Zamiast proponować to osobie, co powinno być interpretowane jako przymus ze względu na brak równowagi sił, możesz opublikować wezwanie o pomoc, opisując, czego potrzebujesz i co oferujesz. Wyjaśnij, że jest to tylko potwierdzenie oferty, a nie autorstwo i nie ma tu żadnych pieniędzy. Poproś ludzi o złożenie wniosku. Możesz wybierać spośród tych, którzy oferują pomoc. Niektórzy prawdopodobnie to zrobią, ale jeśli nie, powinieneś rozważyć coś bardziej konkretnego.
Jeśli istnieje element uczenia się, możesz to również opisać w swoim „wezwaniu”. Może to uczynić go bardziej interesującym, nawet jeśli nie ma w tym akademickiego kredytu.
Pozwólcie, że pośrednio odpowiem na niektóre uwagi ludzi, którym wydaje się, że sugeruję nieetyczne postępowanie. Właściwie wszystko, co próbowałem zrobić, to zapewnić, że przymus nie był częścią działań PO, sugerując otwarte wezwanie o pomoc z niewielką nagrodą.
Jeśli poproszę kogoś o skoszenie mojego trawnika i między nami zachodzi nierównowaga sił, jest to przymus, a zatem nieetyczne. Jeśli wystosuję ogólne wezwanie do kogoś, kto byłby skłonny skosić mój trawnik bez powrotu, ale dziękuję, nie jest to już nieetyczne. Mam nadzieję, że zostanie to rozpoznane.
W rzeczywistości profesorowie są na „przegranym” końcu takiego układu. Społeczeństwo prosiło nas, abyśmy poświęcili swoje życie i często sfinansowali własną edukację, aby kształcić następne pokolenie. Namacalne nagrody są w rzeczywistości nieliczne. W ciągu 45-letniej kariery zarobiłem mniej więcej połowę tego, co zarobiłbym pracując w przemyśle (tak naprawdę mam anegdotyczne dowody). Społeczeństwo poprosiło mnie o to, składając podziękowania i (często) szacunek, ale tak naprawdę nie jest to „sprawiedliwe” wynagrodzenie. Społeczeństwo zależy w istocie od tego, że wielu ludzi jest skłonnych do zawarcia tej umowy, stwierdzając, że korzyści są inne niż pieniężne, władza lub ...
Większość z was to czyta i większość z was nie zgadza się ze mną, przyjęła tę umowę lub jest w trakcie przygotowań do jej zaakceptowania. Chociaż chciałbym mieć „lepszą” ofertę, nigdy nie byłem z niej niezadowolony, o ile miałem szacunek rówieśników i tak długo, jak czułem, że pomagam .
Nie każda relacja musi być ściśle transakcyjna. Jeśli proszę o pomoc, składając tylko podziękowania, ale niewiele więcej, nie oczekuję, że jakaś konkretna osoba zaakceptuje, ale polegam na tym, że ci, którzy to zrobią, w jakiś sposób znajdą własne korzyści w pomocy.
Inną analogią jest dokładnie to, co dzieje się na tej stronie. Ludzie proszą o pomoc. W zamian za tę pomoc jest bardzo mało, a jednak inni ludzie - ty i ja - jesteśmy gotowi pomóc i otrzymać naszą nagrodę, jak tylko możemy. Czasami wystarczy szacunek rówieśników.
Zdaję sobie sprawę, że obecne pytanie może być nieco inne, ale nie sądzę, żebym sugerował znalezienie „frajera”, jeśli uczeń zaakceptuje taką prośbę i znajdzie na swój sposób powód, edukacyjny lub inny, aby to zrobić. Ci, którzy otrzymują dotacje, powinni oczywiście gromadzić fundusze na takie rzeczy, ale nie wszyscy. Wielu wykładowców na uczelniach licencjackich jest wymaganych do prowadzenia badań, ale nie otrzymuje za to wynagrodzenia. Otrzymujesz wynagrodzenie za nauczanie i wspieranie studentów oraz pomaganie im w rozwoju i awansie.
Zdaję sobie również sprawę, że niektórzy tutaj uważają, że każda pomoc na papierze powinna skutkować współautorstwem. Myślę, że jest to niewłaściwe. Zgadzam się, że tych, którzy wnoszą wkład w zawartość intelektualną pracy, należy uznać, prawdopodobnie za autorów, ale jeśli ktoś pracuje pod moim kierunkiem, to jest inaczej. Czy ktoś powinien przetłumaczyć moje słabe umiejętności językowe na dopracowany artykuł? Czy powinien być współautorem? Czy mój pierwszy instruktor Calculus powinien być współautorem każdej pracy analitycznej, którą piszę?
Zauważ, że nie znałem i nie znam wszystkich szczegółów tutaj, więc nie mogę właściwie skomentować, czy jako student piszący kod w celu walidacji teorii przyczynił się do intelektualnej zawartości (moja dziedzina to CS, właściwie ). Może być lub nie, w zależności od poziomu kierunku, na który nie mam dowodów. Z pewnością należy docenić kreatywność. Nie myśl, że myślę inaczej. Są sytuacje, w których autorstwo byłoby odpowiednie, i inne, w przypadku których wystarczające jest uznanie.