Pytanie:
Czy dopuszczalne jest zgłaszanie na uniwersytecie prywatnego incydentu doktoranta?
William
2020-03-09 08:48:19 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Doktorant zniszczył mienie współlokatora w mieszkaniu pozauniwersyteckim, celowo upuszczając laptopa i uruchamiając klucz do samochodu.

Czy dopuszczalne jest zgłaszanie takiego zachowania uczelni doktoranta?

Wyjaśnienie: to oczywiście zostało już zgłoszone policji. Pytanie brzmiało, czy należy to dodatkowo zgłosić uczelni. Dana uczelnia w USA ma obszerny „kodeks postępowania studentów poza kampusem”. Jednak kontakt jest określony tylko dla koordynatora tytułu IX. Wytyczne nie precyzują, w jaki sposób i czy należy zgłaszać wykroczenia niezwiązane z seksem, zgodnie z definicją zawartą w „kodeksie zachowania uczniów poza kampusem”.

Wyjaśnienie 2: Wszyscy z ten sam uniwersytet, ale nie pokrywający się w ogóle pod względem wydziałów.

Wyjaśnienie 3: Pozostali współlokatorzy i ja zdecydowaliśmy się nie podejmować żadnych działań związanych z uniwersytetem. Niemniej jednak myśl, że dana osoba wkrótce skończy stopień doktora i zostanie zatrudniona przez kogoś, kto spodziewa się „wykwalifikowanego” doktora habilitowanego, który będzie „mentorem” studentów, jest dla mnie w pewnym stopniu irytująca.

W Stanach Zjednoczonych uniwersytety uważają się za zainteresowane nadzorowaniem / dyscyplinowaniem pewnych rodzajów wykroczeń studentów poza kampusem.Oto [odpowiedni link] (https://altoona.psu.edu/offices-divisions/student-affairs/student-conduct/off-campus-misconduct-policies) i [inny] (http: //www.nbcnews.com / id / 26349148 / ns / us_news-education / t / universities-try-control-Students-campus /).Wydaje się, że jest to nieco kontrowersyjne i rodzi pewne kwestie prawne.Ale jeśli twoje sumienie każe ci to zgłosić, myślę, że to rozsądne.Szkoła może jednak nic zrobić lub nie.
Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/105488/discussion-on-question-by-william-is-it-acceptable-to-report-private-incident-of).Przeczytaj [to FAQ] (https://academia.meta.stackexchange.com/q/4230/20058) przed opublikowaniem kolejnego komentarza.
Siedem odpowiedzi:
Anonymous Physicist
2020-03-09 09:01:29 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie, niewłaściwe byłoby zgłaszanie uniwersytetu wykroczenia, jeśli nie ma ono związku z uniwersytetem, z wyjątkiem tego, że sprawcą był student.

Jeśli do wykroczenia doszło na terenie kampusu, dotyczy to sprzętu uniwersyteckiego / zasobów lub zaangażowanych w oficjalną relację nadzorczą, może to zostać zgłoszone.

Mogą zaistnieć przypadki, w których tytuł IX angażuje uniwersytet w wykroczenia poza kampusem.Nie jestem pewien.Byłoby to specyficzne dla USA.
Jednak jest coś, co mnie wprawia w zakłopotanie.Uniwersytety czasami proszą o sprawdzenie przeszłości na początku programu doktoranckiego.W związku z tym wydaje się, że niektóre uniwersytety są zainteresowane tego typu informacjami.A może tego typu argumenty nie mają zastosowania w tym kontekście?
@William to inna kwestia.
Nigdy nie słyszałem o sprawdzeniu przeszłości na stanowisko doktora.Może na stanowisko nauczania / pomocy.
@AnonymousPhysicist Niektóre uniwersytety w USA proszą o sprawdzenie przeszłości na stanowiska podoktoranckie (lub nawet nie doktoranckie, asystent naukowy) bez nauczania lub pomocy.Nie jestem pewien co do doktorantów, ale nie byłoby to zaskakujące, zwłaszcza jeśli kandydat jest również TA / RA.
@AnonymousPhysicist Rozumiem, że Tytuł IX nie dotyczy (bezpośrednio) kwestii krajowych.
@William Czy to może dlatego, że ich badania obejmują ludzi?Lub jako część wymogu pomocy technicznej?Dlatego moja została wykonana, nie jestem pewien, czy była to ogólna weryfikacja dla każdego doktoranta.
@AnonymousPhysicist To jest trochę niepoprawne.Jeśli sprawa dotyczy dwóch studentów z tej samej uczelni, jest to postrzegane jako nękanie i zostanie zbadane przez uniwersytet, przynajmniej na niektórych uniwersytetach, ponieważ wiem, że tak było w przypadku mnie.
@AnonymousPhysicist Myślę, że istotne byłoby również zgłoszenie tego uniwersytetowi, jeśli niewłaściwe postępowanie poza kampusem wiązało się w jakiś sposób z ich badaniami, na przykład student psychologii sprzedający dane ankietowe firmom marketingowym.
Czy zniszczenie prywatnego laptopa używanego przez studenta (prawdopodobnie na zajęciach lub badaniach) nie kwalifikuje się jako połączenie z uczelnią?Co się stanie, jeśli uczeń A spali notatki z zajęć ucznia B prywatnie i poza lokalem?
Younes
2020-03-09 13:08:29 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie wiem, jak to działa we wszystkich krajach, ale we wszystkich przypadkach uczelnia nie ma jurysdykcji do zbadania takiej sytuacji. Oskarżasz doktoranta o niewłaściwe zachowanie poza kampusem, ale wymaga to potwierdzenia procesu i tylko policja może go rozpocząć.

W Niemczech takie zachowanie dotyka doktoranta, gdy chce on złożyć pracę, niektóre wydziały proszą o nowo wydane zaświadczenie o postępowaniu. Chodzi o to, że doktorat powinien mieć dobre zachowanie odzwierciedlone w społeczeństwie. Jednak ocenia to tylko właściwy organ, którym oczywiście nie jest uczelnia.

Czy możesz wskazać „Promotionsordnung” lub podobny dokument wyjaśniający, co napisałeś w ostatnim akapicie?W przeszłości pracowałem na 5 różnych niemieckich uniwersytetach i nie słyszałem o czymś takim.Jedyne, co mi wiadomo, to fakt, że zatrudniając doktoranta jako pracownika naukowego (co jest najczęstszym sposobem finansowania w Niemczech), należy przedstawić zaświadczenie o postępowaniu.Powinien on wymieniać tylko poważne naruszenia prawa, a na pewno nic z tego, o którym wspomina PO.
@DCTLib patrz [tutaj] (https://www.gs.tum.de/fileadmin/w00bik/www/Attachments/Information_fuer_Promovierende/PDFs/TUM_Regulations_for_the_Award_of_Doctoral_Degrees.pdf), na przykład strona 13, pozycja 8. Wygląda na to, że nie **** zatrudniony jako pracownik naukowy, przy składaniu pracy dyplomowej musisz przedstawić zaświadczenie o postępowaniu.
@DCTLib poprosiły o to wszystkie niemieckie uniwersytety.Niektóre z nich ułatwiają proces i zaniedbują go, jeśli kandydat jest pracownikiem na uczelni lub jeśli pracuje w służbie publicznej (z założenia, że złożył go już w momencie zatrudnienia, a pracodawca publiczny będziepowiadomiony o każdym nowym rekordzie, który pokrywa się z funkcjami pracownika).
@DCTLib "Powinien zawierać tylko poważne naruszenia prawa, a na pewno nic takiego, o którym wspomina OP."Nie podlega naszej ocenie, lecz orzeczeniu sądu, co jest istotne, a co nie.Jeżeli jest to wymienione w świadectwie postępowania, „Promotionsausschuss” decyduje, czy nie dopuszcza do przyjęcia zgłoszenia.Wydaje mi się, że PO nie zapytał, czy to zachowanie jest poważne, czy nie, ale chce, komu zgłosić to zachowanie.
Co to jest „orzecznictwo” w Niemczech?Znaczenie w systemie prawa zwyczajowego nie ma tutaj sensu.
@Younes Ciekawe.Ale zauważcie, że wszystkie wasze poprzednie uniwersytety mogły o to prosić, ale nie jest to bynajmniej uniwersalne.Na przykład Wydział 1 Uniwersytetu w Bremie nie ma takiego wymogu: https://www.uni-bremen.de/fileadmin/user_upload/sites/referate/referat06/8.6.6._PromO_Dr_rer_nat___FB_1___09.02.15_.pdf -Ruhr-Uni Bochum również nie zna takiego wymagania w matematyce http://www.uv.ruhr-uni-bochum.de/dezernat1/amtliche/ab1205.pdf - i po prostu nie sprawdziłem pozostałych wydziałów.
@DCTLib masz rację, ale jest to dziwne, ponieważ inne wydziały na tej samej uczelni o to proszą (patrz https://www.ruhr-uni-bochum.de/archaelogie/mam/content/promotionsordnung_2006__ab_655_.pdf)
Z tego, co słyszałem (ale to tak naprawdę tylko pogłoski), uzasadnieniem wymagania zaświadczenia o niekaralności w ramach procedury doktoranckiej jest sprawdzenie * ważnych pod względem zawodowym * wyroków skazujących.Jestem chemikiem, podręcznikowym przykładem dla nas był chemik skazany za syntetyzowanie nielegalnych narkotyków, któremu zakazano by doktoratu do czasu usunięcia wyroku (ale drobne wyroki i tak nie są wymienione).
@Younes Dziwne - dokument, który Ci się spodobał, wydaje się wymagać zaświadczenia o postępowaniu tylko w przypadku, gdy egzmatracja doktoranta miała miejsce ponad 3 miesiące temu w momencie składania pracy.Byłoby interesujące poznać powód tego.
Podoba mi się to podejście.Mówi się, że nie możesz otrzymać takiego stopnia, jeśli jesteś wielkim palantem, ale tak naprawdę nie jest zadaniem uniwersytetu ocenianie tych spraw, zwłaszcza poza terenem uniwersytetu i niezwiązanych z nimi aspektów.
padawan
2020-03-10 02:17:10 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​taki raport zaszkodziłby tylko twojej własnej reputacji.

Gdyby doktorant Bob zniszczył mienie Alice, jego współlokatorki, i zamknął jej samochód w mieszkaniu nieuczelnianym i zgłosisz to na uniwersytecie, jest wysoce prawdopodobne, że w zamian otrzymasz odpowiedź „zgłoś incydent policji”.

Zawsze istnieje wiele stosunków dwustronnych miejsce pracy, a administratorzy, jeśli są wystarczająco profesjonalni , będą starali się nie angażować w wendety. Tak więc, jeśli sam zaangażujesz się w taką sytuację, nie tylko cokolwiek zyskasz, ale wyniki prawdopodobnie będą następujące:

  1. Wasi przełożeni będą mieli do siebie uprzedzenia i zostaniecie zapamiętani jako osoba, która bierze udział w jakimś nieistotnym spisku.
  2. Bob z pewnością będzie żywił do ciebie urazę i prawdopodobnie postara się o twój błąd, zgłaszając to swoim przełożonym.
  3. Alicja prawdopodobnie powiedz „dziękuję” i bądź wdzięczny, ale ostatecznie nie odwzajemni przysługi na wypadek, gdybyś spotkał ponad dwie konsekwencje.

Nie wiem, co jest pozytywna strona zgłaszania takiego incydentu, ale jestem prawie pewien, że w przyszłości będzie to miało negatywne konsekwencje.

Czy dopuszczalne jest zgłaszanie takiego zachowania uczelni doktoranta?

Na pewno. Możesz zgłosić na uniwersytecie dosłownie wszystko - nawet to, co jadłeś na lunch. Jednak to, co zgłosisz, wiele o tobie mówi. Dlatego na twoim miejscu trzymałbym się z daleka i starałbym się nie mieszać w taki incydent, chyba że pojawi się moje nazwisko.

Dziękuję za ujęcie tego w ten sposób.Z pragmatycznego punktu widzenia ma to z pewnością sens!
Nie każda Alicja chce nawet, aby jej irytacja „uszkodzeniem samochodu” niepotrzebnie rozprzestrzeniła się na nieistotne konteksty.
Lee Hachadoorian
2020-03-10 09:17:19 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Myślę, czy zgłosić ten incydent uniwersytetowi i jak zależy to przede wszystkim od relacji współlokatora z doktorantem i uczelnią.

Jeśli na przykład oboje są doktorami uczniów z tym samym przełożonym lub pracujących w tym samym laboratorium, można to uznać za problem z nękaniem w miejscu pracy. Współlokator powinien zgłosić to swojemu laboratorium i / lub przełożonemu doktoratu i powiedzieć, że czuje się zagrożony przebywając w pobliżu tej osoby.

Jeśli oboje są studentami na uniwersytecie, to czy i jak to zgłosić prawdopodobnie zależy od ich związek. „Zgłaszanie” może nie być całkiem słuszne, ale być może istnieje biuro zajmujące się rozwiązywaniem konfliktów (o czym powinien wiedzieć Rzecznik Praw Obywatelskich lub dziekan ds. Studentów), które mogłoby pomóc obu dwóm w deeskalacji konfliktu.

Jeśli współlokator nie ma związku na uniwersytet, nie widzę sensu w angażowaniu uniwersytetu. Radzenie sobie z tym przez sądy jest prawdopodobnie najlepszym sposobem. Oprócz zaangażowania policji, jak wskazuje OP, współlokator powinien dochodzić roszczeń cywilnych i ewentualnie skonsultować się z prawnikiem ds. Mieszkaniowych w celu omówienia eksmisji doktoranta z mieszkania lub zerwania umowy najmu i pozostawienia doktoranta w celu znalezienia innego współlokatora.

LWChris
2020-03-10 17:32:13 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Znam bibliotekę uniwersytecką, która sprawdza książki po powrocie, ponieważ w przeszłości studenci kopiowali dla siebie odpowiednie strony, a następnie zamazali informacje, aby mogli się uczyć i mieć dobre oceny, ale odmawiali innym możliwości uczenia się i uzyskiwania dobrych ocen.

Więc jeśli doktorant zrobił to, aby sabotować współlokatora, który jest również studentem na tej samej uczelni, na przykład dlatego, że obaj ubiegają się o tę samą ofertę pracy, może to zainteresować uniwersytet. W przeciwnym razie nie sądzę, żeby zajmowanie się tym było ich sprawą.

bardzo dobry i nie tak oczywisty punkt.Generalnie nie jest to sprawa uczelni, ale mogą istnieć bardzo szczególne przypadki, kiedy jest to sprawa uczelni.
Lars Paulsen
2020-03-11 23:44:59 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Kiedy dochodzenie policyjne zostanie zakończone, a osoba zostanie skazana, może być właściwe powiadomienie uniwersytetu, ale jest to zadanie dla policji, jeśli tak mówi prawo w Twoim kraju. W żadnym wypadku nie wolno mówić o czymś takim komukolwiek innemu niż policji. Jeśli to zrobisz, uniwersytet może chcieć samodzielnie przeprowadzić dochodzenie, a to nie jest ich praca. Tak zaczęły się sądy kangura. Pozwól policji wykonać swoją pracę, a jeśli tak będzie.

Allure
2020-03-12 08:12:33 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Dodanie tego punktu danych, który interpretuję jako stwierdzenie, że odpowiedź brzmi tak, z zastrzeżeniami .

Komunikat prasowy dziekana ds. studentów National University of Singapore

Kiedy takie przestępstwa zostaną popełnione, Komisja Dyscypliny NUS, w skład której wchodzą przedstawiciele studentów i wykładowców, będzie również prowadzić własne postępowanie dyscyplinarne.

Będzie wziąć pod uwagę takie czynniki, jak powaga przestępstwa, potrzeba sprawiedliwości dla ofiary, potrzeby resocjalizacyjne ucznia-przestępcy, bezpieczeństwo społeczności NUS, a także decyzje i kary nałożone przez władze.

Nie znam faktów w tej sprawie, ale z tego, co widziałem, jeden student NUS dopuścił się podglądania w stosunku do innego studenta NUS. Policja przeprowadziła dochodzenie i wydała „12-miesięczne warunkowe ostrzeżenie”, a NUS (?) Nałożył własne kary.

Zastrzeżenia: 1) policja już była zaangażowana 2) zaangażowały się również media 3) przestępstwo popełniono na terenie kampusu 4) podglądanie jest prawdopodobnie poważniejsze niż klucz do samochodów.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 4.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...