Pytanie:
Czy warto przydzielać zadania typu Mechanical Turk jako dodatkowe punkty?
Village
2014-06-05 04:22:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pod koniec semestru zawsze mam dość wielu uczniów z klas D i F, którzy chcą poprawić swoje oceny. Tymczasem latem zwykle mam pod ręką wiele drobnych zadań, np. wprowadzanie danych, tłumaczenia, korekta, oznaczanie zdjęć itp.

  • Żadne z tych zadań nie jest pracą, do której jestem przydzielony lub za którą płacę.
  • Wszystkie zadania dotyczą mojego kursy w jakiś sposób, a wynikające z tego wysiłki przyniosą korzyści następnej grupie uczniów, którzy uczęszczają na moje kursy w kolejnych semestrach.
  • W mojej szkole nie ma oficjalnego „martwego tygodnia”, ale oczywiście te zadania zajęłyby czas, który prawdopodobnie uczniowie w przeciwnym razie wykorzystaliby do przygotowania do egzaminu końcowego.

Czy istnieje jakikolwiek powód etyczny lub zawodowy, który uznałby za niewłaściwe przydzielanie takich zadań, jak opcjonalne dodatkowe zaliczenie, pozwalające uczniom na przeniesienie ich 60 do 70 po ~ 10-15 godzinach powtarzalnej pracy?

Podoba mi się to pytanie +1, przeczucie podpowiada mi, że to nie jest etyczne; czy regulamin instytucji daje Ci wskazówki?
Nie, po prostu nie....
Dobre pytanie, +1. Jak dla mnie, duża czerwona flaga powędrowała w górę, mówiąc, że „te zadania zajęłyby czas, który prawdopodobnie studenci w innym przypadku wykorzystaliby na przygotowania do końcowego egzaminu”. Więc twoje * pomocnicze * zadania prawdopodobnie wyparłyby przygotowanie do innych finałów, w których uczniowie wykonywaliby rzeczywistą * akademicką * pracę. To nie wydaje się sprawiedliwe dla uczniów lub innych instruktorów. Czy mógłbyś zaplanować swoje zadania po finałach?
Dlaczego nie każą im przekopać Twojego ogrodu i pomalować Twojego domu, kiedy są przy nim?
Nienawidziłbym operacji u lekarza, który zdał dyplom, oznaczając koty na zdjęciach.
A co, jeśli prowadzone przez niego zajęcia to „Zastosowania w świecie rzeczywistym we wprowadzaniu danych, tłumaczeniach, korektach i tagowaniu zdjęć”? Wszyscy wyciągacie pochopne wnioski.
@coburne: Zapomniałeś dodać „....: Podejście męczenników”.
@village Myślę, że można powiedzieć, że udzielanie kredytu tam, gdzie nie jest on należny, jest złe. Ale dlaczego wymyślanie pretensji do uznania zasługi miałoby wyeliminować błąd ??!
Co jest następne? Sprzątanie domu? Masaż pleców? Albo jeszcze gorzej?
Pięć odpowiedzi:
Jim Conant
2014-06-05 07:05:58 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jak widzę, ocena na zajęciach ma mierzyć opanowanie materiału przez ucznia. Pozwalanie uczniom poprawiać oceny poprzez niezwiązaną z nimi pracę fizyczną nie jest zgodne z tym standardem i wydaje się niebezpiecznie bliskie umożliwienia uczniom mycia samochodu w celu uzyskania dodatkowego zaliczenia.

+1. Staram się nikogo nie dyskredytować, ale prace, które mogłaby wykonywać sekretarka, nie wydają się odpowiednim sposobem na uzyskanie zaliczenia akademickiego ... zwłaszcza, gdy może to oznaczać różnicę między niezaliczeniem a zaliczeniem kursu (OP wyraźnie wspomina o studentach F).
Tak, jeśli praca poprawia ich opanowanie materiału kursu, * może * być właściwe, o ile nie ma oszustwa (tj .: praca jest jawnie i publicznie znana jako przynosząca osobistą korzyść profesorowi). Poza tym trudno nie.
+1 za „[to] wydaje się niebezpiecznie blisko umożliwienia uczniom mycia samochodu w celu uzyskania dodatkowego kredytu”. Dokładnie moje uczucia.
Jeśli praca poprawi ich opanowanie materiału, to dodatkowe biegłość pojawi się w końcowych wynikach egzaminu, więc nie jest konieczne dodatkowe zaliczenie.
@xLeitix Wielu profesorów przyznało mi dodatkowe punkty, aby wziąć udział w studiach na ich wydziale, co nie jest wcale takie odmienne
Zgoda na wszystkie powyższe. Dodam, że „dodatkowy kredyt” to gnuśny nonsens. Mają to być dodatkowe punkty dla uczniów, którzy już wykonali swoje zadania i szukają dodatkowego wyzwania. Teraz stało się to panaceum dla uczniów, którym nie przeszkadza prawidłowe wykonanie zadań za pierwszym razem. Nigdy nie oferuję go jako „makijażu” na żadnych moich zajęciach.
Od czasu do czasu będę przydzielał dodatkowe problemy z wyzwaniami kredytowymi, aby trochę urozmaicić. Są zawsze bezpośrednio związane z klasą i jednakowo dostępne dla każdego. Co więcej, łącznie stanowią najwyżej 1-2 procent oceny. Kiedy uczniowie zwracają się z pytaniem o dodatkowe punkty, aby zrekompensować słabe wyniki, dobrą odpowiedzią może być: „Najpierw wykonaj całą przydzieloną pracę. Następnie możemy porozmawiać o dodatkowym zaliczeniu”.
BrenBarn
2014-06-05 04:56:49 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wydaje mi się, że jest to rodzaj ruchomej skali opartej na ilości czasu, jaki muszą włożyć, ilości uzyskanych punktów oraz przydatności zadania dla zrozumienia materiału kursu.

Często zdarza się, że profesorowie zezwalają (lub nawet wymagają) od studentów, aby występowali jako uczestnicy badania (np. Wypełniali ankietę, uczestniczyli w eksperymencie) na zaliczenie, na podstawie teorii, że taki udział pomaga im „zrozumieć proces". Jeśli zadania, które wykonują, mają tego rodzaju znaczenie, myślę, że masz łatwiejszy przypadek. Jeśli jest to całkowicie bezmyślna praca bez związku z klasą, jest to bardziej wątpliwe. Poza tym, przynajmniej w mojej szkole, każda taka okazja musi (zgodnie z zasadami przedmiotów ludzkich) mieć alternatywną możliwość zaliczenia, która zajmuje mniej więcej tyle samo czasu, ale nie wymaga takiego udziału (np. napisanie referatu). Ten rodzaj alternatywy ma na celu zapewnienie, że uczniowie nie będą zmuszani do pracy na rzecz profesora, aby poprawić swoją ocenę.

Ponadto, zakładając „50”, „60”, „70”, odnosisz się do ich ogólnych wartości procentowych kursów, to wydaje mi się ogromną zasługą. Kiedy przyznałem lub otrzymałem dodatkowe zaliczenie, zwykle było to znacznie mniej - równoważne może 2% lub najwyżej 5% ogólnej oceny. Celem nie jest umożliwienie studentom z płaskim D przejście do poziomu C, ale umożliwienie uczniom z wysokim D przejściem do C. Myślę, że oferowanie dodatkowych punktów, które pozwolą uczniom podnieść ich ocena przez cały list tworzy niebezpieczne precedensy, szczególnie w połączeniu z aspektem bezmyślnego zadania.

W tym samym duchu, dodatkowe zaliczenia były zwykle odpowiednikiem czasu pracy, powiedzmy, jednego zadania domowego lub co najwyżej jednego zadania domowego, co powinno zająć uczniom najwyżej 3-5 godzin, a często godzinę lub mniej . 10-15 godzin bezmyślnej pracy wydaje mi się dość okropną perspektywą. Myślę, że złym pomysłem jest niewłaściwe wykorzystanie dodatkowego kredytu, aby uczniowie pracowali godzinami w niewolę.

Zasadniczo myślę, że można to obronić, ale bardziej, jeśli zadania nie są naprawdę bezmyślne ale mają jakiś rozsądny związek z klasą. Wydaje mi się również, że sugerowana ilość czasu i uznania jest trochę za duża, a zwłaszcza jeśli zadanie jest tylko ciężką pracą.

Nawiasem mówiąc, jako przykład, byłem kiedyś asystentem na zajęciach, na których profesor przydzielił zadanie domowe, w którym uczniowie musieli wziąć arkusz kalkulacyjny i wykonać określone zadania związane z kodowaniem kategorii na danych. Podejrzewam (ale nie wiem na pewno), że profesor wykorzystywał zakodowane dane do własnych badań. Jednak dane były istotne dla tematu zajęć, a zadanie kodowania, chociaż nie było wyzwaniem intelektualnym, było realistycznym spotkaniem z tego rodzaju danymi, ponieważ gdyby uczniowie mieli później napisać pracę przy użyciu takich danych, mogliby równie dobrze muszą wykonać takie zadanie w ramach projektu. Ponadto ilość zakodowanych danych była raczej niewielka (około 50 wierszy arkusza kalkulacyjnego na ucznia, o ile pamiętam). Osobiście uważałem, że chociaż takie zadanie nie było być może najlepszym sposobem na zainteresowanie uczniów zajęciami lub poszerzenie ich zrozumienia materiału, nie było to nieetyczne, ponieważ było niewielkie i zgodne z prawem (choć mało inspirujące) związane z tematem zajęć.

Tak, nie odrzuciłbym tego pomysłu jako nieetycznego z ręki tylko z powodu, o którym wspominasz o udziale w badaniu
+1 za „znaczenie zadania dla zrozumienia materiału kursu”. Jeśli tego nie ma, nie ma innego uzasadnienia, o którym mógłbym pomyśleć, i nie ma wielu argumentów przeciw.
Ian
2014-06-05 14:45:19 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To nie jest etyczne, wprowadzasz w błąd przyszłych potencjalnych pracodawców co do umiejętności danego ucznia. Stopień jest miarą tego, jak dobrze ktoś może się uczyć i jak dobrze zna swój przedmiot, a nie jak dobrze może oznaczać zdjęcia.

Dewaluujesz także stopień, więc utrudniasz innym uniwersytet, aby znaleźć pracę. Kurs, który nie udaje się niewielu osobom, ma niewielką wartość dla osób, które zdają.

(Korekta może być OK w stopniu angielskim)

Być może powinienem był wspomnieć w moim pytaniu, że tematy kursu faktycznie pasują do różnych zadań, które im przydzielam, jak sugerowałeś w swojej ostatniej linijce. Np. Metody korekty są omówione na jednym z moich kursów, studenci nie tylko ćwiczą korektę, ale w międzyczasie sprawdzają te same lektury, które czytają na zajęciach. W międzyczasie wszystkie zdjęcia, które mają zostać oznaczone, zawierają terminologię techniczną, której studenci muszą się nauczyć podczas kursu, więc studenci przeglądaliby ten materiał i wpisywali terminologię, której powinni się nauczyć.
@Village - zdecydowanie powinieneś zawrzeć te informacje w swoim pytaniu.
Student jest skłonny ćwiczyć umiejętności, które posiada, aby zrekompensować umiejętności, których potrzebuje, aby się poprawić - to bardzo cenna umiejętność dla pracodawcy.
Adam Merberg
2014-06-08 00:02:27 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zabawne jest dla mnie to, że wspomniałeś w pytaniu o Mechanical Turk, ponieważ sugeruje to, dokąd mogłoby się potoczyć, gdybyś wdrożył coś takiego. Dałbyś uczniom zadania. Wysłaliby je do Mechanical Turk, oferując w zamian kilka centów. Twoje zadania zostałyby wykonane, a uczniowie dostaliby dodatkowe punkty.

Ale wydaje się, że lepiej jest po prostu wysłać je samemu do Mechanical Turk zamiast zapraszać uczniów do kupienia zaliczenia z klasy. >

Trevor
2014-06-07 00:46:41 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli to zrobisz, upewnij się, że dzieci z klasą B mają takie same możliwości. Prawdopodobnie bardziej dbają o swoje oceny i bardziej ambitnie skorzystaliby z okazji, aby zrobić coś głupiego dla A.

Zdobycie piątki z bezmyślnej pracy wydaje się jeszcze bardziej niesprawiedliwe niż zwykła przepustka. Zdanie oznacza, że ​​prawdopodobnie możesz coś zrobić, A oznacza opanowanie tematu.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...