oceną w wyższej klasie [mikrobiologia] (nie przedmiot właściwy, ale reprezentatywny dla typu przedmiotu) zajęcia. Ten student jest studentem medycyny pre-medycznej, który wkrótce ma zacząć ubiegać się o przyjęcie do szkoły medycznej. Rozmawiałem z tym uczniem dwa razy wcześniej i jest on znakomitym uczniem i do tej pory radził sobie bardzo dobrze na wszystkich swoich zajęciach. W związku z tym zapytałem, dlaczego martwi się swoim stopniem mikrobiologicznym. Następnie powiedział mi, że jego profesor mikrobiologii opiera część oceny na tym, co nazywa „fizycznym zaangażowaniem”. (Lub coś w tym stylu).
A teraz, jaka jest ta część oceny „Fizyczne zaangażowanie”, o którą możesz zapytać? Bieganie . Tak jak w przypadku, zejdźmy do domu polowego i przebiegnijmy milę przed odwołaniem klasy. (Więcej o tym za chwilę).
Jednak omawiany uczeń jest bardziej chudym facetem, dla którego ćwiczenia i „fizyczne zaangażowanie” nie są łatwym zadaniem. Mówiąc najprościej, jest kimś, kogo Centers for Disease Control w Stanach Zjednoczonych zaklasyfikowałoby jako otyłych.
Chociaż tylko bardzo luźno związany z mikrobiologią, profesor, o którym mowa, zdecydował, że ponieważ większość jego klasy składa się ze studentów, którzy zostaną lekarzami, * chce zachęcać swoich studentów do holistycznych praktyk zdrowotnych. Częścią tego, jego zdaniem, jest utrzymanie zdrowej masy ciała. Przypuszcza, że tęgi lekarz nie może udzielać porad dotyczących zdrowia pacjenta, nie dając się zwieść hipokrytą. W ten sposób ten profesor uczynił ćwiczenia fizyczne częścią oceny dla całej klasy.
Ponieważ zajęcia są prowadzone w harmonogramie 7 zamiast 14 tygodni (lekcje letnie), każda lekcja trwa przez 120 minut zamiast zwykłych 50 minut. Profesor zdecydował, że przez ostatnie 30 minut zajęć klasa podejdzie do domu polowego i pobiegnie milę. Na kredyt . W semestrze jest 20 lekcji, a za każdy okres zajęć student otrzymuje jeden punkt za przebiegnięcie mili po zakończeniu zajęć. Profesor i asystenci liczą okrążenia dla studentów. Uczeń, który przejechał milę w każdym z 20 lekcji, otrzymuje 20/20 za część oceny związaną z „fizycznym zaangażowaniem”. Student, który przebiega 9/10 mili w każdej klasie, ale nigdy nie ukończył mili, otrzymuje 0/20. To wszystko albo nic. Stanowi to 20% oceny. W związku z tym student, który nigdy nie przebiegł pełnej mili, ma gwarancję oceny B lub gorszej w klasie. Dla kogoś, kto próbuje dostać się do szkoły medycznej, uzyskanie B- w podstawowej klasie nie jest idealne.
Podobno (według ucznia) nie ma sposobu, aby nadrobić te przebiegi. W teorii nie ma limitu czasu (np. „Musisz to zrobić za 6 minut lub lepiej”), ale studenci mają tylko około 10-15 minut na ukończenie biegu, zanim profesor będzie musiał wyjść. Uczeń, o którym mowa, jest jedynym biegaczem zbyt wolnym, aby pokonać milę w tym czasie.
Praca w terenie
Po tym wszystkim, co mi powiedziano, zdecydowałem, że muszę to zobaczyć na własne oczy. O umówionej godzinie pojawiałem się w domu polowym w ubraniu do biegania i udawałem, że ćwiczę. I rzeczywiście, przyszedł czas na zajęcia z mikrobiologii. Było dokładnie tak, jak opisał to uczeń. (To musiała być jedna z najdziwniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem na torze uniwersyteckim. Niektórzy z tych studentów biegali po kolanach w półformalnych spodniach i skórzanych butach). Każdy uczeń ukończył bieg (niektórzy ledwo), z wyjątkiem ucznia, któremu doradzam.
Pytanie
Jak mam postępować? Czy rozmawiam z dziekanem? Czy rozmawiam z kierownikiem działu mikrobiologii? Profesor tej klasy jest wieloletnim profesorem na tej uczelni. Jest znany z tego, że jest trochę szalony. Jego wymagania klasowe wydają się zupełnie nieistotne, ale nie jestem pewien, jak (lub czy) powinienem interweniować.
Jak dużą swobodę powinien mieć profesor, aby określić, co „liczy się” na jego zajęciach?
* Zajęcia są zwykle prowadzone w semestrze wiosennym (styczeń-maj), ale tego lata szkoła prowadzi specjalną sekcję, aby pomieścić około 20 studentów medycyny, którzy mieli sprzeczne zajęcia w zeszłym semestrze. Zwykle klasa byłaby mieszanką studentów medycyny wstępnej, kierunków mikrobiologii, studentów medycyny wstępnej itp.
Aktualizacja z 3 kwietnia 2020 r.
Rozmawiałem z kierownik katedry mikrobiologii w zeszłym semestrze na ten temat. Profesor, o którym mowa tutaj, zwykle nie prowadzi tego konkretnego kursu mikrobiologii, ani nie prowadzi zwykle żadnych zajęć w okresie letnim. (Częściowo problem polegał na tym, że zajęcia letnie są dwukrotnie dłuższe, co daje wystarczająco dużo czasu na komponent biegowy). Krótko mówiąc, dział był świadomy aktualnego wymogu. Ponieważ nie mieli żadnych skarg, pozwolili mu jeździć. (Dobrze lub źle, tak było). Ten profesor jest w rzeczywistości niezwykle wysoko ceniony przez cały wydział uniwersytetu i była to trudna sytuacja.
W końcu ten husky uczeń, któremu doradzałem, i tak dostał piątkę. Ustalił z profesorem umowę, w której on (student) miał pojawiać się o 6 rano i biegać / chodzić z profesorem przez cztery tygodnie. Profesor ma naprawdę miękkie serce i osobiście dba o swoich uczniów. Jest po prostu bardzo dziwaczny. I uwielbia biegać. (Przejechał przez Amerykę w stylu Forresta Gumpa. Nadal ma ogromne włosy i brodę, jest tylko biała).