Jestem doktorantem i zajmuję się matematyką stosowaną, a moja żona jest inżynierem oprogramowania. Planuję pójść na studia po doktoracie i wkrótce zacznę szukać pracy.
Kilka tygodni temu przyszedł mi do głowy pomysł, którego wcześniej nie robiłem. Napisałem surowy kod w C ++, aby zaimplementować ten pomysł i zadziałał dobrze. Wierzyłem, że dzięki mojemu teoretycznemu zrozumieniu problemu i doświadczonemu koderowi możemy stworzyć coś naprawdę znaczącego i nawiasem mówiąc, moja żona wiedziała, jak to zrobić. Spędziliśmy więc razem kilka wieczorów, pisząc kod (nie znała matematyki, ale wyabstrahowałem każdy krok, żeby mogła pomóc we wdrożeniu). Wynikowy kod jest dość wyrafinowany i wykonuje doskonałą robotę. Zastanawiałem się, czy teraz, kiedy piszę o tym artykuł, wyglądałoby dziwnie, gdyby moja żona została wymieniona jako współautorka? Jej wkład był zdecydowanie wystarczający, aby zagwarantować współautorstwo z dowolnej definicji.
Odsuńmy na bok prawniczy język (mojej doradcy to nie obchodzi, a jej firma może, ale zostawmy to na boku). Proszę o więcej z punktu widzenia tego, jak to wygląda w CV, podaniu o pracę i ewentualnie na stażu.