Pytanie:
Zlecanie na zewnątrz trywialnych prac bez autora
1..
2018-12-07 21:11:10 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pracuję nad problemem od blisko dwóch lat. Czuję, że mam odpowiednie rozwiązanie teoretyczne. Jednak czuję, że aby uzyskać poparcie dla teorii, potrzebuję ilościowych twardych danych komputerowych. To tylko kilka dni programowania. Czy byłoby etycznie niewłaściwe zatrudnienie studenta na kilka dni jako wolontariusz bez wynagrodzenia, aby wykonać część komputerową, nie wspominając o nim jako współautora i wymieniając tylko jako podziękowanie? Dzieje się tak tylko ze względów czasowych, ponieważ nie znam wymaganych narzędzi. Zainteresowany programista otrzyma wszystko w postaci książki kucharskiej.

Oczywiście odpowiedź brzmi: tak.Czujesz, że potrzebujesz wyniku, aby wesprzeć swoją pracę.Zrób to dobrze.
Jasno określ kredyty zawarte w propozycji.Dopóki jest to uprzednio wzajemnie uzgodnione, najlepiej na piśmie, i nie może być interpretowane jako nadużycie władzy, nie powinno to stanowić problemu etycznego.Student nadal pracowałby za darmo, co jest jednak dalekie od ideału.
Skąd wiesz, że to tylko kilka dni pracy?Jakie są ograniczenia w samodzielnym wdrażaniu tego?
Dlaczego nie chcesz im przyznać?Biorąc pod uwagę, że ** potrzebujesz ** tego, a oni wnieśli znaczący wkład, zasługują na bycie współautorem.
Dlaczego wolontariusz na studiach licencjackich miałby zrobić coś dla ciebie, dosłownie bez korzyści dla siebie?Po drugie, czy naprawdę jesteś pewien, że wykonają wystarczająco dobrą pracę, abyś mógł im zaufać bez poświęcania równie długiej części czasu na samodzielną weryfikację?
Dlaczego * nie * dodać ich jako autora?Jaki jest Twój powód, dla którego nie chcesz tego robić?
W okolicy, w której mieszkam, doświadczony programista zarabia ~ 100 $ na godzinę.Oprócz tego zauważyłem, że ludzie nie stają się nagle doświadczonymi programistami, potrzeba lat pracy, aby zostać doświadczonym programistą.
Biorąc pod uwagę, że ta strona internetowa powstała z bazy użytkowników programistów / inżynierów oprogramowania, podejrzewam, że zadam pytanie, które dewaluuje ich pracę, aby mieć w tym jakiś błąd: p
Jak przyprawiony?Jeśli dobry student kierunku CS zrobiłby to, to prawdopodobnie jest w porządku, ale musisz im zapłacić.Nie zrobię tego bez zapłaty.
Może być pomocne, jeśli określisz swój poziom.Jeśli jesteś profesorem, może to być dobra okazja dla studenta, aby zdobyć list polecający i dostać coś do swojego CV.Jeśli jesteś absolwentem, nie rozumiem, dlaczego w ogóle mieliby się na to zgodzić, a tym bardziej dlaczego etyczne byłoby pozwolenie im na to.
Nie do nakładania - ale „praca na kilka dni” w praktyce oznacza, że zajmie to od kilku dni do kilku tygodni ciągłej pracy.Gdy jest to czas kogoś innego, więcej niż 5 minut mogłoby nadać znaczenie „trywialnemu”.Powiedziałbym, że jeśli nie możesz dostać kogoś, kto dostarczy kod przy wymianie stosu na punkty jednorożca, to prawdopodobnie więcej pracy niż mogłoby być warte uznania - co ma mniej więcej taką samą wartość ulicy jak 1 głos w górę tutaj :)
W środowisku akademickim typowe jest wykorzystywanie do tego studentów.wydaje się, że profesorom to się udaje - choć najczęściej przy minimalnym wynagrodzeniu.Ale to nie czyni go bardziej etycznym ...
Jeśli przez „książkę kucharską” masz na myśli dokument projektowy, po prostu nie doceniasz zaangażowanej pracy programisty.
Teraz wiemy, że nie tworzysz własnego oprogramowania.
@Freeman: Jeśli chcesz, aby Twój wniosek został wysłuchany, napisz własną odpowiedź (podsumowując, jakie argumenty do niej prowadzą).To oczywiście nie należy do pytania i jest irytujące dla czytelnika.Wiem, że w niektórych przypadkach informacje z sekcji zwłok (np. „Dokument dotyczący plagiatu został wycofany”) mogą być interesujące dla niektórych czytelników, ale tak nie jest w tym przypadku, a nawet wtedy powinny być łatwe do zidentyfikowania jako takie.
Jeden aspekt, który nie został poruszony, to: kto byłby właścicielem powstałego oprogramowania?Czy student byłby w stanie sprzedać licencje na to oprogramowanie innym badaczom, być może po wprowadzeniu pewnych modyfikacji?Czy oznaczałoby to kradzież twoich początkowych instrukcji z książki kucharskiej?Czy jesteś właścicielem oprogramowania?Czy instytucja, która sfinansowała Twoje badanie, jest właścicielem oprogramowania?To może być trywialne.To może nie być.
Czy możesz nam opowiedzieć o swoim doświadczeniu w kodowaniu?Nie mogę pozbyć się wrażenia, że w ogóle nie masz pojęcia, czy to prawda?Dlatego możesz całkowicie błędnie oszacować ilość pracy związanej z kodowaniem i, co najważniejsze, ** co może pójść nie tak **! Moje osobiste doświadczenia z tym: albo wiesz wystarczająco dużo na temat kodowania i po prostu wdrażasz go samodzielnie, albo nie wiesz wystarczająco dużo, aby dokonać najmniejszego oszacowania tego, czego potrzeba.Czy dostałeś drugą opinię (prawdopodobnie od kolegi, który jest lepszy w kodowaniu) na temat * jak trudna jest implementacja *?
@Azor Ahai: Mógłbym zrobić coś takiego bez konieczności płacenia.Zakładanie, że wszyscy będą robić rzeczy tylko za wynagrodzenie, jest zbyt redukcyjne.I pamiętaj, że OP sugeruje _ poprosić_, co oznacza, że dana osoba może odmówić warunku braku zapłaty, jeśli ci się spodoba.Jednak zgadzam się z innymi obecnymi tutaj, że należy zdecydowanie przyznać kredyt.
@The_Sympathizer Czy wspominałem o zapłacie?
@Freeman.- Proszę nie angażować się w wojny edycyjne.
Cześć, sam to koduję.
@YemonChoi Co za wstyd, próbując obrzucić mnie błotem.Słuchaj, to nie jest tak, że MO rozwiązuje za mnie RH.Po prostu rozwiązuje niektóre użyteczne problemy, w przypadku których brakuje mi wiedzy (a tylko na 33% pytań kiedykolwiek udzielono odpowiedzi, a niektóre z perspektywy czasu są tylko pytaniami o punkt odniesienia).Mam nadzieję, że to pomoże i jeśli jest jakaś rekomendacja, którą „możesz” wyrazić pozytywnie, daj mi znać.
@YemonChoi Jest powód, dla którego użytkownicy ukrywają społeczności, do których dołączają.Nadużywając i ujawniając inne społeczności, umniejszasz wartość zaufania do tej witryny.
Wiele osób tutaj prawdopodobnie pochodzi ze Stack Overflow, a zatem są to profesjonalni programiści, którzy czują, że mają w tym udział (w tym ja).Byłoby interesujące, gdyby to pytanie można było napisać w sposób bardziej hipotetyczny / pojęciowy.Na przykład, jeśli praca do wykonania nie była programowaniem, ale jakąś inną wykwalifikowaną siłą roboczą, w której PO nie miał bezpośredniego doświadczenia, a następnie zadać to samo pytanie, co oznacza, jaką wartość byłby wart czyjś wkład w tym obszarze.Nie wiem, czy to zmieniłoby kombinację odpowiedzi (czy nie).
@DaveInCaz Wątpię, czy zmieniłoby to odpowiedzi dużo, jeśli w ogóle.Porównywalne prace, takie jak wykwalifikowana praca laboratoryjna lub pomoc w analizie statystycznej, prawdopodobnie dałyby zasadniczo te same odpowiedzi, które z pewnymi różnicami wydają się wszystkim mówić, że zasługuje na więcej niż uznanie.Coś takiego jak edycja gramatyczna prawdopodobnie nie byłoby porównywalne i nie zasługiwało na więcej niż uznanie, ale też nie zajęłoby „kilku dni”.
Wydaje się, że nie zostaniesz opublikowany * bez * pracy na komputerze, ale wydaje się, że nie przekładasz tego na uszanowanie tego, jak ważna jest praca komputerowa dla twojej pracy.Jeśli jest to tak istotne, masz współautora.Pamiętaj, że współautor musi stanąć przed ważnością swojej pracy, a jeśli jej nie wykonałeś, nie możesz być pewien, czy jest ważna.Jeśli chcesz * wszystkie * zasługi, wykonaj * całą * pracę.Nawet najlepsi programiści na studiach licencjackich wiedzą o programowaniu znacznie mniej, niż im się wydaje, więc jest to bardzo ryzykowna droga do krytycznego kodowania.
Trzynaście odpowiedzi:
iayork
2018-12-07 21:51:35 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Fakt, że dla doświadczonego programisty praca jest łatwa, nie ma z tym nic wspólnego. Jak to opisujesz, jest to praca wymagana do publikacji. Bez tego nie masz papieru. Dzięki temu możesz. Dlatego programista wniósł znaczący (krytyczny) wkład do pracy i dlatego powinien być autorem.

Fakt, że jest to szybkie i łatwe dla programisty oznacza po prostu, że programiści mają spędził dużo czasu i wysiłku, ucząc się umiejętności, których nie masz. Jeśli uważasz, że praca jest trywialna, wyjdź i naucz się umiejętności samodzielnie, i wykonaj ją samodzielnie. Jeśli to za dużo pracy, nadaj tej pracy odpowiednią wartość i zaproponuj autorstwo.

Przykładem z mojej dziedziny jest histopatologia. Mogę zanieść preparaty tkanek do eksperta, który obejrzy je przez pięć minut i udzieli interpretacji. Ten ekspert staje się współautorem nie z powodu ich pięciu minut pracy, ale z powodu dziesięcioleci doświadczeń, które się za tym kryją.

Współpracownicy nie powinni musieć podejmować krwawych starań i walczyć wręcz, aby zostać współautorami. Jeśli zapewniają umiejętność, która w znacznym stopniu przyczynia się do powstania pracy, to powinno wystarczyć.

Rozszerzone dyskusje w komentarzach zostały [przeniesione do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/86823/discussion-on-answer-by-iayork-outsourcing-trivial-authorless-work).Przed napisaniem nowego komentarza sprawdź, czy Twój problem nie został już wspomniany.@iayork: Spróbuj wprowadzić ważne wyjaśnienia do swojej odpowiedzi.
@Freeman Nie widzę też, dlaczego OP nie chce uznać programisty za współautora.Każdy wkład jest datkiem.Współautor jako współautor.Co zamierzasz stracić?Odkąd zadałeś to pytanie, już masz przeczucie, że jest coś złego w nieuwzględnianiu programisty.Większość teoretyków niestety, ponieważ nie ma praktycznego doświadczenia, uważa to za trywialne.Wdrożenie wcale nie jest trywialne.Wymaga też wysiłku i przez większość czasu ujawnia wady w części teoretycznej lub wyartykułowuje teorię, która bez niej wydaje się pozorna.
* „to jest praca wymagana do publikacji” * czy nie powiedziałbyś tego samego o tłumaczu?
@mehrdad prawie każdy możliwy głupi kontrprzykład został już przedstawiony w dyskusji, który został usunięty jako zbyt długi.Wszystkie były nieistotne.Proszę, nie zaczynaj ponownie.
MatthewRock
2018-12-08 01:54:53 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Stawka programisty doświadczonego wynosiłaby prawdopodobnie 100-1000 USD dziennie. To, zakładając, że szacunki są poprawne (niebezpieczne założenie), oznacza, że ​​prosisz wolontariusza, który zapewni Ci bezpłatną siłę roboczą od 500 do 5000 USD (zakładając, że praca ta zajmie 5 dni).

Dziwne jest również to, że wspominasz o czasie dla doświadczonego programisty, ale chcesz zatrudnić licencjata - różnica w czasie potrzebnym do ukończenia pracy może się znacznie różnić. Żadna praca nie jest „trywialna”, jeśli wymaga „kilku dni” pracy eksperta.

Praca licencjata może być również gorszej jakości z powodu jego braku doświadczenia - co jeśli program jest błędny i zwraca błędne wyniki ? Skąd byś to wiedział?

Ostatecznie wszystko sprowadza się do tego, jak to zorganizujesz - możesz znaleźć kogoś, kto zrobi to za darmo. Proponuję rozważyć potencjalne zyski (czy student wnoszący 2000 dolarów w swoim czasie nie wystarczy, aby zostać współautorem?) I groźby (co jeśli praca potrwa znacznie dłużej? Co jeśli program ma błędy? Co jeśli student nie może tego zrobić? ?).

To dość mała i elitarna grupa programistów, którzy zarabiają 1000 dolarów dziennie;I odwrotnie, 100 dolarów dziennie to niewiele powyżej płacy minimalnej w niektórych miejscach w USA.Tak realistycznie, myślę, że ten zakres może być nieco węższy, na przykład 200-400 USD dziennie dla przeciętnego kompetentnego profesjonalnego programisty w USA.
@DavidZ Nie chciałem uwzględniać wszystkich różnych zmiennych - doświadczenia, technologii, lokalizacji ... Podałem przybliżone stawki, aby mieć kilka liczb do pokazania.Początkujący inżynierowie oprogramowania z wielkiej piątki zarabiają 100 000 + USD rocznie, czyli ponad 400 USD dziennie i nie mają doświadczenia.Podsumowując, nie są to grosze.
@DavidZ 100 USD / godzina to w rzeczywistości dość * niska * opłata za konsultacje dla doświadczonego programisty na świecie, szczególnie w miejscach takich jak Kalifornia.A 10 godzin pracy dziennie przy krótkoterminowym projekcie też nie jest skandaliczne.
(2 komentarze w górę) Cóż, „wielka piątka” firm technologicznych i inne firmy w centrach technologicznych nie są reprezentatywne dla tego, co ogólnie robią programiści.Jeśli OP znajduje się w jednym z tych obszarów i musi płacić stawkę konkurencyjną w stosunku do tego, co płacą te firmy, to tak, musisz przekroczyć 400 USD / godzinę, ale nawet wtedy 1000 USD / godzinę jest bardzo wysoka.A w wielu innych miejscach pensje są dużo niższe.(1 komentarz w górę) @JeffE Przypuszczam, że masz rację, że opłaty za konsultacje mogą być 2-3 razy wyższe niż pensja, nie brałem tego pod uwagę.
@DavidZ Czy źle odczytałeś 100–1000 USD dziennie ** na ** godzinę **?Bo tak, 1000 dolarów za godzinę jest absurdalnie wysokie;1000 USD dziennie (~ 125 USD / godzinę) to wciąż wysoka pensja, ale nie jest to absurdalne, a właściwie całkiem niezłe dla doświadczonego wykonawcy.
Porównując wynagrodzenia pracowników i stawki dla wykonawców, stawka wykonawcy musi być znacznie wyższa, aby uzyskać równe wynagrodzenie.100 000 USD rocznie z płatnym urlopem, ciągłym zatrudnieniem i różnymi świadczeniami to znacznie więcej niż 50 USD za godzinę.400 $ / dzień to dość mało.100 $ / dzień to śmieszne.
J. Chris Compton
2018-12-08 06:00:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy rekrutacja studenta do wolontariatu na kilka dni bez wynagrodzenia byłaby etycznie niewłaściwa?

„Złe etyczne”? Niektóre odpowiedzi mówią, że tak nie jest (chociaż się z tym nie zgadzam)

Ale to jest niewłaściwe pytanie

Jednak czuję [to], aby uzyskać wsparcie Teoretycznie potrzebuję ... danych komputerowych.

  • Pracowałeś nad problemem przez dwa lata.
  • Zaufasz "a kilka dni „darmowej pracy od przypadkowego licencjata, aby to udowodnić?

Jeśli nie wiesz wystarczająco dużo, aby samodzielnie kodować, skąd wiesz, że kod jest prawidłowy?

Innymi słowy (i nie jest to surowe lub nonszalanckie), jeśli nie możesz mi powiedzieć, w jaki sposób będziesz w stanie odróżnić te dwa wyniki:

  • Osoba wykonująca twoje zadanie i kodująca coś, co daje oczekiwaną odpowiedź
  • Osoba pisząca program, który udowodni lub obali twoją teorię
  • . .. wtedy nie potrzebujesz kodu, prawda?

    Jeśli okaże się, że numer 2 jest poprawny, ale później ktoś udowodni , że numer 1 jest tym, co naprawdę się wydarzyło ... to źle.


    Dzieje się tak tylko ze względu na czas, ponieważ nie znam wymaganych narzędzi. Zainteresowany programista otrzyma wszystko w formie książki kucharskiej.

    Ta informacja została dodana po napisaniu mojej odpowiedzi. Odpowiedziałem z założeniem, że OP otrzymuje licencjat do zrobienia kodu, ponieważ brakowało mu wiedzy.

    Każdy, kto myśli, że może uzyskać użyteczną, wartościową pracę od krótkoterminowego studenta, prawdopodobnie się myli.Każdy, kto próbuje to zrobić, oszukując tę osobę na kredyt i zapłatę, zasługuje na błąd.
    Chociaż zgadzam się z drugą częścią twojej odpowiedzi, pierwsze zdanie jest tak błędne, że muszę ci -1.To strasznie źle.Jeśli to wyedytujesz, zdecydowanie zagłosowałbym za drobną kwestią dotyczącą weryfikacji kodu.
    @einpoklum Czy masz na myśli to, że mówię „Może nie”, że jest to etyczne?Jeśli tak, proszę zauważyć, że umieściłem to w tym miejscu, ponieważ inni argumentowali, że w odpowiednich okolicznościach (uprzednia zgoda itp.) Nie byłoby to etycznie niewłaściwe (prawdopodobnie w ich instytucji / dziedzinie).Uważam to za niewłaściwe i nie radziłbym tego z powodów moralnych - ale są tutaj inne odpowiedzi, które mówią, jak to naprawić z etycznego punktu widzenia, i wydają się mieć ważne punkty (niezależnie od moich uczuć).Moim głównym celem jest poprawność kodu - omijanie etyki * ponieważ * wątpię, czy OP będzie dbał o moją opinię na temat etyki.
    „Wątpię, czy OP przejmuje się moją opinią na temat etyki”. OP zapytał konkretnie, czy byłoby to etycznie niewłaściwe.Sugeruje to, że obchodzi ich Twoja (i innych) opinia na temat etyki.W porządku, jeśli nie chcesz tego komentować, ale w rzeczywistości wyraziłeś opinię („może nie”), która sugeruje, że nie czujesz się mocno, że jest to nieetyczne, więc twoja odpowiedź na einpoklum, w której teraz mówisz, że„Uważaj to źle” sprawia, że brzmisz niespójnie.Proponuję zredagować swoją odpowiedź i albo usunąć komentarz dotyczący etyki, albo jasno przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie.
    @J.ChrisCompton: Dlaczego więc nie dodać komentarza do odpowiedzi zamiast „może nie”?Zastąp je wyrażeniem „moim zdaniem tak, ale \ n to nie jest właściwe pytanie itp.”
    @DanRomik Tak, OP powiedział, że chce mojej opinii - ale myślę, że przynajmniej martwi się, że może to być złe i przyszedł tutaj *, aby ludzie powiedzieli mu, jak to naprawić. * Zauważ, że odpowiedź, którą zaakceptował, w zasadzie powiedziała mu, jakrobić, co chciał w pierwszej kolejności.Przekazywanie moich myśli czasami idzie źle, na przykład „Może nie” miało na celu powiedzieć każdemu: „To nie jest dla mnie etyczne, ale możesz być w stanie wykonać wystarczająco dużo pracy przygotowawczej prawnika, aby żadna komisja etyczna nie mogła znaleźć przeciwko tobie w tej sprawie."W każdym razie zmieniłem to.Mam nadzieję, że teraz brzmi spójnie (ponieważ nie zmieniłem zdania).
    @einpoklum "Dlaczego nie zmienić komentarza w odpowiedzi?"ponieważ nadal czytam to tak, jak chciałem.Ale kiedy DanRomnik dołączył do ciebie, przyjmując to w taki sam sposób, jak ty, postanowiłem to zmienić.Zobacz, co napisałem w poprzednim komentarzu, aby opisać, co * chciałem przekazać *, kiedy powiedziałem „Może nie”.
    Dziękuję, twoje stanowisko jest teraz jaśniejsze, co moim zdaniem stanowi lepszą odpowiedź.Głosowano za.
    Nie do końca rozumiem tę odpowiedź, ponieważ wydaje się sugerować, że osoba niepiśmienna w kodzie nie może w jakikolwiek sposób wykorzystać wyników wygenerowanych komputerowo, ponieważ nie może zweryfikować tego, co zrobił koder.
    @NuclearWang OP dodał po mojej odpowiedzi część „To tylko z powodów czasowych”.Z pewnością osoba niepiśmienna w kodowaniu może ogólnie korzystać z wyników generowanych komputerowo.Czy osoba niekodująca może używać wyników z Microsoft Excel lub SAS - absolutnie!(I nie wiemy, jak są one kodowane). Ale wydaje się, że pytanie brzmi, czy osoba niekodująca może używać danych wyjściowych z * niestandardowego programu *, * który jest * tworzony przez kogoś, kto nie jest specjalistą * (undergrad), aby zweryfikować wyjątkową hipotezę ... może nie.(Ponownie, dodatkowe informacje, które OP może zakodować, są to nowe informacje)
    Nuclear Wang
    2018-12-07 21:29:23 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Nie sądzę, że jest to nieetyczne, o ile masz jasne oczekiwania i proponowaną nagrodę (która w rzeczywistości jest niczym), a druga strona w pełni rozumie, w co się pakuje. Może to jednak łatwo stać się wyzyskiem, ponieważ masz nadzieję, że ktoś będzie dla ciebie pracował, nie oferując w zamian nic wartościowego. Jeśli jesteś profesorem lub masz inny rodzaj autorytetu nad uczniem, postępowałbym tutaj bardzo ostrożnie, ponieważ możesz wywierać nadmierny wpływ na tę osobę.

    Zauważam, że planujesz podejść student studiów licencjackich o tym, co można bardzo łatwo uznać za żerujące na kimś, kto nie wie nic lepszego. Jeśli masz naprawdę interesujący problem, nad którym fajnie się pracuje, że ktoś powinien być szczęśliwy, robiąc to za proste „dziękuję”, dlaczego nie zwrócić się do prawdziwego „doświadczonego programisty” zamiast do studenta? Jeśli prawdziwi profesjonaliści uznają twoją propozycję za nie do przyjęcia, powiedziałbym, że byłoby nieetyczne próbować oszukać mniej doświadczoną osobę.

    Ładnie powiedziane.Jeśli zaoferujesz zapłatę, nie ma problemu.Jeśli oferujesz współautorstwo, to w porządku.Wziąłbym albo jako licencjat programista.Jeśli masz zatwierdzenie działu i oferujesz zaliczenie kursu, wszystko jest w porządku.Ale jeśli użyjesz stanowiska przynajmniej pozornego i prawdopodobnie rzeczywistego autorytetu, aby wywrzeć nacisk na osobę, która przynajmniej pozornie jest mu podporządkowana, to jest to nieetyczne i może być nielegalne w zależności od szczegółów.
    „Szukam frajera, który jest gotów wykonać pracę, której naprawdę potrzebuję, i za którą mi płacą, nie otrzymując dosłownie żadnej nagrody”.<- Jeśli OP wyjaśnił to jasno i ktoś się pojawił, nie rozumiem, jak to się stało, że jest to uzasadnione.
    Dan Romik
    2018-12-08 11:48:44 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Czy byłoby etycznie niewłaściwe zatrudnienie studenta na kilka dni jako wolontariusz bez wynagrodzenia, aby wykonać część wymagającą obsługi komputera, nie wspominając o nim jako współautora i wspominając tylko jako podziękowanie?

    Tak. Być może nie byłoby to najstraszniejsze przestępstwo etyczne, ale gdyby trzeba było wybrać jedno z dwóch słów „nie” lub „tak”, aby odpowiedzieć na pytanie „czy byłoby to etycznie źle? ”, odpowiedziałbym„ tak ”.

    Powodem, dla którego jest źle, jest to, że postępujesz wbrew ustalonym konwencjom, co oznacza autorstwo. Myślisz, że oferując studentowi jakąś inną nagrodę za wykonanie części pracy związanej z publikacją pracy, niezależnie od tego, czy będzie to podziękowanie, list polecający czy możliwość dodania kolejnego doświadczenia do jego CV, to jest w porządku nie wymieniać ich jako współautorów. Ale jest to błędne z dwóch powodów: po pierwsze, mamy tu do czynienia z wyraźną różnicą mocy, która sprawia, że ​​prawdopodobnie uczeń może ulec pokusie, aby zgodzić się z twoim planem, nawet jeśli naprawdę nie uzna, że ​​układ jest bardzo sprawiedliwy lub przyjemny. Innymi słowy, jest to wyzysk i nadużycie władzy (o czym niestety zbyt często słyszymy na tej stronie).

    Po drugie, a może nawet ważniejsze, obrażanie dotyczy nie tylko ucznia. Społeczność naukowa oczekuje, że otrzyma uczciwe i dokładne informacje o tym, kto w znaczący sposób przyczynił się do powstania pracy. A przynajmniej zgodnie z obecnymi konwencjami „kilka dni pracy doświadczonego programisty” jest więcej niż wystarczające, aby można go było zaliczyć do współautorów. Uważam, że pomysł zawarcia przez Pana prywatnej umowy z uczniem o pozbawieniu społeczności tych informacji poprzez zrzeczenie się przez studenta praw autorskich jest dość problematyczny, pomijając nawet oddzielną kwestię wyzysku. Wyobraźmy sobie na przykład, że bogaci ludzie zaczęliby płacić sławnym naukowcom za współpracę przy badaniach z nimi, dając im wysokie wynagrodzenie z umową, że słynna i bardzo utalentowana osoba zrezygnuje z prawa do współtworzenia. Czy to tylko prywatna transakcja między dwoma wyrażającymi zgodę dorosłymi, która nikogo nie skrzywdzi? Nie, oczywiście jest o wiele mniej niewinny i szkodliwy, ponieważ pozbawia społeczność informacji potrzebnych do skutecznego funkcjonowania i jest sprzeczny z ustalonymi normami tego, co jest dopuszczalne.

    Oczywiście w swojej sytuacji jesteś osobą, która przeprowadziła prawie wszystkie badania i to jest w porządku. Bycie współautorem nie oznacza, że ​​dostanie połowę zasługi za coś, nad czym pracowałeś przez dwa lata. Byłoby całkowicie uzasadnione, gdybyś wyjaśnił ludziom, co każdy ze współautorów wniósł w jakikolwiek niezbędny sposób (pisząc to w artykule, w swoim CV lub liście publikacji, oświadczeniu badawczym itp.). Absolutnie zasługujesz na odpowiednią porcję kredytu i istnieje uczciwy sposób, aby to osiągnąć. Ale jeśli chodzi o współautorstwo, student-programista powinien to zdobyć, ponieważ wniósłby do projektu czas, kreatywne myślenie i umiejętności techniczne, które są dość nietrywialne (przynajmniej nietrywialne, że sam ich nie posiadasz), a to są zaakceptowane kryteria bycia współautorem.

    Dałbym Ci +1 za wzmiankę o przestępstwie przeciwko _społeczności_;ale myślę, że jesteś wyrozumiały, bagatelizując nieetyczność (sp?) sugestii OP.
    @einpoklum dzięki, cieszę się, że częściowo się zgadzasz.Powiedziałem, że to nieetyczne, po prostu mniej nieetyczne (i mniej oczywiście nieetyczne) niż niektóre inne rzeczy, które przychodzą mi do głowy.Właściwie zauważyłem, że moja odpowiedź była jedyną, która porusza aspekt społeczności, więc miło jest zobaczyć, że ktoś to zauważył.:-)
    Zainspirowałeś mnie do odpowiedniego rozszerzenia mojej odpowiedzi, więc teraz są dwie.
    Buffy
    2018-12-07 21:35:29 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Zamiast proponować to osobie, co powinno być interpretowane jako przymus ze względu na brak równowagi sił, możesz opublikować wezwanie o pomoc, opisując, czego potrzebujesz i co oferujesz. Wyjaśnij, że jest to tylko potwierdzenie oferty, a nie autorstwo i nie ma tu żadnych pieniędzy. Poproś ludzi o złożenie wniosku. Możesz wybierać spośród tych, którzy oferują pomoc. Niektórzy prawdopodobnie to zrobią, ale jeśli nie, powinieneś rozważyć coś bardziej konkretnego.

    Jeśli istnieje element uczenia się, możesz to również opisać w swoim „wezwaniu”. Może to uczynić go bardziej interesującym, nawet jeśli nie ma w tym akademickiego kredytu.


    Pozwólcie, że pośrednio odpowiem na niektóre uwagi ludzi, którym wydaje się, że sugeruję nieetyczne postępowanie. Właściwie wszystko, co próbowałem zrobić, to zapewnić, że przymus nie był częścią działań PO, sugerując otwarte wezwanie o pomoc z niewielką nagrodą.

    Jeśli poproszę kogoś o skoszenie mojego trawnika i między nami zachodzi nierównowaga sił, jest to przymus, a zatem nieetyczne. Jeśli wystosuję ogólne wezwanie do kogoś, kto byłby skłonny skosić mój trawnik bez powrotu, ale dziękuję, nie jest to już nieetyczne. Mam nadzieję, że zostanie to rozpoznane.

    W rzeczywistości profesorowie są na „przegranym” końcu takiego układu. Społeczeństwo prosiło nas, abyśmy poświęcili swoje życie i często sfinansowali własną edukację, aby kształcić następne pokolenie. Namacalne nagrody są w rzeczywistości nieliczne. W ciągu 45-letniej kariery zarobiłem mniej więcej połowę tego, co zarobiłbym pracując w przemyśle (tak naprawdę mam anegdotyczne dowody). Społeczeństwo poprosiło mnie o to, składając podziękowania i (często) szacunek, ale tak naprawdę nie jest to „sprawiedliwe” wynagrodzenie. Społeczeństwo zależy w istocie od tego, że wielu ludzi jest skłonnych do zawarcia tej umowy, stwierdzając, że korzyści są inne niż pieniężne, władza lub ...

    Większość z was to czyta i większość z was nie zgadza się ze mną, przyjęła tę umowę lub jest w trakcie przygotowań do jej zaakceptowania. Chociaż chciałbym mieć „lepszą” ofertę, nigdy nie byłem z niej niezadowolony, o ile miałem szacunek rówieśników i tak długo, jak czułem, że pomagam .

    Nie każda relacja musi być ściśle transakcyjna. Jeśli proszę o pomoc, składając tylko podziękowania, ale niewiele więcej, nie oczekuję, że jakaś konkretna osoba zaakceptuje, ale polegam na tym, że ci, którzy to zrobią, w jakiś sposób znajdą własne korzyści w pomocy.

    Inną analogią jest dokładnie to, co dzieje się na tej stronie. Ludzie proszą o pomoc. W zamian za tę pomoc jest bardzo mało, a jednak inni ludzie - ty i ja - jesteśmy gotowi pomóc i otrzymać naszą nagrodę, jak tylko możemy. Czasami wystarczy szacunek rówieśników.

    Zdaję sobie sprawę, że obecne pytanie może być nieco inne, ale nie sądzę, żebym sugerował znalezienie „frajera”, jeśli uczeń zaakceptuje taką prośbę i znajdzie na swój sposób powód, edukacyjny lub inny, aby to zrobić. Ci, którzy otrzymują dotacje, powinni oczywiście gromadzić fundusze na takie rzeczy, ale nie wszyscy. Wielu wykładowców na uczelniach licencjackich jest wymaganych do prowadzenia badań, ale nie otrzymuje za to wynagrodzenia. Otrzymujesz wynagrodzenie za nauczanie i wspieranie studentów oraz pomaganie im w rozwoju i awansie.

    Zdaję sobie również sprawę, że niektórzy tutaj uważają, że każda pomoc na papierze powinna skutkować współautorstwem. Myślę, że jest to niewłaściwe. Zgadzam się, że tych, którzy wnoszą wkład w zawartość intelektualną pracy, należy uznać, prawdopodobnie za autorów, ale jeśli ktoś pracuje pod moim kierunkiem, to jest inaczej. Czy ktoś powinien przetłumaczyć moje słabe umiejętności językowe na dopracowany artykuł? Czy powinien być współautorem? Czy mój pierwszy instruktor Calculus powinien być współautorem każdej pracy analitycznej, którą piszę?

    Zauważ, że nie znałem i nie znam wszystkich szczegółów tutaj, więc nie mogę właściwie skomentować, czy jako student piszący kod w celu walidacji teorii przyczynił się do intelektualnej zawartości (moja dziedzina to CS, właściwie ). Może być lub nie, w zależności od poziomu kierunku, na który nie mam dowodów. Z pewnością należy docenić kreatywność. Nie myśl, że myślę inaczej. Są sytuacje, w których autorstwo byłoby odpowiednie, i inne, w przypadku których wystarczające jest uznanie.

    Ale jeśli student uważa, że byłoby to cenne doświadczenie samo w sobie i decyduje się na nie, czy etyczne jest nie nadawanie mu statusu autorstwa?To, że warunki są wcześniej jasne, nie oznacza, że umowa jest uczciwa.
    Nadal jest nieetyczne, jeśli znajdziesz frajera chętnego do poddania się.
    Zgadzam się z @einpoklum.Tylko dlatego, że od razu jasno dajesz do zrozumienia, że będziesz mieć kogoś do pracy i nie będziesz współautorem **, nie rozwiązuje problemu etycznego, który powstał w pierwszej kolejności **.OP zaakceptował tę odpowiedź prawdopodobnie dlatego, że jest wygodniejsza, ale dobra odpowiedź zdecydowanie powinna rozwiązać ten problem (patrz odpowiedź iayork).
    Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/86953/discussion-on-answer-by-buffy-outsourcing-trivial-authorless-work).Ponadto w niektórych zbyt agresywnych komentarzach podniesiono kilka flag.Proszę, zachowajcie to uprzejmie, ludzie.
    einpoklum
    2018-12-10 02:25:55 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Byłoby to eksploatacyjne i całkiem nieetyczne, tak.

    To tylko kilka dni pracy nad programowaniem.

    Dowiesz się, że po zakończeniu programowania. Wstępne szacunki czasu programowania są zwykle znacznie niższe niż rzeczywisty nakład pracy, nie wspominając o znacznym nakładzie pracy, którego zwykle nie bierzemy pod uwagę.

    Czy etycznie byłoby niewłaściwe zrekrutuj studenta na kilka dni jako wolontariusz bez wynagrodzenia

    Więc chcesz, aby ktoś wykonał pracę, której potrzebujesz do swoich badań - za którą sam otrzymujesz wynagrodzenie i za którą Twoja uczelnia jest finansowana - bez wynagrodzenia osoby wykonującej pracę?

    Założę się, że jest to etyczne. Etycznie, moralnie, aw niektórych krajach także legalnie.

    Należy również zauważyć, że nie tylko źle traktowałbyś tego ucznia. Byłbyś:

    • Legitymizując młodszych, niedoświadczonych naukowców, którzy nie są doceniani za ich pracę.
    • Legitymizować studentów, którzy nie zostali docenieni za ich wkład materialny w pracę osób na wyższych stanowiskach drabina.
    • Legitymizacja praktyk zatrudniania opartych na wyzysku w środowisku akademickim, gdzie niestety dość powszechne jest wyciskanie nieodpłatnej pracy z ludzi, którzy są zależni od systemu na różne sposoby.

    Więc twój sugerowany czyn byłby obraźliwy zarówno dla całej społeczności akademickiej. Gdybym był na twoim uniwersytecie, możesz spodziewać się ostrego działania ze strony niezłomnego związku pracowników akademickich, gdy dowiemy się, że to zrobiłeś.

    Aby uzyskać poparcie dla teorii, potrzebuję jakiegoś ilościowego twardego komputera dane ... i nie wspominając o nim jako współautora, a jedynie jako podziękowanie?

    Ponieważ dane te są obiektywnie niezbędne, konieczne będzie również przedstawienie ich w pewnym zakresie w artykule. Ta niezbędna część artykułu zostanie wygenerowana przez tego licencjata. ... Brzmi jak współautor; i nie możesz porzucić współautorów.

    Ponadto, chociaż czasami uzasadnione jest pytanie ludzi, czy chcą autorstwa, czy nie - gdy w grę wchodzi student studiów licencjackich, istnieje nierównowaga mocy i wiedzy, co sprawia, że ​​nieetyczne jest poproś ich, aby zrezygnowali ze współautorstwa.

    Co możesz zrobić - jeśli chcesz - to opisać zakres jego / jej zaangażowania; ale nawet to może być niegrzeczne (w zależności od konwencji w twojej dziedzinie badań).

    Dzieje się tak tylko ze względu na czas, ponieważ nie znam wymaganych narzędzi.

    Więc współautor wykorzysta nawet część wiedzy, której nie masz? Jeszcze silniejsze współautorstwo.

    Gdyby nie ze względu na czas, większość prac z większości dziedzin naukowych napisałbym samodzielnie. Potrzebuję tylko czasu, aby zapoznać się z tym wszystkim.

    Wszystko zostanie podane jako książka kucharska dla zainteresowanego programisty.

    To byłoby niezły pomysł, niezależnie od tego, kto pisze kod. Jednak nieetyczny, niemoralny i wyzyskujący czyn nie jest usprawiedliwiony przez powiązany z nim społecznie korzystny i godny pochwały czyn.

    Aha, i tak, żebyś wiedział - wdrażanie czegoś, aby pracować tylko dla pracy do publikacji, aby inni ludzie mogli go wykorzystać, jest znaczącą różnicą w ilości niezbędnej pracy.


    Bardzo zgadzam się również z obserwacją @ DanRomika że popełniłbyś przestępstwo przeciwko społeczności naukowej , a nie tylko studentom; oraz z obserwacją @ JChrisCompton, że ignorujesz kwestię weryfikacji / wiarygodności kodu.

    Robisz sporo, być może nieuzasadnionych, założeń.W wielu instytucjach licencjackich w USA profesor otrzymuje wynagrodzenie za nauczanie, ale nadal oczekuje się, że będzie prowadził badania.Nie ma żadnych dotacji ani wynagrodzenia za badania.To tylko oczekiwanie.Jakakolwiek pensja wyszłaby z kieszeni profesora i na początku może on nie być szczególnie dobrze opłacany.W takiej instytucji wszyscy studenci są studentami studiów licencjackich iw wielu przypadkach mają dość bliskie relacje ze swoimi profesorami.Nie wszystko musi być transakcyjne, tak jak wolisz.
    Podobnie dwa lata pracy w takiej instytucji to nic innego jak dwa lata w czołowej instytucji naukowej.Odbywa się to w dziwnych momentach między zajęciami i podczas letnich przerw.Nie ma na to żadnych funduszy uczelnianych, może nawet na opłaty za publikacje.
    Aby wyjaśnić, kiedy powiedziałem, że działania OP byłyby przestępstwem wobec społeczności, miałem na myśli coś konkretnego: ten OP pozbawiałby społeczność informacji o tym, kto w znaczący sposób przyczynił się do powstania gazety.To różni się od tego, do czego nawiązujesz w swojej odpowiedzi na temat legitymizacji wyzysku i tak dalej.(Nawiasem mówiąc, czy nie możesz oskarżać żadnego złoczyńcy o obrażanie wszystkich innych poprzez legitymizowanie wykroczenia tego konkretnego rodzaju? Wydaje się, że nie warto o tym wspominać. Najważniejszą rzeczą złą w robieniu czegoś złego jest to, że jest to złe„Legitymizuje wykroczenia”).
    „profesor otrzymuje wynagrodzenie za nauczanie, ale nadal oczekuje się od niego prowadzenia badań”. <- oznacza to, że profesor otrzymuje wynagrodzenie za jedno i drugie, bez odpowiedniego uznania za swoją pracę naukową.Ten wypaczony układ wynika ze zbiorowej słabości wydziałów, które powinny organizować się na wszystkich uniwersytetach, aby walczyć o ogólnie lepsze warunki pracy.„Brak grantów na badania” <- Finansowanie badań również powinno być walką.To, co opisujesz, to każda warstwa, która przekazuje złotówkę lub może przenosi eksploatację do następnej warstwy.Całkowicie nie do przyjęcia.
    Wrzlprmft
    2018-12-09 16:44:00 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Autoryzacja

    (etyczne) autorstwo akademickie jest niezależne od innych form nagród, więc nie ma tutaj znaczenia, czy komuś płacisz, czy nie. Kluczowym aspektem jest tutaj to, czy programista wniósł twórczy wkład. To, co jest kreatywne , jest nieco niejasne i trudne do oceny, ale dobry test lakmusowy można uzyskać, zastanawiając się, jak wyglądałby wkład nietwórczy:

    • Zawsze daje ten sam wynik w odniesieniu do pytania badawczego. (Nieistotne lub nieuniknione różnice, takie jak język programowania, wahania statystyczne itp., Są wykluczone.)
    • Jest to zgodne z jasno ustalonym protokołem.
    • Zrozumienie pytania badawczego nie daje autorowi żadnej korzyści , np. w formie oceny wiarygodności wyników (zobacz także odpowiedź J. Chrisa Comptona).

    Jeśli dotyczy to wkładu, o który zabiegasz, to prawdopodobnie nie jest kreatywny. Jednak, jak zauważyli inni, najprawdopodobniej tak nie jest w tym przypadku.

    Płatność

    Twój programista najprawdopodobniej nie pomoże Ci z czysto altruistycznych powodów, więc musi być coś innego, Mam do zaoferowania. Widzę tylko następujące opcje:

    • Kredyt naukowy (autorstwo). Wymaga to wkładu naukowego, który został wykluczony.
    • Formalna płatność. Wykluczyłeś również to.
    • Perspektywa listu polecającego, dobrych ocen, projektów dyplomowych oznaczałoby nadużycie władzy, aw niektórych przypadkach przekupstwo. Można to porównać do otrzymania pieniędzy od ucznia.
    • Uzyskanie wglądu w proces naukowy byłoby sprzeczne z twierdzeniem, że jest to trywialne zadanie.

    Uwaga dodatkowa

    Często stwierdzałem, że rozpatrywanie pytania badawczego z innego punktu widzenia dawało cenne nowe spostrzeżenia lub perspektywy w nieoczekiwany sposób. Biorąc pod uwagę, że spędziłeś dwa lata nad swoim pytaniem, zainwestowanie dwóch dni w programowanie prawie na pewno będzie średnio wartościowym doświadczeniem.

    To najlepsza odpowiedź.Albo jest to naprawdę „chrupanie” (podobne do kupna mikroskopu lub karmienia szczurów) - w takim przypadku należy za to zapłacić lub w inny sposób wynagrodzić - albo jest to wkład twórczy, w którym to przypadku zasługuje na autorstwo.Nie ma znaczenia, czy uczeń wyrazi zgodę na wykorzystanie.Być może mógłbym zobaczyć przypadek, gdyby OP był skłonny pozwolić uczniowi, który odniósł sukces, nadal z nim współpracować i zdobywać autorstwo przyszłych prac (a także LoR), ale nie ma na to dowodów.
    Koenig Lear
    2018-12-07 21:29:59 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Uważam, że nie jest to nieetyczne, jeśli zapewniasz przyszłemu studentowi coś wartościowego w ramach wymiany. Czy zrozumie jakąś teorię, którą jest zainteresowany w ramach zaręczyn? Bądź szczery w tym, co oferujesz potencjalnemu współpracownikowi.

    Jeśli potrzebujesz tylko darmowego programisty, to tak, to jest nieetyczne. To jest czysty i prosty wyzysk oraz nadużycie władzy z twojej strony. Czy chciałbyś być po drugiej stronie tej wymiany?

    ps. Sprawdź regulamin swojej instytucji!

    Walter Mitty
    2018-12-09 07:02:36 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Czy wyniki programu komputerowego zostaną uwzględnione w artykule? Jeśli tak, to dzieło ma autora, który zasługuje na uznanie. Ale kto jest autorem? Czy to komputer? Czy to jest program? A może to programista? Myślę, że to programista.

    Jeśli wynik nie ma wartości intelektualnej, dlaczego dodaje wartości do papieru? Czy uwzględnienie danych wejściowych programu zamiast danych wyjściowych służyłoby czytelnikowi w równym stopniu?

    Wbrew powszechnemu przekonaniu programowanie to aktywność intelektualna. Zasługuje na szacunek.

    RAZ_Muh_Taz
    2018-12-10 22:49:40 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Jestem inżynierem oprogramowania. Jest taka historia, która zawsze przemawiała do mnie za każdym razem, gdy znajomy prosi o stworzenie „wolnego” oprogramowania

    Historia mówi, że Picasso siedział w paryskiej kawiarni, gdy podszedł wielbiciel i zapytał, czy mógłby szybki szkic na papierowej serwetce. Picasso grzecznie się zgodził, szybko wykonał pracę i oddał serwetkę - ale najpierw poprosił o dość znaczną kwotę pieniędzy. Wielbiciel był zszokowany: „Jak możesz prosić o tak wiele? Narysowanie tego zajęło ci minutę! ” „Nie”, odpowiedział Picasso, „Zajęło mi to 40 lat”

    Mimo że nie jestem Picassem w świecie oprogramowania, ogólny przekaz jest taki sam i dotyczy każdego profesjonalisty. Dobra historia do rozważenia, prosząc o „bezpłatną” pomoc

    Blog Link do historii

    Paul92
    2018-12-11 18:42:13 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    W wielu instytucjach studenci często pomagają w badaniach, zarówno za opłatą, jak i za punkty. Opublikowanie projektu i poproszenie o pomoc niekoniecznie jest nieetyczne, ale musisz wziąć pod uwagę, co student otrzymuje z tego doświadczenia.

    Autorstwo może być rozsądnie nie na stole, ale jednocześnie student może przynieść interesujące spostrzeżenia / bardziej się zaangażować. Nigdy nie wiesz.

    Niezależnie od autorstwa lub aspektu finansowego istnieje jakaś forma zapłaty, która dla niektórych jest nieoceniona: doświadczenie i rady. Dla większości studentów angażowanie się w badania (zwłaszcza jeśli są aktywnie zainteresowani podjęciem takiej kariery) może być trudne.

    Jednak należy wziąć pod uwagę, że student mniej jest tym, który wykonuje brudną robotę, a bardziej jako Twój podopieczny. W końcu jesteś od niego bardziej doświadczony i możesz dostarczyć przydatnych informacji na temat środowiska akademickiego lub swojej dziedziny. Dzieje się to oczywiście kosztem spędzenia (być może raczej przyjemności) czasu z studentem, dzielenia się swoją wiedzą.

    Krótko mówiąc, jeśli znajdziesz kogoś, kto chce być tylko małpą programującą, niekoniecznie nieetyczne, ale przyjęcie małpy kodującej jako ucznia (prawdopodobnie bardzo krótkoterminowego) jest sytuacją, w której wszyscy wygrywają.

    qsp
    2018-12-11 13:00:58 UTC
    view on stackexchange narkive permalink

    Czy byłoby etycznie niewłaściwe zatrudnienie licencjata na kilka dni jako wolontariusz bez wynagrodzenia, aby wykonać część wymagającą obsługi komputera, nie wspominając o nim jako współautora i wspominając tylko jako podziękowanie?

    Nie jest to etycznie złe, jeśli wkład inżynierów jest zbyt mały w porównaniu z całym wkładem pracy.

    W rzeczywistości bardzo często profesorowie / badacze zatrudniają kilku studentów / stażystów do pracy nad narzędziem inżynieryjnym i wymienia je tylko w potwierdzeniu. (Mogę podać wiele przykładów).

    Jednak etycznie jest błędem, jeśli wkład inżynierów jest znaczący i nie wymieniasz ich jako współautorów. To, czy wkład wystarczy do współautorstwa, zależy od twojego osądu, ale twoja ocena może być błędna.

    Jeśli czytasz książkę „7 nawyków wysoce efektywnych ludzi”, jednym z nawyków jest zawsze myślenie o rozwiązanie korzystne dla wszystkich. Nie możesz po prostu oczekiwać, że ktoś będzie dla Ciebie pracował za darmo. Brzmi nierealnie.

    „Możesz po prostu oczekiwać, że ktoś będzie dla Ciebie pracował za darmo”.Myślę, że chciałeś napisać „nie mogę” lub „nie mogę”.


    To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 4.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
    Loading...