Krótka odpowiedź: Tak, może (chyba że jest inaczej)
Jeśli dobrze rozumiem Twój opis, jesteś obecny na sali wykładowej poza wyznaczonym czasem wykładu, a profesor egzekwuje zasadę zakazu telefonowania, kiedy jesteś w tym pokoju, ale poza godziną wykładu. Zakładając, że jest to dokładne zrozumienie twojego opisu, nie widzę powodu, dla którego profesor nie byłby w stanie egzekwować tej zasady etykiety na sali wykładowej. Powszechnie przyjmuje się, że profesorowie mają dość dużą swobodę w ustalaniu oczekiwanego zachowania studentów w salach wykładowych, ponieważ są wyznaczonymi pracownikami uniwersytetu sprawującymi kontrolę operacyjną nad salą. Dlatego ogólnie uważa się za rozsądne, aby profesorowie narzucali zasady etykiety w swoich salach wykładowych, o ile nie są one sprzeczne z szerszymi zasadami uniwersyteckimi.
W sensie technicznym sala wykładowa należy do uniwersytet jako instytucja i to ona ustala zasady. Twój profesor jest jednym z pracowników reprezentujących uczelnię, a o jego uprawnieniach decyduje poziom dyskrecji i kontroli przyznany mu przez uczelnię. Generalnie oczekuje się, że profesorowie będą narzucać studentom rozsądną etykietę przebywającą w obiektach uniwersyteckich i mają oni dość szeroką swobodę co do sposobu prowadzenia zajęć i pomieszczeń, z których korzystają. Od profesorów oczekuje się przestrzegania zasad / polityki uniwersytetu, ale w tym zakresie mają one sporo swobody. Fakt, że opisujesz ten pokój jako „jego salę wykładową” (choć oczywiście należy do uniwersytetu), świadczy o tym, że doceniasz tę okoliczność.
Teraz profesor z pewnością miałby taką swobodę w wyznaczonym czasie wykładu i w rozsądnym oknie w tym czasie, który jest niezbędny do przygotowania / zakończenia wykładu. Kiedy mówisz o okresach znacznie wykraczających poza czas wykładowy, może zaistnieć sytuacja, w której profesor straci kontrolę nad salą na rzecz innego pracownika uczelni, studenta lub innego użytkownika (np. rezerwacja pokoju). Niemniej jednak, w przypadku braku kogoś innego, kto miałby lepsze prawo do używania / kontrolowania pokoju (a ty nie), jeśli ten profesor jest jedynym obecnym członkiem personelu korzystającym z pokoju, to jest on przedstawicielem uczelni, która ma nad tym kontrolę. Pokój. W przypadku braku jakiejś zasady / polityki uniwersytetu, która zezwala na korzystanie z telefonu w takich okolicznościach lub innej osoby na uniwersytecie, która go unieważni, jest prawdopodobne, że Twój profesor rzeczywiście może zabronić Ci korzystania z telefonu.
Z pewnością potrafię docenić, dlaczego uważasz to za irytujące, skoro „każdy jest dorosły”. To powiedziawszy, uniwersytety przyjmują wielu młodych studentów we wczesnej fazie dorosłości (wielu z nich jest jeszcze późno nastolatką), a między nimi a profesorami istnieje ogromna różnica w dojrzałości. Każdy mógł osiągnąć pełnoletniość, ale nie jest jednakowo dorosły w sensie swojej dojrzałości i doświadczenia życiowego, więc niektórzy profesorowie przyzwyczaili się do odgrywania roli dyscyplinującej ze swoimi uczniami . Wielu profesorów zauważa, że młodzi studenci mają tendencję do rozpraszania się telefonami podczas wykładów, więc niektórzy przyjmują twarde stanowisko. Oczywiście najbardziej oczywistym rozwiązaniem jest odsunięcie się od sali wykładowej do czasu, aż zajdzie taka potrzeba, i wyjście do bardziej ogólnych „publicznych” obszarów uniwersytetu, gdzie można bezpłatnie korzystać z telefonu czujnego oka profesora.