Dostałem stanowisko podoktoranckie i przenoszę się na nową uczelnię. Skontaktował się ze mną mój nowy profesor w sprawie wyboru laptopa, który wydział miałby kupić dla mnie. Opcją, którą mają, jest mniej więcej ten sam model, który mam obecnie, co moja prywatna maszyna i ta, której używałem do ukończenia szkoły. Dlatego uważam, że kolejny laptop jest niepotrzebny, ale także kłopotliwy (posiadanie dwóch komputerów oznacza dwukrotną instalację tych samych rzeczy itp.).
Moje pytanie: czy odrzucanie ich oferty to zły pomysł?
Dodatkowe informacje:
-
Nie mam problemów z używaniem mojego prywatnego komputera do pracy ani mieszaniem rzeczy osobistych i służbowych na tym samym komputerze. Zrobiłem to na studiach podyplomowych.
-
Ale rozumiem też zalety posiadania komputera do pracy (np. Jeśli laptop zostanie zepsuty lub skradziony, zajmie się nim) i że moja reakcja na odrzucenie ich oferty może być dziwna.