Zauważyłem, że w małym kurorcie odbywa się wiele konferencji naukowych. Czemu? Dlaczego nie odbyć się w czymś takim jak czterogwiazdkowy hotel w centrum miasta?
Udział w konferencji to płatna praca, po co podróżować w odległe miejsce?
Zauważyłem, że w małym kurorcie odbywa się wiele konferencji naukowych. Czemu? Dlaczego nie odbyć się w czymś takim jak czterogwiazdkowy hotel w centrum miasta?
Udział w konferencji to płatna praca, po co podróżować w odległe miejsce?
Nie mogę mówić o ogólnych zwyczajach, ale bez względu na to, co to jest warte, duża konferencja w mojej dziedzinie odbywa się w ośrodku narciarskim, poza sezonem . Ma to dwie zalety:
To właśnie robi ośrodek, aby przetrwać w ciepłych porach roku. Dlatego przypuszczam, że może to być stosunkowo tania opcja.
Poza wędrówkami nie ma tam nic do roboty. W przypadku konferencji odbywających się w miastach często zdarza się, że uczestnicy biorą czas wolny na zwiedzanie lub coś podobnego. Tutaj dotarcie do kolejnego (nudnego turystycznie) miasta wymaga wypożyczenia samochodu i zajmuje godzinę. Dlatego konferencja przyciąga więcej uwagi.
To jest przykład normy społecznej, która jest rodzajem wielkoskalowej równowagi Nasha. Mianowicie, nie ma specjalnego uzasadnienia, dlaczego naukowcy czerpią korzyści z możliwości podróżowania do atrakcyjnych turystycznych destynacji na spotkania zawodowe, poza faktem, że jest to norma, która rozwinęła się historycznie, a kiedy norma się rozwinie, jest odporny na zakłócenia, ponieważ żaden konkretny gracz w grze (w sensie teorii gier) będący środowiskiem akademickim nie ma motywacji, aby ją zakłócać. Jedynymi osobami, które mogą się sprzeciwić, są agencje finansujące, które mogą preferować organizowanie konferencji w szarych, tanich lokalizacjach, ale gdyby kiedykolwiek taka agencja zaproponowała odcięcie finansowania konferencji organizowanych w interesujących miejscach, finansowani ludzie krzyczeliby zaszkodziłoby to konkurencyjności ich konferencji w stosunku do innych podobnych konferencji organizowanych przez osoby finansowane przez inne, bardziej liberalne agencje finansujące, a reforma zostałaby zarzucona. To jest właśnie ogólna dynamika w pracy, która pomaga utrzymać wiele równowagi Nasha / norm społecznych.
Biorąc to pod uwagę, tradycja organizowania konferencji w ładnych miejscach jest również korzystna dla naukowców, a tym samym nauki, pozwalając im robić ich pracę w przyjemnym otoczeniu sprzyjającym pobudzaniu kreatywności. Oczywiście, ludzie z innych branż również cieszyliby się tego rodzaju warunkami, ale nie wszyscy nie mogą ich zaaranżować dla siebie, więc być może właściwym pytaniem, które należy zadać, nie jest, dlaczego uczelnie mogą to robić, ale dlaczego inne branże nie.
Inną myślą jest to, że organizowanie konferencji w atrakcyjnych miejscowościach turystycznych stanowi również swego rodzaju bodziec gospodarczy dla branży turystycznej i turystycznej w wielu krajach, więc może nie być czymś złym, a zapewniając zatrudnienie wielu sektorom gospodarki, zyskuje poparcie polityczne, które ponownie utrudnia wyeliminowanie tej konkretnej „nieefektywności rynku” (takiej, jaką jest).
To bardzo się różni w zależności od dyscypliny: w mojej (socjologii) coroczne konferencje różnych stowarzyszeń / stowarzyszeń / sekcji / itd. są zazwyczaj organizowane każdego roku przez inną uczelnię, a konferencja odbywa się nie w ośrodku wypoczynkowym lub hotelu, ale na kampusie. Tylko naprawdę duże konferencje muszą być kreatywne, aby poradzić sobie z dużą liczbą uczestników.
Istnieje wiele możliwych powodów, w zależności od dziedziny i konferencji.
W mojej dziedzinie (i dziedzinie, w której byłem w trakcie doktoratu) ważne konferencje nigdy nie odbywają się w małych miejscowościach wypoczynkowych. Więc przynajmniej jest to specyficzne dla niektórych dziedzin, a nie innych.
Myślę, że generalnie jest to zły pomysł, ponieważ zniechęca do udziału absolwentów i zainteresowanych członków ogółu społeczeństwa - i że Turystyczna / „wakacyjna” atrakcyjność doświadczenia dla osób bardziej centralnych na konferencji nie uzasadnia tego. Ponadto, jeśli w jakiś sposób problemem są ceny, można by pomyśleć, że te konferencje odbyłyby się na terenie jakiejś uczelni, co, jak sądzę, powinno być tańsze.
Jako młody naukowiec z trzeciego świata / kraju rozwijającego się (choć nie należy do krajów najniższego szczebla), mogę zająć się inną kwestią, na którą dotychczas nie znalazły odpowiedzi, a mianowicie zyskiem .
Konferencje na moim kierunku studiów (STEM) oraz w moim regionie świata (Azja) zwykle odbywają się nie tylko w miejscach, które można odwiedzić (choć niekoniecznie w miejscowościach wypoczynkowych, w zależności od kraju), a polecane hotele bywają również w turystycznych częściach miasta. Służy to kilku celom: -
Wszystko to ma znaczenie, ponieważ jeden z powodów (prawdopodobnie głównym powodem) organizowania konferencji jest generowanie dochodu, a dochód ten zależy przede wszystkim od chęci uczestniczenia w konferencji przez uczestników (zwłaszcza uczestników spoza Azji z bardziej prestiżowych instytutów). Miejsce, które jest nudne, ale odpowiednie (na podstawie innych odpowiedzi) na konferencje o ugruntowanej pozycji jest w rzeczywistości niekorzystne dla mniej ugruntowanych.
Powiedziałbym, że główny powód leży w asymetrii między tym, co jest tanie dla organizacji prezentującej (powiedzmy, International Society for the Study of X) a tym, co jest tanie dla jej uczestników. Weźmy Hawaje, gdzie moja dziedzina ma w tym roku konferencję (na ogół 5000+ uczestników). Moja dziedzina często organizuje konferencje na Hawajach, ponieważ centrum konferencyjne na Hawajach jest dostępne BEZPŁATNIE dla Międzynarodowego Towarzystwa Badań nad X. Jest to zupełnie inna ekonomia od faktu, że dojazd z naszych uniwersytetów jest dla nas strasznie kosztowny . Ale ogólnie tak to działa. Miejsca turystyczne pozwolą prezentującej się organizacji nic lub prawie nic. To, co dostaje w zamian to miejsce turystyczne, to ożywienie gospodarcze w postaci dodatkowego napływu kilku tysięcy turystów, którzy wydadzą na jedzenie, napoje, noclegi itp. Na rachunkach wydatków swoich uniwersytetów. (W przeciwieństwie do niektórych odpowiedzi powyżej, jeśli konferencja ma tysiące uczestników, wcale nie byłaby tańsza na uniwersytecie niż w centrum kongresowym.)
Myślę, że lubią czuć, że są na wakacjach. Niektórzy ludzie opowiadali mi, jak bardzo byli podekscytowani wyjazdem do Malagi i wypiciem specyficznego słodkiego wina, zjedzeniem lokalnych owoców morza, pójściem na plażę i pływaniem itd. Oczywiście pod pretekstem wzięli udział w konferencji naukowej.