Pytanie:
Oszustwo grantowe, czy powinienem wyeliminować doradcę doktorskiego?
ranting PhD student
2015-08-11 11:45:53 UTC
view on stackexchange narkive permalink

tl; dr: Czy powinienem zgłosić oszustwo związane z dużą dotacją i jakie może to mieć dla mnie konsekwencje?

Z oczywistych powodów postaram się zachować tutaj anonimowość .

Więc obroniłem swoją tezę. Który został sfinansowany z grantu rządowego.

Aby otrzymać tego typu grant, profesor musi współpracować z kilkoma innymi organizacjami badawczymi i prywatnymi branżami. Następnie niektóre osoby muszą wymieniać się między tymi miejscami przez dłuższy czas. Przenieś się w inne miejsce, zamieszkaj i pracuj tam.

Mój pracowity profesor złożył wszystkie wymagane dokumenty i otrzymał wystarczająco dużo pieniędzy, aby wesprzeć wielu doktorantów, doktorów i starszych profesorów. Jednak prawie żaden z nich nie dokonał żadnej wymiany. Zamiast tego wszyscy po prostu zostali w swoich macierzystych instytucjach.

Oczywiście nie miałem pojęcia, że ​​pieniądze z grantu były niewłaściwie wykorzystywane, aż do spotkania monitorującego z władzami grantowymi, które miało miejsce długo po rozpoczęciu. Wszyscy pozostali doktoranci nie mieli pojęcia, co się dzieje. Skończyło się na tym, że wydaliśmy śmieszne oświadczenia na temat naszego zakwaterowania, godzin pracy, ubezpieczenia zdrowotnego, ponieważ starsi profesorowie przekonali nas do kłamstwa na temat fikcyjnych wymian, które mają miejsce. nigdy w życiu nie widzieli. Podejrzewam, że mnóstwo papierów i dokumentów zostało sfałszowanych i przedstawionych jako dowód. Rząd uważa, że ​​jest to projekt badawczy we współpracy wielu instytucji. Widzimy się tylko na przygotowywanych (udawanych) konferencjach.

Oczywiście cała dokumentacja jest utrzymywana w tajemnicy, ale szybkie wyszukiwanie w Google ujawniłoby, że nie można jednocześnie pracować w miejscu x i wygłaszać wykładów w miejscu y , a x i y to godziny podróży. Ale znowu ludzie, którzy kontrolują pieniądze z grantu, sprawdzają tylko dokumenty, które im dostali. Czy na moje nazwisko jest fałszywa umowa o pracę? Nie wiem, ale mam powody, by tak sądzić.

Czy powinienem zgłosić to jako oszustwo?

Istnieje jednostka ds. Zwalczania nadużyć finansowych, która powinna się tym zająć. Może to jednak przynieść odwrotny skutek na wiele niewyobrażalnych sposobów. Fałszerstwo jest raczej poważnym przestępstwem: kilku doktorantów i doktorów może zostać deportowanych. Każdego roku przyznaje się więcej pieniędzy, które mogą trafić do innych badaczy, którzy przynajmniej uczciwie mówią, na co je wydają. Na mojej uczelni nadal jest dostępne stanowisko doktoranckie, które jest finansowane, więc zaangażowanych będzie więcej niczego nie podejrzewających studentów.

Nawet nie wiem, jak sam powinienem podejść do tego problemu. To dylemat etyczny, czy powinienem wspierać swoich przełożonych. Procedura jest zdecydowanie niezgodna z prawem, ale konsekwencje mogą być różne, od nieprzyznania w przyszłości finansowania z tego samego źródła, po odzyskanie środków (wiele milionów nieokreślonej waluty) lub nawet zarzuty karne. Mogę tylko spekulować, jakie dokumenty zostały sfałszowane w trakcie tego procesu, umowy o pracę, dokumenty wizowe itp. Duża liczba zaangażowanych naukowców nie mieszka nawet na tym samym kontynencie i tam może trafić większość pieniędzy. Jest to również bardzo osobiste. Oprócz oszukiwania wielu fałszywych obietnic dotyczących napisania doktoratu, nie zapisałem się ani nie zamierzałem kłamać na temat życia w miejscu, w którym nigdy nie byłem.

Nie jest jasne, jakiej odpowiedzi szukasz, ponieważ nikt nie może podjąć decyzji za Ciebie („Powinienem?”). Czy możesz [edytować] swój post, aby wyjaśnić swoje pytanie? Na przykład, czy pytasz, czy masz etyczny obowiązek zgłaszania? Jakie mogą być konsekwencje zgłoszenia? Coś innego?
Czy powinienem był czymś, na co możesz odpowiedzieć, jak mogę, to coś, po czym ludzie mogą cię poprowadzić. Prawdopodobnie agencja finansująca ma adres e-mail, jeśli naprawdę nie chcesz im o tym mówić.
Więc byłeś przekonany, że skłamałeś urzędnikom rządowym, aby zrobić doktorat, który uważasz za bezwartościowy intelektualnie i sprawił, że walczyłeś ze znalezieniem pracy na poziomie podstawowym? Co za smutna historia.
Tak, to smutna historia, podobnie jak wielu doktorów. W rzeczywistości na tym samym wagonie są inni uczniowie.
Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie. Jeśli nie mówisz o tym otwarcie, praktyki te będą kontynuowane, dopóki ktoś inny nie będzie na tyle odważny, by coś z tym zrobić. Jasne, to dla ciebie ryzykowna sprawa, ale zawsze będzie to dla każdego, kto o tym pomyśli. Jeśli nie mówisz głośno, zasadniczo jesteś współspiskowcem.
Nie chcę spalić wszystkich mostów. Biorąc pod uwagę, jak niską reputację ma już mój wydział, uczelnia może ją zamknąć, jeśli straci główne źródło dochodów.
Ponieważ wydaje się, że sam mogłeś przyczynić się do oszustwa, okłamując władze udzielające dotacji, myślę, że naprawdę powinieneś skonsultować się z prawnikiem. Wygląda na to, że jest wiele osób, które o tym wiedzą, a jeśli któryś z nich zdecyduje się na gwizdek, zanim to zrobisz, możesz mieć poważne problemy.
Rozumiesz, że jeśli stypendium zostanie cofnięte, będziesz musiał zwrócić wszystkie pieniądze, które otrzymałeś z tego stypendium (jak wszyscy inni). Wtedy zobaczysz, czy nadal nie masz pożyczki, aby spłacić to wszystko. Będziesz także musiał ponieść te same konsekwencje prawne, ponieważ również kłamałeś, przedstawiałeś fałszywe pisemne dokumenty i spiskowałeś w oszustwie jak wszyscy. Silna etyka nie przychodzi za darmo
„Skończyło się na tym, że wydaliśmy śmieszne oświadczenia na temat naszego zakwaterowania…” i czyj to był pomysł? Czy Twój przełożony bezpośrednio powiedział: „Musisz skłamać na temat tego, co robiłeś, ponieważ kradnę pieniądze od tych ludzi”? Jak zauważają Nate i Alexandros, jest kilka innych problemów, z którymi możesz się zmierzyć, a niektórzy ludzie grają głupio na to, co powiedzieli lub pomyśleli uczniowie, że to kłamstwo, może nie być dla ciebie dobre.
Musisz skonsultować się z prawnikiem. Jak zauważył @Alexandros - najprawdopodobniej zostaniesz uznany za część oszustwa. Oprócz konieczności zwrotu pieniędzy, możesz również zostać postawiony w stan oskarżenia - w moim kraju nielegalne przekroczenie kilkuset dolarów powoduje automatyczne skierowanie Cię do sądu. Możesz chcieć sprawdzić obowiązujące w Twoim kraju przepisy dotyczące ochrony sygnalistów / współpracujących pozwanych, ale te (jeśli istnieją) zazwyczaj nie zapewniają żadnej ścisłej ochrony - sąd będzie musiał zdecydować, czy zostaną postawione zarzuty. OTOH, jeśli plan zostanie ujawniony, będziesz w znacznie gorszej sytuacji, niż gdybyś mówił.
@rantingPhDstudent: „Nie chcę spalić wszystkich mostów”. - W pełni zrozumiałe, dlaczego chcesz tego uniknąć. „(…) jeśli [wydział] straci główne źródło dochodu, uniwersytet może go zamknąć”. - Właściwie nie do końca zrozumiałe, dlaczego miałbyś chcieć tego uniknąć. Pomijając kwestie etyczne wspomniane przez innych, jasne jest, że chciałbyś zmniejszyć możliwy opór, ale wyraźne stwierdzenie, że wydział może zostać zamknięty, aby być problemem, brzmi to tak, jakbyś czuł nieodłączną legitymację dla istnienia wydziału, jak również ...
… jakiś rodzaj osobistego przywiązania (to „twój” dział, „ty” nie wolno mu szkodzić). Jeśli tak jest, proponuję, abyś ponownie rozważył mentalność „ducha zespołowego”. Jesteś odpowiedzialny za swoje decyzje, a nie za swój dział. I odwrotnie, „uratowanie” twojego działu nie zwalnia cię od nierozsądnych decyzji, które możesz podjąć, aby osiągnąć ten cel.
Usunąłem niektóre (nie mam niepotrzebnych) części twojego pytania. Jeśli się nie zgadzasz, możesz przywrócić oryginalne pytanie.
Niektóre z tych komentarzy i odpowiedzi wydają mi się nierealistycznie pesymistyczne. Tak, to brzmi jak oszustwo związane z dotacją. Tak, gówno prawdopodobnie w pewnym momencie uderzy w wentylator. Tak, zarówno wydział, jak i doradca (a także inni starsi profesorowie) prawdopodobnie mają wtedy kłopoty. Nie, prawdopodobieństwo, że PO będzie musiał zwrócić pieniądze, jest bardzo, bardzo małe. Nie, nawet jeśli stanie się to prawnym oszustwem, bardzo wątpię, czy doktorantom * postawiono poważne zarzuty (chyba że wydziałowi jakoś uda się wrzucić ich pod autobus, co nie jest zbyt realistyczne).
Powiem inaczej: kiedy oszukańcza firma zostaje złapana, oskarżeni zostają osoby, które podpisują umowy i / lub ponoszą formalną odpowiedzialność (np. Oficjalny kontroler finansowy). Nikt nie stawia zarzutów stażystom i początkującym pracownikom, mimo że prawdopodobnie również wiedzieli o (fragmentach) machinacji. Biorąc to pod uwagę, znalezienie prawnika jest nadal prawdopodobnie dobrym pomysłem.
@xLeitix Zgadzam się, że odpowiedzialność może ostatecznie nie leżeć po stronie OP, ale sprawa różni się od scenariusza oszustwa firmy, ponieważ można łatwo argumentować, że OP miał osobiste korzyści z oszustwa. Również w nieuczciwych firmach pracownicy zazwyczaj twierdzą, że działali w dobrej wierze lub pod groźbami. Różnica jest subtelna i ostatecznie decyzję prawdopodobnie podejmie sąd (jeśli taki będzie). Właśnie te subtelności są powodem, dla którego potrzebujesz profesjonalnego prawnika.
w jakim kraju / jurysdykcji jesteś?
Moja rada - dla dr. studentów, ogólnie - polega na zbudowaniu lub znalezieniu wehikułu czasu, cofnij się przed rozpoczęciem doktoratu. program, a potem ... nie. Jak dotąd ta strategia ma 100% skuteczność.
Chociaż nie tak poważny jak twój przypadek, pominąłem rok studiów, kiedy przeniosłem się do college'u, który ukończyłem. Po około roku zgłosiłem zaniedbanie i zostałem wezwany przed komisję dyscyplinarną. Naprawdę szanowali, że próbowałem naprawić swój błąd i wypuściłem mnie z ostrzeżeniem. Bardzo się cieszę, że wystąpiłem i nie mogę sobie wyobrazić, że nadal mam taką niespójność na mojej płycie. Zgłoszenie się przyniesie ogromne korzyści moralne i zawodowe. Te rzeczy mogą powracać i nawiedzać ludzi wiele lat później.
@MartinČerný Zgadzam się z xLeitix. Podobnie jak w nieuczciwych firmach, PO może żądać dobrej wiary (doradca: tak to się robi w środowisku akademickim) lub też zagrozić (doradca: zrób to, bo cię zwolnię i upewnię się, że nigdy nie zdobędziesz stanowiska w mojej dziedzinie akademickiej) ). Stwierdzenia sugerujące, że „użyliśmy wątpliwej sztuczki księgowej, aby móc kupić nowe urządzenie, którego naprawdę potrzebowaliśmy do badań” są w porządku, sprawiają, że dobra wiara jest tym bardziej wiarygodna. A jeśli przypuszczalnie dobrze skomunikowany doradca wyjdzie z tego, zaczernienie jego nazwiska przed wszystkimi kolegami jest również bardzo realnym zagrożeniem, jeśli OP chce pozostać w środowisku akademickim.
Powinno to nastąpić w najbliższy weekend w Retractionwatch.
Wydaje mi się, że w większości krajów europejskich jest mało prawdopodobne, aby OP musiał osobiście zwrócić jakiekolwiek pieniądze. Bardziej prawdopodobne jest, że jego tytuł doktora zostanie cofnięty, ponieważ został przyznany w ramach oszukańczego programu.
@DannyRuijters: Nie jestem pewien, dlaczego tak często pojawia się tutaj odwołanie tytułu doktora. Wydaje się, że główna część opisanego schematu dotyczy manipulowania strukturą * organizacyjną *. Chociaż wyniki naukowe niekoniecznie są bardzo wysokiej jakości, jedynym przewinieniem, którego * nie * sugeruje się, że miał miejsce w tym przypadku, jest manipulowanie lub fałszowanie wyników naukowych. W związku z tym wydawałoby się raczej dziwne, aby przyznać, że PO celowo pomógł przez jakiś czas ukryć oszustwo finansowe i nie działać na jego podstawie, ale zamiast tego zaprzeczać wartości naukowej, jaką mimo wszystko mogłaby mieć praca.
@O.R.Mapper: Osobiście nie chcę odebrać nikomu tytułu. Zauważyłem jednak, że w akademickich dochodzeniach w sprawie oszustw często pojawia się pytanie, czy jakiekolwiek stopnie naukowe zostały przyznane bez zasłużenia. Ponieważ w większości krajów europejskich doktorant nie jest bezpośrednim odbiorcą stypendium, jest mało prawdopodobne, aby PO musiał cokolwiek zwracać w Europie.
„jeśli któryś z nich zdecyduje się na gwizdek zanim to zrobisz, możesz mieć poważne problemy” To wydaje się klasycznym dylematem Więźnia. https://en.wikipedia.org/wiki/Prisoners_dilemma
@rantingPhDstudent potrzebuje naprawdę dobrej rady? NIE PUBLIKUJ w sieci o swoich własnych PRZESTĘPSTWACH. Usunięcie tego pytania w tej chwili (myślę, że jest już za późno) jest najlepszym rozwiązaniem. Powodzenia w więzieniu.
@MatasVaitkevicius Teraz mówimy już o więzieniu :)? Macie żywą fantazję.
@xLeitix Z pytania wynika, że ​​OP mógł osobiście okłamać urzędników rządowych ds. Dotacji. Chociaż było to pod kierunkiem profesorów, wykracza to poza samą wiedzę o oszustwach i nic nie mówienie; Nie wiem, w jakim kraju znajduje się PO, ale w Stanach Zjednoczonych mogą zostać postawieni w stan oskarżenia, jeśli osobiście okłamali urzędników państwowych zajmujących się grantami.
@O.R.Mapper Myślę, że troska PO o wydział ma mniej wspólnego z obaleniem osób odpowiedzialnych za to, ale dla wszystkich innych Absolwentów, którzy nie uczestniczą w tym wydarzeniu i stracą lata i pracę, jeśli Departament jest zamknięty. Wystarczy spojrzeć na niektóre skandale finansowe ostatnich 25 lat, aby zobaczyć konsekwencje złych uczynków nielicznych.
Z całą pewnością powinieneś je zgłosić - jest to poprawne etycznie, moralnie i zawodowo. Pamiętaj, że jeśli wpłynie to w jakikolwiek sposób na Twoje życie zawodowe lub osobiste, będziesz mógł pozwać uniwersytet, jego zarząd, zaangażowanych profesorów, a nawet rząd. Osobiście uważam Cię za osobę uczciwą - taką osobę, o której myślę, że firmy będą chciały.
Tworzysz fałszywą dychotomię: najpierw zdobądź swój cholerny doktorat * i * zacznij nową pracę, zanim zaczniesz myśleć o zrobieniu czegoś takiego.Wycofanie doktoratu po jego przyznaniu jest prawie niemożliwe, ale bardzo łatwo jest zemścić się wcześniej na kandydacie.Ustal swoje priorytety.Oszustwo prawdopodobnie zostanie kiedyś wykryte, nawet jeśli nie zainterweniujesz.Nie daj się zwieść fałszywym obietnicom - zdarza się to wielu z nas, i zgadnij co?przemysł jest właśnie taki, z wyjątkiem prawdopodobnie większej liczby zer po liczbach.
W Stanach Zjednoczonych zobacz ... [Honest Services Fraud] (https://en.wikipedia.org/wiki/Honest_services_fraud#Meaning_of_%22honest_services%22_in_private_fiduciary_relationships) oraz [Pełne oskarżenie aktorzy, dyrektorzy generalni i inne osoby w ogólnokrajowej uczelnischemat przyjęć] (https://www.cnn.com/2019/03/12/us/indictment-college-admissions-scheme/index.html).
Osiem odpowiedzi:
Martin Modrák
2015-08-11 14:26:31 UTC
view on stackexchange narkive permalink

TLDR: Potrzebujesz prawnika.


Myślę, że z etycznego punktu widzenia wypowiadanie się jest właściwe. Fałszowanie grantów jest haniebne i ma bardzo negatywny wpływ na naukę w ogóle. Wiele razy zdarzyło mi się, że kiedy mówię w pubie, że zajmuję się nauką i że dostałem grant, ludzie mówią coś w stylu „Wszystkie te granty to tylko oszustwa, żeby dostać pieniądze od rządu / UE”. Myślę, że nie muszę wyjaśniać, dlaczego tego rodzaju percepcja boli zarówno na poziomie osobistym, jak i systemowym.

Jeśli chodzi o twoje własne samopoczucie, sprawy są znacznie trudniejsze. Faktem jest, że dobrowolnie uczestniczyłeś w nietrywialnym oszustwie przez przedłużony okres. Zabranie głosu nie usunie tego ani etycznie, ani prawnie.

Musisz skonsultować się z prawnikiem (nie internetową poradą prawną, prawdziwym prawnikiem). Jak wskazano w komentarzach - łatwo możesz zostać uznany za część oszustwa. Możesz chcieć sprawdzić obowiązujące w Twoim kraju przepisy dotyczące ochrony sygnalistów / współpracujących pozwanych, ale te (jeśli istnieją) zwykle nie zapewniają żadnej ścisłej ochrony - sąd będzie musiał zdecydować, czy zostaną postawione zarzuty. OTOH, jeśli plan zostanie ujawniony później bez Twojego udziału, będziesz w znacznie gorszej sytuacji niż gdybyś mówił, możesz też twierdzić, że działałeś w dobrej wierze lub pod groźbą poważnego zagrożenia (utrata pracy). Po raz kolejny prawnik powinien być w stanie powiedzieć, w jakim stopniu może to chronić w ramach odpowiedniej jurysdykcji, biorąc pod uwagę szczególne okoliczności (nie ma prostej ogólnej zasady).

Pamiętaj, że masz kłopoty. Nie wydaje mi się, żeby było tak wiele takich grantów i znacznie mniej z nich jest oszukiwanych, jak ta, o której mówisz. Istnieje szansa, że ​​ktoś nadzorujący projekt przeczyta ten post i może rozważyć sprawdzenie, czy to nie jest „jego” projekt. Ktoś inny uczestnik stypendium również może to przeczytać i rozważyć zabranie głosu, aby znaleźć się w lepszej sytuacji. A ponieważ brzmi to jak wielkie i ciągłe oszustwo, może łatwo pęknąć samoistnie - gdy ludzie zbytnio przyzwyczają się do naginania zasad, zwykle nie wiedzą, kiedy przestać.

To nie jest „my użył wątpliwej sztuczki księgowej, aby móc kupić nowe urządzenie, którego naprawdę potrzebowaliśmy do badań „rodzaj problemu, nie ma dobrych zamiarów, podobnie jak pieniądze wykorzystane w duchu grantu.

EDYTUJ: Jeszcze jeden zły scenariusz w odpowiedzi na niektóre komentarze. Załóżmy, że oszustwo zostało ujawnione. Nawet jeśli agencja finansująca nie wszczyna dochodzenia karnego i nawet jeśli nie może bezpośrednio żądać od Ciebie pieniędzy (ponieważ umowa jest prawdopodobnie zawarta z uniwersytetem), nadal masz problemy. Ponieważ uniwersytet prawdopodobnie będzie musiał zwrócić dużą sumę pieniędzy, mogą wnieść powództwo cywilne przeciwko osobom zaangażowanym w oszustwo, domagając się finansowej rekompensaty za stratę. Ponieważ złożyłeś fałszywe oświadczenia na temat zakwaterowania i innych rzeczy, może to z łatwością obejmować Ciebie.

EDYCJA 2: Chciałbym zwrócić uwagę na dobry punkt z odpowiedzi AndrejaKo: Jeśli korupcja jest wystarczająco głęboka w systemie, może nie być możliwe zablokowanie doradcy (przeczytaj odpowiedź, aby uzyskać szczegółowe uzasadnienie).

Myślę, że ważną rzeczą do dodania do tej odpowiedzi jest to, że jeśli zdecydujesz się nie zgłaszać oszukańczej działalności teraz, ale w jakiś sposób zostanie ona odkryta w przyszłości, konsekwencje dla ciebie mogą być jeszcze bardziej negatywne niż teraz. Przepraszam, że dodam więcej złożoności do rozważań.
Jak dostałeś się „dobrowolnie”? Jak rozumiem PO, dowiedział się o nadużyciu „długo po tym, jak zaczął”: * „Oczywiście nie miałem pojęcia, że ​​dotacja jest niewłaściwie wykorzystywana” *. Naprawdę nie sądzę, aby OP groziło bardzo konkretne niebezpieczeństwo, że zostanie oznaczony jako dodatek do tego oszustwa.
@xLeitix Kiedy już złożysz oświadczenie, które teraz jest fałszywe, aby coś zyskać (w tym przypadku kontynuacja dotacji), dobrowolnie dopuszczasz się oszustwa, chyba że udowodnisz, że nie miałeś innej możliwości - co nie wydaje się mieć miejsca. Trudno byłoby argumentować (prawnie), że zmuszanie do rezygnacji z doktoratu jest tak tragiczną konsekwencją. Mam na myśli tę część: „Skończyło się na tym, że wydaliśmy absurdalne stwierdzenia na temat naszego zakwaterowania, godzin pracy, ubezpieczenia zdrowotnego”
@MartinČerný. Aby dodać do swoich argumentów, PO może zrezygnować w dowolnym momencie z grantu bez opuszczania doktoratu. Doktorat jest między nim a instytucją goszczącą i może kontynuować bez finansowania.
_To nie jest problem typu „użyliśmy wątpliwej sztuczki księgowej, aby móc kupić nowe urządzenie, którego naprawdę potrzebowaliśmy do badań”, nie ma dobrych intencji, ani też pieniądze nie zostały wykorzystane w duchu grantu ._Czy wiemy to? Może rzeczywiście prowadzono badania, tylko bez poruszania się ludzi. Z pewnością bezpieczniej jest zgłosić OP, ale nie wiem, czy mamy wystarczająco dużo informacji, aby powiedzieć, czy jest to etycznie konieczne.
@rantingPhDstudent Zgadzam się z sugestią konsultacji z radcą prawnym. Ponadto, sam sugerowałbym staranne ustalenie harmonogramu: kiedy dołączyłeś do projektu, kiedy podejrzewasz oszustwo, kiedy to potwierdziłeś, kiedy komunikowałeś się z podmiotem monitorującym dotacje itp. Zbierz całą posiadaną dokumentację który odnosi się do Ciebie i dotacji, i zachowaj kopię dla siebie; jeśli dowód jest „zagubiony”, to jest to twoje słowo przeciwko ich. Możesz przejrzeć politykę / strukturę swojego uniwersytetu, aby sprawdzić, czy jest tam zastępca kanclerza res. / Provost, który reprezentowałby uniwersytet w tej sprawie, IMHO.
@Alexandros Nadal nie znamy UE ani USA, ale z mojego niemieckiego punktu widzenia kontynuowanie doktoratu bez doradcy lub finansowania jest nierealne. Doktoranci są zwykle związani ze swoim doradcą od pierwszego dnia, a przejście do innego doradcy zwykle oznacza rozpoczęcie od nowa. Pożyczki na studia nie są tutaj tak ustalone, zwłaszcza nie na doktorat. Co więcej, jego wiza może być uzależniona od posiadania pracy (doktorat liczy się jako praca, ponieważ zwykle jest). Więc tak, mógł zrezygnować w każdej chwili, ale co to może dla niego znaczyć? Mógłby być w stanie błagać, że był zależny od doradcy, co może dać mu lżejsze zarzuty.
@xLeitix w wielu jurysdykcjach okłamywanie audytora jest samo w sobie przestępstwem. Nie ma wątpliwości, że PO to zrobił. To był moment, w którym zostali zamieszani w oszustwo. (A powiedzenie „straciłbym doktorat, gdybym nie brał udziału” prawdopodobnie nie zbliża się do spełnienia prawnego standardu „zmuszony do udziału”).
Oto jedna rzecz, która nie ma sensu. Z tego, co widziałem, pieniądze z grantu zasadniczo nie trafiają bezpośrednio do badacza, który się o nie ubiegał. Zwykle trafia do trustu badawczego, który kontroluje uniwersytet, a wypłata następuje tylko wtedy, gdy zostanie przygotowana odpowiednia dokumentacja. Dlatego podpisane karty czasu pracy, bilety lotnicze, zestawienia wydatków z pokwitowaniami, zamówienia, umowy najmu, jeśli mieszkasz w mieszkaniu z funduszem, muszą zostać dostarczone przed dokonaniem zwrotu kosztów. Zwykle nie jest to osoba, która otrzymuje worek gotówki. Gdzie jest nadzór na poziomie instytucjonalnym na tej uczelni?
AndrejaKo
2015-08-12 03:32:19 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ponieważ pytanie jest celowo niejasne, myślę, że jest jeszcze jeden punkt, który należy wziąć pod uwagę w ogólnym przypadku i który wszyscy przeoczyli: Czy faktycznie mogę wyeliminować mojego doradcę doktorskiego?

Bądźmy szczerzy: tak głęboki poziom ukrywania pokazuje, że cała operacja jest prowadzona w społeczeństwie, które dopuszcza korupcję, więc byłoby trochę naiwnością sądzić, że jest ona zlokalizowana tylko w środowisku akademickim.

Zakładając, że faktycznie masz wystarczające dowody, aby obciążyć cały gang, czy możesz być pewien, że ktoś będzie działał na podstawie tych dowodów? Czy jesteś pewien, że żaden z profesorów nie ma kolegi ze studiów prawniczych, który akurat jest najlepszym przyjacielem prokuratora, któremu przydzielono twoją sprawę? Albo sędzia? Czy możesz być w 100% pewien, że Twoja sprawa nie spędzi następnych XX lat nietknięta na samym dole stosu spraw do rozwiązania?

Jeśli zachowanie, które opisujesz, jest tolerowane przez tak dużej liczbie ludzi, czy możesz być w 100% pewien, że nie ma w tym absolutnie żadnego wsparcia ze strony rządu? Czy jesteś pewien, że osoby kontrolujące dotacje są tak niekompetentne / naiwne, na jakie wyglądają i nie biorą w jakiś sposób części dotacji dla siebie? Damy ci 100 milionów, ale ty dasz mi 1 milion!

Krótko mówiąc, podejrzewam, że może istnieć bardzo poważne niebezpieczeństwo, że możesz zgłosić to władzom, narażając się w ten sposób i paląc wszystkie mosty ze społecznością naukową, a jednocześnie władze nie robią absolutnie nic w tej sprawie, poza być może oskarżeniem cię osobiście za twój wkład w fabułę. Takie rzeczy mogą być powszechne w społeczeństwach o wysokim poziomie systematycznej korupcji, a w takim przypadku, zgłaszając fabułę, wyrzucisz się tylko ze środowiska akademickiego. Może się dość łatwo zdarzyć, że w takim przypadku będziesz musiał opuścić swój kraj i zacząć szukać pracy gdzie indziej.

Nie mówię, że nie powinieneś kołysać łodzią, po prostu próbuję się trochę skupić na konsekwencjach części pytania. Upewnij się, że masz plan na wypadek niepowodzenia próby ujawnienia fabuły.

Wiele osób polecało rozmowę z prawnikiem. Zamiast tego powiem: Postaraj się znaleźć dobrego prawnika, który specjalizuje się w sprawach dotyczących korupcji i który może Ci wyjaśnić, na ile realistyczne jest ujawnianie ludzi i gdzie należy zgłosić oszustwo, jeśli faktycznie jest to wykonalne. Następnie znajdź innego prawnika z takimi samymi kwalifikacjami i porozmawiaj z nim! Pamiętaj, że pokonując swojego doradcę, stworzysz całą masę wrogów, wielu z nich wysokiej rangi, prawdopodobnie na całe życie. Ludzie mówią: „Koła sprawiedliwości obracają się powoli, ale mielą niezwykle dobrze”. Nawet w przypadku, gdy reszta twojego społeczeństwa nie jest tak skorumpowana, jak się obawiam, co zamierzasz zrobić, gdy sprawa jest rozpatrywana, co może z łatwością zająć wiele lat? Czy byłbyś w stanie jeść i pić swoją uczciwość?

Więc jeszcze raz, zanim cokolwiek zrobisz, upewnij się, że masz przygotowane plany, abyś był bezpieczny, jeśli wszystko się odwróci.

Podoba mi się ta odpowiedź, ponieważ spójrzmy prawdzie w oczy: nadzorująca organizacja rządowa oczywiście nie przygląda się zbyt uważnie temu, co się dzieje, jeśli jest to tak łatwe do wyjaśnienia, jak się wydaje. To nie znaczy, że nie masz tutaj żadnych etycznych zobowiązań, ale nie wiem. Widziałem kilka takich ofert, które brzmiały jak „Byłoby fajnie, ale w rzeczywistości ...”, więc wszyscy zgadzają się na mniej i być może są tutaj fakty, do których nie masz dostępu. Ale tak, kiedy zgodziłeś się sfałszować dokumenty - zachęta profesora lub nie - zaangażowałeś się tak samo jak wszyscy inni.
(I zanim ktokolwiek podskoczy mi do gardła za to powiedzenie, spójrz tylko na stan zamówień rządowych w USA. Takie rzeczy dzieją się na * wszystkich * poziomach i jeśli uważasz, że środowisko akademickie jest na to odporne, mam trochę przy plaży nieruchomości w zachodniej Pensylwanii. Chciałbym, żebyś się przyjrzał. Nie mówię, że popieram lub akceptuję takie rzeczy, ale zdarza się. Bardzo dużo.)
@DaveKaye: Czy to byłoby w hrabstwie Erie?
Podoba mi się ta odpowiedź, ponieważ rzuca trochę światła na ważny aspekt, tj. Kraj, w którym OP prowadzi swoje badania. Przychodzi mi na myśl wiele krajów, które są popularnym kierunkiem dla doktorantów i wspomniany przypadek może skutkować zupełnie innym werdyktem w każdym z tych krajów.
W tego typu przypadkach najlepszym sposobem jest użycie polityki przeciwko niej. Są szanse, że wzdłuż łańcucha znajdują się warstwy przyjaciół i wrogów, którzy mogą ci pomóc. Widziałem to na poziomie uniwersyteckim, ale nie na poziomie wymiaru sprawiedliwości.
Alexandros
2015-08-11 13:47:05 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ostrzeżenie : surowa odpowiedź po następnych

Pozwólcie, że przytoczę kilka faktów:

  • Prawdopodobnie zrobiłeś doktorat, na który nie zasługiwałeś („bezwartościowy „było Twoim oryginalnym sformułowaniem), aby spełnić wymagania stypendialne.
  • Otrzymałeś niezwykle dużo pieniędzy jak na doktoranta, prawdopodobnie bez konieczności wykonywania asystentów, ale pracując wyłącznie na stypendium, czyli na twoje badania (tego typu granty oferują bardzo wysokie wypłaty nawet dla doktorantów, ponieważ mają również pieniądze na przeprowadzkę, wydatki na życie itp.). W UE doktoranci za takie projekty zarabiają od 2700 do 3500 euro miesięcznie nawet przez 3 lata => prawdopodobnie otrzymywałeś> 100 tys. Euro.
  • Prawdopodobnie odbyłeś bardzo dużą podróż budżet na konferencje, z niewielkim obciążeniem administracyjnym (w przeciwieństwie do większości doktorantów, którzy mają bardzo napięty budżet na podróże)
  • Podpisałeś sfałszowane dokumenty, prawdopodobnie okłamałeś osobiście recenzje swoich stypendiów, nie zrezygnowałeś lub zwrócić pieniądze, które fałszywie zabrałeś, gdy odkryłeś oszustwo.
  • Po otrzymaniu tych wszystkich pieniędzy i uzyskaniu doktoratu masz teraz wyrzuty sumienia i przemianę serca.
  • Chcesz zrobić coś „etycznego”, ale bez dobrowolnego zwrotu wszystkich pieniądze otrzymane z dotacji.

Jakoś nie widzę cię tutaj jako ofiary.

Jeśli o mnie chodzi, skonsultowanie się z prawnikiem i dobrowolny zwrot wszystkich pieniędzy, które nielegalnie otrzymałeś z grantu (po konsultacji z prawnikiem), to jedyne realne rozwiązania, jeśli chcesz się wykluczyć.

Chociaż zgadzam się z twoim punktem, to nie odpowiada na pytanie. Jest do tego właściwe podejście.
Opierając się na niektórych komentarzach do pytania, które sugerują, że nieodwracalną częścią pytania jest perspektywa „Czy powinienem”, podczas gdy częścią odpowiedzi na pytanie jest perspektywa „Czy jestem etycznie zobowiązany”, uważam, że ta odpowiedź dobrze praca polegająca na przedstawieniu większości (wszystkich?) znanych faktów w zwięzły sposób, wystarczający do udzielenia odpowiedzi na część pytania, na którą można odpowiedzieć.
Zgadzam się z @O.R.Mapper, że ta odpowiedź stanowi podstawę prawdziwej odpowiedzi. Jeśli chcesz rozwalić swojego doradcę, też będziesz musiał się zepsuć. Jak mówi ostrzeżenie, jest to bardzo surowe. Dla OP byłeś dorosły, kiedy zapisałeś się na doktorat, prawda? A może miałeś mniej niż 18 lat, kiedy zaczynałeś doktorat?
@yo' Przede wszystkim jako ekspert prawny powinieneś wiedzieć, że prawnicy nie decydują o legalności, ale sądy. Po drugie, jeśli otrzymywał pieniądze za życie za granicą i przebywał tylko w swoim kraju, PO popełnił to samo oszustwo, co ktokolwiek inny. W rzeczywistości jego doradca mógł nawet nie popełnić oszustwa, ponieważ a) nadzorował tylko studentów i b) nie otrzymywał żadnych pieniędzy bezpośrednio (jego uczelnia) z grantu. Tak więc to głównie dział administracyjny jest w gorącej wodzie, a następnie doradca odpowiedzialny za część naukową, co i tak zostało zrobione.
Ofiara jest oczywiście jak zwykle podatnikiem.
Inną częścią, która może określić „rolę” PO w oszustwie, jest: „Oczywiście nie miałem pojęcia, że ​​pieniądze z dotacji są niewłaściwie wykorzystywane, aż do spotkania monitorującego z instytucjami grantowymi, które miało miejsce długo po rozpoczęciu”. W zależności od tego, jaki jest długi czas, na przykład 3 miesiące przed obroną PHD jako wypaczenia do pewnego finansowania, może to zmienić odpowiedzialność
@user1938107 W przypadku programów badawczych UE (3 lata), które finansują kandydatów na doktorantów, przeglądy odbywają się zazwyczaj co roku. Doktorant podpisuje również indywidualną umowę określającą warunki. Ponadto wyszukiwanie w Google dotacji jasno wskazywałoby warunki kwalifikowalności. Granie cholernego posiadacza PHD nikogo nie przekonałoby.
@Alexandros Myślę, że twoje ostatnie zdanie byłoby dość potępiającym stwierdzeniem w sądzie.
@user1938107 Do momentu, w którym PO zgodził się leżeć na spotkaniu przeglądowym, ignorancja była obroną („Zapłacili mi stypendium na doktoranta; studiowałem na doktorat; nikt nie powiedział mi, że jest kilka warunków na pieniądze"). Po tym, jak okłamali na spotkaniu przeglądowym, byli współwinni oszustwa. Poszukiwanie warunków, na jakich uniwersytet otrzymał stypendium, wymagałoby od doktoranta niezwykłej ciekawości. Ale wszyscy wiedzą, że kłamstwo jest złe.
@Alexandros: Czy zdajesz sobie sprawę, że twoja odpowiedź w zasadzie sprowadza się do „nie, absolutnie powinieneś milczeć, ponieważ będziesz schrzaniony, jeśli coś powiesz?” Twoje ostatnie zdanie sugeruje, że myślisz, że powiedziałeś coś innego.
@PhasmaFelis Nie, moja odpowiedź brzmi: wziąłeś tony niezasłużonych pieniędzy za dostarczenie znaczących badań z powodu oszustwa twojego doradcy, ale osiągnąłeś przeciętne lub złe wyniki i prawdopodobnie uzyskałeś niezasłużony doktorat. Więc przestań udawać ofiarę i winić innych za swoje wady.
Cape Code
2015-08-11 14:10:51 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Z etycznego punktu widzenia, najlepiej zgłosić nieuczciwe zachowanie. Jeśli chodzi o pytanie, czy „[powinieneś] wspierać [swoich] przełożonych z powrotem”, odpowiedź brzmi: nie. Nie masz etycznego obowiązku utrzymywania w tajemnicy nieuczciwego zachowania, aby chronić swoich poprzednich szefów. Zasadniczo kodeks etyczny w środowisku akademickim różni się od kodeksu przestępczości zorganizowanej (z pewnymi wyjątkami).

Wygląda na to, że myślisz, że ujawnienie tego, co wiesz, może doprowadzić do zniszczenia całego działu i kilku ( a priori uczciwych) osób utraty pracy. To nie uczyni cię popularnym wśród tych ludzi. Ale to nie jest wystarczający powód, ponownie mówiąc ściśle etycznie, aby tego nie zgłaszać. Używają źle zdobytych pieniędzy, świadomie lub nie, i powinny one trafić do kogoś innego.

Z Twojego punktu widzenia sytuacja jest oczywiście ryzykowna i jest to trochę za późno, aby to zgłosić, idealnym momentem byłby pierwszy poproszony o sfałszowanie raportów dotyczących wydatków i rzeczywistej lokalizacji. Jeśli zdecydujesz się zgłosić sprawę, poszukaj profesjonalnej pomocy prawnej .

Ale nie bądź zbyt optymistyczny co do wyników dochodzenia, które może nastąpić. W większości krajów bardzo rzadko robi się cokolwiek w sprawie defraudacji publicznych pieniędzy w środowiskach akademickich lub innych środowiskach rządowych. Jeśli już, zaangażowane firmy prywatne mogą wycofać się, aby zapobiec dalszym szkodom.

Chelonian
2015-08-12 21:15:52 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Mam kilka problemów z Twoim postem:

Niektóre osoby muszą wymieniać się między tymi miejscami przez dłuższy czas. Przenieś się w inne miejsce, zamieszkaj tam i pracuj.

Ile dokładnie to „trochę”?

Jednak prawie żaden z nich nie dokonał żadnej wymiany. Zamiast tego wszyscy po prostu pozostawali w swoich macierzystych instytucjach.

Czekaj, „prawie żaden” oznacza, że ​​ nie wszyscy zostali w swoich instytucjach. Oznacza to, że niektórzy dokonali wymiany.

Chodzi o to, że: czy to możliwe, że przynajmniej w tym momencie, co nam powiedziałeś, PI ma wypełnił zobowiązania związane z dotacją?

Teraz jednak, oto punkt krytyczny:

Skończyło się na tym, że wydaliśmy śmieszne oświadczenia na temat naszego zakwaterowania, godzin pracy, ubezpieczenia zdrowotnego, o czym przekonali nas profesorowie odbywają się fikcyjne wymiany zdań.

Kiedy piszesz „śmieszne”, masz na myśli, że wszystkie te stwierdzenia były całkowitymi kłamstwami , ze strony każdego student? I że wielu profesorów przekonało każdego studenta do rażącego kłamstwa na temat kluczowych cech ich umów? I nikt nie zaprotestował ani nie wystąpił w tej sprawie publicznie?

Czy nie wydaje ci się, że trudno w to uwierzyć?

Moja druga obawa jest taka:

Rząd uważa, że ​​to projekt badawczy we współpracy wśród wielu instytucji. Widzimy się tylko na zorganizowanych (udawanych) konferencjach.

Jednak z mojego doświadczenia wynika, że ​​współpraca między wieloma instytucjami często nie pociąga za sobą fizycznego przeszczepiania naukowców. Czy na pewno rozumiesz dokładne wymagania stypendium? To, że wymiana kilku kluczowych naukowców i okazjonalne spotkania na konferencjach (co to znaczy „udawali”? Czy się spotykają, czy nie?) Nie spełnia warunków grantu?

Moja ogólna uwaga jest taka: lepiej upewnij się, że wiesz dokładnie, co jest dozwolone w ramach stypendium, a co nie, zanim zaczniesz oskarżać kogokolwiek o występki.

Twoje obawy są bardzo rozsądne. Ale w sumie liczba fikcyjnych wymian wyniosłaby ponad dekadę deklarowanego czasu wymiany. Niestety, głównym celem tego grantu jest transplantacja naukowców. Wydaje mi się, że to w jakiś sposób wyjaśnia, jak to wszystko zostaje niezauważone. Nikt nie oczekuje, że naukowcy będą się przemieszczać ani kłamać na temat miejsca ich pobytu.
@rantingPhDstudent Istnieje odpowiedź, która wydaje się nie zostać jeszcze dostarczona, która chociaż jest swego rodzaju wykrętem, przynajmniej pozwala ci zacząć na lepszej ścieżce i byłaby postrzegana jako normalny pierwszy krok w takich sytuacjach. Większość uniwersytetów posiada komitety wewnętrzne lub komitety badawcze, które prawdopodobnie działają jako pomocnik biura rektora lub prezydenta. Podejdź do nich. Utrzymuje wszystko w instytucji i pozwala osobom posiadającym uprawnienia na uzyskanie faktów w celu ustalenia, co się stało i jaki powinien być kierunek działań. Nawet jeśli ten grant ...
... to znaczna suma pieniędzy, prawdopodobnie jest to drobna kieszonka na pieniądze, które cała instytucja mogłaby stracić w przypadku sankcji za ubieganie się o jakiekolwiek dotacje. Zbadają sprawę i podejmą decyzję, która leży w najlepszym interesie instytucji. Możliwe, że uznają, że choć duch grantu mógł nie zostać spełniony, to zobowiązania umowne zostały spełnione. W takim razie nie idzie dalej. Jeśli nie, to nie otwieranie przeglądów dyscyplinarnych i raportów zagraża istnieniu instytucji badawczej i prawdopodobnie zgłoszą ...
agencji finansującej dotację.
Jednak kontrapunktem dla powyższego aspektu „może faktycznie było w porządku” jest to, co wynika z pytania: * „… jak starsi profesorowie przekonali nas do kłamstwa na temat odbywających się fikcyjnych wymian…” * Gdyby było w porządku , starsi profesorowie nie przekonywaliby doktorantów do kłamstwa.
@AMR To naprawdę ważna kwestia, która moim zdaniem powinna prawdopodobnie być odpowiedzią: jeśli możesz ją zatrzymać w instytucji, przejść przez odpowiednie kanały itp., Znacznie mniej prawdopodobne jest, że skończysz z problemami, które przedstawia AnrejaKo ORAZ staje się „czyimś problemem” - zrobiłeś swoją robotę, zgłosiłeś to, a problemem instytucji jest samo rozwiązanie.
@DewiMorgan. Dziękuję Ci. Ponieważ jest to pytanie chronione, jestem zablokowany, chociaż udzieliłbym go jako odpowiedzi, gdybym nie był. Nie mówię, że jest to idealne rozwiązanie, ponieważ widzieliśmy, co stało się z Penn State, kiedy przejście przez odpowiednie kanały doprowadziło do masowego zatuszowania i większej liczby ofiar, ale w tym przypadku prawdopodobnie jest to właściwy sposób. W każdej organizacji młodsi członkowie widzą tylko tyle, a to, co myślisz, jest rzeczywistością, może być tylko fragmentem prawdy. Nie brzmi to dobrze, ale OP również nie jest odpowiedzialny za dotarcie do sedna problemu, tylko za zgłoszenie go do wewnętrznej oceny.
chasly - reinstate Monica
2015-08-12 06:18:56 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie podajesz, z jakiego kraju pochodzisz. Różne kraje mają różne systemy prawne. Mają też różne kary.

Jeśli byłeś Brytyjczykiem lub mieszkasz w Wielkiej Brytanii, proponuję rozpocząć od Biura Porad Obywatelskich. Jestem pewien, że nie proszą o podanie pełnych danych. Możesz nawet podać fałszywe imię. Organizacje te mają kontakty w różnych dziedzinach z ekspertami, którzy dobrowolnie dzielą się swoją specjalistyczną wiedzą.

Skontaktuj się z wszelkimi źródłami pomocy, które są bezinteresowne , a które nie być zobowiązani do podjęcia działań. Zapytaj ich wcześniej, jakie są ich zasady dotyczące zgłaszania wykroczeń, o których zostały poinformowane. Możesz zadzwonić do innego oddziału niż ten, z którym zamierzasz się skonsultować.

Pomyśl dziesięć lub więcej razy, zanim podejdziesz w pobliże organu prowadzącego dochodzenie i wymierzającego kary. Komitety w placówkach oświatowych nie są bezstronne. Będą działać w najlepszym interesie siebie i dobrego imienia instytucji. Kilka martwych ciał doktorów kozłów ofiarnych prawdopodobnie nie będzie ich dotyczyło tak bardzo, jak utrata profesora, chociaż to się zdarza.

Przeszukaj własne sumienie. Jeśli jest jasne, to śmiało. Jeśli tak nie jest, w grę wchodzi pragmatyzm. Czy jesteś wystarczająco twardy, aby ponieść konsekwencje swoich działań? Czy możesz to naprawić? Czy byłby to czynnik łagodzący?

Na koniec pamiętaj, że sygnalizowanie nieprawidłowości, nawet jeśli odbywa się z najlepszą wolą na świecie i czystym sumieniem, może wrócić i cię ugryźć.

Jeśli jesteś poza Wielką Brytanią, nie wiem, co jest dostępne.

Powodzenia.

świetna rada. zasługuje na więcej ulepszeń.
Myślę, że masz rację, mówiąc, że komitet uniwersytecki będzie dbał o najlepszy interes instytucji, ale masz niewłaściwą perspektywę, jak mogą do tego podejść. Jeśli cała ta kwestia nie jest przesadzona, to poważnie kwestionuje zdolność uniwersytetu do nadzoru, co w zależności od jurysdykcji może oznaczać, że cały uniwersytet zostanie ukarany i może to być ogromna suma pieniędzy, jeśli wpłynie to na możliwości w celu uzyskania przyszłych dotacji z powodu wątpliwego przeoczenia w tej sytuacji.
Pepijn Schmitz
2015-08-11 18:02:44 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Inne odpowiedzi już odpowiednio wskazują na twój moralny / etyczny obowiązek zgłoszenia tego (z jego brzmienia dość poważnego) oszustwa.

Chcę tylko dodać, że jeśli nie zgłoś to, a zakładając, że chcesz kontynuować naukę w środowisku akademickim, prawdopodobnie będzie to wisieć nad tobą do końca twojej kariery. Będziesz się bać, że zostaniesz za to złapany przez resztę życia, a jeśli tak, konsekwencje prawdopodobnie będą znacznie poważniejsze niż teraz. To może być Twoja ostatnia szansa, aby się przyznać i zacząć wszystko od nowa.

Niezupełnie, zwłaszcza jeśli nie planują kontynuować nauki w środowisku akademickim. Praca została opublikowana i sama w sobie nie jest tezą fałszywą, ma jedynie wątpliwą jakość. A po kilku latach (5 lub 10 w większości krajów) oszustwa finansowe ulegają przedawnieniu i nie można cię w żaden sposób prześladować. Oczywiście nie rozwiązuje to etycznej / moralnej części problemu.
@yo' Słuszna uwaga (dodam to do mojej odpowiedzi), chociaż jeśli będą kontynuować naukę w środowisku akademickim, nie sądzę, że tak łatwo zniknie. Mogą nie być prawnie odpowiedzialni za nic, ale w zależności od specyfiki ich reputacja akademicka może zostać zrujnowana. Oczywiście OP sam najlepiej wie, jakie jest prawdopodobieństwo ...
Szczerze mówiąc, jeśli napisali pracę o wątpliwej jakości, ich szanse w środowisku akademickim i tak są bardzo ograniczone.
Wetlab Walter
2015-08-11 21:10:22 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie jestem prawnikiem, ale wiem wystarczająco dużo, aby powiedzieć, że ta sprawa nie jest karna ani cywilna, jest umowna. Zgodnie z prawem umów osoby, które są zaangażowane w naruszenie umowy, MOGĄ zostać zobowiązane do zapłaty grzywny, ale tylko w bardzo rzadkich okolicznościach. Zwykle to firma, uniwersytet lub instytucja - ta, która INICJUJE kontrakt - musi pokryć wypłatę. Powtórzę, ponieważ nad moim jest kilka sensacyjnych postów, które wydają się sugerować inaczej - złamanie umowy nie jest przestępstwem. Kiedy umowa jest inicjowana w imieniu zarejestrowanej organizacji / uniwersytetu, nie jest to nawet umowa cywilna. Wyciąganie pieniędzy za powiedzenie, że zrobisz X, a zamiast tego zrobisz Y, NIE jest przestępstwem, chyba że złamane zostało prawo zwyczajowe lub doszło do znacznej szkody wyrządzonej osobie lub osobom w wyniku celowego (i przy pełnej wiedzy o konsekwencjach) naruszenia umowy. Jest to tak naprawdę stosowane tylko wtedy, gdy firmy zajmujące się bezpieczeństwem nie zapewniają należytej staranności, aby uzyskać szybki zysk, a ludzie umierają.

Zatem wszelkie kwestie prawne związane z umową zostaną zgłoszone pracodawcy, a nie tobie. Twój pracodawca może wtedy chcieć domagać się odszkodowania od Ciebie za część swoich kosztów, ponieważ nie zgłosiłeś mu tego wcześniej, ale taki przypadek z pewnością się nie powiedzie. Po pierwsze, nawet jeśli wygrają, prawdopodobnie nie masz pieniędzy, aby im zapłacić i możesz natychmiast ogłosić upadłość. Jeśli przegrają, będą musieli zapłacić znaczne koszty sądowe. Jakie mają prawdopodobieństwo wygranej? Szczupły do ​​żadnego. Możesz zaoferować zarówno ignorancję ORAZ / LUB przymus jako wiarygodną obronę. https://en.wikipedia.org/wiki/Duress_in_English_law

Aby odpowiedzieć na swoje pytanie, należy je zgłosić i skorzystać z pomocy prawnika. Na podstawie podanych przez Ciebie informacji nie jesteś zagrożony prawnie. Jesteś jednak wyjątkowo wrażliwy w nauce. Uniwersytet może cofnąć twój doktorat, a co gorsza może zdyskredytować twoją pracę i bardzo utrudnić ci pracę w nauce gdzie indziej. Nie muszą oni zapewniać żadnej podstawy prawnej do robienia którejkolwiek z tych rzeczy, ponieważ doktoraty są „przyznawane”, a nie zarabiane. Jednak teoria gier sugerowałaby, że takiego pyrrusowego zwycięstwa raczej nie odniesie uniwersytet rzekomo inteligentnych ludzi. Wysiłek poświęcony na cofnięcie doktoratu jest sytuacją bez wyjścia. Ale to naprawdę zależy od uniwersytetu, kiedy wszystko jest powiedziane i zrobione.

Ponadto jedyną rzeczą bardziej imponującą niż doktorat jest odrzucenie jednego z nich, ponieważ system cię zawiódł. Następnie idź do pracy w organie przyznającym dotacje.

EDYCJA: Ze względu na "popularne zapotrzebowanie" i fakt, że ten post jest na zdrowym -4, dodaję tę edycję. W powyższym tekst Wspominam, że nie jestem prawnikiem. Jest więc rzeczą oczywistą, że to, co przedstawiam, nie może być uznane za radę prawną. To tylko komentarz internetowy. Zawiera jednak rzeczywiste informacje prawne, które inni komentatorzy uznali za błędne, mimo że sami byli przerażająco niejasni, jeśli sprawa trafiłaby na proces, kto by pozwał kogo. Proszą również, abym wyjaśnił to jasno, kiedy stwierdzę "/ Duress_in_English_Law ", że odnoszę się tylko do prawa angielskiego, ponieważ być może było to niejasne. W mojej obronie prawo zwyczajowe, które zostało opracowane w Anglii i rozprzestrzeniło się na resztę anglojęzycznego świata, jest w rzeczywistości raczej ... powszechne. Nic dziwnego, że zarówno dlatego nazywa się to prawem powszechnym, jak i dlatego odniosłem się do niego w pierwszej kolejności. https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_national_legal_systems#Common_law

Jedną z fajnych rzeczy w prawie zwyczajowym jest to, że wiele rzeczy, takich jak definicja podstawowych terminów prawnych, takich jak „oszustwo”, jest bardzo podobnych wszędzie tam, gdzie stosowane jest prawo zwyczajowe. To właśnie sprawia, że ​​rozmowa na temat prawa przez Internet jest możliwa, bez konieczności ciągłego sprawdzania wszystkiego.

Więc myślę, że można uczciwie powiedzieć, że wszystko w tym poście jest prawdopodobnie związane z PO i nie jest Po prostu przynęta głosująca „zrób to, bo to jest słuszne” lub „jeśli tego nie zrobisz, spalisz się w piekle”. Nie obchodzą mnie głosy. Liczy się to, że ten facet JEST DO prawnika i zwraca na to uwagę organu finansującego. Szanse na to są o wiele większe, jeśli zdaje sobie sprawę, że nie jest osobiście odpowiedzialny, jak sugerują wszystkie powyższe bezsensowne posty z urzędników.

Zależy to od jurysdykcji, której PO nie ujawnił. Wątpię też, czy gdziekolwiek instytucje mogą cofać stopień doktora bez przynajmniej dobrego wyjaśnienia. Są to oficjalne tytuły zarejestrowane przez rząd kraju.
„Skłamał na temat obowiązkowych zebrań” jest równie dobrym powodem jak każdy inny. Odwołanie doktoratu nie wiąże się z żadną odpowiedzialnością ani kłopotami prawnymi - sądy zawsze podporządkowują się orzeczeniu Uniwersytetu. Przykładem jest sprawa, że ​​moja uczelnia skierowana była do sądu, ponieważ moja praca licencjacka była oceniana przez dwie osoby: jedna dała mi 20%, a druga 80%. Uniwersytet osiągnął średnio 50%. Brak trzeciego markera. Stwierdziłem, że były to w najlepszym przypadku kiepskie statystyki. Sędzia faworyzował Uni, mówiąc, że jakkolwiek liczą oceny, musi być OK. Minęły 2 lata, zanim dostałem się do szkoły medycznej. Facet, który dał mi 20%, później opublikował moją pracę jako własną.
W większości jurysdykcji oszustwo jest zarówno krzywdą cywilną, jak i karną. Nie możesz powiedzieć „och, to tylko naruszenie umowy, więc nie może to być również sprawa karna” - to nieprawda.
Musiałem to przegłosować z powodu ogólnych stwierdzeń, takich jak „złamanie umowy nie jest przestępstwem”. [Są kraje, w których przynajmniej niektóre formy naruszenia umowy wydają się być uważane za przestępstwo.] (Https://de.wikipedia.org/wiki/Eingehungsbetrug) I nawet bez tego wątpię w stwierdzenie „nie jest Cywilne, jest umowne ”ma sens dla wszystkich krajów - w zależności od ustawodawstwa, w przypadku sporu umownego, drogą postępowania jest postępowanie cywilne.
Jest to niebezpieczne z wielu powodów. Po pierwsze, „umowa” to kwestia prawa cywilnego w wielu krajach, takich jak USA. Po drugie, świadome i celowe wprowadzanie w błąd w celu osiągnięcia korzyści, gdy powoduje szkody materialne innej osobie, jest na ogół oszustwem kryminalnym (tak na początek). To, czy zostanie on wybrany do ścigania, staje się inną kwestią. Na przykład w Stanach Zjednoczonych oszustwo kryminalne może być nawet przestępstwem w zależności od wysokości szkód. Nie polegaj na przypadkowych stwierdzeniach, takich jak ta odpowiedź, w przypadku gdy lokalne prawo może się różnić lub które mogą być całkowicie błędne: skonsultuj się z prawnikiem.
@Calchas To nie jest oszustwo. Jest to naruszenie umowy. Wymagania dotyczące oszustwa nie są spełniane z tych samych powodów, z których wejście na miejsce zbrodni i nie udanie się prosto na policję nie jest morderstwem. Nie mogę wypowiadać się w imieniu uniwersytetu, ale jeśli chodzi o pytanie „jakie może to mieć dla mnie konsekwencje?”, Oszustwa nie są na stole. Oczywiście nie wiem dokładnie, jak to się pogorszy, ale podejrzewam, że uniwersytet zostałby pozwany do sądu za złamanie umowy, ALBO za oszustwo w ramach zachęty, co chroni OP przed zarzutami oszustwa.
@taswyn i O.R. Mapper: Masz rację, prawo różni się w zależności od kraju. Sugeruje to moja odpowiedź, która wyraźnie wspomina w tekście Prawo brytyjskie. Podałem również przykład, gdzie uznanie winnego prawa umownego może prowadzić do szkód karnych lub cywilnych. Jestem po prostu zdumiony tymi odpowiedziami - to tak, jakbyście oboje przeczytali tylko pierwszą linię i natychmiast przestali czytać, aby skomentować ...
„Skończyło się na tym, że wydaliśmy absurdalne oświadczenia na temat naszego zakwaterowania, godzin pracy, ubezpieczenia zdrowotnego, ponieważ starsi profesorowie przekonali nas do kłamstwa na temat fikcyjnych wymian”. Dla mnie wygląda to na fałszywe przedstawienie z zamiarem osiągnięcia zysku. W Anglii i Walii jest to zgodne z postanowieniami pkt 2 ustawy Fraud Act 2006. Mój zastępczy zarzut jako prokurator byłby pomocniczy w przypadku oszustwa od dnia, w którym otrzymał czek z wypłatą po uzyskaniu informacji o tym. Alternatywnie może to być fałszywa rachunkowość zgodnie z ustawą o kradzieży.
Grant istniał przed przystąpieniem PO na uczelnię. Aby było to oszustwo, a nie, co w rzeczywistości jest, naruszenie niektórych dodatkowych klauzul w umowie dotyczących spotkań i komunikacji, umowa musiałaby zostać zainicjowana z tego świadomością (przez Uni). Ponieważ PO nie wiedział, że coś jest nie w porządku, dopóki PO był dobrze zaangażowany w podwykonawstwo z uniwersytetem (chyba że jest na stypendium, w którym to przypadku naprawdę nie ma żadnego powiązania prawnego), nie ma możliwości, aby to jest oszustwem. Dla wielu naukowców naprawdę musisz wrócić do szkoły.
W prawie umów nie ma oszustwa. Wystąpienie oszustwa unieważnia każdą umowę. Więc albo akceptujemy, że STUDENT popełnił oszustwo i jest to w całości przypadek oszustwa cywilnego / karnego, albo akceptujemy, że STUDENT nie popełnił oszustwa i jest to całkowicie kwestia umowna, że ​​student nie wypełnił swoich obowiązków wobec uczelni przez informowanie ich o ich własnej słabości prawnej. Różnimy się w tym. Nie sądzę, żeby dalsze komentarze też to rozwiały ...: P
Jest duży krok między oceną, czy ocena jest sprawiedliwa, a cofnięciem tytułu. Pierwsza jest wykonywana zgodnie z przepisami uniwersyteckimi i mają pewną swobodę w ich ustalaniu; druga ma pewne wymagania określone przez prawo.
Złamanie umowy może nie być oszustwem, ale kłamstwo na temat tego, co zrobiłeś, a następnie późniejsze uzyskanie innych pieniędzy rządowych na podstawie tych kłamstw jest zdecydowanie oszustwem. Możesz również zostać pozwany za złamanie umowy. Biorąc pod uwagę zakres oszustwa, jest wysoce prawdopodobne, że wygrają sprawę i zgromadzą dużą ilość pieniędzy. Ponadto, którykolwiek uniwersytet zatrudnia kłamcę, prawdopodobnie podejmie działania dyscyplinarne w oparciu o kłamstwa (tj. Zwolni go). Więc chociaż technicznie kłamstwo nie jest oszustwem, nadal będzie miał poważne kłopoty, jeśli zostanie ujawniony.
Sugeruje to moja odpowiedź, która wyraźnie wspomina w tekście Prawo brytyjskie. - Nie. Zawiera odnośnik do WP odnoszący się do prawa brytyjskiego, ale nic w Twoim tekście nie mówi, że jest to coś innego niż ograniczony przykład. Cały twój tekst wydaje się być „na całym świecie, naruszenie umowy nie jest przestępstwem karnym ani cywilnym”. Ponadto * nie * przeczytałem tylko pierwszą linię, dzięki czemu mogłem odpowiedzieć na piątą linię. Proponuję gruntownie przeredagować swoją odpowiedź w sposób, który wyjaśni, że mówisz konkretnie o hipotetycznym (i możliwym) orzecznictwie, które ma tu znaczenie brytyjskie prawo.
Podziwiam ten alternatywny pogląd. Twierdzą, że OP powinien zatrudnić prawnika, a następnie bardzo racjonalnie wyjaśnią, dlaczego nie sądzą, że PO nie zostanie ukrzyżowany. Wielki publiczny proces i smażony młodszy personel rzucą długi cień na to, że wszystkie przyznane przez nich stypendia zostały sprzeniewierzone. Będą chcieli jak najciszej go zamknąć poza sądem. Nadzorcy zostaną wyprowadzeni, a uniwersytet rozstrzygnie sprawę poza sądem. Jeśli OP zostanie ukrzyżowany i dostanie współczujący wpis w gazecie, to jest to PR stopiony dla unii i stypendium. Jeśli strzelą do OP, ryzykują, że rykoszet uderzy się między oczy.
... ostateczną poszkodowaną stroną jest podatnik, ponieważ ich pieniądze zostały sprzeniewierzone. Wszystkie inne strony mają żywotny interes w zamiataniu sprawy pod dywan. Będą chcieli, aby PO nie było w centrum uwagi, więc będą grzechotać mieczem, aby zachęcić do ciszy po romansie. Jednak to wszystko jest obserwacją tego, co zrobi racjonalna partia i może nie działać racjonalnie. Więc znajdź prawnika.
@user3329564 - Komentarze są ulotne i nie są przeznaczone do długiej dyskusji. Te zasady różnią się w zależności od witryny. Więcej informacji można znaleźć w [metapytaniu] (http://meta.academia.stackexchange.com/questions/805/is-deleting-comments-a-form-of-censorship).
@user3329564 Jak właściwie doszedłeś do wniosku, że nie byłoby to oszustwo, gdyby nie kłamał przed rozpoczęciem stypendium? Brytyjska ustawa o oszustwach nie mówi nic takiego. Próbujesz powiedzieć, „jeśli to podlega obszarowi prawa X, to nie może podlegać obszarowi prawa Y”; tak naprawdę nie tak to działa. Kłamstwo podczas przeglądu dotacji w celu utrzymania stypendium może być zarówno cywilnym naruszeniem umowy *, jak i * oszustwem karnym (a prawo umów jest rozpatrywane w sprawach cywilnych w Wielkiej Brytanii, nawiasem mówiąc). Odnośną sprawą byłaby sprawa wniesiona przez Koronę przeciwko osobie fizycznej.
@Davidmh (1. komentarz) o ile wiem, w USA przynajmniej rząd nie ma żadnego związku z doktoratami. Nie mają one żadnej wagi urzędowej, nie są zarejestrowane w nikim poza instytucją przyznającą, a ich unieważnienie podlega w całości przepisom tej instytucji.
Prosty fakt jest taki, że okłamywanie rządowych śledczych (jakiegokolwiek rodzaju) jest przestępstwem praktycznie w każdym kraju i jurysdykcji na ziemi. W przeciwnym razie jednostki nie czułyby się zmuszone do mówienia śledczym prawdy, a ich praca nie miałaby większego sensu, a rząd miałby nawet niewielki powód, by prowadzić jakiekolwiek dochodzenia.
Tak. Pewnego dnia, kiedy Twój szef wręcza Ci podpisy, nie doceniając w pełni tego, co robisz i dlaczego to robisz, następny, totalna anarchia, gdy rząd wymyka się spod kontroli, a cywilizacja staje się po prostu bezsensowną koncepcją.
Wcale nie to, co powiedziałem. Ale dzięki za tę analizę słomkowca ...


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...