Właśnie zaczynam doktorat, którego ukończenie zajmie 5 lat i mam do czynienia z osobą w mojej grupie badawczej, która nie może przestać odrzucać mnie przy każdej możliwej okazji.
W naszych badaniach Wydaje mi się, że byłaby uważana za bardzo ambitną osobę. Ma dobre oceny i opublikowała kilka prac, mimo że jest na uniwersytecie dopiero od około trzech lat. Ale ma bardzo złą osobowość i nieustannie próbuje mnie poniżyć, porównując mnie z niektórymi innymi badaczami z wydziału.
-
Na przykład podejdzie i powie: wiesz, kto jest w tym samym roku co ty, a on już opublikował artykuły, nie masz.
-
Albo znam tę drugą osobę, która naprawdę dobrze sobie radziła na zajęciach, a nawet otrzymała rekomendację profesorów, gdy jesteś zwykłym studentem.
-
Będzie mnie nieustannie prosić o GPA jako studentka i jak sobie radzę na moich kursach. Na początku myślałem, że troszczyła się o mnie, ale zdaję sobie sprawę, że wykorzystuje tylko moje słabości.
-
Ona również zapyta mnie o moje zainteresowania badawcze i powie, że cokolwiek próbuję zrobić, nie ma wartości lub jest zbyt małe. Otwarcie będzie się śmiać z moich planów badawczych przed innymi ludźmi i mówić, że nie ma to żadnej wartości.
-
Nawet kiedy się poznaliśmy, zapytała mnie o moje doświadczenie, o którym powiedziałem inżynierii przemysłowej i po prostu się roześmiała, ponieważ brała udział w jakimś zaawansowanym programie badawczym, który jej zdaniem jest bardziej prestiżowy.
-
Wreszcie, nie ma żadnych moralnych skrupułów, robiąc wszystko z przodu innych ludzi. W rzeczywistości robi to mi tylko wtedy, gdy w pobliżu są inni ludzie.
Najgorsze jest to, że prawie wszystko zakłada. Opublikowałem kilka artykułów naukowych, ale nie na obecnym uniwersytecie, więc nie ma ich na liście. Mój GPA został przeciągnięty w dół podczas pierwszych lat studiów, ale podniósł się i na koniec miałem 4.0. Poza tym nie radzi sobie zbyt dobrze, tylko z kilkoma pomniejszymi publikacjami na temat bardzo konkretnych zastosowań, a znana jest tylko z niektórych specjalizacji i nie jest zbytnio generalistą, a niewiele wie o dziedzinach bezpośrednio poza jej badaniami. Ale myślisz, że kiedykolwiek jej to powiedziałem? Wołać ją o jej brak kreatywności? Albo zapytaj ją o jej GPA i kursy, na których radzi sobie źle, tylko po to, abym mógł jej powiedzieć, że „Pan X radzi sobie znacznie lepiej niż ty na tym kursie”? Oczywiście, że nie, ponieważ jestem przyzwoitą osobą.
Jesteśmy w tym samym zespole badawczym. Powinniśmy pracować razem i uczyć się od siebie nawzajem, a ona tak się zachowuje. Odetchnąłem z ulgą w ciągu pierwszych kilku miesięcy, kiedy zacząłem swoje badania, ponieważ tyle słyszałem o takich ludziach, których spotykasz na studiach podyplomowych, ale nawet nie spotkałem ich i wszyscy są tak pomocni, ale ona jest. Ponieważ nie możemy iść naprzód w przyjaznym związku, jaka jest dla mnie najlepsza alternatywa? Czy jestem zbyt wrażliwy?