Pytanie:
Czy mogę nazwać adiunkta „profesorem”?
kitty
2015-01-19 01:28:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Moja była nauczycielka, która w 2009 roku zrobiła doktorat na jednej z 10 najlepszych uczelni w Wielkiej Brytanii, jest adiunktem w mojej byłej szkole. W dniu, w którym odwiedziłem moją dawną szkołę, zobaczyłem ją w szkolnej stołówce nieoczekiwanie. Uśmiechnąłem się i skinąłem jej głową, zanim powiedziałem „Dzień dobry, profesor Aiko”. Rozmawialiśmy przez kilka minut, zanim wróciła do swojego biura. Kiedy jednak siedziałem w metrze w drodze do domu, zastanawiałem się, czy to niegrzeczne, żebym ją tak nazywał. Czy mogę nazwać adiunkta profesorem i powiedzieć „Witaj Prof. Pseudonim”?

Praktyka zależy od kraju i do pewnego stopnia od zwyczajów danej instytucji. W Stanach Zjednoczonych ktoś, kto posiada stopień doktora, zwykle nazywa się „lekarzem”, nawet jeśli ma również stopień profesora. Nieważne, co zrobiłeś jest w porządku.
@BobBrown: Nawet w Stanach Zjednoczonych sytuacja różni się w zależności od miejsca, aw niektórych miejscach (być może częściej na głównych uniwersytetach) „profesor” jest preferowany w stosunku do „lekarza”, jeśli obie aplikują. Zobacz także [moja odpowiedź tutaj] (http://academia.stackexchange.com/a/31956/1010) i jej komentarze.
„W Stanach Zjednoczonych ktoś, kto posiada stopień doktora, zwykle nazywa się„ lekarzem ”, nawet jeśli ma również stopień profesora”. To jest bardzo subtelne i zależne od instytucji. Paul Halmos ma naprawdę fajny fragment na ten temat w swojej autobiografii. W niektórych szkołach „profesor” jest bardziej honorowy, ponieważ wokół jest wielu innych ludzi z doktoratami. Właściwie czuję się tak i chociaż zgadzam się, że to, co opisujesz, jest standardową praktyką w mojej szkole (w końcu jesteśmy w tym samym regionie), wolę, aby uczniowie mówili do mnie „profesor Clark” lub „Pete” i wielu z nich to rozumie.
Jeśli zadzwonię do profesora Clarka, profesorze Pete? Czy to niegrzeczne czy dziwne?
@kitty: Ani, ale nie jest tak urocze, jak myślisz. Jeśli zrobiłeś to więcej niż raz lub dwa razy, uprzejmie poprosiłbym cię o to, żebyś nazywał mnie Pete.
Przepraszam, Pete. Zadałem to pytanie i chcę się upewnić, czy jest poprawne.
Powiązane pytanie: http://academia.stackexchange.com/questions/31954/how-an-assistant-professor-is-called-in-north-america
@kitty: Nie besztam cię. Mówię tylko, że ludzie używają tej nazwy od czasu do czasu i wydaje mi się, że uważam ją za bardzo zabawną. Nie przeszkadza mi to; to po prostu nie bardzo mnie bawi.
Powiedziałbym, że „Prof Pete” (lub „Prof Aiko”) jest ogólnie zarówno dziwny, jak i trochę niegrzeczny, z pewnością mniej uprzejmy niż „Prof Clark”. Czy nazwałbyś swojego lekarza „Dr Katherine”? (może, ale nie zrobiłbym tego) Nazywanie kogoś „prof [imię]” jest niezwykłe, a kiedy mi się to przytrafia, zakładam, że student błędnie myśli, że Kimball to moje nazwisko.
U mnie nazywamy je po prostu „Panie” lub „Mamo”. Eliminuje wiele zamieszania, ponieważ nawet jeśli jest to dziekan, profesor, adiunkt lub ktoś starszy od nas, nigdy nie mamy wątpliwości, jak ich nazwać.
Tylko nie dzwoń późno na obiad.
Bardzo mi to przypomina powtarzający się knebel w The Office, gdzie postacie mają różne poglądy na stanowiska „asystent kierownika regionalnego” i „asystent kierownika regionalnego”.
W przypadku osób, które mogą być lekko urażone takim adresem (np. `` Imię profesora ''), proszę pamiętać, że wielu studentów z wymiany lub studentów, którzy nie przebywali wystarczająco długo w kraju przyjmującym i należą do innego pochodzenia etnicznego, może mieć trudności odgadywanie imienia od nazwiska. Istnieją również kultury, w których zwracanie się do kogoś po imieniu (zwłaszcza do nauczyciela, mentora, „guru”) jest tematem tabu, ponieważ uważa się go za lekceważący. Ogólnie rzecz biorąc, w dzisiejszych czasach, jeśli chcesz, aby zwracano się do Ciebie w określony sposób, rozważ to na własną odpowiedzialność, jasno i bez dwuznaczności.
W Stanach Zjednoczonych użyłbym określenia „Doctor” lub „Professor” w zależności od tego, który tytuł lepiej brzmiałby z ich nazwiskiem.
Czternaście odpowiedzi:
Pete L. Clark
2015-01-19 01:35:49 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, każdego profesora możesz nazwać profesorem, a powinieneś. Zwracanie się do kogoś jako „adiunkt” lub „docent” byłoby ... cóż, po prostu tego się nie robi, więc nie mogę powiedzieć, czy byłoby to niegrzeczne, czy po prostu dziwne.

Jest to podobne do protokół wojskowy, a właściwie: np jeśli ktoś jest admirałem lub wiceadmirałem, nazywasz go admirałem. W przeciwieństwie do powyższego przykładu, jestem pewien, że jakaś znająca się na rzeczy grupa może dokładnie określić, co złego może ci się przytrafić, jeśli to schrzanisz!

podobnie nie zadzwoniłbyś do specjalnie obdarowanego profesora „Otis E. Randall University Professor” w nieformalnej rozmowie lub e-mailu. Czuję, że „asystent” jest podobnym modyfikatorem.
Ale w Wielkiej Brytanii, przynajmniej historycznie, nie ma adiunktów i profesorów nadzwyczajnych, ale raczej wykładowców i czytelników.
„Kontradmirał (dolna połowa) profesor nadzwyczajny Grace Hooper”. Poszedłbym po prostu po prostu dziwnie.
@Davidmh: Mam nadzieję, że przynajmniej poprawnie przeliterowałbyś jej nazwisko ...
@StrongBad: rzeczywiście, w całej Wielkiej Brytanii profesorowie doświadczają dewaluacji tytułu „profesora”. Bez dowodu zakładam, że istnieje przynajmniej niewielki opór przed nazywaniem tytułem nowo powołanych profesorów nadzwyczajnych (i to nie tylko profesorów zwyczajnych) z założenia, że ​​to koniec cywilizacji. Należy sprawdzić Debrett's czy to naprawdę ma znaczenie, czy wewnętrzne wytyczne konkretnej uczelni :-)
Dziwne, a szczerze mówiąc może też brzmieć nieco sarkastycznie.
@SteveJessop W Wielkiej Brytanii o wiele rzadziej określa się profesorów mianem „profesorów”, niezależnie od tego, czy pracują na wydziale, na którym tylko najstarsi pracownicy akademiccy mają tytuł profesora, czy też na takim, na którym robi to prawie wszyscy pracownicy akademiccy.Kiedy byłem wykładowcą wizytującym w USA, zwracano się do mnie jako do „profesora” za każdym razem, gdy rozmawiał ze mną student, mimo że nie miałem tytułu;przeciwnie, rzadko słyszę słowo używane jako określenie adresu w Wielkiej Brytanii.Więc wątpię, żeby brytyjscy naukowcy tracili z tego powodu dużo snu.:-)
@DavidRicherby: cóż, miałem na myśli „dzwonienie” w kontekstach, w których używany jest tytuł: długie cytaty, listy mówców, zaproszenia na przyjęcia herbaciane w Buck Palace, tego typu rzeczy.Dlatego wspominam o Debrett's.Rozumiem tylko, że gdyby * wszyscy * naukowcy byli * całkowicie * niespokojni w tej sprawie, to łatwym rozwiązaniem byłoby nie nadawanie nikomu żadnych tytułów akademickich (lub uczynienie z każdego profesora, jak dyskordyjscy papieże).Tak się nie stało, dlatego niektórzy naukowcy muszą gdzieś się tym przejmować.
Inquisitive
2015-01-19 06:55:22 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, możesz.

„Adiunkt” nadal uczy. Słowo Asystent ma na celu określenie rangi w systemie akademickim. Niektórzy nauczali dłużej, są bardziej zaawansowani i odpowiednio wynagradzani.

Właściwie nazywanie osoby „adiunktem Jonesem” byłoby bardzo niezręczne i uciążliwe. Należy tego unikać.

aeismail
2015-01-19 01:35:16 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, asystenta lub profesora nadzwyczajnego można nazwać „profesorem”. To zupełnie normalna praktyka. Jedynym przypadkiem, w którym może to być niewłaściwe, jest pisanie ich w kontekście formalnym. „Prof. Smith” jest zawsze w porządku, ale powiedzenie „Mary Smith, profesor niezwykłych studiów” nie jest właściwe, jeśli Smith jest asystentem lub profesorem nadzwyczajnym.

Różnica polega na powitaniu a rolą.
Chris Leary
2015-01-19 03:23:25 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To nie jest odpowiedź, ale anegdota na temat mojej obecnej uczelni. Z jakiegoś powodu ktoś zdecydował, że do wydziału ze stopniem doktora należy nazywać się dr, a osoby z tytułem magistra nazywać się profesorem. Na wydziale jest kilku doktorów, którzy obrażają się, nazywając ich profesorami, mimo że mają rangę profesora. Dla mnie to dużo hałasu o nic. Zawsze ostrzegam moich uczniów, aby byli świadomi naszej szczególnej sytuacji. Jednak mówię im, żeby nazywali mnie Panem, Profesorem lub Doktorem, w zależności od tego, z czym czują się najbardziej komfortowo.

(Miałem doświadczenie w dwóch szkołach podyplomowych w USA. W jednej z nich zwrócono się do wszystkich wykładowców jako dr, w drugiej wszyscy byli nazywani profesorami. Lokalne normy i zwyczaje są trudne do rozgryzienia!)

* „Natomiast ci, którzy mają tylko tytuł magistra, powinni nazywać się Profesorem” * - najdziwniejsze, jakie słyszałem.
Ciekawy.Który to kraj?Brzmi jak wpływy śródziemnomorskie.
@henning - To są Stany Zjednoczone.Musiałbyś znać tę instytucję, żeby docenić, jak dziwna jest ta sytuacja.
zoli
2015-01-19 05:42:39 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W języku węgierskim zwracamy się tylko do profesorów zwyczajnych jako „profesorowie”. [Professzor úr! / Professzor asszony!]

„Pan / Pani nauczyciel” byłby uniwersalnym adresem dla pedagogów. [Tanár úr! / Tanárnő!]

(Wykrzyknik towarzyszy przemówieniu na piśmie w języku węgierskim).

„Pan adiunkt” byłby niezręczny.

Andreas Blass
2015-01-19 07:03:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Mam wrażenie, że kiedy ktoś jest profesorem i ma doktorat, zwracając się do niego, należy używać „wyższego” z dwóch tytułów. Który to tytuł zależy od instytucji. W niektórych instytucjach osoby z doktoratem stanowią właściwą podgrupę profesorów; tam „doktor” to wyższy tytuł. W innych instytucjach wszyscy profesorowie i niektóre inne osoby również mają doktoraty; tam „profesor” to wyższy tytuł.

Oczywiście, aby zastosować się do tej rady, musisz wiedzieć, kto ma doktorat, musisz znać stopnie ludzi i musisz wiedzieć, jakiego rodzaju instytucję to dotyczy. W przypadku braku takiej wiedzy, po prostu użyj tytułu, który wydaje się odpowiedni. Jak powiedział Chris, niektórzy mogą poczuć się urażeni, jeśli źle zgadniesz, ale spodziewam się, że nie jest ich zbyt wielu. I jeśli o mnie chodzi, ich obraza to ich problem, a nie twój.

helpful
2016-03-31 20:40:22 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jestem profesorem wizytującym i nie jest to moja główna rola. Zapytałem dział zasobów ludzkich na uniwersytecie, jak mam się do mnie zwrócić. Zasugerowali, że słowny tytuł profesora jest odpowiedni. Jednak pisząc, powinienem stwierdzić, że jestem profesorem wizytującym, tj. Pseudonim profesora, szczegóły dotyczące głównej roli, profesor wizytujący, dane uczelni. Właściwie zawsze zapraszam ludzi do używania mojego imienia!

blankip
2015-01-20 12:31:26 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Chciałbym po prostu przejść do analogii sportowej. Masz trenerów głównych (profesorów) i asystentów (adiunktów). Nie wyobrażam sobie nazywać żadnego asystenta trenera, który mnie trenował, „asystentem trenera”. Samo powiedzenie tego jest trochę poniżające i w zasadzie przypomina im, że są tylko asystentami. Myślę, że w najlepszym przypadku wydawałbyś się nieco naiwny, aw najgorszym kretynem.

Enthusiastic Engineer
2015-01-20 15:30:17 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, możesz.

Witaj profesorze, pseudonim i Witaj profesorze, pseudonim : Po prostu porównaj te dwa, a zobaczysz, że pierwszy wydaje się bardziej uprzejmy i normalny. (Jednak kultura dzwonienia do ludzi i jej etykieta mogą się różnić w różnych krajach i na różnych uczelniach).

Myślę jednak, że Hello Doctor Nickname lub Hello Mrs./Mr . Pseudonim to dobry wybór, jeśli masz wątpliwości co do grzeczności / poprawności użycia określonego tytułu.


PS: To może być zbyt pesymistyczne (i nie tak prawdziwe), ale obawiam się , użycie pseudonimu Witaj asystent profesora może sprawić, że osoba poczuje, że student chce przypomnieć profesorowi jej poziom zawodu (na przykład: jesteś adiunktem, a nie profesorem) i może to spowodować być zirytowanym.

Levon
2017-10-27 04:24:49 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, bycie profesorem to zawód, asystent, adiunkt lub profesor zwyczajny oznacza tylko rangę.

W mojej szkole uczniowie zwracają się również do wykładowców jako do profesorów w uznaniu ich roli (i znak szacunek), co jest w porządku i stosowne.

Jestem w USA i jestem profesorem (w randze Associate).

Najlepiej po prostu zapytać dana osoba , niektórzy moi koledzy są raczej nieformalni, moje pochodzenie kulturowe jest bardziej formalne. W rezultacie różni ludzie będą się różnie czuć - nie możesz się pomylić, jeśli o to poprosisz.

henning -- reinstate Monica
2017-10-31 18:25:08 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Kolejne dziwactwo: tutaj, na dużym austriackim uniwersytecie, mój oficjalny niemiecki tytuł zawodowy to „Universitätsassistent (postdoc)”, co bezpośrednio przekłada się na „University Assistant (postdoc)”. Oficjalne tłumaczenie brzmi jednak „adiunkt”. A jednak nie mam rangi austriackiego profesora (ani „zwykłego”, ani „nadzwyczajnego”), więc niemieckojęzyczni faktycznie nie byłoby zwracać się do mnie jako do „profesora tak-a- więc ”.

To oczywiście nie tylko jest dla mnie mylące. Ponieważ mam też nieco obce nazwisko, studenci zwracają się do mnie na różne sposoby. Po prostu przyzwyczaiłem się do tego jako do faktu.

Och, tutaj, w Austrii, czasami będziesz nawet nazywany profesorem, będąc Univ.Ass.prä-doc.Uwielbiamy nasze tytuły i mamy kilka dziwnych.Byłem „Kollegiatem” podczas studiów doktoranckich, ponieważ byłem częścią Doktoratskolleg (szkoły doktorskiej), która w systemie była określana skrótem „Kolleg”.Studenci napisali do mnie listy z „Sehr geehrter Kollege DSVA” (drogi kolega DSVA.) ...
starless
2018-11-30 21:56:31 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W Finlandii, w większości dziedzin, każdy byłby niezmiernie zdezorientowany jakimikolwiek tytułami znajdującymi się obok ich imion, zazwyczaj ich imieniem lub pseudonimem, poza wyjątkowo oficjalnymi okolicznościami. Żeby jeszcze bardziej wskazać, jak bardzo jest to zależne od kraju.

Jaired
2018-11-30 03:59:46 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W naszym kraju Profesor ma większą wartość, gdy jest się na uczelni. Mamy wielu doktorów, ale tylko nieliczni stają się pełnoprawnymi profesorami. I nikt nie nazywa cię profesorem, dopóki nie zostaniesz profesorem zwyczajnym. Nie jesteś nawet uważany za profesora, jeśli jesteś współpracownikiem lub asystentem prof. Pomyśl o tym, Możesz zdobyć doktorat, kończąc program (4-5 lat), ale aby zostać pełnym profesorem, potrzebujesz dziesięcioleci i dziesięcioleci ( minimalna liczba naukowców, minimalna liczba publikacji w czasopiśmie ISI, minimalna liczba prac społecznych, minimalna liczba doświadczeń w nauczaniu, minimalna liczba prezentacjia itp.). Bardzo trudno jest zostać profesorem zwyczajnym, ponieważ ma większą wartość niż jakiekolwiek stanowisko w środowisku akademickim.

Jaki to może być kraj?
Ben
2018-11-30 12:23:10 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W Australii konwencja wydaje się być przeciwieństwem tej opisanej w większości tych odpowiedzi - tutaj zazwyczaj tytuł „profesora” rezerwuje się tylko dla kogoś, kto jest w pełni profesorem. Z pewnością nie jest obraźliwe nazywanie kogoś „profesorem”, jeśli jest na niższym poziomie, ale odbiorca może wydawać się niezasłużony.

enter image description here

Zakładam, że ostatnia kolumna dotyczy tylko pisania (podczas gdy to pytanie wydaje się być głównie o rozmowie twarzą w twarz).A może naprawdę mówisz „Dzień dobry, doc. Prof. Ben” w Australii?:)
Tak, to tylko pisanie - osobiście powiedziałbyś wprost: „Dzień dobry ty brzydki draniu!”


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...