Jestem studentem prawa i pracuję jako asystent / stypendysta pracującego na etacie i znanego profesora prawa. Od zeszłego roku, kiedy sam brałem udział w kursie, a teraz, kiedy jestem TA / TF, jego ostrość psychiczna i stan zdrowia znacznie się pogorszyły. Zasadniczo nie ma pamięci krótkotrwałej, drżenia i nie może śledzić rozmów. Wędruje, miesza klasy i zadania, a nawet fizycznie wędruje, aby szukać rzeczy (nie wracając z niczym ...) w środku zajęć.
Uczniowie wiedzą, że coś jest nie tak i często wymieniają spojrzenia, kiedy traci rozmowę lub kłopoty. Wydział MUSI wiedzieć. Jego asystent próbował zobaczyć kogoś z administracji w celu uzyskania pomocy, ale ją zbyli, a kiedy profesor się dowiedział, nigdy nie wybaczył swojemu asystentowi i jest między nimi przepaść.
Moje serce pęka dla niego. Miał świetną karierę i nie chcę, żeby spotkał go z takim upokorzeniem. Ale jednocześnie jego stan jest tak zły, że musiałem dziś uczyć dwugodzinną lekcję. Musi też wiedzieć, że coś jest nie tak, ponieważ często robi niezręczne żarty, aby zatuszować zaniki pamięci.
Co mogę zrobić? Nie pójdzie do lekarza. Boję się palić z nim mosty, konfrontując go, bo tak właśnie stało się z jego asystentem. Nie chcę iść za jego plecami do administracji z tego samego powodu. Potrzebuję jego rekomendacji / referencji dla moich aspiracji zawodowych. Jego rodziny nie ma. Martwię się również, że jakakolwiek interwencja na tym etapie, w połowie semestru, zaszkodzi tylko jego uczniom.
Z kim w administracji szkoły mógłbym o tym porozmawiać? Czy jest ktoś, kto się tym zajmuje? Czy powinienem? Czy to niewłaściwe, żebym wtrącał się w czyjeś osobiste sprawy w ten sposób?
Każda pomoc / rada jest mile widziana.