Pytanie:
Dostęp do artykułów naukowych, które cytuję moje po opuszczeniu uczelni
tistbajean
2017-12-13 17:50:40 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pracowałem w środowisku akademickim. Miałem szczęście publikować ważne artykuły w recenzowanych czasopismach, które obecnie regularnie są cytowane przez inne artykuły w recenzowanych czasopismach. Odszedłem ze środowiska akademickiego, aby pracować w sektorze prywatnym, więc za każdym razem, gdy dostaję powiadomienie, że moja praca została zacytowana w innym miejscu w czasopiśmie zamkniętym, nie mogę nawet zobaczyć, jak została wykorzystana. Powinienem być w stanie upewnić się, że moja praca nie została źle zacytowana lub zinterpretowana, ale nie mogę bez płacenia wysokich opłat za każdy artykuł ...

Czy sci-hub jest moim jedynym nie- opcja, ponieważ odmawiam użycia nielegalnych środków?

Możliwy duplikat: https://academia.stackexchange.com/questions/26235/is-there-an-affordable-way-for-non-students-to-subscribe-to-multi-journals-archi
Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/70246/discussion-on-question-by-tistbajean-access-to-scientific-articles-that-cite-min).
Niewiele możesz z tym zrobić, jeśli ktoś Cię źle cytuje lub źle cytuje, prawda?Możesz go przeczytać po przejściu przez wzajemną recenzję, a nie wcześniej.
Sześć odpowiedzi:
Federico Poloni
2017-12-13 18:12:51 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Możesz napisać e-mail do autorów i poprosić o kopię ich opublikowanej pracy. Prawie każdy z przyjemnością Ci go wyśle.

Zanim to zrobisz, sprawdź, czy artykuł jest już opublikowany na ich stronie internetowej, czy też przesłali go na serwer przygotowujący do druku. Korzystanie z serwerów preprint i okresów embarga różni się w zależności od różnych dyscyplin - w niektórych dziedzinach jest bardziej prawdopodobne, że znajdziesz je wcześniej w Internecie, w innych jest to prawie niemożliwe.

Wydaje mi się, że jest to rozsądna alternatywa, której nie rozważałem.Dziękuję Ci.
@tistbajean Jedno szczególne zastrzeżenie dla Ciebie, ponieważ odmawiasz użycia nielegalnych środków: chociaż badacz może załadować artykuł na swoją stronę internetową lub wysłać go do Ciebie, nie oznacza to, że jest to koniecznie * legalne *.Cieszę się, że mogę udostępniać moje publikacje każdemu, kto o to poprosi, ale generalnie nie mam pojęcia, czy wolno mi to robić zgodnie z prawem.
@Pont Słuszna uwaga, ale wszystkie umowy o przeniesieniu praw autorskich do publikacji, które widziałem, wyraźnie zezwalają na prywatną redystrybucję (przynajmniej o ile nie jest to zautomatyzowane).
Przyznaję, że nie czytam szczegółowo Regulaminu, ale wiem, że w momencie publikacji Elsevier przesyła mi „spersonalizowany adres URL zapewniający 50-dniowy bezpłatny dostęp”, który hojnie pozwala mi przeczytać własny artykuł i udostępnić go innym -przez 50 dni.Z tego powodu zawsze zakładałem, że * nie * przyznają mi ogólnego prawa do wysyłania mojego artykułu pocztą elektroniczną do innych na zawsze.Tak czy inaczej, wynik @tistbajean wyglądałby następująco: upewnij się, że każdy plik na stronie autora jest legalny, a jeśli nie, wyślij im e-mail z prośbą o identyczny plik (jeśli mają pozwolenie na redystrybucję przez e-mail), aby pozostać w obrębieprawo.
@Pont https: // www.elsevier.com / about / our-business / policy / sharing: „Jeśli jesteś autorem, możesz również udostępniać swój opublikowany artykuł w czasopiśmie prywatnie znanym studentom lub współpracownikom do użytku osobistego” oraz „Autorzy mogąudostępniać zaakceptowany manuskrypt [...] za pośrednictwem niekomercyjnej osobistej strony głównej lub bloga ”.
Z tekstu Elsevier wynika, że udostępnianie opublikowanego artykułu jest ograniczone do „* znanych * studentów lub współpracowników” (tj. Nie powinienem wysyłać go pocztą e-mail do nieznajomego, który o to prosi), a udostępnianie w Internecie jest ograniczone do zaakceptowanego manuskryptu (tj. Nieostateczny opublikowany formularz).W tym kontekście „spersonalizowany adres URL” ma sens - jest to dodatkowa droga, która pozwala mi udostępniać * opublikowany * artykuł * nieznanym * osobom, choć tylko przez 50 dni.Jest to istotne dla @tistbajean, ponieważ (z komentarzy) wydaje się, że rozpoczynają wyszukiwanie artykułów w odpowiedzi na alerty cytowań, więc prawdopodobnie w ciągu 50 dni.
@Pont: Myślę, że przez „znane” oznaczają one po prostu, że udostępniasz je osobom, które dokładnie znasz, zamiast udostępniać je gdzieś z dopiskiem „dla każdego, kto jest zainteresowany”.Jeśli obcy skontaktuje się z autorem, autor przypuszczalnie „wie”, kim jest nieznajomy po pierwszym kontakcie.
@sumelic Nawet jeśli „znam” kogoś po wysłaniu mi e-maila, nie czyni go to „znanym kolegą”.Przynajmniej dla mnie „kolega” oznacza kogoś, z kim pracuję regularnie.
Vincent
2017-12-13 18:47:16 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Niektóre opcje:

https://openaccessbutton.org/
http://unpaywall.org/
http://doai.io/

Ponadto Google Scholar czasami wyświetla listę lustrzanych wersji znajdujących się gdzie indziej w Internecie.

To powiedziawszy, zarówno w przypadku autora, czy możesz uzyskać dostęp do artykułu, nie możesz być pewien, że autor zapoznał się z warunkami wydawcy i ma prawo go udostępniać, więc dość trudno jest upewnić się, że nie używasz środków nielegalnych.

Inną opcją jest wejście do biblioteki akademickiej i pobranie ich na WiFi dla gości.

Chociaż te opcje mogą wydawać się podejrzane, są całkowicie legalne.Większość sponsorów wymaga obecnie, aby badania były dostępne w formie otwartego dostępu i aby zachować zgodność z tym, prawie wszystkie czasopisma pozwolą na umieszczenie niesformatowanej wersji manuskryptu na osobistej stronie internetowej.Te usługi znajdują te kopie.
1. Jestem ci winien piwo.Dużo.2. Zastanawiam się: czy formatowanie jest jedyną różnicą między dokumentami płatnymi i niepłatnymi?Jeśli tak, to czy jest to jedyny powód, dla którego wydawcy walczą np.SciHub, ale zezwolić na takie witryny? ...
@Neinstein To zależy od wydawcy.Niektóre pozwalają na uwzględnienie informacji zwrotnych z recenzji, niektóre nawet formatowania, inne pozwalają na udostępnienie ich w innym miejscu bezpośrednio i najczęściej dopiero po kilku miesiącach lub latach embarga.Zobacz też https://medium.com/flockademic/how-open-can-open-access-be-cf6662565ecd
ventsyv
2017-12-14 00:45:11 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Twoja lokalna biblioteka prawdopodobnie ma dostęp do czasopism akademickich za pośrednictwem JSTOR. Niestety, dodanie do tego czasopism zajmuje kilka lat.

Inną opcją jest uzyskanie dostępu przez bibliotekę na Twojej uczelni. Absolwenci często otrzymują przywileje biblioteczne, a nawet jeśli tak nie jest, jako byli pracownicy, możesz być w stanie dokonać jakiegoś porozumienia. Skontaktuj się z kimś z poprzedniego działu i zapytaj, jak możesz uzyskać dostęp do czasopism naukowych.

bubba
2017-12-14 08:10:42 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Mam ten sam problem.

Jak sugerowali inni, zwykłem chodzić do lokalnej biblioteki uniwersyteckiej. Ale to już nie działa, ponieważ nie mieszkam już nigdzie w pobliżu dobrej biblioteki.

W końcu rozwiązałem problem, zgłaszając się jako zastępca redaktora w jednym z głównych czasopism w mojej dziedzinie i Dla innych jestem recenzentem. Następnie wydawca dał mi otwarty dostęp do tych czasopism i kilku innych, którymi się zajmuje. To działa dla mnie, ponieważ duża część interesujących artykułów z mojej dziedziny jest publikowana w jednym z dwóch czasopism. Jeśli publikowanie w Twojej dziedzinie jest bardziej rozproszone, moje podejście może nie działać.

Morgan Rodgers
2017-12-14 13:12:41 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jestem za otwartym dostępem, ale nie masz żadnego specjalnego uprawnienia do dostępu do artykułów naukowych tylko dlatego, że cię cytują . Zadaniem recenzentów i redaktorów czasopism, które publikują artykuły, jest zapewnienie dokładnego cytowania i interpretacji Twojej pracy. Dlatego metoda uzyskiwania dostępu do tych artykułów powinna być taka sama, jak w przypadku innych artykułów, którymi jesteś zainteresowany (skontaktowanie się z autorami w celu uzyskania kopii jest doskonałą metodą).

GasMan83
2017-12-17 11:02:55 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Obawiam się, że muszę się nie zgodzić z zaakceptowaną odpowiedzią. Przynajmniej w mojej dziedzinie medycyny akademickiej (gdzie autorzy przynajmniej prawdopodobnie będą mieli fundusze na zamawianie przedruków), większość autorów zaprzestała zamawiania przedruków papierowych ponad dekadę temu. daleki Wschód. Prośby te wygasły wraz z rozwojem dostępu do Internetu.

Pisanie starszego autora w dzisiejszych czasach może dać ci plik PDF lub po prostu zostać zignorowane. Najlepszym rozwiązaniem jest udostępnienie biblioteki publicznej.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...