Jestem studentem studiów magisterskich i w trakcie studiów przeprowadziłam kilka niezależnych badań, w ramach których badam określone pytania badawcze, które formułuję samodzielnie. Te niezależne badania zakończyły się końcowymi artykułami, a następnie wykorzystuję materiał z tych prac jako część artykułów, które publikuję i prezentacji, które wygłaszam na konferencjach - próbuję zbudować publiczny profil na te tematy.
Niedawno mój profesor poprosił mnie o zapoznanie się z badaniami, które przeprowadziłem w ramach jednego z tych badań, rzekomo w celu wykorzystania ich jako tła do czegoś, nad czym profesor pracował. Nie jestem pracownikiem tego profesora ani nie mam innego kontraktu na projekt profesora. Prowadzę samodzielne badania naukowe na zajęciach, za które opłacam dyplom. Profesor jest innymi słowy tylko moim doradcą i nauczycielem.
Dostarczyłem profesorowi materiały badawcze i prezentacyjne, a następnie usłyszałem, jak profesor użył mojej pracy - słowo w słowo - w kolejnej prezentacji. Profesor nie poprosił mnie o zgodę przed zrobieniem tego i nie zostałem zacytowany.
Ten sam profesor ponownie poprosił o pełny, niepublikowany artykuł, który napisałem, aby wykorzystać go jako tło do innego projektu, którym profesor był przedsiębiorstwo. Odmówiłem dostarczenia artykułu, ponieważ nie wiedziałem, jak zostanie wykorzystany (chociaż tego nie powiedziałem).
Ciekaw jestem, czy jest to akceptowane i / lub powszechna praktyka w środowisku akademickim. A jeśli tak, czy powinienem po prostu wysłać moją pracę do profesora?