Pytanie:
Uświadomiłem sobie, że współautor umieścił plagiat w naszej pracy 8 lat temu - co teraz zrobić?
DR A Ali
2020-01-26 03:57:54 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Niedawno, po przyjęciu artykułu, w czasopiśmie podano, że niektóre zdania zostały dokładnie skopiowane w moim rękopisie. Byłem zszokowany, ponieważ byłem pierwszym autorem. Później stwierdziliśmy, że podczas przygotowywania poprawionego manuskryptu jeden ze współautorów dokładnie skopiował dwa zdania z piśmiennictwa. To wywołało strach w mojej głowie, gdybym kiedykolwiek był współautorem w nieumyślnym plagiacie pracy. Otrzymałem dostęp do Turnitin od znajomego z innego instytutu i sprawdziłem wszystkie moje poprzednie dokumenty.

Zdałem sobie sprawę, że 8-10 lat temu odwiedzający student w moim laboratorium miał splamione znaczące części opublikowanych prac. Dane i analizy zostały wykonane poprawnie pod moim nadzorem, ale znaczące fragmenty wprowadzenia, metody i dyskusje w niektórych miejscach były plagiatowane. Przeczytałem i zredagowałem projekty artykułów, ale nie zdawałem sobie sprawy, że skopiował tekst z innych artykułów. Ogólnie cytowana jest większość źródeł. Student uzyskał już tytuł doktora na podstawie pracy.

W tamtym czasie nikt w naszym kraju nie miał dostępu do oprogramowania do wykrywania plagiatów z instytucji.

Co mam teraz zrobić?

Jak bardzo jest źle?Co to są _niektóre_ zdania?
Ogółem 25-30%, ale przegląd literatury to 50-80% skopiowanych słów.Jedno źródło to 10%, drugie 4%, a trzecie 4%, w ogólnej publikacji.
O co prosił pierwszy dziennik, o co musisz zrobić z powodu plagiatu?
Problem w pierwszym artykule pojawił się przed publikacją. Redaktor wspomniał, że recenzenci zaakceptowali pracę w dotychczasowej formie i znaleźliśmy dokładnie skopiowany tekst, który należy zaktualizować przed akceptacją.Zaktualizowaliśmy dwa zdania i artykuł został opublikowany. Problem jest w poprzednich artykułach.
Przepraszam, jeśli jest to oczywiste, ale biorąc pod uwagę, że ten problem jest w artykule sprzed kilku lat, czy sprawdziłeś, że „plagiatowe” dokumenty rzeczywiście zostały napisane przed twoim?Albo czy materiał został „plagiatowany” z własnej pracy dyplomowej, co często jest akceptowalne?
Nie mam dużego doświadczenia z Turnitin, ale jak dobrze radzi sobie z odróżnianiem „faktycznego”, „zamierzonego” plagiatu od czegoś w rodzaju cytatów (bezpośrednich lub innych?) Lub wiernie przytoczonych wyników z literatury?„80% skopiowanych słów” brzmi dla mnie dość mało imponująco, jeśli chodzi o przegląd literatury.Do diabła, bardziej bym się martwił, gdyby był „zbyt oryginalny”.Dodatkowo ten komentarz prawdopodobnie plagiatuje 80% "słów" w twoim pytaniu ... Po drugie, "dwa zdania" o charakterze technicznym nie są moim zdaniem "plagiatem", chyba że zawierają _nowelowe twierdzenie_, które powinno być przypisane innemu autorowi.
Prawdopodobnie nie stanowi to problemu, chyba że ty lub ten uczeń bierzecie udział w jakichś wyborach, np.[Sprawa Putina] (http://theconversation.com/putins-plagiarism-fake-ukrainian-degrees-and-other-tales-of-world-leaders-accused-of-academic-fraud-112826).Z drugiej strony, w zasadzie uszło mu to na sucho z wymówką „zacytowałem moje źródła”.Z tego, co powiedziałeś, uczeń był po prostu leniwym pisarzem, teraz twierdzi, że prace, odkrycia i osiągnięcia innych ludzi są jego, może tylko słowami innych ludzi, które, szczerze mówiąc, z biegiem czasu, każde oryginalne dzieło będzie bardziej wyglądać jak kopia zgdzieś indziej.
Jest to dowód na hipotezę, że „plagiat nie ma znaczenia”.
Sześć odpowiedzi:
Wolfgang Bangerth
2020-01-26 21:28:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Idź dalej. W skrócie, oczywiście, powinniśmy się tym przejmować, ale w rzeczywistości artykuł, który istnieje od 8 do 10 lat, przeszedł przedawnienie. Jest niezwykle mało prawdopodobne, aby ktokolwiek wrócił i sprawdził dokumenty tak stare - w rzeczywistości, nawet jeśli ktoś stwierdzi, że teksty pokrywają się z innymi źródłami, będzie to wymagało sporo pracy i interwencji człowieka, aby ustalić, kto skopiował od kogo.

Kwestia, którą musisz odrzucić, jest następująca: Nauczyłeś się lekcji, aby być bardziej ostrożnym w przyszłości. Z Twojej perspektywy to dobra rzecz, która zapewni, że w przyszłości nie znajdziesz się ponownie w potencjalnie kłopotliwej sytuacji. W międzyczasie zrelaksuj się.

Czy nie było niemieckiego ministra, w którym zidentyfikował przestępstwa plagiatu w tezie sprzed 30-40 lat?Myślę, że wiele przestępstw ma krótszy zakres ograniczeń.OP ma rację, wyrażając zaniepokojenie.
Myślę, że przeceniasz trudność określenia, kto od kogo kopiował.Przy ilości plagiatów cytowanych przez PO, ofiara plagiatu będzie w stanie w krótkim czasie przedstawić przekonujące i przytłaczające dowody.Ta rada opiera się na argumencie, który jest mało prawdopodobny do sprawdzenia.
@CaptainEmacs: Myślę, że istnieje różnica między tezą a jakąś przypadkową publikacją - jedna z wielu prawdopodobnie ma OP.W przypadku pracy dyplomowej nie ma wątpliwości co do autorstwa, a wynikiem pracy jest także tytuł („Dr”).Znalezienie plagiatu w pracy dyplomowej prowadzi do unieważnienia tytułu, a to prowadzi do upadku w karierze urzędnika.Jest mało prawdopodobne, że (mało prawdopodobne) wycofanie jednego, sprzed dziesięcioleci papieru będzie miało taki sam skutek.Cytujesz przypadek Guttenberga, który obronił doktorat w 2007 r., A plagiat stwierdzono w 2011 r.
Innym przypadkiem, o którym myślisz, jest prawdopodobnie przypadek niemieckiego ministra Schavana, który w 2013 r. Stracił doktorat w 1980 r. Jej przypadek był szczególny, ponieważ była wówczas ministrem nauki i kultury, tj. Była odpowiedzialna za dokładnie ten rodzajuczciwości, że sama się naruszyła.To z pewnością sprawiało, że jej pozycja była nie do utrzymania.
Ta odpowiedź jest błędna.Etyka nie ma „przedawnienia”.Szanse na złapanie również nie mają znaczenia.
@AnonymousPhysicist: Nie zgadzam się, ale z wykroczeniami etycznymi wiąże się również „dotkliwość”, która często ma konsekwencje dla kary, jakiej można się spodziewać.Nie próbuję usprawiedliwiać tego problemu, po prostu mówię, że ze wszystkich praktycznych powodów konsekwencje prawdopodobnie nie będą zbyt poważne.
Całkowicie zgadzam się z wiadomością odpowiedzi.Nie ma możliwości porównania plagiatu tezy z przypadkowymi zdaniami w „jakiejś” pracy.
@WolfgangBangerth Nie mówię, że ludzie powinni być niesłusznie karani za coś, co wydarzyło się dawno temu - mówię jednak, że wspomnienia są długie.W rzeczywistości wydaje się, że istnieje skłonność do karania ludzi za rzeczy, które wydarzyły się dawno temu, ponieważ jest to politycznie celowe, modne lub też minęło niebezpieczeństwo, że inni mogą zostać narażeni na szwank.Przykład Schavana (który miałem na myśli) jest nieapetyczny, ale 40 lat powinno wystarczyć na uporządkowanie sprawy.Nie było.Konkluzja: Jeśli OP spodziewa się znaczącej kariery akademickiej, powinni grać bezpiecznie.
-1, z dokładnego powodu, dla którego podaje @CaptainEmacs.Wszystko, czego potrzebuje, to ktoś, kto chce skrzywdzić OP, nawet jeśli jest to pięć lub piętnaście lat później.Tak, to tylko jedna publikacja - ale ilu innych współpracowników zrobiło podobne rzeczy?Stare przypadki, takie jak te, będą łatwiejsze i łatwiejsze do rozwiązania programistycznego, a jeśli OP osiągnie wysokie wyżyny w swojej karierze, coś takiego może być bardzo problematyczne.Wyobraź sobie: ktoś anonimowo wskazuje komisji ds. Dotacji / zatrudnienia / poszukiwania pracy kilka mocno plagiatowanych publikacji z twoim imieniem i nazwiskiem.Wcale nie jest dobre.
@StephanKolassa Czy OP może zostać skrzywdzony?Współautorami artykułu, który był plagiatem, a przynajmniej tak twierdzą.Oczywiście mogliby przyciągnąć trochę pocisków, ale czy można ich winić?
W miarę upływu czasu oprogramowanie do wykrywania plagiatów będzie coraz lepsze niż obecnie.Nawet jeśli dziś jest mało prawdopodobne, aby ktoś inny uruchamiał oprogramowanie, w miarę upływu czasu oprogramowanie takie będzie się poprawiać, aby łatwiej było i mniej czasochłonnie wykrywać takie przypadki.
@user2768 Wszyscy autorzy są współodpowiedzialni za artykuł.Nasze czasy mają również tendencję do rzutowania naszych kodeksów etycznych (i umiejętności, takich jak umiejętność sprawdzania plagiatu) wstecz w przeszłość, tak że autor - w tamtym czasie - nie był w stanie sprawdzić plagiatu współpracownikaprawdopodobnie nie będzie dziś stanowić wymówki.Nie jestem pewien, czy stosowne jest wymaganie od wszystkich autorów, aby sprawdzali wszystkie swoje poprzednie kolaboracje za pomocą narzędzi do sprawdzania plagiatu (w końcu środowisko akademickie polega na zaufaniu lub byłoby to niewykonalne), ale skoro OP już odkrył problem, lepiej go naprawią.
@CaptainEmacs Wszyscy autorzy są rzeczywiście współodpowiedzialni za artykuł, ale z pewnością nie można oczekiwać, że żaden autor _rozsądnie_ wykryje plagiat.Nie oznacza to, że współautorzy nie mogą wykryć plagiatu, po prostu jest to mało prawdopodobne.Oczywiście wszyscy moglibyśmy zacząć analizować (za pomocą oprogramowania) prace naszych współautorów pod kątem plagiatu, ale czy jest to pożądany sposób działania?
@user2768 Jak powiedziałem, „środowisko akademickie polega na zaufaniu, ale ponieważ OP już odkrył problem, lepiej go naprawią”.Myślę, że jest to rozsądne podejście.Nie jestem zwolennikiem podejścia „kopnijmy daleko w przeszłość i znajdźmy wszelki brud, jaki jest możliwy”, ale inni to robią i dlatego uważam, że obecna reakcja nie docenia ryzyka, że OP nic nie zrobi, zwłaszcza jeśli mogąmam nadzieję na wybitną karierę.
@CaptainEmacs Myślę, że rozumiem twoje stanowisko: współautorzy powinni polegać na zaufaniu, ale po wykryciu plagiatów należy zgłaszać.
@user2768 Dokładnie.
@CaptainEmacs Tak.[Karl-Theodor Maria Nikolaus Johann Jacob Philipp "Wilhelm" Franz Joseph Sylvester Buhl-Freiherr von und zu Guttenberg] (https://en.wikipedia.org/wiki/Karl-Theodor_zu_Guttenberg).
@YonatanN Nie, miałem na myśli Schavana, którego teza została prawie pogrzebana w mrocznej przeszłości i nie jestem pewien, czy była tak rażąca.Doktorat Guttenberga był znacznie nowszy;i mógłby być o wiele bardziej świadomy potencjału odkrycia.Poza tym jego plagiat nie był nawet głównym przestępstwem.O ile dobrze pamiętam, był to przypadek napisania pracy dyplomowej (przynajmniej częściowo przez służbę badawczą Bundestagu; w rażącym nadużyciu zasobów podatników, oryginalnej pracy - wynikający z tego plagiat był tylko wisienką na torcie)).Doskonały antyprzykład.
Anonymous Physicist
2020-01-26 08:20:19 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Powinieneś skontaktować się z urzędnikiem w uczelni doktoranckiej wizytującej studenta, odpowiedzialnym za uczciwość akademicką. Powinni zbadać tezę studenta pod kątem plagiatu, potencjalnie prowadzącego do cofnięcia stopnia doktora.

W celu publikacji studenta wizytującego należy skontaktować się z czasopismem i pozwolić mu zdecydować, co zrobić. Myślę, że zdecydowaliby się wydać korektę.

Czytam, że OP jest również współautorem tych artykułów, więc tak, mogą skontaktować się z czasopismem, ale sensowne może być, aby OP napisał „poprawkę”.
To straszna sugestia.W żadnym momencie PO nie podał żadnych dowodów na to, że doktorat studenta zawierał plagiat.Przed postawieniem tak poważnych zarzutów komuś, aby jego (była) instytucja mogła ścigać, przynajmniej trzeba mieć jakieś dowody na uzasadnienie tego.Wydaje się, że podejście to wydaje się być retrospektywną i nieproporcjonalną zemstą na ówczesnym uczniu za ich pozorny (i prawdopodobnie całkowicie niezwiązany) plagiat na papierze.
@MichaelMacAskill Pytanie brzmi: „Student uzyskał już tytuł doktora na podstawie pracy”.Pytanie wyraźnie implikuje plagiat w tezie.Opowiadam się za odpowiedzialnością, a nie zemstą.Nawet gdyby w pracy nie było plagiatu, powiadomienie byłoby właściwe.
„Nawet gdyby plagiatu nie było również w pracy, powiadomienie byłoby właściwe”.Czemu?Jeśli w pracy nie było plagiatu, to nie ma wymogu powiadamiania uczelni.Jeśli jakieś powiadomienie jest wymagane, z pewnością powinno się je kierować tylko do redaktorów danego czasopisma.
> „Przed postawieniem komuś tak poważnych zarzutów” @Michael MacAskill, ani połowa z tego nie jest zarzutem.To, że doktorant dokonał plagiatu, to fakt, a nie zarzut.A poinformowanie o tym instytucji wydającej jest powiadomieniem, a nie zarzutem.
@MichaelMacAskill Zamierzają usłyszeć o tym z dziennika lub prasy, więc uprzejmie jest dać im szansę na odpowiednie zajęcie się tym, zanim pojawi się w wiadomościach.
Ta odpowiedź jest ** okropna **.Jest tylko podejrzenie i trzeba postawić oficjalny zarzut?Może to mieć konsekwencje karne lub cywilne wobec oskarżyciela.Takie były metody donosicieli na gestapo.
@VladimirF Twój komentarz całkowicie błędnie przedstawia sytuację i tę odpowiedź, a twoje porównanie do metod gestapo jest godne ubolewania.
@KonradRudolph Nie metody Gestapo, metody ludzi, którzy bez żadnej potrzeby z własnej woli donosili na nich innych ludzi.Jeśli nie możesz przetrawić słowa G, weź zamiast tego Stasi lub StB.
@VladimirF Niewielka niedokładność w moim komentarzu.To nie poprawia Twojego komentarza.Przestrzeganie standardów akademickich, które w dużej mierze opierają się na kontroli własnej i społeczności, poprzez przestrzeganie ustalonych procedur zgłaszania wykroczeń, nie jest tym samym, co potępianie niewinnych faszystowskiego organu policyjnego.
@VladimirF Odpowiedź zakłada, że pytanie jest poprawne;istnieją dowody niewłaściwego postępowania.Niewłaściwe postępowanie należy zgłosić i zbadać (informowanie władz o dowodach, które powinny zbadać, to nie to samo, co oskarżenie).Jeśli istnieją dowody, nie jest to zniesławienie ani pomówienie.Totalitarne państwo policyjne nie prowadzi dochodzeń ani nie dba o dowody.To całkowicie różni się od mojej odpowiedzi.Ponadto przepisy dotyczące zniesławienia / pomówienia różnią się znacznie w zależności od miejsca.Rzeczy, które są nielegalne w niektórych miejscach, są w porządku w innych.
Rolf Kwakkelaar
2020-01-27 05:58:59 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zdecydowanie zalecam skontaktowanie się z redaktorem danego czasopisma i wyjaśnienie sytuacji. Tak, może to prowadzić do wycofania się lub wyrażenia zaniepokojenia, ale to nadal jest lepsze niż siedzenie na tych informacjach i (bardziej prawdopodobne niż nie), że ktoś inny się o tym dowie. Aby uzyskać wskazówki, możesz zapoznać się z polityką wycofywania wydawców. Z pewnością więksi wydawcy (Wiley, Springer, Elsevier itp.) Udostępniają te informacje w Internecie. Pełne ujawnienie - pracuję dla wydawcy.

Wydaje się mało prawdopodobne, aby ktokolwiek się o tym dowiedział.Zwłaszcza, że OP (autor), który przeczytał artykuł dokładniej niż większość, nie będzie wiedział od lat.
@MichaelMior OP użył oprogramowania do sprawdzenia swoich publikacji pod kątem plagiatu.W ten sposób każdy mógł sprawdzić dużą liczbę publikacji.Im dalszy postęp w karierze OP, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś to sprawdzi.
Dokładnie poprawne.Potrzebuje tylko kogoś, kto chce skrzywdzić OP i ma dostęp do Turnitin lub podobnego.
Powinienem dodać, że myślę z etycznego punktu widzenia, nie ma znaczenia, czy ktoś może kiedykolwiek odkryć, że to się stało, czy nie.
Hakim Meskine
2020-01-28 16:28:12 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie, nie ma „przedawnienia” w przypadku plagiatu. To bardzo przypomina morderstwo w ten sposób. Ludzie narzekali na mnie, że ich praca została plagiatowana przez artykuły, które zostały opublikowane 10 lat wcześniej - zdarza się i prawdopodobieństwo rośnie z czasem, ponieważ artykuły są tam wiecznie . Zgłaszasz to do dziennik, w którym opublikowano Twoją pracę; to wszystko, nie ma innych opcji. W razie wątpliwości zajrzyj na tę stronę internetową: https://publicationethics.org/guidance/Guidelines. Redaktor oceni poziom plagiatu i jeśli taki istnieje, określi właściwy sposób postępowania. Może to obejmować opublikowanie erraty lub wycofanie całego artykułu. W przyszłości, przed przesłaniem artykułu, zawsze sprawdzaj go za pomocą oprogramowania do wykrywania plagiatu lub przynajmniej przeszukaj literaturę w swoim streszczeniu, aby zobaczyć, co jeszcze tam jest . Zdziwiłbyś się, jak wiele plagiatów można złapać w bardzo prosty sposób.

mgr
2020-01-27 03:59:44 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Sprawdź, czy Twoja instytucja ma wytyczne dotyczące plagiatu i postępuj zgodnie z nimi. Jeśli nie, może porozmawiaj z niektórymi ze swoich kolegów, w jaki sposób zostałeś oszukany i poproś ich, aby sprawdzili ich współautorstwo. W końcu Twoim głównym zmartwieniem jest to, aby w przyszłości nie paść ofiarą oskarżenia o plagiat, więc najlepszym zabezpieczeniem powinna być moralna wygrana.

Snijderfrey
2020-01-27 02:03:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Fakt, że w ogóle zadajesz to pytanie po tak długim czasie, robi wrażenie i mówi sam za siebie. Postąpiłbym zgodnie z radą udzieloną przez @Wolfgang Bangerth, chociaż oczywiście, mówiąc ściśle, byłby to właściwy sposób zgłoszenia problemu i zaakceptowania konsekwencji.

Załóżmy, że popełniłbyś jakieś wykroczenie w „prawdziwym świecie”, na przykład kradzież czegoś małego 10 lat temu, nie dając się złapać. Załóżmy dalej, że wiesz, że film został sfilmowany kamerą, więc na pewno są dowody i nie zostałeś złapany tylko dlatego, że z jakiegoś powodu nikt nie spojrzał na wideo. Czy zgłosiłbyś to? Może powinieneś, ale wiele osób powiedziałoby, że nie byłoby to mądre, biorąc pod uwagę, że konsekwencje tego, co zrobiłeś, są niewielkie. Ponadto, o ile wiem, takie „drobne” kwestie podlegają przedawnieniom po pięciu latach w Niemczech (gdzie mieszkam). Możesz więc porozmawiać o tym, co zrobiłeś, bez obawy o jakiekolwiek (prawne) konsekwencje. Nie jestem pewien, czy taka koncepcja w ogóle istnieje w środowisku akademickim, ale ta koncepcja ma dla mnie sens. Nikt nie został ranny, a obrażenia również są niewielkie. Pozostając na tym zdjęciu, coś poważniejszego, jak morderstwo, byłoby zupełnie inną historią.

Tak więc odpowiedź na twoje pytanie jest udzielona poprzez odpowiedź na inne pytanie: Gdzie umieściłbyś swoją sprawę? Czy uważasz, że jest to tak dotkliwe, że po tak długim czasie nadal trzeba samemu to zgłosić, nawet nie zauważając nikogo innego? Czy to tak mocno wpływa na twoje sumienie? Jeśli tak, śmiało i zgłoś to. Jednak moja rada jest inna. Wszyscy jesteśmy ludźmi i wszyscy popełniamy błędy.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 4.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...