Pytanie:
Czy słuszne i uprzejme jest proszenie o bezpłatną kopię opublikowanej pracy?
Maximiliano Sorrohcotom
2014-05-26 11:57:09 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jest opublikowany artykuł badawczy, który chciałbym przeczytać. Witryna, na której jest opublikowana, pobiera, jak sądzę, sporo pieniędzy, biorąc pod uwagę, że nie wykorzystam tego do badań ani pracy.

Chcę przeczytać ten artykuł, ponieważ dotyczy tematu, na który jestem naprawdę zainteresowany, ale nie ma to nic wspólnego z tym, czego się uczę. Jestem studentem inżynierii oprogramowania i nigdy nie brałem udziału w żadnych badaniach i nie do końca rozumiem, jak to wszystko działa.

Pytanie brzmi: czy dobrze jest poprosić o kopię tego papier do swojego autora? Jeśli tak, jak mam to zrobić?

Czasami ważne jest, aby wyjaśnić, dlaczego interesuje Cię ten artykuł.
Nasze obecne normy i zwyczaje, w tym umowy, które autorzy podpisują z czasopismami, często zawierają ogromną ilość archaicznej dziwactwa, opartej na tym, jak było w XX wieku. Przed internetem ludzie prosili autorów o przedruki papierowe. Wtedy to miało sens. To, co opisujesz, to sytuacja, w której odtwarzamy ten zwyczaj w czasach nowożytnych, gdzie nie ma to sensu. Przykładem sensu byłoby użycie przez autora serwera preprint, takiego jak arxiv. Autorzy chcą, aby ich prace były szeroko czytane. Jeśli dzienniki utrudniają to, to dzienniki są wrogiem.
Należy zauważyć, że większość uniwersytetów zapewni swoim studentom dostęp do prac znajdujących się za „zaporą płatną”. Poproś bibliotekę o informacje, jak uzyskać dostęp do takich dokumentów.
Byłbym bardziej niż szczęśliwy, gdyby ktoś chciał poprosić o moje dokumenty; tylko mówię'
_w epoce nowożytnej, gdzie to nie ma sensu_ - Co? Oczywiście ma to sens, zwłaszcza jeśli artykuł należy do dyscypliny, której autorzy nadal przestrzegają archaicznej praktyki nieudostępniania swoich artykułów w Internecie. Mam tu na myśli większość dyscyplin.
@JeffE: może Ben chciał położyć nacisk na słowo „przedruki papierowe”? Byłbym bardziej niż szczęśliwy, mogąc wysłać kopie moich prac pocztą elektroniczną do osób, które tego chcą, ale jeśli ta osoba napisze z prośbą o wydruk, to albo grzecznie odmówię (z moich opublikowanych prac tylko 1 czasopismo wysłało mi kiedykolwiek odbitki ) lub po prostu całkowicie zignorować.
Zakładam, że szukałeś repozytorium instytucjonalnego w instytucji głównego autora - często, ale nie zawsze, można je znaleźć, wpisując w google tytuł pracy w cudzysłowie z także „site: inst.edu”. Przynajmniej tutaj, w Wielkiej Brytanii, niektóre biblioteki publiczne uzyskują dostęp do czasopism, którym warto się przyjrzeć.
Na twoim miejscu zwróciłbym swoją uwagę na ruch OpenScience. Pracuje tam wiele wspaniałych ludzi i jest całkiem prawdopodobne, że znajdziesz DARMOWĄ publikację o pokrewnej treści :-) Świetnym miejscem do rozpoczęcia jest Figshare repozytorium danych (http://figshare.com/) Również moim zdaniem wiedza powinna być bezpłatna, a płacenie za wiedzę jest niedopuszczalne.
Powiązane: „[Czy to niegrzeczne prosić naukowca, który go napisał, o rozdział książki, jeśli nie chcesz kupować całego podręcznika?] (Http://academia.stackexchange.com/q/15413/10518)”
Jaki jest papier?
Być może nie dotyczy twojego pytania, ale jeśli poprosisz kogoś o kopię artykułu, a następnie zacytujesz go w jednym ze swoich artykułów, myślę, że dobrze jest wspomnieć w podziękowaniach: „Dziękujemy X za dostarczenie potomstwa ”.
@Senex Jednak podejrzewam, że najważniejsze jest to, że cytujesz to :-).
Sześć odpowiedzi:
SLx64
2014-05-26 12:36:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie sądzę, żeby grzeczna prośba o kopię tego artykułu mogła być problemem. Rozumie się jednak, że jesteś uprzejmy i dziękujesz.

Więc jeśli jesteś zainteresowany, powinieneś to w ten sposób pokazać. Zapytanie nie boli.

David Richerby
2014-05-26 13:55:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Skorzystaj z wyszukiwarki, aby sprawdzić, czy dostępna jest bezpłatna kopia online - wielu autorów umieszcza swoje prace na własnych stronach internetowych oraz, w niektórych dziedzinach, w ArXiv lub innych repozytoriach.

Zapytaj bibliotekę uczelni, czy mają już dostęp do bezpłatnego egzemplarza online lub mają go w formie papierowej - biblioteki subskrybują tyle czasopism, na jakie mogą sobie pozwolić, a także mogą uzyskać egzemplarz z innej biblioteki po niższych kosztach niż od wydawcy.

Jeśli żadna z tych opcji nie działa, uprzejmie wyślij e-mail do odpowiedniego autora (jeśli istnieje lub dowolnego autora, jeśli nie ma) i poproś o kopię.

Chociaż „biblioteki subskrybują tyle czasopism, na które mogą sobie pozwolić” jest prawdą i nie zaszkodzi zapytać, OP nie powinien zbytnio pokładać nadziei, jak zwykle, jeśli biblioteka ma abonament na coś za zaporą odpowiednia sieć uniwersytecka zostanie rozpoznana przez serwer dokumentów, a dokumenty będą dostępne po wywołaniu z tej sieci. Przynajmniej na moim miejscu, ilekroć zobaczę paywall na stronie wydawcy akademickiego, wystarczająco bezpiecznie jest powiedzieć, że moja uczelnia * nie * ma abonamentu, który obejmowałby daną publikację.
@O.R.Mapper Dobra uwaga - dzięki za poruszenie tego tematu. Możliwe jest jednak, że OP próbował pobrać artykuł z komputera w domu (być może po prostu wywnioskowałem zbyt wiele z OP * nie * mówiąc coś w stylu "Próbowałem pobrać go z komputera uniwersyteckiego, ale nadal był płatny" ).
To byłaby moja odpowiedź, chociaż chciałbym dodać drobną uwagę, że w matematyce, fizyce i informatyce autorzy często umieszczają swoje prace na arXiv.org, nawet jeśli zostały one przesłane jednocześnie do czasopisma.
Jeśli masz dostęp do biblioteki uniwersyteckiej, warto zapytać ją o radę - jeśli jesteś tam studentem, często będą mogli poprosić o nią inną bibliotekę na zasadzie wzajemnej umowy po znacznie niższych kosztach niż zakup u wydawcy. Lub, w zależności od tego, gdzie jesteś, wypróbuj bibliotekę narodową - np. Biblioteka Brytyjska jest otwarta dla osób mieszkających w Wielkiej Brytanii.
@O.R.Mapper To może być stara gazeta, a biblioteka uniwersytecka może mieć kopię martwych drzew.
@gerrit: Ponieważ w pytaniu stwierdzono, że artykuł został opublikowany „na [a] stronie internetowej”, domyślnie założyłem, że chodzi o wystarczająco nowy artykuł, aby można go było opublikować i rozpowszechnić cyfrowo. W przeciwnym razie możesz oczywiście mieć rację.
@O.R.Mapper Jest to z pewnością prawda czasami, ale nie zawsze. Na przykład, gdy zrobiłem doktorat, rozpoznałbym tylko, że przechodzisz przez uniwersytet i przyznałby dostęp podczas korzystania z sieci przewodowej (zamiast bezprzewodowej).
Z mojego doświadczenia wynika, że ​​istnieje kilka czasopism psychologicznych, na które moja uczelnia ma prenumeratę, ale których proces jest bardziej skomplikowany niż zwykłe odwiedzanie ich przez pełnomocnika uniwersytetu.
Peter Jansson
2014-05-26 13:00:12 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Problem z tym pytaniem polega na tym, że jedno żądanie „nie jest żądaniem”, ale jeśli stanie się to systematyczne, każdy autor zaczyna być „serwerem” dla swoich artykułów. Jestem pewien, że nikt nie chciałby skończyć w takiej sytuacji.

Osobiście nie mam nic przeciwko, gdyby ktoś poprosił o konkretny artykuł, o ile również zaangażowałby się w jakąś naukową dyskusję na temat tego, dlaczego tego chce. Nie ma oczywiście żadnej reguły, która mówi, że musisz to zrobić poza zwykłą uprzejmością. Na szczęście nie jestem w stanie otrzymać wielu próśb, ale w czasach przedruków papierowych było wiadomo, że niektóre osoby (nadal naukowcy) były po prostu kolekcjonerami, którzy pisali i pytali o każdą opublikowaną pracę.

Więc w końcu, jeśli naprawdę masz zastosowanie do konkretnego papieru i trudno ci go znaleźć, nie wahaj się zapytać. Powiedzenie kilku słów o tym, dlaczego interesuje Cię artykuł, może rozpocząć pozytywną rozmowę na dany temat i Twoje zainteresowanie. Najważniejsze jest to, aby było to pozytywne wydarzenie.

Odnośnie pierwszego akapitu: artykuł naukowy, którego nie można uzyskać przy tarciu bliskim minimum dozwolonemu przez technologię, przepada dla nauki. Autor, który postawił się w sytuacji, w której jest czynnikiem ograniczającym rozpowszechnianie swojej pracy, wyrzekł się nauki i równie dobrze mógłby podjąć nowy zawód, na przykład prawnika patentowego. ArXiv jest twoim przyjacielem, tak więc wyrzuca artykuł do domeny publicznej, zanim wydawca będzie mógł wyłudzić od ciebie prawa autorskie.
„każdy autor zaczyna być„ serwerem ”dla swoich artykułów” - przynajmniej to byłby zachętę do umieszczenia darmowej wersji (preprint) na serwerze komputerowym.
user2379888
2014-05-26 21:51:16 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zawsze jestem podekscytowany, gdy ktoś prosi o kopię jednego z moich artykułów w dzienniku, ponieważ przyjąłem pesymistyczny pogląd, że te rzeczy nigdy nie są czytane. Więc tak, nie krępuj się pytać, o ile jesteś uprzejmy. I jak zauważył ktoś inny, nie zaszkodzi wskazać, dlaczego chcesz przeczytać gazetę.

Ben Kovitz
2014-05-27 06:24:14 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak.

Kilkakrotnie prosiłem autorów o kopie artykułów, zawsze z notatką o tym, co w moich własnych badaniach skłoniło mnie do zainteresowania się tym konkretnym artykułem. Autorzy zawsze mówili tak. Jeden nawet wykopał starą papierową kopię i zeskanował ją dla mnie. Za każdym razem odniosłem wrażenie, że byli zachwyceni, słysząc, że ich praca była odpowiednia i interesująca dla nowego stypendium.

Zwykle umowy autorów z wydawcami pozwalają im na wykonanie pojedynczych kopii na żądanie, więc legalność jest zwykle nie jest to problem.

Pradeeban Kathiravelu
2016-12-26 21:49:15 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, z punktu widzenia autorów nie zaszkodzi wysłanie artykułu do kogoś, kto ładnie zapyta (chyba że autor korespondenta jest czołowym naukowcem w tej dziedzinie i dostaje wiele niechcianych e-maili).

Sprawdź, czy autor ma profile w sieciach badawczych, takich jak https://www.researchgate.net i zapytaj ich o opcje witryny. Jest to szczególnie lepsze dla tych, którzy aktualizują swoje profile, ponieważ zapewnia większy potencjał sieciowy niż zwykły e-mail.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...