Pytanie:
Mój doradca chce wykorzystać mój kod do spin-offu, ale ja chcę go wykorzystać dla własnej firmy
Ulderique Demoitre
2016-10-07 15:51:18 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jestem doktorantem informatyki. Podczas moich pierwszych 2 lat opracowałem algorytm, który wydaje się działać dobrze w określonej dziedzinie zastosowań.

Mój doradca powiedział mi niedawno, że rozpoczyna spin-off z kolegą z innego działu i że planuje za kilka lat wykorzystać w tym mój algorytm.

Biorąc pod uwagę, że:

  • Nie jestem zainteresowany dołączeniem do mojego doradcy jako pracownik
  • Mój doradca może zrozumieć wyniki, ale nie rozumie 100% logiki algorytmu
  • W przyszłości chcę stworzyć własną firmę w oparciu o ten algorytm

Trochę się martwię.

Na ile uczciwe (i powszechne) jest to, że doradca planuje wykorzystać kod jednego ze swoich uczniów do zarabiania pieniędzy (z których żaden nie trafi do moich kieszeni)?

fakt, że użyje moich algorytmów, ograniczy mnie w jakikolwiek sposób do używania ich w przyszłości w tym samym zakresie (w innej dziedzinie)?

Może rozmowa z nim będzie dobrym sposobem rozwiązania tego problemu ?

Nie wiem, jak sobie z tym poradzić.

Poproś prawnika o przeczytanie umowy i ustalenie, jakie masz prawa w odniesieniu do własności intelektualnej. (Należy pamiętać, że niektóre uniwersytety w USA mają bezpłatne programy pomocy prawnej dla studentów).
@ff524: Należy jednak pamiętać, że programy pomocy prawnej dla studentów mogą nie obejmować prawa własności intelektualnej jako części swoich usług. [Przykład.] (Http://studentlegal.osu.edu/areas-of-law-excluded.html). Byłbym trochę zaskoczony, gdyby istniały takie.
Czy opublikowałeś jakieś artykuły na temat swojego algorytmu?
Jesteśmy w trakcie jego publikowania… jest w trakcie recenzji. Również kod jest na GitHubie
@UlderiqueDemoitre Czy jest to repozytorium publiczne? Jeśli tak, jaka jest licencja, którą dałeś kodowi?
Tak, jest publiczny i objęty licencją MIT, dzięki czemu fragment kodu można ponownie wykorzystać w dowolnym miejscu. Ale to naprawdę nie jest mój problem, bo także bez kodu każdy może zatrudnić programistę i zmusić go do wdrożenia algorytmu publicznie dostępnego na papierze.
Twoje pytanie dotyczy kwestii prawnych. To zależy od kraju, w którym się znajdujesz, a zwłaszcza od treści umowy. Z pewnością zależy to od tego, jaki podmiot wypłaca Twoje wynagrodzenie. Ponadto, chociaż ojcostwo powinno być twoje, własność intelektualna może być własnością (laboratorium / uczelni) * nie twoja *. Więc możesz nawet napotkać problem z używaniem „swojego” algorytmu w swoim przyszłym startupie.
Istnieją dwie różne rzeczy: algorytm i jego szczególna implementacja w kodzie. Jeśli algorytm zostanie opublikowany, czy to w pracy, czy w twojej rozprawie doktorskiej, to znajduje się w domenie publicznej i każdy może wykorzystać jego intelektualną zawartość w dowolny sposób. Ale (w zasadzie i ignorując wszelkie odpowiednie przepisy uniwersyteckie, na które już się zgodziłeś) prawa autorskie do * kodu *, który napisałeś, należą do Ciebie.
Uczelnia będzie miała również prawo do kodu, jeśli użyje swoich maszyn, usiądzie na krzesłach itp. Podczas opracowywania, ponieważ prawnik może rozsądnie argumentować, że kod nigdy nie zostałby stworzony bez tych rzeczy. Oczywiście w prawdziwym świecie możesz użyć własnego komputera, ale na sali sądowej zasadniczo nie ma możliwości, abyś mógł odejść z pełnymi prawami. Poza tym nigdy nie korzystaj z wewnętrznego działu prawnego uniwersytetu, jeśli uważasz, że masz uzasadnione roszczenie.
@UlderiqueDemoitre Jeśli kod jest objęty licencją zezwalającą, a algorytm jest publiczny, każdy, kto chce, może używać kodu na licencji lub algorytmu w dowolny sposób. Taki wynik gwarantowała decyzja o upublicznieniu algorytmu i kodu na licencji MIT. * Każdy * może wokół tego zbudować firmę.
Żeby było jasne: twój algorytm jest opublikowany w artykule, a implementacja jest publiczna i opublikowana na licencji MIT? To dosłownie oznacza, że ​​każdy może go używać w dowolnym celu.
Twoje pytanie jest niejasne. W jednym miejscu mówisz, że Twój doradca planuje użyć * algorytmu *; w innym miejscu mówi, że Twój doradca planuje użyć * kodu *. Który to jest? To robi zasadniczą różnicę. Zmień pytanie, aby dokładniej opisać, co się dzieje. Ponadto, jeśli masz wyjaśnienia, edytuj pytanie, aby je dodać - nie zostawiaj ich tylko w komentarzach. Chcemy, aby pytania były samodzielne i samodzielne, aby ludzie nie musieli czytać komentarzy, aby zrozumieć, o co pytasz.
@UlderiqueDemoitre Podaj dodatkowe informacje i wyjaśnienia, edytując pytanie, zamiast wklejać je jako komentarze. Nie zmuszaj czytelnika do przekopywania się przez komentarze, aby rozpoznać całe pytanie.
Jest prawie pewne, że nie możesz zrobić niczego, co powstrzymuje lub poważnie utrudnia jego wysiłki; nie jest to rzadka sytuacja i jest mało prawdopodobne, abyś czerpał korzyści z jego użycia. I jest prawie pewne, że nic nie powstrzyma lub poważnie nie przeszkodzi w robieniu tego samego, gdy masz ochotę oprzeć na niej własną firmę „w przyszłości”. Jedno z możliwych pytań może brzmieć: „Czy będzie dla ciebie za późno 'w przyszłości'?”
Po przeczytaniu pytania, odpowiedzi i wszystkich komentarzy nadal nie rozumiem, o co pytasz i o co się martwisz. Czy mógłbyś przeformułować pytanie, aby wyjaśnić jedno i dla wszystkich, o co w tym wszystkim chodzi? Martwisz się kwestiami prawnymi związanymi z używaniem kodu? Problemy prawne z algorytmem (który nie jest tym samym, co kod)? Inne kwestie pozaprawne (które?)?
Jeśli algorytm jest opatentowany, może to uniemożliwić Twojemu doradcy korzystanie z niego. Licencja MIT nie przyznaje wyraźnie praw patentowych, o ile rozumiem.
Dziewięć odpowiedzi:
J Fabian Meier
2016-10-07 18:38:10 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Właściwie nie bardzo rozumiem twoją ogólną strategię: jeśli kod jest opublikowany na licencji MIT, a szczegóły algorytmu są opublikowane, to prawie każdy może użyć tego kodu lub algorytmu dla swojej własnej firmy jak rozumiem licencję, nie jestem prawnikiem). Tak więc Twój przełożony może używać tego kodu. Możesz również używać tego kodu w dowolnej znalezionej firmie (ponownie, o ile rozumiem szczegóły licencji).

Prawdopodobnie algorytm naukowy będzie tylko niewielką częścią oprogramowania, które chcesz sprzedać lub w sprawie której chcesz się skonsultować. Więc nie martwiłbym się zbytnio.

W rzeczywistości moje pytanie nie dotyczyło procedur prawnych: chciałem zrozumieć, jak powszechne jest to i czy ograniczy to moje przyszłe wykorzystanie samego algorytmu.
Co masz na myśli przez „limit”, jeśli nie masz tego na myśli zgodnie z prawem?
Tak, masz rację
Jak powiedziałem: nie martwiłbym się zbytnio. Aby zarabiać na oprogramowaniu, musisz mieć dobry algorytm, ale to nie wszystko. Aspekty wdrażania, użyteczności, testowania, promowania itp. Są często bardzo niedoceniane przez ludzi ze środowiska akademickiego.
Więc jakie jest twoje pytanie?
@UlderiqueDemoitre Podjąłeś już decyzję o przekazaniu swojego kodu, kiedy opublikowałeś go w Internecie na podstawie Licencji MIT. Zatem jakiekolwiek pytanie o „ograniczenie” jego użycia jest teraz bezsensowne. Możesz zachować dalsze poprawki dla siebie, jeśli pozwala na to twoja umowa prawna z uniwersytetem. Rzeczywiście, twoje publiczne publikowanie i na licencji MIT może, ale nie musi, stanowić naruszenie twoich zobowiązań wobec uczelni (nie wiem) - wszystko to należy rozważyć * przed * publikacją, a nie po.
Mamy kilku doktorów w zakresie pożyczki odnawialnej dla naszej firmy (część programu rządowego transferu wiedzy). Są niesamowicie inteligentnymi ludźmi, ale zupełnie nie mają pojęcia o realiach biznesowych. Prawda jest taka, że ​​nawet gdybyśmy powiedzieli światu, jak robimy, co robimy, 20-osobowemu zespołowi zajęłoby lata, aby przekształcić ten proces w solidne, przetestowane, akredytowane oprogramowanie biznesowe, które można sprzedać przedsiębiorstwom. Nie moglibyśmy zrobić tego, co robimy bez algorytmów, ale to wciąż malutka, malutka część całej operacji (a nawet nie najważniejsza).
@BasilBourque w rzeczywistości „ograniczające” pytanie nie jest teraz bezsensowne. Zakładając, że OP posiada prawa autorskie do bazy kodu, wówczas OP może odwołać licencję MIT i / lub wydać ją przy użyciu wielu licencji.
@emory nie możesz cofnąć przyznanych praw, chyba że jest to konkretnie część licencji - aw przypadku licencji MIT tak nie jest. Osoby, które uzyskały kod na podstawie licencji MIT, mogą nadal go używać i dalej rozpowszechniać na podstawie tej licencji.
@emory Prosimy o przesłanie odpowiedzi wyjaśniającej, w jaki sposób posiadacz praw autorskich może wycofać treści już opublikowane publicznie na licencji MIT. Uwzględnij cytaty pokazujące, w jaki sposób osoba, która uzyskała takie opublikowane materiały, traci prawa do dalszego wykorzystywania i ponownego publikowania tych materiałów.
@JeanHominal przepraszam za błąd kopiowania / wklejania. http://programmers.stackexchange.com/a/135457/36855
eykanal
2016-10-07 17:44:11 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Biorąc nieco inną taktykę od komentarza @ ff524 do twojego pytania, zdecydowanie zalecam skonsultowanie się z prawnikami uniwersytetu. Mój poprzedni doradca był właścicielem firmy poza uniwersytetem. Poczynił specjalne ustalenia prawne z uniwersytetem, aby zapewnić, że żadna własność intelektualna nie zostanie przejęta między dwiema firmami, a każda wykorzystywana własność intelektualna zostanie udokumentowana i rozliczona. Zaniedbanie tego stawia twojego doradcę na drodze do procesów sądowych i wystarczy powiedzieć „niech będą smoki”.

Nie będę nawet próbował komentować twojej własnej odpowiedzialności w tej sytuacji, ponieważ jestem Not A Lawyer ™. To kwestia prawna; skonsultuj się z prawnikiem.

Tak, musi porozmawiać z personelem prawnym, ale musi również pamiętać, że jego osobiste interesy mogą nie być zbieżne z interesami uniwersytetu, a jego własna reprezentacja może być odpowiednia.
„Skonsultuj się z prawnikiem” i „Skonsultuj się z prawnikiem uniwersytetu” to dwie zupełnie różne rzeczy. Nie udawajmy, że uniwersytet jest stroną bezinteresowną lub że rady będą neutralne.
@smic - W porządku. Faktem jest jednak, że biorąc pod uwagę, że uniwersytet (prawie na pewno) ma częściowe prawo własności do dowolnego odpowiedniego IP i biorąc pod uwagę, że (prawie na pewno) nie stać go na własnego prawnika, zdecydowanie zacznę od prawników uniwersytetu, tak jak oni to regularnie i może - i często to robi - udzielić bardzo solidnej porady prawnej.
@smci ** + 1 **, jeśli uczelnia ma własny program, udzielane przez nią rady mogą być bardzo złe (niestety mówię to z własnego doświadczenia).
@eykanal: nie wszystkie uniwersytety zatrudniają pracowników prawniczych, zwł. spoza Stanów Zjednoczonych, a nawet jeśli to robią, wiele z nich to bzdury. W każdym razie nie oczekuj, że będą się tym interesować, rozumieć, a co dopiero doradzać, w interesie badacza.
Mamy tu do czynienia z trójstronnym konfliktem prawnym: student, doradca, uniwersytet. Jako student kontaktowanie się z uniwersytetem ma sens. Masz uzasadnione powody, by żądać przynajmniej równego traktowania. Mogą najpierw pomyśleć o własnym interesie. To jest rozsądne. Po prostu chcesz, aby byli uczciwi wobec wszystkich innych.
Nie jestem nawet pewien, czy to odpowiedź. Rozmowa z uniwersytetem jest prawdopodobnie ostatnią rzeczą, którą chcesz robić, dopóki nie poznasz swoich możliwości. Rozmowa z prawnikiem jest droga i po prostu nie jest odpowiedzią ... Nie ma kłopotów prawnych, potrzebuje tylko porady prawnej. Osoby inne niż prawnicy znają prawa w większości krajów, a osobom takim jak OP trudno byłoby znaleźć dobrego prawnika zajmującego się prawami autorskimi.
Scott Seidman
2016-10-07 18:26:35 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Twoja uczelnia będzie miała biuro zajmujące się przenoszeniem własności intelektualnej. Musisz z nimi porozmawiać.

Jako student musisz sprawdzić swoją umowę z uniwersytetem. W wielu przypadkach Uniwersytet jest cesjonariuszem Twojej własności intelektualnej. Nie oznacza to, że nie jesteś programistą i nie masz prawa do żadnych dochodów / opłat licencyjnych / itp. to może skutkować. Oznacza to, że Twój udział może być z góry określony w umowie i możesz nie mieć nic do powiedzenia na temat tego, co uniwersytet robi z własnością intelektualną.

Podejrzewam, że prawdopodobnie Twój doradca nie jest uprawniony do korzystania z Twój kod bez jakiejś umowy licencyjnej z uniwersytetem, chociaż uniwersytet może zdecydować się wydać mu tę licencję bezpłatnie w ramach umowy spin-off.

Nie jestem pewien, czy twoja umowa z uniwersytetem pozwala ci po prostu wybrać algorytm, który opracowałeś jako student i używać go. Być może będziesz musiał uzyskać licencję od uniwersytetu - w takim przypadku twoje zainteresowanie polega na upewnieniu się, że każda umowa licencyjna między uniwersytetem a twoim mentorem jest licencją NIEWYŁĄCZNĄ.

Nie jestem prawnikiem. Jeśli to cenne rzeczy, proponuję zatrudnić jednego. W każdym razie zdecydowanie zalecam, aby wszystkie te rzeczy zostały jak najszybciej upublicznione, z korzyścią dla ciebie, twojego mentora i uniwersytetu. Dla wszystkich zainteresowanych musi to być kuloodporne, a oprogramowanie będzie musiało wytrzymać audyt licencyjny. Nikt nie chciałby, aby prawnik wszedł i zamknął firmę z zaprzestaniem działalności.

Jeśli wykorzystałeś znaczące zasoby pozauniwersyteckie do opracowania algorytmu (tj. Własny komputer, kompilator, za który zapłaciłeś) itp.) należy sporządzić ich listę i trzymać ją pod ręką.

To jest trudne. Podejrzewam, że jeśli sprawy potoczą się rutynowo, uniwersytet i firma twojego mentora mogą nie uczynić tego kuloodpornym, pozostawiając je otwarte na postępowanie prawne z twojej strony. Samo podnoszenie tego możesz zmusić ich do pokrycia swoich baz i zranić własne interesy. Ponownie, jeśli jest to cenne, musisz zatrudnić prawnika i sugeruję, abyś zrobił to PRZED przybyciem na uniwersytet.

+1 za odpowiedź na ostatnie zdanie: „Jeszcze raz, jeśli jest to cenne, musisz zatrudnić prawnika, a proponuję zrobić to PRZED przybyciem na uniwersytet” - przygotuj się przed poinformowaniem ich, że muszą chronić swoje własne interesy mogą dać ci przewagę potrzebną do upewnienia się, że nadal będziesz mieć prawo do używania własnego kodu.
@DoktorJ, & ScottSeidman: Czas na zastanowienie się nad kwestiami prawnymi był * przed * przesłaniem artykułu (z algorytmem) do publikacji i publicznym udostępnieniem kodu. Gdy kod będzie publicznie dostępny z określoną licencją (np. MIT), znaczna część sytuacji prawnej jest już zdefiniowana. Istnieje oczywiście kwestia ewentualnej wcześniejszej umowy z uczelnią i czy osoba, która udostępniła kod na licencji MIT, miała do tego prawo (prawdopodobnie tak było). Gdyby jednak doszło do takiego porozumienia, zleceniodawcy powinni już o tym wiedzieć.
Ach, przegapiłem komentarz, w którym wyjaśnił, że jest to licencja MIT. W związku z tym nie powinien się martwić o własne możliwości korzystania z niego - ta sama licencja MIT, która pozwala jego doradcy używać kodu, pozwoli mu również go używać (jest to oczywiście uogólnienie, ale dostajesz pomysł)
Arthur Tarasov
2016-10-08 17:34:08 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli spojrzysz na to z czysto ekonomicznego punktu widzenia, masz dwie realne możliwości:

  1. Aby założyć firmę tak szybko, jak to możliwe i pokonać swojego doradcę.
  2. Wprowadzaj innowacje i ulepszaj swój algorytm w ciągu najbliższych dwóch lat, aby obecna wersja stała się przestarzała, a następnie używaj nowej wersji w swojej firmie.

Nie trać czasu i pieniędzy o kłótniach prawnych. Nawet jeśli opatentowałeś swój algorytm lub opublikowałeś go na zastrzeżonej licencji, nadal nie warto byłoby toczyć o to legalnej bitwy z twoim doradcą. Czemu? Ponieważ jeśli jest w tym naprawdę jakaś wartość, 10 kolejnych firm z wdziękiem sklonuje Twój algorytm i zalej rynek, pozostawiając Ciebie i Twojego doradcę w tyle. Co więcej, pozywanie kogoś o naruszenie patentu na oprogramowanie rzadko się opłaca. Ta strona wikipedii może dać ci wyobrażenie o tym, jak to było.

Myślę, że to najbardziej praktyczna odpowiedź. Pokonaj ich do ponczu. Jeśli twój osobisty status finansowy jest jak większość studentów, nie masz pieniędzy na walkę prawną. Aby uniknąć przyszłych problemów z własnością, użyj algorytmu opublikowanego w artykule, ponownie zakoduj go od zera w czasie wolnym od kampusu i użyj komputera, który nie jest własnością uniwersytetu.
I udokumentuj cały ten proces na wypadek, gdyby ktoś spróbował o tym później wspomnieć.
@Jesuisme Zakłada się, że opublikowanie algorytmu i wydanie kodu były w porządku w zakresie wcześniejszych zobowiązań wobec uczelni. Jeśli w ogóle jest jakaś szara strefa, to pierwszym krokiem uczelni może być pozew o coś przeciwnego, z którym startup prawdopodobnie nie miałby czasu ani środków na skuteczną walkę.
@AndrásSalamon Zgadzam się, że jest taka możliwość. Nie jestem prawnikiem i mogę mówić tylko z mojego doświadczenia w USA. Uczelnia byłaby zobowiązana do wysłania zawiadomienia o naruszeniu prawa przed wniesieniem pozwu. W większości przypadków po otrzymaniu zawiadomienia o naruszeniu dochodzi do zawarcia umowy licencyjnej. Od samego początku właściwym sposobem na to byłoby licencjonowanie algorytmu zgodnie z polityką szkoły. Ale PO jest w sytuacji, w której najbardziej opłacalną opcją (biorąc pod uwagę chęć założenia firmy z algorytmem) jest zrobienie tego w pierwszej kolejności.
W zależności od standardowych umów licencyjnych Uniwersytetu, OP może nie mieć już praw do używania własnego kodu.
user20640
2016-10-10 05:47:34 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Napisałeś algorytm i opublikowałeś go, a także napisałeś kod, aby zaimplementować go z jedną z najbardziej liberalnych licencji na użytkowanie - nie możesz zrobić nic z prawnego lub etycznego punktu widzenia, aby uniemożliwić profesorowi korzystanie z niego i czerpanie z niego zysków

Korzystając z licencji MIT, faktycznie powiedziałeś, że udostępniasz ją do bezpłatnego użytku, bez obawy o to, jak inni z niej korzystają. Licencje typu open source nie są problemem, który uniemożliwia innym osiągnięcie zysków.


Jeśli chodzi o Twoje rzeczywiste pytania:

Jak sprawiedliwe (i powszechne) jest to, że doradca planuje użyć kodu jednego z jego uczniów do zarabiania pieniędzy (z których żadna nie trafi do moich kieszeni)?

Niezbyt uczciwe. Ale uczciwość nie wchodzi w to.

Fakt, że użyje moich algorytmów, ograniczy mnie w jakikolwiek sposób do używania ich w przyszłości w tym samym zakresie (w innej dziedzinie) ?

Nie. Udostępniłeś cały kod jako publiczny, więc możesz go używać w dowolny sposób, Ty chcesz. Chociaż jeśli dziedzina jest na tyle powiązana, że ​​można zastosować algorytm, może on mieć lepszy produkt lub lepszą pozycję na rynku.

Czy rozmowa z nim może być dobrym sposobem rozwiązania tego problemu?

Prawdopodobnie nie. Nie ma problemu do omówienia.

Nie wiem, jak sobie z tym poradzić.

Przejdź dalej.

Najlepsza odpowiedź, jaką do tej pory przeczytałem. Biorąc pod uwagę informacje (z komentarzy), które opublikowano w ramach MIT, jest to takie proste.
Daniel
2016-10-07 20:58:31 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Patrząc z innego punktu widzenia na podstawie twoich komentarzy, opublikowanie kodu na licencji MIT oznacza, że ​​każdy może go wykorzystać do celów komercyjnych lub niekomercyjnych ( zobacz to inne pytanie dotyczące wymiany stosów). Muszą jednak zawierać prawidłowe przypisanie i włączenie Twojej licencji do dowolnej dystrybucji.

Mianowicie, nie powinno być żadnych dwuznaczności co do utworzenia algorytmu, a Twoja nazwa powinna być uwzględniona w dystrybucji ich firmy (jako zawarte w licencji). Gdyby tak nie było, byłaby to kwestia prawna. Gdybyś w nadchodzących latach wdrożył ją oddzielnie u swojego doradcy, miałbyś do tego takie samo prawo, jak oni, o ile nie naruszyłeś żadnej z ich implementacji.

einpoklum
2016-10-08 18:40:15 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Moja odpowiedź opiera się na założeniu, że wyniki badań naukowych powinny być dostępne bez ograniczeń dla całej ludzkości , a zatem nikt - ani Twój doradca, ani Ty sam - nie powinien być w stanie czerpać korzyści finansowe z monopolizowania takiego algorytmu lub ograniczania jego stosowania.

Nie oznacza to, że Ty, on lub Twoja uczelnia nie powinniście zakładać firm, które prowadzą działalność komercyjną w oparciu o te badania (* ) - ale na pewno nie opieraj ich na ograniczaniu dostępu do wiedzy i wglądu. Możesz dalej ulepszyć swój algorytm; na jej podstawie możesz opracować przydatne produkty; możesz zaoferować usługi, które to obejmują; i tak dalej.

Jeśli chodzi o Twoje pytania:

Jak uczciwie jest dla doradcy używanie kodu ucznia do zarabiania pieniędzy (z których żadne nie trafi do kieszeni ucznia )?

Jeśli ten kod jest publicznie dostępny - tak samo sprawiedliwy, jak generalnie „zarabianie pieniędzy”. Jest to podwójnie prawdziwe, jeśli algorytm był wynikiem finansowanych badań (co, jeśli jesteś doktorantem, najprawdopodobniej tak jest). Jeśli jednak większość wysiłków zmierzających do zarobienia tych pieniędzy faktycznie polegała na tworzeniu tego kodu, staje się to mniej sprawiedliwe - ale wtedy jest bardziej prawdopodobne, że nie jest sprawiedliwe, aby ktokolwiek z was zarabiał pieniądze (ponieważ prawdopodobnie robisz to przez opatentowanie lub bliskie źródła itp.)

Jak często doradca używa kodu swojego ucznia do zarabiania pieniędzy (z których żaden nie trafi do kieszeni ucznia)?

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​czasami się to zdarza. To nie jest najgorsza rzecz, jaką doradcy robią swoim doradcom.

Fakt, że użyje on moich algorytmów, ograniczy mnie w jakikolwiek sposób do używania ich w przyszłości w tym samym zakresie (w inne pole)?

Nie powinno - ale po prostu sprawdź licencję. Powinieneś postarać się opublikować kod w jakimś miejscu, takim jak GitHub lub BitBucket, z nieograniczoną licencją; wtedy, jeśli będzie go używać grupa ludzi, kot wyjdzie z worka i nawet jeśli ktoś ma jakiś argument prawny przeciwko publicznemu używaniu tego kodu, prawdopodobnie i tak nie będzie próbował go realizować. Uwolnij swój kod!

Czy rozmowa z nim może być dobrym sposobem rozwiązania tego problemu?

Chodzi o to, czy jest problem w ogóle, a jeśli tak, to to, na czym właściwie polega problem, nie jest jasno i za zgodą rozwiązane, a ludzie, którzy nie zgadzają się co do natury i samego istnienia problemu, raczej nie zdołają go „rozwiązać”.


(*) - To kolejna kwestia, na którą mam zdecydowane poglądy, które wykraczają poza zakres tego pytania.
+1 za spory o finansowane doktoraty, większość z nich ma klauzule dotyczące dostępności wyprodukowanej pracy.
@grochmal: Miałem na myśli tylko moralność, a nie obowiązek prawny, ale myślę, że to również ważny punkt.
M11293
2016-10-08 13:55:53 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Najpierw zgłoś patent, a następnie prześlij artykuł do recenzji.

Jeśli twój algorytm został opublikowany przed zgłoszeniem patentu, nie możesz opatentować kodu i używać go dla zysku; dzieje się tak, chyba że Twój algorytm był dostępny publicznie przez mniej niż 12 miesięcy. W USA obowiązuje 12-miesięczny okres karencji między publicznym ujawnieniem a zgłoszeniem patentowym. Uważam, ale nie cytujcie mnie w tej sprawie, że UE nie ma okresu karencji po publicznym ujawnieniu.

Poprosiłem profesora, który publicznie ujawnił materiał / schemat / aplikację, którą wymyśliłem ja i kilku innych. Z powodu tego wniosku utracono własność intelektualną.

Przypadek UE jest w większości nieistotny, ponieważ w UE nie ma patentów na algorytmy i oprogramowanie (patrz https://en.wikipedia.org/wiki/Software_patents_under_the_European_Patent_Convention). Chociaż takie patenty i tak były wydawane w przeszłości (zazwyczaj w związku z niektórymi roszczeniami dotyczącymi sprzętu), jest to bardzo krucha sprawa, więc prawdopodobnie nic, co osoba prywatna nie chciałaby złożyć.
Zgłaszanie patentów zajmuje zbyt dużo czasu i pieniędzy większości absolwentów. I musiałbyś zapytać prawnika ds. Własności intelektualnej, czy algorytm można opatentować, biorąc pod uwagę, że został już opublikowany na licencji MIT.
Ponadto PO jest prawdopodobnie uważany za pracownika Uniwersytetu, a tym samym część własności intelektualnej jego pracy należy również do uniwersytetu. Przynajmniej tak jest w Europie ...
@Dux Tego rodzaju rzeczy tak naprawdę nie są uogólniane w różnych jurysdykcjach. Na przykład w Wielkiej Brytanii studenci nie są generalnie uznawani za pracowników, głównie dlatego, że głównym źródłem finansowania nie jest wynagrodzenie. Oczywiście Wielka Brytania nie będzie się już liczyć jako Europa, ale to już inna sprawa.
Jak może złożyć patent na coś, co zostało już opublikowane? Patenty AIUI można zgłaszać tylko na rzeczy, które konkretnie nie zostały wcześniej ujawnione.
mathreadler
2016-10-10 13:44:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zależy to całkowicie od praw, na podstawie których działa Twoja uczelnia. W niektórych przepisach domyślnie jest to uniwersytet, który posiada jakiekolwiek prawa, ale w innych nie jest to prawdą, ale raczej nauczyciel / badacz posiada te prawa wyłącznie. Fakt, że kod został już opublikowany, może być większym zmartwieniem w przypadku, gdy lokalne przepisy są tak restrykcyjne, że badacz lub grupy nie są w stanie samodzielnie wykonywać tych połączeń.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...